Sposób na blondynkę (1998).txt

(77 KB) Pobierz
00:00:34 Jego koledzy m�wi�, przesta�, mamy tego do��
00:00:40 Jego koledzy m�wi�, frajer, ale ci da�a w ko��
00:00:43 ONA CO� W SOBIE MA
00:00:46 Pr�bowali go um�wi� z Tiffany i Indigo
00:00:51 Ale Mary co� w sobie ma, o czym oni nie wiedz�
00:00:56 Mary...
00:01:00 Mary ma w sobie co� takiego
00:01:07 A koledzy jego m�wi�, s�uchaj, �ycie to nie bajka
00:01:12 Zabaw si� troch� z nami, do�� ju� tej �a�o�ci
00:01:18 No c�, oni mo�e znaj� si� na piwie czy na fajach
00:01:23 Ale nie maj� poj�cia o mi�o�ci
00:01:28 Jego koledzy m�wi�, marzyciel, on �yje w przesz�o�ci
00:01:34 Lecz nie ma co ich pyta�, bo oni nic nie wiedz� o mi�o�ci
00:01:40 Jego koledzy m�wi�, daj spok�j. Jego koledzy m�wi�, przesta� marzy�
00:01:48 Lecz Mary ma w sobie co�, czego oni nie mog� sobie wyobrazi�
00:01:55 Mary...
00:01:58 Mary ma w sobie co� takiego
00:02:13 Kiedy mia�em 16 lat, zakocha�em si�.
00:02:18 Cze��, Renise.
00:02:20 Cze��.
00:02:22 Wi�c, tego, jak leci?
00:02:25 To fajnie.
00:02:31 Tak sobie my�la�em... nie wiem,
00:02:34 czy... czy mo�e by� chcia�a, i... czy nie.
00:02:37 Je�eli nie chcesz, to nie musisz.
00:02:40 Ale tak sobie my�la�em, �e mo�e, gdyby� sz�a na bal maturalny,
00:02:42 i... tego, eee
00:02:43 jak by� sz�a, to mo�e chcia�aby� p�j��
00:02:46 ze mn�.
00:02:47 Albo, no wiesz, wszystko jedno.
00:02:49 Je�li... je�li by� nie chcia�a.
00:02:53 Pisa�a� t� klas�w� z biologii? Bo to by�o naprawd�...
00:02:55 Wiesz, s�ysza�am, �e jeden taki, co mi si� podoba, chce mnie zaprosi�,
00:02:58 wi�c poczekam i zobacz�, co z tego wyjdzie.
00:03:01 To �wietny pomys�. Tak.
00:03:04 Dobrze.
00:03:10 Wi�c, czy to ma by� tak, czy nie...
00:03:13 Wydaje mi si�, �e to jest jasne.
00:03:14 Je�li nic innego mi nie wyjdzie,
00:03:17 to mo�e.
00:03:20 Trzymam ci� za s�owo.
00:03:28 Cze��, ch�opaki.
00:03:29 Cze��, Mary!
00:03:32 Ciekawe, z kim ona idzie.
00:03:39 Mia�a na imi� Mary.
00:03:40 Przeprowadzi�a si� z Minnesoty do naszego ma�ego miasteczka w Rhode lsland
00:03:42 dwa lata wcze�niej.
00:03:46 Co za sztuka!
00:03:48 S�ysza�em, �e idzie z jakim� Woogie.
00:03:53 Co to za jeden?
00:03:54 Du�y taki. Chodzi do Barringtona.
00:03:56 Woogie z Badmingtona?
00:03:59 Pewnie to �amaga.
00:04:01 �amaga? On tylko gra w stanowej reprezentacji pi�ki no�nej i koszyk�wki,
00:04:05 a do tego jest pieprzonym laureatem konkurs�w recytatorskich.
00:04:07 S�ysza�em, �e dosta� stypendium do Princeton,
00:04:10 ale najpierw jedzie do Europy pracowa� jako model.
00:04:11 Tak? Te� my�la�em, �eby to zrobi�.
00:04:16 Przepraszam.
00:04:17 Czy... czy...
00:04:18 Czy widzia�e� moj� pi�eczk� bejsbolow�?
00:04:20 Ee, nie. Niestety, ale nie widzia�em.
00:04:25 Czy... czy widzia�e� moj� pi�eczk� bejsbolow�?
00:04:28 Niestety.
00:04:31 Ej, uwaga!
00:04:33 Czy widzia�e� moj� pi�eczk� besjbolow�?
00:04:35 Hej, kole�. Chod� no tutaj.
00:04:37 Wydaje mi si�, �e wiem, gdzie jest twoja pi�ka.
00:04:40 - Widzia�e� moj� pi�eczk�? - Tak, tak. Widzia�em.
00:04:44 Widzisz t� dziewczyn�, co tam stoi?
00:04:47 T�... T�...
00:04:48 Ona j� ma, tylko, �e ona nie nazywa jej pi�eczk�.
00:04:51 Nazywa j� inaczej.
00:04:57 Czadowe nauszniki.
00:05:00 Czy widzia�a� moj�... par�wk�?
00:05:02 Co?
00:05:04 Widzia�a� moj� par�wk�?
00:05:06 Co do... co do cholery powiedzia�e�, kole�?
00:05:08 Par�wka?
00:05:10 Ej, zabierz t� �ap� z mojego samochodu!
00:05:11 Co ty przed chwil� powiedzia�e�?
00:05:13 Moja... moja...
00:05:14 Par�wka.
00:05:15 Ty pieprzony skurwysynu! Rozpieprz� ci dup�!
00:05:19 Wstawaj, grubasie! Dawaj no!
00:05:20 Uspok�j si�.
00:05:21 Precz z �apami.
00:05:22 - A ty kim, kurwa, jeste�? - Facet jest nie tego, rozumiesz?
00:05:25 W mord�! W mord�!
00:05:26 Spieprzaj st�d.
00:05:28 Chcesz zarobi�?
00:05:29 Dawaj! W mord�!
00:05:30 W mord�! W mord�! W mord�!
00:05:32 Co z wami jest? Przesta�cie!
00:05:35 Nic ci nie jest, Warren?
00:05:37 Mary, widzia�a� moj� pi�eczk�?
00:05:39 Nie, nie widzia�am.
00:05:40 Dlaczego nie jeste� na podw�rku?
00:05:41 Wiesz, �e sam nie mo�esz wychodzi�.
00:05:44 Znasz go?
00:05:45 To m�j brat.
00:05:46 Jestem jej bratem.
00:05:47 Warren.
00:05:49 Nie wiedzia�em.
00:05:50 Powinna� mu powiedzie�, �eby trzyma� buzi� na k��dk�.
00:05:53 Ba�wan.
00:05:55 Nic ci nie jest?
00:05:56 O, nie, nic.
00:05:59 A tobie?
00:06:04 Dzi�ki, Ted.
00:06:05 Nie mog�em uwierzy�, �e wiedzia�a, jak mam na imi�.
00:06:08 Nawet niekt�rzy z moich najlepszych koleg�w nie znali mojego imienia.
00:06:12 Uwa�am, �e Joe Montana jest, wiesz, najbardziej niedocenianym obro�c�.
00:06:16 To znaczy, uwa�am, �e powinien by� w pierwszej dru�ynie.
00:06:18 Zobacz tylko, co zrobi� w Notre Dame.
00:06:20 To nie ma sensu.
00:06:21 W�a�nie.
00:06:22 M�wi� ci, �e w tym roku wygraj� Forty-Niners.
00:06:26 Na pewno.
00:06:29 Na barana! Na barana!
00:06:31 Warren, przesta�. Zostaw Teda.
00:06:34 Nie, nie szkodzi. Przejad� si�.
00:06:35 Je�li my�lisz, �e on mnie uniesie.
00:06:37 �artujesz?
00:06:37 On wa�y 115 kilo. Uniesie ci�.
00:06:39 Naprawd� nie musisz.
00:06:40 Ale� nie. Mam, co prawda, ma�y problem z dyskiem,
00:06:42 ale to drobiazg.
00:06:43 W porz�dku, oppa! Dalej, Warren!
00:06:44 Opppa, oppa opapa!
00:06:46 Fajnie, co, Warren?
00:06:47 On jest jak Clydesdale, co?
00:06:50 Tak, Warren, dziki mustang.
00:06:52 Teraz moja kolej.
00:06:53 Moja kolej.
00:06:55 Okej. Wiesz, ja nie...
00:06:56 - Au! - Ted, nie musisz.
00:06:59 Oppa!
00:07:01 Ale fajnie!
00:07:03 Czadowo, co, Warren?
00:07:08 Juhu!
00:07:14 Ale zabawa.
00:07:16 On wa�y tylko 115 kilo, tak?
00:07:18 Tak.
00:07:19 - Ju� jestem na podw�rku. Schowam si�. - Dobrze, schowaj si�.
00:07:22 Ma mn�stwo energii.
00:07:24 Mhm. Jest wspania�y. �wietnie si� z nim bawi�.
00:07:29 Dzi�ki, �e nas odprowadzi�e�.
00:07:30 Nie ma sprawy.
00:07:31 Teraz p�jd�...
00:07:34 Idziesz... idziesz na bal?
00:07:36 Co?
00:07:37 Ah, o. Uhm...
00:07:39 Nie... nie wiem... my�l�, �e bale s�...
00:07:41 Bo my�la�am, �e mo�e mogliby�my, uhm
00:07:42 - ...g�upie. - Mogliby�my p�j�� razem.
00:07:44 Aha, idziesz ze swoj�... ten... no, paczk�?
00:07:46 Potrzebujesz tego... no... kierowcy?
00:07:49 Nie, nie. Mam na my�li ciebie i mnie.
00:07:51 �eby�my poszli razem. Ty i ja.
00:07:56 - Ty... ty i ja? - Aha.
00:08:02 Wi�c, tak czy nie?
00:08:05 - Pewnie. W porz�dku. - Dobrze.
00:08:08 Fajnie.
00:08:10 Zaprowadz� Warrena do domu.
00:08:12 Do... do zobaczenia w szkole.
00:08:14 Czadowo. Do zobaczenia w szkole.
00:08:18 Od tej chwili,
00:08:20 ch�opaki w szkole patrzyli na mnie innymi oczyma.
00:08:23 Pieprzony mitoman!
00:08:25 My�lisz, �e ci uwierzymy,
00:08:27 �e idziesz na bal z Mary?
00:08:29 l co w tym takiego dziwnego?
00:08:31 No, tak, frajerze, a ja id� z Cyndi Lauper.
00:08:35 A co si� sta�o z Woogie'm?
00:08:36 Powiedzia�a, �e z nim zerwa�a,
00:08:38 bo zacz�� si� robi� dziwny.
00:08:40 Stawiam dwie dychy, �e nawijasz, a� si� kurzy.
00:08:43 A dlaczego nie postawisz st�wy?
00:08:44 - Czemu nie. - l ja.
00:08:46 Ja te�.
00:09:09 Ju� mu i tak do�� zap�aci�em.
00:09:10 Nic nie zap�ac�, dop�ki tego nie zrobi. Mo�e mnie poca�owa� w dup�!
00:09:14 A ty czego chcia�e�?
00:09:22 Jestem Ted Stroehmann. Przyszed�em zabra� Mary na bal.
00:09:25 Bal? Mary ju� posz�a na bal 20 minut temu z Woogie'm.
00:09:29 Z Woogie'm?
00:09:31 Z Woogie'm!
00:09:31 Och.
00:09:34 Rozumiem.
00:09:37 Charlie, jak mo�esz!
00:09:40 To jest ojczym Mary, Charlie. Jestem Sheila, jej matka.
00:09:43 Ted, nie zwracaj �adnej uwagi na to, co on m�wi.
00:09:46 Lubi po�artowa�.
00:09:46 Bardzo �mieszne.
00:09:49 Ja si� tylko troch� zabawiam z facetem.
00:09:51 W ko�cu to bal. Woogie ma poczucie humoru.
00:09:56 Hej! Cze��, Warren.
00:09:58 Jak on ju� raz wsadzi nos w MTV,
00:10:00 to nie mo�na go oderwa�.
00:10:03 A oto ona. Kochanie, wygl�dasz cudownie.
00:10:11 O, kurcz�, popatrz no. Ty uwa�aj z ni�, ch�opcze.
00:10:30 Cze��, Ted.
00:10:32 Cze��, Mary.
00:10:34 Wygl�dasz naprawd�... �adnie.
00:10:36 Dzi�ki. Podobaj� mi si� twoje kolory.
00:10:39 Ach, dzi�kuj�. S�ysza�em, �e ma by� br�z i be�.
00:10:42 Biedny Ted, nasz �artowni� tutaj nie�le go nabra�.
00:10:46 Tato, czy zn�ca�e� si� nad Tedem?
00:10:49 Po prostu po�artowa�em sobie z niego. Co nie, Ted?
00:10:53 Ej, Warren, przywita�e� si� z Tedem?
00:10:55 Z 10 razy.
00:10:57 Okej.
00:10:58 Ej, Warren. Zdaje si�, �e znalaz�em twoj� pi�eczk� do bejsbolu.
00:11:01 Widzia�e� moj� pi�eczk�?
00:11:03 Tak, je�li to taka du�a, bia�a.
00:11:07 Z... tymi,
00:11:09 czerwonymi szwami.
00:11:11 No. To ta.
00:11:12 W takim razie chyba widzia�em j�,
00:11:14 za twoim uchem.
00:11:16 Warren! Warren! Przesta�, przesta�!
00:11:19 Wstawaj, Warren! Ej, Warren!
00:11:21 Warren!
00:11:22 Uwa�aj, Mary! Uwa�aj!
00:11:25 Wstawaj, stary!
00:11:26 Pu�� go! Z�a� st�d!
00:11:28 Co ty wyprawiasz?
00:11:29 Ted! Ted!
00:11:30 Warren, pu�� go!
00:11:31 Au! Och!
00:11:33 Co ty wyrabiasz, do cholery?
00:11:35 Mary, Mary.
00:11:36 To jest m�j dom!
00:11:38 Warren, nic ci nie jest, synu?
00:11:39 Ju� dobrze, Warren. Ju� dobrze.
00:11:42 No, ju�.
00:11:42 Co ci, u diab�a, strzeli�o do �ba?
00:11:44 Chcia�em tylko da� mu pi�eczk� bejsbolow�.
00:11:46 Pi�eczk�? Co znowu za pi�eczk�?
00:11:48 Mia�em pi�eczk�.
00:11:49 Jak� pi�eczk�?
00:11:51 By�a tu... na pewno...
00:11:52 By�a tu pi�eczka bejsbolowa.
00:11:53 Przysi�gam, �e przynios�em mu pi�eczk� bejsbolow�,
00:11:55 i po prostu usi�owa�em da� mu prezent!
00:11:57 Wydzierasz si� na mnie w moim w�asnym domu?
00:11:59 Sk�d�e.
00:12:00 Nie zmuszaj mnie, �ebym ci spu�ci� lanie.
00:12:03 Ted, powinnam ci by�a powiedzie�. On ma obsesj� na punkcie swoich uszu.
00:12:06 W porz�dku, Warren?
00:12:08 Och, kochanie, rami�czko ci si� zerwa�o.
00:12:12 Rzeczywi�cie.
00:12:13 Ted, skocz� tylko szybko na g�r�.
00:12:15 Dwie minuty. Musz� przyszy� rami�czko.
00:12:18 Pomog� ci, ko...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin