Zagadka kryminalna
„Trójkąt”
Znany malarz, Andy Larson, specjalizujący się w portretowaniu pięknych kobiet, został zamordowany w swoim atelier, które wynajmował na poddaszu secesyjnej kamienicy. Ciało odkryła właścicielka posesji, pani Jones. Prowadzący śledztwo komisarz Hamilton przesłuchuje ją teraz.
Pani Jones opowiada Hamiltonowi o miłosnych podbojach artysty: wskazując przy tym na kilka portretów urodziwej młodej kobiety, ostatniej kochanki,zmarłego. - Był znanym podrywaczem, ale miał w sobie wiele męskiego uroku i uwielbiał kobiety - mówi z pewnym rozmarzeniem pani Jones. – One zresztą odwzajemniały mu się tym samym...
Na ścianach pracowni wisi wiele podobizn młodych kobiet, lecz najczęściej powtarza się wśród nich wizerunek pięknej Lindy. Komisarz ogląda z uwagą jej ostatni - według slow pani Jones - niedokończony przez artystę portret.
Hamilton postanawia przesłuchać tę dziewczynę. Na wieść o śmierci malarza. Linda z trudem hamuje łzy. - Tak, widziałam się w zeszłym tygodniu z Larsonem - mówi. - Miesiąc temu wyszłam za mąż i poszłam do niego w tajemnicy przed mężem, błagam, niech pan to zachowa dla siebie!
Kolejnym rozmówcą policjanta jest mąż Lindy adwokat Ben Tylor. - Czy był pan wczoraj wieczorem w pracowni Larsona? - bez ogródek zapytał Hamilton. Tak! - padła zdecydowana odpowiedź.- Jeszcze przed ślubem z Lindą wiedziałem, żeoni kiedyś byli parą. Poszedłem do niego, żeby mu powiedzieć, że jeśli teraz spróbuje nagabywać moją żonę, to dostanie solidną nauczkę. Ale Larson przysiągł, że od dnia naszego ślubu nie widział Lindy. Wyszedłem przekonany, że mówi prawdę.
Jednak Hamilton nie uwierzyć w zeznanie męża pięknej Lindy, ponieważ zwrócił uwagę na pewien szczegół, który dowodzi, że mecenas Ben Tylor skłamał.
JAKI TO SZCZEGÓŁ?
amber68