OSOBY: Nauczyciel
Uczniowie : Dorota
Gutek
Adam
Jola
Marysia
Tomek i inni
W scenariuszu wykorzystano wiersze: M.Terlikowskiej:„Straszny sen”, „Plotka”, „Tajemnicze ślady”, „Nieposłuszne atomy”, J.Jesionowskiego: ”Kłopoty z geografią”,
J. Kulmowej:
Klasa lekcyjna : stoły , krzesła, geograficzna mapa Polski. Uczniowie hałasują czekając na nauczyciela.
Uczeń: Hej! Słuchajcie!
Ja jestem szkolnym detektywem.
Myślicie, że to niemożliwe?
(ogólny śmiech”)
Ależ to nawet nic trudnego -
Wystarczy przyjrzeć się kolegom.
Widzicie w sali brudne ślady?
(wszyscy oglądają)
któryś z uczniów: Czyje to ślady?
Jasne , Ady!
Bo Ada, nasza koleżanka,
Nie wie do czego jest słomianka.
Uczeń: Ktoś wyciął napis na pulpicie!
Kto? Zgadnij detektywie!
Uczeń:
(wszyscy się śmieją)
Zaraz zgadnę, zobaczycie!
Już biorę lupę, patrzę, badam ...
No oczywiście, że to Adam!
(Adam oburza się)
Bo tylko on ma fiński nóż –
I przez „u" zwykłe pisze „tchórz"...
Uczeń: Na ścianie ślady brudnej ręki...
(wszyscy patrzą na ścianę)
Czekajcie , zaraz powiem czyje ...
No oczywiście , że Irenki,
Bo ona nigdy rąk nie myje .
(Irenka oburza się i chowa ręce do tyłu)
Nagle do klasy wpada dziewczynka.
Uczeń: Słuchajcie! Słuchajcie!!!
Wiecie! Dorota miała Wypadek! Złamała nogę!
Uczniowie : Co? Gdzie? Kiedy?
(w klasie poruszenie)
Spadła ze schodów...
Z piętra...
Z którego ?
któryś z uczniów:
któryś z uczniów
Uczeń :
Nie wiem dokładnie...
Ja wiem!, Z trzeciego!
Wypadła z okna!
Słowo honoru?
Tak , było u niej czterech doktorów!
-I pielęgniarka!
-I pogotowie!
Ma nogi w gipsie! I guz na głowie! (uczniowie są zmartwieni)
Uczeń: Biedna Dorota , już pewnie nigdy nie będzie zdrowa ...
Nagle do klasy wbiega roześmiana Dorota.
Wszyscy nieruchomieją ze zdumienia.
Uczniowie: To ty Dorota?!?
Dorota: To ja, a bo co? (patrzy na klasę zdziwiona)
Co się tak gapicie ?
Dorota: Chyba coś bredzicie!
(oczy wszystkich kierują się na osobę, która rozgłosiła plotkę)
Uczeń : Ty to masz wyobraźnię ...
Uczniowie ponownie zajmują się swoimi sprawami.
Gutek: (po chwili milczenia- z westchnieniem)
Wiecie ...
Marzę , że dzisiaj zamiast przyrody pójdziemy z całą klasą...na lody.
Zamiast fizyki ( chociaż ją cenię )
będziemy w szkole mieć przedstawienie .
Uczeń: Zamiast klasówki-będzie siatkówka, albo, na przykład, lekcja pływania,
Gutek: że wiersz mi szybko wejdzie do głowy,
a... Uczeń: Krasnoludki zrobią zadania ha! ha! ha!
Gutek: Że zamiast, jak to dotychczas bywa,
niedostateczne same obrywać,
(do klasy wchodzi nauczyciel, robi się cicho, mówiący tego
nie zauważa)
piątki i szóstki miałbym w zeszycie ...
Nauczyciel: Witam wszystkich . Widzę, że się świetnie bawicie, ale czas na naukę. Na dzisiejszej lekcji geografii, porozmawiamy o wyżynach polskich. Jednak przedtem chciałbym się dowiedzieć co zapamiętaliście z lekcji poprzedniej. Widzę , że aż pali się do odpowiedzi Gutek - podobno chcesz mieć piątki i szóstki... no to damy ci szansę. Powiedz mi, co wiesz o klimacie Polski.
Gutek: No właśnie p. pana , cały czas myślę , że wcale mi ten klimat nie odpowiada i myślę...
W jakie tu się strony przenieść
W jakie kraje?
Czy się w puszczę, czy na biegun wyprowadzić?
Czy żyć w skwarze czy wśród śniegu?
Któż poradzi?
Może gdzieś tam w Ekwadorze lub na Kubie
Żyło by się nie najgorzej, tak jak lubię?
Nauczyciel: Gutek! Na Kubę, to ty możesz przenosić się na przerwie, a teraz masz odpowiedzieć na pytanie!
Gutek: Ale p. pana... no bo właśnie ...
Muszę, muszę zmienić klimat moi mili, w Polsce nie wytrzymam ani chwili!
Nauczyciel: Siadaj Gutek! Ja już nie mam na ciebie siły! Wpisuję ci jedynkę!
Ależ chwileczkę p. pana. Niech mi pan tego nie robi ! Pan mi chce postawić kolejną jedynkę?!?
Muszę ci postawić, chyba nie możesz mieć do mnie pretensji?
Gutek: Pech mnie tutaj srogi trapi, życie truje: Wciąż z ojczystej geografii zbieram dwóje!
Uczeń: ( ciągnie Gutka za ubranie ) Siadaj trąbo, bo wylecisz za drzwi!
Gutek : A co! przecież słyszałeś, że nie dał mi dojść do słowa. Ja to wszystko wiedziałem .
Nauczyciel: Jolu, może wreszcie od ciebie usłyszę! Odpowiedź na zadane pytanie?
Jola: A co to było za pytanie?
Bo ja p. pana dzisiaj trochę nie dospałam... Bo właśnie przyśniło mi się wieczorem-(wiecie jak to we śnie bywa czasem),
Że byłam... panem profesorem ,
I - że uczyłam naszą klasę.
Ale się czułam – jak to we śnie
Sobą i panem równocześnie.
Pan – to były ręce i głowa,
A ja – ta dolna połowa.
Więc idę rano przez podwórze
W trampkach i p. garniturze.
Właściwie tylko w marynarce,
Bo od tyłu – to byłam harcerz...
Idę do naszej klasy i marzę:
- no ja dopiero im pokażę! –
Takich jak ja - nauczycieli –
To oni wcale nie widzieli!
Bo najważniejsze, proszę wierzyć
To mieć podejście do młodzieży...
Pędzę do klasy jak na skrzydłach,
A moja klasa – jak mnie wita?
Zamiast kredy – kawałek mydła!
Gąbka za szafą jest ukryta!
W kałamarz wetknął ktoś cebulę,
Stół – atramentem zachlapany!
Fruwają papierowe kule –
A wszyscy wyją, jak pawiany!
- Pamiętam dobrze, bo przedwczoraj
Tak witaliśmy profesora.
Zadrżałam, jak dam sobie radę
Z tym, z przeproszeniem, wyjącym stadem?
Jakich mam użyć słów i gestów,
Kiedy ja jedna, a ich czterdziestu?
Krzyknęłam: - Spokój!
Krzyknęłam: - Cisza!
Nauczyciel: No właśnie, teraz ja krzyknę – SPOKÓJ! CISZA!
(uderza ręką w stół)
Jola: Proszę p., ale w moim śnie nikt mnie nie słyszał.
I ty mnie usłysz! Dostajesz jedynkę. Siadaj!
Mam nadzieję, że uda mi się na dzisiejszej lekcji postawić chociaż jedną ocenę pozytywną i usłyszymy wreszcie coś na temat klimatu Polski. Może ktoś na ochotnika zgłosi się do odpowiedzi?
(zgłasza się Marysia)
Jeden z uczniów jest wyraźnie znudzony. Pluje plasteliną przez rurkę, zauważa to nauczyciel.
Nauczyciel: Tomek! Zachowujesz się skandalicznie! Jeśli nie chcesz dostać uwagi, to natychmiast przestań!
(Tomek uspokaja się na chwilę)
Marysia: Nadciągającym od wschodniej Europy i Azji. Udział mas powietrza zwrotnikowego, podobnie, jak i mas arktycznych jest nieznany. Wysokość temperatury, kierunek i siła wiatrów oraz roczne sumy opadów w Polsce zależne są w pierwszym rzędzie...
...
agnieszka2428