Diegoool! Witaj, o mistrzu rozegrania piłki, jaśniejący diamencie dryblingu, oazo boiskowej mądrości i stałych fragmentów gry perło najczystsza, Zbawicielu Bremeński, gwiazdo Dawidowa, najszlachetniejszy Ribasie da Cunha, strzeż nas przed porażką! O miłosierny pocieszycielu kibiców strapionych, zwierciadło nadziei naszej, o kopie z dystansu potężny, piłkarzu nad piłkarzami, biegaczu niedogoniony, techniku niezrównany, asystencie chwalebny, wieżo z kości słoniowej, Brazylijczyku szanowny co trampki za cenę mojego półrocznego utrzymania przywdziewasz, cześć Ci, chwała i pomnik w Turynie za cuda, które sprawić winieneś, jak presji wyniku sprostasz, Ty nasze 25 milionów kochane!Milionerze sprawiedliwy, co objawiasz się nam, co korków Twoich niegodni całować jesteśmy w koszulce jak śnieg alpejski białej, bo prana w Perwolu Łajt Medżik i to jest nowość, święty Alessio od dzieciątka Diegol, módl się za nami!
okinawa1897