Idą dzieci z przedszkola do lasu przez pola.Pachną kwiaty na łąkach,w górze słychać skowronka.A na polach sianokosy,kombajn tnie dojrzałe kłosy.Dzieci raźnie maszerująi piosenki wyśpiewują.Nagle wchodzą do lasui nie robiąc hałasu,jagody, grzyby zbierają,uśmiech na ustach mają.Patrzy Jasio pod krzeczek,a tu rośnie maślaczek.O! Krzyknęła Weronika,mam pięknego borowikaWtem zawoła mała Ania:Spójrzcie! Jaka wielka kania.Piotr w koszyczku nie ma nic,patrzy - a tu rośnie rydz.Radość wielka wszystkich dzieci.Liczą: jeden, drugi, trzeci ...Pełne grzybów kosze mają,więc do domu powracają.Grzybobranie się udało,w kuchni pięknie zapachniało.Zaraz grzyby wysuszymy,zaprawimy, usmażymy.
beatka143