Koepelgevangenis.pdf

(73 KB) Pobierz
Koepelgevangenis
Koepelgevangenis
Autor: Rafał Szostak
Data publikacji: 26.11.08 | Ostatnia modyfikacja: 26.11.08
Więzienia w Arnhem, Bredzie i Haarlem, z racji kształtu znane jako Koepelgevangenis
(więzienie kopulaste) to jedne z kilku w świecie więziennych panoptikonów.
Idea, polegająca na permanentnej kontroli, która miała być stosowana m. in. w więzieniach,
dziś przetrwała i ma się coraz lepiej jedynie w nowoczesnych firmach, gdzie szef obserwuje
wszystkich pracowników, sam nie będąc widzianym. W przypadku więzień nie została
zrealizowana z braku pieniędzy.
Panoptikon (z greckiego pan – wszystko, optikon – widzieć) wymyślił i zaprojektował w
1791 roku angielski filozof Jeremy Bentham. W swoim dziele Panoptikon albo Dom Nadzoru
opisał ideę budowy wszelkich instytucji, gdzie przebywający w nich ludzie powinni być pod
stałą kontrolą. Odnosiło się to nie tylko do więzień, ale także szkół, szpitali, przytułków i
wszelkich firm, od biur poprzez manufaktury po duże fabryki. Konstrukcja obiektu
umożliwiała strażnikom, pielęgniarzom, nauczycielom czy szefom ciągłą obserwację
podopiecznych, którzy z kolei nie wiedzą, czy w danej chwili są obserwowani, czy też oczy
ich nadzorcy, pielęgniarza, czy wychowawcy, są skierowane na kogoś innego.
Panoptikon w wersji więziennej był ogromną, wielopoziomową rotundą, podzieloną na
pojedyncze cele. Miały one okratowane okna dopuszczające światło dzienne, a od wewnątrz
kraty, przez które strażnicy dokładnie widzieli, co się dzieje w celi. Oczywiście każda cela
była oddzielona murem od sąsiedniej, by więźniowie nie mogli się porozumiewać. Wewnątrz
znajdowała się wielopoziomowa wieża strażnicza, tak skonstruowana, że z wnętrza nie
wydobywał się ani jeden dźwięk, obudowana lustrami weneckimi, aby więźniowie nie
wiedzieli, gdzie akurat znajduje się strażnik.
Dzięki takiej konstrukcji można było zdaniem Benthama ograniczyć koszty funkcjonowania
wspomnianych zakładów dzięki zmniejszeniu liczby obsługi. Więzień, pracownik, uczeń, czy
pensjonariusz, żyliby w przeświadczeniu, że są stale na widelcu, więc odechciałoby się im
ucieczek, buntów czy bumelowania. Strażnicy czy szefowie mogliby całkiem spokojnie pójść
na kawę, a ich podopieczni nie mieliby pojęcia, że w wieży nikogo nie ma.
Owszem, takie więzienie czy szpital byłyby tańsze w utrzymaniu, za to podczas budowy
znacznie droższe od klasycznego budynku. Bo potężną bryłę okrągłego budynku trzeba
nakryć gigantyczną kopułą, znacznie większą od tej na Bazylice Świętego Piotra w Rzymie. I
wykonać całe skomplikowane i kosztowne wnętrze.
Klasyczny panoptikon według pomysłu Benthama nigdy nie został zbudowany. Ale kształtem
nawiązują doń m. in. kubańskie Presidio Modelo na wyspie Isla de Pinos, którego najbardziej
znanym więźniem był Fidel Castro. Jednak najwięcej okrągłych, nakrytych kopułami więzień
jest w Holandii. Oprócz Parasola (popularna nazwa bredeńskiego więzienia) w Bredzie są
jeszcze podobne w Arnhem i Haarlem. Wszystkie zaprojektował ten sam człowiek, architekt a
zarazem prawnik Johan Frederik Metzelaar. Więzienia w Bredzie i Arnhem ukończono w1886
roku zaś w Haarlem w 1910. Projektantem dziedzińca i budynków towarzyszących (m. in.
więziennej kaplicy) jest syn Johana Fredericka, Willem Metzelaar.
1
Więzienia w Arnhem, Bredzie, Haarlem oraz to kubańskie wyglądają jak panoptikon tylko z
zewnątrz. W środku mają już bardziej klasyczne rozwiązania.
Więzienia w Bredzie i Arnhem są zabytkami. Ale nadal pełni swoją funkcję. I – jak w
większości holenderskich więzień, organizowane są w nich dni otwarte, pozwalające wolnym
ludziom zobaczyć, jak to jest w kiciu.
W historii więzienia w Arnhem są momenty dramatyczne. Podczas wojny przetrzymywano w
nim m. in. działaczy holenderskiego ruchu oporu. W 1944 roku dwa razy skutecznie odbijano
więzionych tam partyzantów. Więzienie miało także swój udział w operacji Market Garden; w
jego okolicach walczyli spadochroniarze Roya Urquharta.
Koepelgevangenis w Bredzie miało, podobnie jak to kubańskie, swoich znanych więźniów.
Dożywocie spędzało w nim Czterech z Bredy, jak nazywano pierwotnie skazanych na karę
śmierci, ale ułaskawionych przez królową Juliannę czterech zbrodniarzy hitlerowskich. Franz
Fischer i Ferdinand aus der Fünten tropili Żydów i wysyłali ich do obozów koncentracyjnych.
Joseph Kotälla, zwany rzeźnikiem z Amersfoort, torturował więźniów obozu
koncentracyjnego w holenderskim Amersfoort. Willy Lages był szefem SD na Holandię. Jego
zwolnienie w 1966 roku ze względu na stan zdrowia, wywołało w Holandii powszechne
oburzenie.
2
Zgłoś jeśli naruszono regulamin