Jasełka 2007 - 08.doc

(158 KB) Pobierz

JASEŁKA

Z tyłu – aniołki, anioły, chór, rodzina, królowie, narratorzy. Na scenie śpią pasterze.  Jagna w kącie. Na tle muzyki wchodzi od tyłu Kasia, sześć aniołków i chórek do inscenizacji kolędy.

 

 

 

Aniołek 1: 

Noc już czarna, noc ponura,

Straszny nawet cień na murach.

Noc ta trwa już lat tysiące

Chociaż świeci księżyc, słońce.

 

Aniołek 2:

Noc ta grzechem jest przetkana

Pierworodnym. Z woli Pana

Człowiek za grzech pokutuje

Śmierć nim włada, czart panuje...

 

Aniołek 3:

Lecz nadzieja jest też dana,

Przyjdzie Mesjasz z woli Pana

Bożą mocą ludzkość zbawi

Ale kiedyż On się zjawi?

 

Aniołek 4:

Kiedy przyjdzie w blasku chwały

Mocarz wielki ów, wspaniały.

By świat zbawić od ciemności,

Śmierci, grzechu i podłości.

 

Aniołek 5:

Ile cierpień jeszcze trzeba,

By otwarto bramy nieba?

Kiedyż przyjdzie Pan, Zbawiciel,

Złamie śmierć, i da nam życie?...

 

Aniołek 6:

To ta noc to wszystko zmieni,

Zejdzie wreszcie Władca Ziemi.

Da nam pokój, zło naprawi,

Już Go chór aniołów sławi...

 

„Dziś w stajence mały Jezus się urodził”

Wchodzi Rodzina święta, która nie siada i na koniec kolędy ukrywa się

Po kolędzie chórek siada!

Anioł 1:

Raduj się o  ludzkie plemię,

Przyszedł Jezus już na ziemię.

W dziecka zjawił się osobie,

W nędznej szopce On – Bóg-człowiek.

 

Anioł 2:

Więc czym prędzej pospieszajcie,

Chwałę swemu Bogu dajcie.

Złóżcie pokłon tej dziecinie,

A nagroda was nie minie... 

(cisza)

-2-

Anioł 3:

Hej, pasterze, hej, wstawajcie!

Do Betlejem pospieszajcie!                 (cisza)

 

Anioł 1:

Idźcie pokłon Panu złożyć,

Zszedł na ziemię już Syn Boży!...       (cisza)

 

Anioł 2:

Chyba chorzy oni może?

Lub nieżywi?! Nie! Mój Boże!

- chrapią!!!

To Bóg dla nich leży w żłobie,

A tu oni chrapią sobie?!

Lecz ja zaraz ich rozbudzę...

WSTAWAĆ, PASTERZE!!!

 

Pasterz 1:

Co jest?! Wróg, szpieg, zwierzę!

 

Pasterz 2:

Nawet wyspać się nie dadzą?!

 

Anioł 3:

Ale dobrze wam poradzą!

 

Pasterz 3:

Toć to jakieś zjawy przecie!

Boże Drogi, czego chcecie!

 

Pasterz 4:

O Duchowie ze skrzydłami, co wy zrobić chcecie z nami?

 

Pasterz 5:

My nic złego nie czynimy, stad strzeżemy, troszkę śpimy,

Czemu zabić nas tu chcecie?!!!

 

Anioł 4:

Boże Drogi, co on plecie?!

 

Anioł 5:

Nie jesteśmy my wrogami, ale z nieba posłańcami!

Jedni mają białe szaty, inni strój nie tak bogaty.

Jednak wysłał nas tu Bóg, więc słuchajcie naszych słów!

 

Anioł 6:

Wysłał nas tu sam Bóg z nieba, bo nowinę wiedzieć trzeba Wam radosną.

W Betlejemie, Mesjasz Pan przyszedł na ziemię!

 

Pasterz 6:

Mesjasz przyszedł do ludzkości?

Chwała Bogu w wysokości.

Wieki całeśmy czekali,

Wciąż tęsknili, wyglądali...

Aniołowie 1 – 6 odchodzą, a 7 – 10 wychodzą na ich miejsce

-3-

Pasterz 7:

O, radosna to nowina,

Mów, gdzie znajdziem Boga Syna?

 

Pasterz 8:

W jakim zamku, czy pałacu,

Bóg na ziemię zstąpić raczył?

 

Anioł 7:

O, nie! Mili pastuszkowie,

Pan w ubogim leży żłobie.

Bo do wszystkich przyszedł ludzi,

Nie do królów, lecz – by służyć!

 

Anioł 8:

W stajeneczce w Betlejemie,

Bóg w żłóbeczku cicho drzemie.

Z świętej Panny zrodzon, Dziecię,

Pójdźcie witać tam Go przecie!

 

Pasterz 9:

Więc już więcej nie zwlekajmy, do Betlejem pospieszajmy!

 

Pasterz 1:

Czekaj, bracie, no a stada?

 

Pasterz 2:

Niechaj nimi Pan Bóg włada!

 

Pasterz 3:

Racja, ale jakieś dary

Weźmy Panu na ofiary!

 

Anioł 8:

Kto co ma tu najlepszego

Niechaj weźmie, a do tego

Swoje serce Bogu złoży.

To największy jest dar Boży!

 

Anioł 9:

Lecz już idźcie. Szybko! Prędko!

Bo królowie pierwsi klękną,

I oddadzą pokłon Panu...

 

Pasterz 4:

O, niedoczekanie panom!

To my pierwsi być musimy,

Pierwsi czoła swe skłonimy.

Nuże, Maciek, szybko, Kuba,

Bo inaczej nam tu zguba!

Wszak historia nas spamięta,

Żeśmy spali jak bydlęta,

Zamiast swego witać Boga!...

 

-4-

Anioł 10:

Pójdźmy wszyscy! Krótka droga

Do stajenki jest przed nami.

My ją wskażem wam skrzydłami...

Anioł 7, 8 odchodzą na miejsce, a 9 i 10 – wskazują drogę pasterzom i wracają. Dopiero śpiew.

Chórek inscenizuje kolędę, Rodzina wraca do żłóbka.

„Dlaczego dzisiaj wśród nocy dnieje?” - C

Aniołek 7:

Chórek siada

Tymczasem w Betlejem świat zmienił się w ciszę.

Już Maria dzieciątko do snu swe kołysze.

Józef obok czuwa z radosnym uśmiechem,

Zwierzątka Jezuska grzeją swym oddechem.

 

Aniołek 8:

Każde z tych zwierzątek wie, że Pan to z nieba,

Że zimno Mu, biednie, usłużyć Mu trzeba,

Więc każde, jak może, tak stara się pomóc,

By było tu z nimi ich Bogu jak w domu.

 

Aniołek 9:

I dumne są bardzo, i cieszą się przecie,

Że Bóg między nimi narodził się w świecie.

A mały Jezusek do nich się uśmiecha,

Lecz zasnąć wciąż nie chce, tak, jakby wciąż czeka...

Maryja z uśmiechem swemu dziecku szepcze:

 

Maria:

Czemu mi, mój skarbie, zasnąć ciągle nie chcesz?

Czemu w dal spoglądasz, kogo ci potrzeba?

Zaśnij-że mi, zaśnij, moje słonko z nieba...

„Zaśnij, Dziecino” Kasia  e a H7/ e D G/ ref. D G H7 e/ H7 e

WYŚCIG

Aniołek 10:

Nagle, w środku nocy, słychać głosy z dali.

Co się tam dziać może, może coś się pali?

Wyszedł ze stajenki Józef, w dal spogląda,

Jakichś ludzi widzi, ktoś tutaj nadciąga.

 

Józef:

Idzie ku nam, Mario, jakaś karawana.

Możni ludzie, znać to. Rzecz to niesłychana! –

Ale myślę Mario, że to są królowie,

Bo po co korony mieliby na głowie?...

 

Jadą w naszą stronę, Boże, toż na przedzie,

Na pięknym wielbłądzie czarny jakiś jedzie!

Zaraz tutaj będą. Lecz oczom nie wieżę! –

Oto z drugiej strony biegną też pasterze!

 

Ależ oni pędzą! Czy ich tam kto goni?

Wiesz co, Mario? – chyba... królów chcą przegonić!

Lecz, cóż to?! – królowie też, znać, przyspieszają!

Nic ja nie rozumiem?! Wyścig jakiś mają?!

Pasterze z królami?! – nonsens! O co chodzi?!

A może dla zdrowia biegną sobie młodzi?...

Ale o tej porze?! Toż już gwiazdy bledną!

-5-

Maria:

Nie trwóż się Józefie – do Dzieciątka biegną.

 

Józef:

Biegną do Jezusa? – skąd to możesz wiedzieć?

 

Maria:

Anioł mi to mówił. Chciałam ci powiedzieć,

Ale zapomniałam. Biegną złożyć dary,

I hołd Jemu oddać, i z serca ofiary.

I pewnie chcą zdążyć jedni przed drugimi…

Kiedy tu przybędą, zatroszcz się nad nimi

 

Józef:

Dobrze, droga Mario, przyniosę im wody,

Pewnie się im przyda tutaj dla ochłody…

 

Pasterz 5:

Ha, jesteśmy pierwsi!...

 

Pasterz 6:

Ledwieśmy zdążyli…

 

Pasterz 7:

Przecież żeśmy jednak… królów wyprzedzili!...

 

Król 1:

Żeście tu wygrali, temu zawdzięczacie,

Że koron tak ciężkich na głowie nie macie !

 

Król 2:

No i to zabrania nam też etykieta,

By król miał przez pole ganiać jak rakieta!

 

Król 3:

Dlategośmy dla was wygrać tutaj dali!...

 

Pasterz 8:

Jakby tam nie gadać – to myśmy wygrali!!!

 

Pasterz 9:

Byliśmy tu pierwsi!

 

Król 2:

Bośmy was puścili!

 

Pasterz 1:

Szkoda z nimi gadać. Zostali z pół mili!

 

Król 3:

Ejże, no, paterze, z nami się równacie?!

Zaraz zobaczymy, czy tutaj wygracie.

 

Pasterz 2:

Jeszcze raz chcesz , królu, byśmy zwyciężyli?!!!

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin