00:00:04:Jeszcze raz! 00:00:06:- Na koszt baru.|- Dlaczego? 00:00:08:Tak po prostu, dupku. 00:01:13:Napraw sobie twarz! 00:02:08:- Witam ponownie.|- Witam ponownie. 00:02:11:Mam pomysł.|Zacznijmy jeszcze raz. 00:02:14:Potrzebuję twojej pomocy.|Mam tu sytuację awaryjnš. 00:02:19:Jedzenie jest wymienite. 00:02:21:Mam mały problem.|Mam tu podglšdacza. 00:02:25:Mylałam, że to co poważniejszego. 00:02:29:Potrzebuję aby mnie kryła. Chcę aby udawała, że prowadzimy tu zajmujšcš rozmowę i wietnie się ze mnš bawisz. 00:02:36:- Wiem, że to trudne.|- Będę improwizowała. 00:02:39:Wcale nie mówię w ten sposób. 00:02:41:Stoi po drugiej stronie pokoju i czuję,|że włanie się mnie patrzy. 00:02:48:Czerwona sukienka, wysokie buty... 00:02:55:Tak, to ona. 00:02:58:Mylę, że to najsmutniejsza dziewczyna|jaka kiedykolwiek trzymała Martini. 00:03:16:- Wszystko w porzšdku?|- Nie. 00:03:20:O co chodzi? O mnie? 00:03:24:- Powiem ci póniej.|- Powiedz mi teraz. 00:03:26:- Powiedz mi teraz skoro już zaczęlimy tę rozmowę.|- Powiem ci póniej. 00:03:30:- Porozmawiajmy o wszystkim.|- Póniej! 00:03:33:Powiedz mi o wszystkim włanie teraz.|Teraz! 00:03:39:Powiem ci w innym życiu,|kiedy oboje będziemy kotami. 00:03:48:Nie mogę uwierzyć, że włanie to powiedziała. 00:03:54:To najwspanialsza rzecz,|jakš kiedykolwiek usłyszałem. 00:03:56:To niesamowite. 00:03:58:Ona to naprawdę powiedziała!|Powiedziała to! 00:04:04:To włanie w tobie kocham. 00:04:07:To niesamowite. 00:04:10:Powiem ci w innym życiu,|kiedy oboje będziemy kotami. 00:04:15:Kotami! 00:04:23:- Tu was zostawię.|- Odprowadzę cię. 00:04:27:- Mieszkam zaraz za rogiem.|- Zaparkowałem tu motor. 00:04:29:Wolę pójć pieszo. 00:04:30:Nie bšd upierdliwy.|Nie słyszysz, że chce wrócić sama? 00:04:34:Zamknij się, jeste pijany. 00:04:37:Być może jestem idiotš|ale pijany na pewno nie jestem. 00:04:41:Mówię poważnie.|Mogę wrócić sama. 00:04:46:A więc... 00:04:48:- Zadzwonię.|- Dobrze, może pójdziemy do kina. 00:04:55:Wkrótce się zobaczymy. 00:05:00:Wkrótce... 00:05:12:Zadzwonię do ciebie to może się znowu spotkamy. 00:05:16:Zadzwonię. 00:05:19:Naprawdę się popisałe.|Życzę dobrej nocy. 00:05:22:Gdzie idziesz? 00:05:24:Zaparkowałem tu motor.|Skontaktujemy się jako. 00:05:28:Jak chcesz to we ze sobš maskę.|Powoli się przezwyczajam. 00:05:33:- Poczekaj!|- O co chodzi? 00:05:38:- Sam nie wiem.|- Trochę za dużo wypiłe. Zadzwoń do mnie jutro. 00:05:43:Jutro, to chciałbym umrzeć. 00:05:48:Nieprawda, po prostu musisz się wyspać. 00:05:56:O co chodzi? 00:06:02:Co powiedziałe Julie|w noc przed wypadkiem? 00:06:08:Co takiego? 00:06:10:Czy powiedziałe jej,|że jest mojš "lalš do dmuchania"? 00:06:14:- Nigdy.|- Była o tym raczej przekonana. 00:06:20:Kompletnie zgłupiałe?! 00:06:23:Nigdy jej tego nie powiedziałem. 00:06:30:Nieważne. 00:06:33:Dlaczego nie mogę ci powiedzieć prawdy? 00:06:42:Możesz przynajmniej udawać, że się miejesz. 00:06:45:Brian, ale mnie popieprzyło... 00:06:57:Jestemy najlepszymi kumplami! 00:07:00:Jestemy braćmi! 00:08:45:Otwórz swe oczy! 00:08:53:To tani chwyt aby wzbudzić we mnie litoć. 00:08:56:Nic mi nie jest. 00:08:59:Ale podziałało!|Wstawaj. 00:09:03:Zgadzam się. 00:09:07:- To jaki żart.|- David, nie będę cię okłamywać. 00:09:12:Nie mam nic przeciwko twojemu wyglšdowi, ale... 00:09:17:Musisz pozbierać się do kupy. 00:09:20:Jeli tego nie zrobisz,|zapomnę tego drugiego. 00:09:24:Znasz tego drugiego? Ciebie? 00:09:27:Cišgle nim jestem. 00:09:30:Nie mam zamiaru się tobš martwić. 00:09:36:Wejdziesz ze mnš do rodka ale jeli się okaże, że pomyliłam się co do ciebie... 00:09:41:Jestem w stanie się w tobie odkochać. 00:09:45:Tak po prostu. 00:09:57:Stworzylimy własny wiat. 00:10:00:My, kontra oni. 00:10:02:- Gdzie jest Brian?|- Brian? Poszedł z tobš. 00:10:07:Wydawało mi się, że się spotkalicie. 00:10:11:Chciałabym aby nigdy nie wsiadł|do samochodu tej dziewczyny. 00:10:22:Twoje oczy wyrażajš to lepiej od ciebie. 00:10:29:Mój Boże. Moje życie|zmieni się teraz diametralnie. 00:10:35:Musiałam oszaleć. 00:10:37:Było nam dobrze. 00:10:39:Ona wierzyła we mnie,|a ja wierzyłem, że na to zasłużyłem. 00:11:03:Widzę, że nie marnowałe czasu. 00:11:06:Czy narysowałe kiedy co innego? 00:11:10:Nie. 00:11:13:Spałe dzisiejszej nocy? 00:11:17:Nie, nie spałem. 00:11:19:Dzi muszę wyjć wczeniej|więc musisz się skupić. 00:11:23:Co wiesz o imieniu Ellie? 00:11:31:Czy to imię dziewczyny?|Dziewczyny, którš kiedy kochałe? 00:11:35:- Zakochałem się tylko raz.|- Powtarzałe to imię dzisiejszej nocy. 00:11:40:Tak naprawdę, spałe, Davidzie.|Strażnik powiedział, że płakałe. 00:11:44:- Miałe koszmary.|- Wszystko jest koszmarem. 00:11:47:Płakałe przez Ellie, Davidzie. 00:11:50:Pamiętasz co się wydarzyło? 00:11:54:Ja... 00:11:58:Kop głęboko! 00:12:02:Płakałe przez Ellie.|Co pamiętasz na jej temat? 00:12:07:Pokaż mi swojš twarz, Davidzie! 00:12:11:Pomóż mi otworzyć drzwi. 00:12:24:To prawda, że miałe wypadek.|To prawda, że byłe pokiereszowany. 00:12:28:Ale już nie jeste. 00:12:31:Pamiętasz? 00:12:34:Naprawili ci twarz. 00:12:39:cišgnij tš maskę, Davidzie.|Zobaczysz sam, że twoja twarz jest idealna. 00:12:46:Nigdy nie ufałem lekarzom. 00:12:50:Co stało się póniej... 00:12:53:Ten sam arogancki sukinsyn, Doktor Pomerans nagle zadzwonił. W jednej chwili stał się moim najlepszym przyjacielem. 00:13:00:David, brachu!|le się czuję z powodu naszej poprzedniej rozmowy. 00:13:05:Powiedział, że wynalazł nowš metodę rekonstrukcji mojej twarzy wraz z lekarzem z Berlina. 00:13:12:Następna rzecz jakš pamiętam, to że naszprycowali mnie jakimi rodkami i zaczęło się. 00:13:32:Ma niezły głos. 00:13:35:Z tego co mówili, wynikało, że mam 33% szans na zredukowanie bólów głowy o połowę... 00:13:40:...i rekonstrukcję tkanki twarzy. 00:13:48:Nie jestem w stanie powiedzieć co mi robili. 00:13:51:Dla mnie to science-fiction. 00:13:58:Jak skończę, będzie z niego prawdziwy przystojniak. 00:14:01:Oczywicie byłem podejrzliwy. 00:14:05:Ty by nie był? 00:14:07:Podejrzliwy w stosunku do czego, kogo? 00:14:10:Doktorku, kiedy zjeżdżasz z mostu|przy prędkoci 130 milometów... 00:14:14:...to jako przestajesz wierzyć we wszystko i nie dopuszczasz do siebie myli, że może się udać. 00:14:22:Po tym co przeszedłe... 00:14:26:...rzeczywicie nie mogę się z tobš nie zgodzić. 00:14:30:Znałem kiedy faceta,|który był kompletnym kretynem. 00:14:35:Pewnego dnia obudził się z czterdziestkš na karku. I nagle jego dwie córki nadały nowy sens jego życiu. 00:14:41:Zaczšł chodzić na szkolne przedstawienia, Zaczšł wracać do domu o 9:20 na wieczorne pogawędki. 00:14:48:Zaczšł nowe życie. 00:14:50:Jego ulubionym Beatlesem był John,|a teraz jest nim Paul. 00:14:57:Moim ulubionym był zawsze George. 00:15:00:To kwestia gustu. 00:15:04:Powiedz mi, czym dla ciebie jest szczęcie? 00:15:06:Czym dla ciebie jest szczęcie? 00:15:10:- Poproszę o inne pytanie.|- Pokażesz mi swojš twarz? 00:15:16:Powróćmy do naszej rozmowy.|Co było dalej? 00:15:29:Musisz w końcu zdjšć tš maskę. 00:15:31:- Nie chcę wiedzieć co jest pod spodem.|- Wszystko będzie dobrze, sam zobaczysz. 00:15:35:Pojadę jutro. Zadzwoniłem już do Pomeransa|i przesunšłem to na rodę. 00:15:44:Co takiego? 00:15:47:Mam nadzieję, że ta kobieta przy biurku|ochrzaniła cię za to. 00:15:53:Jeden dzień nie zrobi żadnej różnicy.|Poza tym Mustang nie jest gotowy. 00:15:57:Plan był taki, że pojedziemy Mustangiem,|a Mustang nie jest gotowy. 00:15:59:- Pojedziemy jutro, Mustangiem.|- W porzšdku. 00:16:04:Wiem, że to problem, bo nie odkładałby czego,|na co tak długo czekałe. 00:16:12:- Na pewno nie.|- Na pewno nie. 00:16:19:Chciałam powiedzieć... 00:16:29:Chciałam powiedzieć, że zgadzam się... 00:16:34:Mylę, że to bardzo ważne... 00:16:41:...aby samochód był sprawny... 00:16:50:...by móc cię zabrać... 00:16:54:...gdziekolwiek zechcesz... 00:17:02:...24 godziny na dobę. 00:17:29:Jest bardzo le? 00:17:35:Więc...twoje uszy sš tam gdzie być powinny. 00:17:41:A cała reszta... 00:17:45:...jest całkiem niezła. 00:17:53:Jest idealnie. 00:18:47:Kochasz mnie?|Ale tak naprawdę? 00:18:50:Bo jeli nie...|będę musiała cię zabić. 00:19:00:W następnym życiu... 00:19:03:...chciałbym mieszkać na tym pieprzyku. 00:19:07:Mówię poważnie.|Na tym pieprzyku. 00:19:10:Do pracy musiałaby chodzić w bikini albo w lunych koszulach, żebym się nie udusił. 00:19:17:Kocham cię. 00:19:25:Poważnie mógłbym tam mieszkać. 00:19:33:Czy to sen? 00:19:36:Absolutnie. 00:19:48:Rozmawialimy o wielkich sprawach, o małych sprawach i...znowu o wielkich sprawach. 00:19:55:Ale będšc z Sofiš...|nie odczuwałem czasu. 00:20:23:- Co ona powiedziała?|- Nie mam bladego pojęcia. 00:20:31:- Jak tam sprawy?|- wietnie. 00:20:33:- Brian, mówię o seksie.|- Nie pochlebiaj sobie, wszystko gra. 00:20:41:Poza tym, Sofia jest wspaniała ale nie tylko ona jest na tym wiecie. To była sšsiedzka znajomoć. 00:20:46:Nie ruszaj tego, to moje. 00:20:51:Gdzie kupiłe tš kamerę? 00:20:52:Znam takie miejsca,|o których nie masz pojęcia. 00:20:58:Cieszę się, że wszystko z tobš w porzšdku. 00:21:00:W końcu jestemy przyjaciółmi, prawda? 00:21:02:- Na zawsze.|- No włanie. 00:21:17:Co się dzieje z twojš twarzš? 00:21:19:O cholera! 00:21:21:Otwiera ci się szew! 00:21:29:- David Aames.|- Ale z ciebie dupek! 00:21:32:Wiem o tym. 00:22:56:Chrapałam? 00:22:59:Nie. 00:23:01:Po prostu chce mi się pić. 00:23:08:Włanie o tobie nię. 00:24:44:Co się stało, kochanie?! 00:24:51:- Gdzie ona jest?!|- Kto? 00:24:59:Kto? 00:25:27:Jestem Sofia. 00:25:34:Zrobię to cztery razy, a wiesz dlaczego? 00:25:38:Bo cztery razy co znaczš. 00:25:42:Nie krzywd mnie, David! 00:25:44:No dobrze.|Chyba oszalałem. 00:25:46:Wiesz, że to ci ni...
rollopuchaty