Scenariusz uroczystości z okazji Święta Edukacji Narodowej ( 13 X 2004r.)Scenografia:Ławki i krzesełka dla uczniów, biurko dla nauczyciela, tablica, dzienniklekcyjny. Dzieci zajmują miejsca w ławkach po przemówieniu dyrektoraszkoły.1. Przew. SU: Serdecznie witam wszystkich zgromadzonych na uroczystym apelu z okazji Święta Komisji Edukacji Narodowej. Szczególnie gorąco witamcałe grono pedagogiczne i pracowników naszej szkoły...bo to Ich Święto.Zanim przedstawimy program artystyczny, oddaję głos Panu Dyrektorowi.2. Przemówienie Dyrektora szkoły.3. Przew. SU: Proszę o uwagę...4. Program artystycznyNarrator:Oto jest scena - a na tej scenieBędzie za chwilę przedstawienie.Bez żadnej "blagi" i bez "lipy".Różne się przedstawią typy.Niech się publiczność uspokoi.Narrator wykonuje uspakajające gesty w stronę widowni.I niech usiądzie, na czym się da.Narrator rozkłada ręce.Kto nie chce siedzieć - niech postoi.I niech się przyjrzy uczniom w klasie.Wszyscy gotowi? Czas zaczynać!( dzwoni szkolnym dzwonkiem)Wchodzi NAUCZYCIELKA- Dzień dobry dzieci.. Wszyscy wyspani? ......No to mam nadzieję że odrobiliście zadanie domowe?Zgłasza się Paweł.Paweł:Proszę pani! Ja zapomniałem odrobić pracę domową.Nauczycielka:Jak Ci nie wstyd?Uczeń IITata w pracy, mama w mieście,A grać w piłkę poszedł Paweł.Babciu! Dziadziu!- gdzie jesteście?Pusto...głucho...- nie ma ich!A że mam na jutro lekcje,O tym nie pomyślał nikt.Samo nic się zrobić nie chce!To jest życie, a nie mit!Paweł:Planowałem tak: zadaniadziadek dziś rozwiąże mi,kilka stron wypracowaniamachnie mama raz, dwa, trzy...Z geografii jakaś mapka...tę piorunem zrobi brat -wszystko pójdzie mi jak z płatka,i piąteczki zgarnę rad!A tu wszyscy wyszli z domu:jeden tu, a drugi tam...Kiedy wrócą, nie wiadomo.Co ja teraz pocznę sam?No, i licz tu na rodzinę!Zapomnieli? Jakże to?Już od dwój się nie wywinę...Ładna sprawa, nie ma co!Nauczycielka:- Coś mi się zdaje , że nie tylko Paweł korzysta z pomocyrodziców......(zaniepokojona) Ciekawa jestem , czy WY też pomagacie rodzicom?Janek:-Tak, tak, oczywiście, zawsze!.( z oddali głos mamy)- Janku! Zamieć w kuchni podłogę.- Wyglądam przez okno, teraz nie mogę.(mama)- Janku! Zanieś na pocztę depeszę.- Pakuję książki, bardzo się śpieszę,m.- Janku! Nalej dla kotka mleka...- Później, teraz oswajam biedronkę.m.- Janku! Przynieś mi wiązkę drewna.- Później, pogoda teraz niepewna.m.- Janku! Przynieś mi dzbanek wody.- Później, mamo jak wyschną schody.m.- Janku! Już obiad, zupa czeka.- Biegnę natychmiast, mamo kochana.Nauczycielka - Oj, Janku, Janku......Kasiu! Dlaczego nie byłaś z nami wczoraj na wycieczce?NARRATOR-Ach, ta Kasia to strojnisia niemożliwa!Sama mama nawet na to głową kiwa.Koleżanki także na to nosem kręcą,Że tę Krysię tylko takie rzeczy kręcą.Kasia (wystrojona zgodnie z tekstem)Koroneczki,Falbaneczki,Wstążki,Broszki,Wisioreczki,Pomponiki,Koraliki,I podobne Fiki-Miki...NARRATORRaz iść miała Kasia mała na wycieczkę.Z całą klasą. Gdzieś do lasu...czy nad rzeczką...Lecz czy zdąży? Lecz czy zwiążę? - myśli Kasia -Tyle wstążek!.. Którą wybrać z nich na dzisiaj?KasiaCzy zieloną,Czy niebieską,Czy różową?...Czy liliową,Czy też lepiejGranatową?...NARRATORGdy strojnisia wybrała kolor wreszcie,Znowu kłopot nasza Kasia straszny ma...Znów godzinę myśli - wierzcie lub nie wierzcie -Jak by spleść tu warkoczyki swoje dwa?!..Czy osobno,Czy też razem,Czy w koszyki?Czy z przedziałkiem,Czy tez lepiejMoże bez?Czy po prostuŚlicznie upleśćJe w kolczyki?Strach pomyśleć,Ile z tymKłopotu jest!...Uczeń V:Gdy skończyło się nareszcie upinanieWarkoczyków, koralików i wstążeczki,Jedna rzecz się stała - przykra niesłychanie:Cała klasa powróciła już z wycieczki!Nauczycielka:Zbysiu! Znowu jesteś zamyślony. Jak zwykle marzysz.Zbysio:Czy to się zdarzy - czy się nie zdarzy,lubię czasami sobie pomarzyć.Marzę, że jutro zamiast przyrodypójdziemy z całą klasą... na lody.Zamiast fizyki (chociaż ją cenię)będziemy w szkole mieć przedstawienie.Zamiast klasówki - będzie siatkówkaalbo, na przykład, lekcja pływania,że wiersz mi szybko sam wejdzie w głowę,a... krasnoludki zrobią zadania.Że zamiast, jak to dotychczas bywa,niedostateczne same obrywać,piątki (wyłącznie) miałbym w zeszycie...Lubię czasami sobie pomarzyć,bo cóż bez marzeń warte jest życie?10.Nauczycielka (patrzy w dziennik):-I znowu Krzysiu dostałeś dwójkę zmatematyki!Krzyś (wstaje z bardzo pewną miną Krzyś).-Proszę pani, ja się bardzo dziwię,ja tę dwóję mam niesprawiedliwie.ja umiałem i, mówiąc ściśle,Ja tę dwóję mam za to, że myślę.Myślę w domu i na drodze, i gdzie da się,a najwięcej, proszę pani, myślę w klasie.Myślę: osiem... ale czego osiem?Myślę: osiem piegów mam na nosie.Myślę: ile w mrowisku mrówek?Myślę: ile będzie jeszcze klasówek?Myślę: ile mógłbym zjeść czekoladek?Ile lat ma najstarszy pradziadek?Ile włosów właściwie ma człowiek?Ile myśli mi chodzi po głowie?...Myślę, myślę, napisałem: "Klasówka".I dalej ani słówka.Więc jeżeli uchodzę za lenia,To na skutek myślenia.Nauczycielka:Wojtuś! Co ja słyszę, znowu się przechwalasz.Na środek sceny wychodzi Wojtek.Wojtek:Mam straszną siłę, choć się nie chwalę,Lecz dorosłego także powalę:Dwa lewe proste, jeden sierpowy,siach, prach i facet leży gotowy.Gdybym kowbojem był z Ameryki,Tobym w rodeo powalał byki:Byka za rogi, łeb mu wyginamI już byk leży jak wołowina.A gdybym nagleSpotkał niedźwiedzia,Tobym do słuchuCoś mu powiedział:skoczyłby na mnie,lecz wnet by runął,bo znam się takżena chwytach dżudo;lwy to są dla mnie słabiutkie dzieci...-( głos mamy)- Tomku, znieś na dół kubełek śmieci;nie mogę odejść, mleko gotuję...-Nie mogę mamo, słabo się czuję.Nauczycielka:Agnieszko! Znowu jesteś niezadowolona?Agnieszka wzdycha i ziewa. Jest znudzona.NARRATORSiedzi w oknie AgniechaI wzdycha:Agniecha: - Ach nudno....och brudno..- Brrr.....zimno....słota.....- Chciałabym mieć czarnego kota...- I kolorowa papugę....- Przerwy sa za krótkie...lekcje za długie..- Pani żuć gumę na lekcji zabrania....- Och.......Będzie fura lekcji do odrabiania....UCZ. III- Proszę pani, proszę pani! A myśmy zapisały śmieszne zdania znaszych wypracowań!UCZ.IV- Jak będziecie coś mieć to dajcie nam! Zbieramy! Posłuchajcietych!CZYTAJĄ NA PRZEMIAN "HUMOR Z ZESZYTÓW SZKOLNYCH"Nauczycielka:Dzieci...proszę wyjmijcie dzienniczki i zapiszcie...”czwartek...godz.16......zebranie dla rodziców....”Widzę ze muszę z nimi koniecznieporozmawiać o pewnych sprawach....Narrator:Niestety, koniec naszej sztuki!Każdy, co się wzruszył szczerze,Nim się zabierze do nauki,Przykładu z "typków" niech nie bierze,Bo to są typki nieciekaweI takich w klasie u nas nie ma,A jeśli są gdzieś, to niebawemPorozmawiamy na ten temat.Kłania się publiczności.Dziękuję wszystkim. Już skończone.Zaraz na przerwę będzie dzwonek.Aktorzy trzymając się za ręce kłaniają się publiczności.Przew. SU- A teraz zapraszamy na pokaz mody dla nauczycieli na rok szkolny2004/2005. ( podkład muzyczny)(naucz. historii , ....itd.- Pokaz mody wg oddzielnego scenariusza)Przew. SU -Dziękujemy naszym modelom...Proszę państwa nauczycieli o szczególna uwagę.....za chwilę zatańczymy 3 tańce..... państwa zadaniem będzie odgadnięcie, jakie są ich nazwy...zobaczymy kto będzie najbliżej prawdy... (występ zespołu tanecznego)UCZ I- Na koniec zapraszamy na krótki koncert . Grać będą Paweł z klasy 3 i Krzysiek z klasy 4.Przew. SU- I to już wszystko , co przygotowaliśmy dla państwa...Jeżeli udało nam się wywołać uśmiech na państwa twarzach, to osiągnęliśmy swój cel......(podkład muzyczny)- A mówiąc na poważnie....PROSZĘ WSZYSTKICH UCZNIÓW OPOWSTANIE...:Drodzy państwo- przyjmijcie od nas – waszych uczniów- z okazji Waszego święta najserdeczniejsze życzenia.... spokojnej pracy...satysfakcji z niej płynącej. Dobrego zdrowia i samopoczucia, spełnienia marzeń i realizacji zawodowych planów...Przepraszamy za wszystkie kłopoty z nami związane...Będziemy się starać , aby ich było jak najmniej...Dziękujemy za ogromne Wasze Serca. Szczególne podziękowania KIERUJEMY POD ADRESEM PANA DYREKTORA, dzięki któremu możemy być dumni z tego, że nasza szkoła wygląda coraz piękniej i mamy coraz lepsze warunki do zdobywania wiedzy. Odzwierciedleniem naszej wdzięczności niech będzie bukiet życzeń złożony na ręce wszystkich pracowników naszej szkoły i gromkie „sto lat” (ucz. Śpiewają, siadają a delegacje składają życzenia -.. w tle podkład muzycznyPrzew. SU Dziękujemy.. Prosimy o rozejście się do klas
echooo16