Droga Krzyżowa.docx

(83 KB) Pobierz

CROSSSIG.gif

 

 

STACJA I
JEZUS SKAZANY NA ŚMIERĆ


Jezus: Dziecko, codziennie czekam już kiedy się zbudzisz, aby do Mnie westchnąć, aby tuż po otwarciu oczu wypowiedzieć Moje Imię. Wypowiadaj Moje Imię, pragnij Mojej stałej obecności przy tobie. Ja cię kocham stale. Weź ode Mnie to, czego tak potrzebujesz. Bierz ode Mnie, bo Ja jestem skarbnicą wszelkich twoich pragnień i potrzeb. Ty nie pragniesz niczego poza Mną. Wszystko to Ja jestem czego pożądasz duszo. Czy widzisz to? (...) Ja jeden tylko mam moc karmienia cię. Tylko ode Mnie doznasz pociechy, tylko we Mnie jednym znajdziesz ukojenie. (...) 
Dziecino, nawet jeśli czujesz się opuszczona przez osoby, które pokochałaś pamiętaj, że Ja nigdy tego nie zrobię. Ja nigdy nie odejdę od ciebie. Masz we Mnie stałą pociechę. Gdy uderzają cię niesprawiedliwe słowa, przynoś je do Mnie. Ja będę je od ciebie odbierał, aby nie raniły dłużej twojej duszy. Kiedy nie otrzymujesz należnego ci słowa wdzięczności znaczy to, że Ja sam chcę ci dać. Dziecko, ciesz się i raduj, bo wszystko czego nie dostajesz w świecie, nie dostajesz, bo Ja sam chcę ci dawać. Ten, kto dostał od świata, nie potrzebuje już, abym Ja go karmił (...).Cieszę się z każdego postępu jaki się w tobie dokonuje. I ty się raduj za każdym razem kiedy przezwyciężysz siebie. Ciesz się wraz ze Mną, bo tak okazujesz Mi miłość i zaufanie. Ja jestem stale obok, aby być twoim oparciem. Patrz we Mnie i nie szukaj poza Mną. Ja ci będę dawał, nie spuszczaj ze Mnie wzroku.

STACJA II
JEZUS BIERZE KRZYŻ NA SWE RAMIONA

Pan Jezus (...) kto Mnie miłuje, sam nie znajduje słów na wyrażenie wielkości swojego uczucia. Słowami trudno jest wyrazić tę miłość i bliskość jaką daję odczuć stworzeniu, które ukocham. Wielu świętych opisywało to używając różnorakich przenośni. Ty kochasz prosto i mówisz prosto. Sposób w jaki Mnie przyjmujesz jest dla Mnie wielką radością i takiej postawy oczekuję od wszystkich Moich dzieci. Przyjmujcie Mnie i kochajcie ponad wasze wyobrażenia o kochaniu Boga. Nie możecie tej miłości zamknąć w jakiejś jednej, jedynej określonej sferze. Miłość jaką się kocha Boga... jaka jest? Co wy możecie Mi powiedzieć o miłości? 
Objawiłem wam miłość, miłość szaloną, miłość męczeńską, a wy tej pojąć nie możecie. Kiedy teraz objawiam wam miłość opiekuńczą i czułą, pojmujecie ją jeszcze mniej. Czy nie odrzucacie Mojej miłości zawsze i wszędzie? Jaką miłość mam wam objawić, abyście pojęli jej nieskończoność? Jestem tym, który przychodzi przynosząc wszystko, czego dusza potrzebuje, ale kto z was umie Mnie przyjąć? Jeśli potrzebujecie pieniędzy, nie Mnie wzywacie, jeśli szukacie poklasku, nie przyjmiecie Mnie, bo Ja daję miłość, a ilu z was szuka miłości prawdziwej, nie zadowolenia z siebie i wygody w życiu? 
Ja jestem Tym, który daje miłość wszelką, bo to Ja jestem Miłością i poza Mną nie istnieje żaden rodzaj miłości, bowiem Ja jestem Pełnią Miłości i Miłością samą. Nikt, kto kocha prawdziwie, nie może kochać poza Mną. Nie mówcie Mi więc, że nie mogę kochać Moich dzieci miłością, jaką pragnę je kochać. Poniżacie Mnie mówiąc plugawie o Moich dziełach. Niech nie sądzi serce nieczyste, że potrafi rozeznać w sercu czystym. Obrzydliwe są wasze myśli i uczynki, a sądzicie Moje słowa. Kim jesteście, aby Mi mówić co jest dobre, a co złe? Ja Bóg Wszechmogący będę tworzył Moje dzieła i pokazywał je Moim dzieciom umiłowanym i kto szuka miłości, znajdzie ją, kto szuka tylko własnej chwały, tego słowa Moje zawstydzają, ten nie uwierzy i będzie godził w Moje słowa (...).

STACJA III 
PIERWSZY UPADEK JEZUSA

Pan Jezus: Każdego z was kocham jednakową, nieskończoną miłością. Nie każdemu jednako mogę miłość tę okazać, bo wy dzieci za daleko ode Mnie jesteście. Nie dostrzegacie jak Ja was miłuję i nie słyszycie Mojego głosu. I was rozpieszczałbym, ale wy nie byłybyście zdolne przyjąć tej miłości. Oczyszczajcie się dzieci, a Ja was przemienię i uczynię na Swoje podobieństwo. Ja was uleczę i zburzę bariery grzechu między nami. A gdzie nie ma grzechu, tam Ja jestem. Nie znaczy to, że macie nie zgrzeszyć już nigdy. Ja wiem, że słabi jesteście. Ale wyrzeknijcie się grzechu na zawsze, a Duch Mój was uświęci i przygotuje na mieszkanie dla Mnie. A kiedy Mnie przyjmiecie, Ja obrzydzę wam grzech, bo jestem tak Słodki, że nie będziecie więcej pragnąć z ziemskich źródeł, a tylko z Moich Boskich.

Pan Jezus: (...) kiedy dusza jest prawdziwie spragniona Boga, będzie gotowa Go przyjąć. Jednak nie każdemu mogę okazać tyle miłości (...), bo nie każdy jest w stanie tę miłość przyjąć. Na tym właśnie polega przygotowywanie się do połączenia ze Mną. Dla niektórych to, co (...) daję jest nadmiarem miłości i nie potrafią go przyjąć. Nie chcą łagodnego, miłosiernego Boga, bo boją się odkryć przed sobą własną słabość. Ale popatrz na dzieci. Czy dzieci mają kiedyś dość okazywania im miłości? Czy dzieci drażni gdy mówi się do nich czule? Dzieci są gotowe przyjąć miłość w każdym wymiarze i nie obawiają się jej. Jest to dla nich naturalna forma szczęśliwości. Później człowiek zatraca tę wolność. Zaczyna się obawiać. Zaczyna traktować samego siebie bardzo poważnie i nie umie już przyjmować miłości. 
Dziecko nie myśli o sobie. Dziecko czuje pragnienie bycia kochanym i zaspokaja to pragnienie tuląc się do matki, tak i wy powinniście robić przychodząc do swego Ojca Niebieskiego, a wy stając się dorosłymi, staliście się ograniczeni i nieczuli. Nie umiecie otworzyć się na bezgraniczną miłość Boga, bo aby się na nią otworzyć trzeba stanąć w prawdzie wobec siebie samego. Uznać się za dziecko, które jest ograniczone w pojmowaniu i wiedzy, które jest ograniczone w działaniu i mocy. Trzeba się ukorzyć i uznać, że jest się wobec Boga niczym i jest się od Niego całkowicie zależnym, a wówczas człowiek nie oczekuje i nie pragnie od Boga nic więcej, jak tylko być przez Niego kochanym. I to jest dopiero moment, w którym jego serce otwiera się na przyjęcie Mojej miłości.

STACJA IV
JEZUS SPOTYKA MATKĘ

Matka Boża: Myśl o [Jezusie] nieustannie, bo choć Ja kochałam Go jak Matka, to jednak również kochałam w Nim Boga, którego nie postrzegałam jako Moje dziecko. Rozumiesz? Tak jak w Nim te dwie natury zostały cudownie połączone, tak Ja w cudowny sposób kochałam je obie. Potrafiłam Go kochać jako Syna i Ojca, bo w Nim objawiał się Mój Ojciec Niebieski. Widzisz, nie musisz wcale pojmować tajemnicy macierzyństwa, aby Mi współczuć i rozumieć, co Ja przeżywałam. Zresztą jeśli Mnie poprosisz, pokażę ci wiele z tego. Chcę dzielić z tobą Moje boleści, a ty oddawaj Mi swoje. 
(...) widzę serce twoje, jak bardzo jest zranione, ach jak wiele w nim boleści. Popatrz na Moje Serce. I ono cierpiało. Chcę tobie pomagać, bo nikt nie rozumie lepiej własnego dziecka, niż jego Matka. Przecież znam każdą twoją myśl i każde drgnienie twojego serca. Wspieraj się na Mnie (...) Myśl o Mnie więcej. Poświęcaj Mi tę modlitwę codziennie i oddawaj wszelkie twoje złe myśli, a Ja będę je przemieniała w Moim Sercu i umieszczała z powrotem w twoim. Zajmę się sama twoim sercem i wyleczę każdą jego ranę, jedną, po drugiej. 
Córko Moja, czy myślisz, że pozostawię cię samą w twoim udręczeniu? Matka nigdy nie pozostawi dziecięcia. Wyciągaj do Mnie swoje ręce, Ja cię nigdy nie odtrącę. Rozumiem każdy najmniejszy ból twojego Serca i błogosławię ci. Wierz Mi Moje dziecko, że chcę ogromnie prowadzić cię razem z Jezusem do chwały wiecznej. Będę ten krzyż niosła razem z tobą. Na każdym etapie twojego cierpienia będę ci towarzyszyć. Nie lękaj się i zawsze szukaj we Mnie ukojenia. Przychodź odpocząć w Moim Sercu, które jest tak wolne od wszelkich demonicznych udręczeń. Jest wiele płaszczyzn, na których nikt nie pojmie cię lepiej niż Matka. Nie bój się i przychodź. Będę cię pocieszała nieustannie. 
Wierz mi, że wszelkie boleści, które są ci dawane przynoszą [Jezusowi] chwałę i ulgę. Ty tylko znoś je cierpliwie i z miłością. Oto twoje zadanie. Okazywać miłość tam, gdzie chciałabyś okazać zniecierpliwienie i złość. Pamiętaj, że bunt pochodzi od szatana, a pokora prowadzi do odmiennego zachowania, do przyjmowania każdej niesprawiedliwości z wdzięcznością. (...) Jednak niezależnie od tego jakie będą twoje cierpienia zasada jest tak sama, musisz wykazać wielką pokorę, aby je przyjmować i nie buntować się.

STACJA V
SZYMON CYRENEJCZYK POMAGA JEZUSOWI NIEŚĆ KRZYŻ

Bóg Ojciec: (...) Dziecko, ty jesteś całkiem mała, jesteś tak mała jak najmniejsze dziecko. Nie potrzebujesz słów proroctw, nie masz ciekawości świata, jedno co ciebie obchodzi to Ja, żebym był blisko i kochał cię. Niczego więcej dusza twoja nie pragnie. Jesteś do mnie tak przywiązana jak niemowlę do matki. Ja nie mam większej radości niż zajmowanie się takimi maleńkimi dziećmi. Ty wiesz, że Ja mam wszystko dla ciebie, wiesz, że nie odmówię ci niczego, czego potrzebujesz... jak wielką radość sprawia Mi pocieszanie cię. Ty pragniesz jednego i to właśnie tego, co Ja pragnę ci dawać. Ty pragniesz miłości, Mnie pragniesz, o duszo jak błogosławione są chwile, w których odkryłaś źródło cierpień twej duszy. 
(...) Czy ojciec zostawi najmniejsze dziecko i pójdzie biesiadować ze starszymi? Czy zostawię cię bez opieki choćby na chwilę, czy raczej będę cię stale miał przy sobie, czy będę dokładał wszelkich starań, abyś była syta i abyś nie cierpiała chłodu. Twoja bezradność tak bardzo zniewala Moje Serce. (...) Nie mam spraw ważniejszych niż zajmowanie się tymi najbardziej bezradnymi i zadanymi wyłącznie na Mnie. Jak pragnę, abyście wszyscy uniżyli się i byli jak dzieci. Ale wpierw trzeba Mnie pragnąć. Kto jest szczęśliwy i zdaje mu się, że posiadł wszystko, ten jest zaślepiony przez szatana. 
Dzierżąc los w swoich dłoniach, o czym wielu was jest przekonanych, nie możecie dojść do Królestwa Niebieskiego, bo tam wchodzą tylko ci, co polegają na Mojej opiece. Jeśli sami sobie jesteście królami, jak Mi służyć będziecie? I Król musi paść na kolana kiedy stanie wobec Króla królów, a wy niczym jesteście i mimo to nie chcecie ukorzyć się przede Mną. Kocham was i rani Mnie ta wasza wielka niewiedza i zaślepienie, bo choćbyście utracili wszystkie zmysły i zachowali tylko tę jedną świadomość, że jesteście dziećmi Ojca, który was kocha, będziecie bogatsi niż teraz, kiedy wszystkie mądrości świata posiadacie, a nie wiecie najważniejszego, że na nic jest cała ta wiedza, bo w Moim Królestwie najmądrzejsi są ostatnimi, a nieświadomi i zadni wyłącznie na Mnie swoją ufnością wykupują sobie pierwsze miejsca. 
Nikomu więcej nie zaimponujecie wiedzą i zrozumieniem jak tylko głupcom zaślepionym przez szatana tak jak i wy. Dziecko w swojej nieświadomości jest dalece wyżej postawione w mądrości Bożej niż wy, którzy podstawowe prawdy zatraciliście. Proszę was i błagam, dzieci, odrzućcie prawdy światowe, abym mógł objawić wam prawdy wieczne. Żal Mi na waszą nędzę. Im kto wyżej w świecie, tym niższy w Moich oczach. Kogo świat hołubi, ten oddala się ode Mnie. Ja pragnę serc odrzuconych, wzgardzonych i wyśmiewanych, tak jak i Moje, które od tylu wieków nie znajduje wśród was zrozumienia.


STACJA VI
WERONIKA OCIERA TWARZ JEZUSOWI

Pan Jezus:(...) Ufaj Mi. Jak wielką radość sprawia Mi twoje bezgraniczne zawierzenie. Dziecko, tą małością i niewiedzą zjednujesz sobie Moje Serce. Ty znasz to Serce, bo dałem ci się w Nim rozkochać, dałem ci zakosztować Miłości Boga, dałem ci Słodycz jaką jestem. Ty wiesz duszo, że próżne są wysiłki twoje, jeśli nie idą w parze ze szczerą i bezgraniczną ufnością w Moje Miłosierdzie. Na cóż miałbym cię prowadzić duszo, gdybym nie miał zawłaszczyć sobie twojego istnienia? Na co byłby Mój trud w pielęgnowaniu twojej duszy, gdybym nie miał zamieszkać z tobą? O dziecino, jak dobrze pojmujesz Moje Miłosierdzie. Ty wiesz ile dałem człowiekowi i jak wiele jeszcze dać pragnę temu, kto z ufnością prosi. 
Nie jestem Sędzią surowym dla zawierzających Mi własną słabość. Jeśli dusza widzi własne przywary i są jej boleścią, stają się jej narzędziem uświęcenia, bo poprzez własną niemoc dusza uczy się tylko i wyłącznie we Mnie widzieć wszelką nadzieję. Nie w uczynkach własnych, nie w swojej poprawie, ale tylko i wyłącznie we Mnie. Ja jestem jedynym Zbawieniem duszy, nie jej własna wola, nie jej szczere pobożne uświęcenie jest źródłem jej zbawienia, ale Ja. Ja sam. Czy pojmujesz duszo co mówię do ciebie? Dusza grzeszna nie może się zbawić poprzez pobożne praktyki, ale tylko, wyłącznie poprzeze Mnie, a więc poprzez wiarę w Moje Odkupienie i Moje Miłosierdzie. 
Choćby dusza była najnędzniejsza niech się nie lęka przyjść do Mnie i oddać Mi swojej nędzy. Nie ona ma się zbawić, ale Ja jestem Mocą, która uświęca i zbawia duszę. Bez wiary nic nie osiągniecie. Bojaźń Boża musi wypływać z miłości. Ja nie chcę lękających się Mnie, ale miłujących Mnie. Jeśli boisz się Boga, boisz się Go utracić z miłości, jest Mi ta bojaźń pociechą, jeśli zaś trwożysz się przez karą, tylko i wyłącznie, przed cierpieniem, które mogę zadać duszy jako pokutę wieczną lub czasową, o duszo, jesteś na błędnej ścieżce. Choćbyście pościli dzień i noc i czytali psalmy Moje bez końca, a nie uwierzyliście w Miłość, na nic są wasze wysiłki. Nie uczynki wasze pobożne uświęcają duszę, ale Ja sam Moją obecnością. Uczynkami dzieci możecie Mi się przypodobać, uczynki takie wyrażają waszą miłość i przywiązanie. Tak, przyjmę je, ale muszą byś tylko sposobem wyrażania miłości, a nie zastępować miłość. 

STACJA VII
DRUGI UPADEK JEZUSA


Pan Jezus: Upór duszy, która boi się zaufać Mojemu Miłosierdziu jest Moją raną wielką. Ufajcie, ufajcie w Miłość Moją, że Miłość was zbawi i zapomni wam wszystko i powiem ci więcej duszo, choćby były dwie dusze równie uświęcone poprzez wiarę i uczynki, ale jedna byłaby pełna ufności w Moje Miłosierdzie, a druga pełna bojaźni przed Moim osądem, nie będą te dusze równo postawione prze Moim Majestatem. Bowiem ufność wynagradzam Miłosierdziem, a dusza uświęcona Moją łaską musi szukać radości płynącej z życia w tej łasce, bo inaczej zamyka drzwi Mojemu działaniu. 
Ja jestem Tchnieniem Miłości i z tego Tchnienia niech rodzą się uczynki wasze. Nie lękajcie się zaufać Temu, który was stworzył, bowiem Ja mam moc przebaczyć wam grzechy i nie Prawo Moje decyduje o waszej pokucie, ale Ja sam. Nie stawiajcie zapór Mojemu Miłosierdziu. Jeśli będę chciał, przebaczę wam wszystko i nie będę was karał. Mój Sąd jest sprawiedliwy owszem, ale właśnie dlatego jest sprawiedliwy, że widzi wszystkie uczynki wasze. Czyż nie powiedziałem, że Ja sam odpuszczam wam grzechy? Tak i Ojciec Mój odpuści każdemu, kto się Mojej opiece oddaje. 
Zrozumcie dzieci, że grzechy wasze są tak ciężkie, że tylko wiara w niezgłębione Miłosierdzie Moje może was jeszcze uratować. Uwierzcie w Miłość, nie bójcie się. Jeśli kochacie Mnie szczerze, a wymagam miłości całkowitej i pełnej, nie uznającej kompromisu i wyjątków, oczekuję pełnego oddania i bezgranicznego zaufania, wówczas stajecie się dopiero niczym i jako nic wołające Mojego Miłosierdzia, dostępujecie go. Zrozum córko, nie mówię, aby człowiek był „kimś" przede Mną zanim uzna się za nic, ale podkreślam, że Miłosierdzie Moje jest bramą Zbawienia przez którą wejdą tylko ci, co się ukorzą i zobaczą własną nędzę. Dla tych otwiera się niezgłębione źródło łaski i przebaczenia, na tych wylewam krople Mojej Krwi, a każda z tych kropli ma moc nieskończoną, więc poddając się Mi w zupełnej ufności jesteście niejako zalewani łaską z tego wiecznego zdroju. Musicie jednak ufać. Nikt, komu brak ufności nie może być całkowicie obmyty, bowiem jego brak wiary w Moją Miłość hamuje przypływ łaski do jego duszy. Mówię wam to raz jeszcze, nie stawiajcie granic Miłosierdziu Memu, które jest nieskończone i moc jego przerasta wasze wszelkie wyobrażenia. 

STACJA VIII
JEZUS SPOTYKA NIEWIASTY JEROZOLIMSKIE


Pan Jezus: (...) Zapomnijcie o sobie, a patrzcie tylko we Mnie. Czy rozumiecie dzieci Moją drogę? Nie lękajcie się. Ja jestem Miłość. Im więcej się ukorzysz, tym więcej Miłości wleję w twoją duszę, a miłość przemienia duszę w źródło Mojej pociechy. Ja sam wówczas zamieszkuję duszę i sadzę w niej owoce Mojej łaski tak, aby dusza mogła rozkwitać i świadczyć o Moich cudach, których zakosztowała. (...) Pamiętajcie, aby nie ograniczać Mojego Miłosierdzia, bo w ten sposób zaprzepaszczacie ten zdrój, który dla was w ogromnym bólu Moim wytrysnął, wytrysnął z miłości, z niepojętej miłości jaką czułem dokonując dzieła Odkupienia. 
Ta łaska jest łaską niepojętą i nieskończoną. Ta łaska jest dla was dostępna. Bierzcie i karmcie się Miłosierdziem Moim. Na to umarłem, aby was wszystkich zbawić. Dusze umiłowane, nie na to, aby was karać, ale na to, aby z wami zamieszkać w wiecznej szczęśliwości. Nie musicie Mnie pojmować, ale wierzcie Miłości, bo ta nigdy nie kłamie. Ta jest zawsze wierna i łaskawa. Oddajcie się Ojcu Mojemu poprzez Moja zasługę, a zaskarbicie sobie wielkie Miłosierdzie Boga, który nie ma względu na uczynki wasze tyle, ile na wiarę w Moją Miłość, bo ta miłość ukazała się w Moim cierpieniu i odrzucając jej niepojęty i nieskończony wymiar odrzucacie niejako całe dzieło Odkupienia człowieka. Jak Bóg jest nieskończony, tak i łaska Moja jest wieczna i ma moc dokonywać cudu odkupienia i oczyszczenia duszy. 
Wierzcie w Miłość. Nie będę karał dzieci maleńkich na ciężkie męki czyścowe. Czy nie rozumiecie? Im więcej ukorzycie się i staniecie jako dziecko wobec Mojej mocy, tym więcej łaski zaskarbiacie dla swoich serc. Ja nie będę surowym wobec niemowlęcia. Takimi się stańcie, taką ufność miejcie w Moją Miłość. Nie ma dla Mnie duszy tak upadłej, której nie chciałbym i nie mógłbym wyleczyć. Nie bójcie się pokazać Mi własną grzeszność, przeciwnie, śpieszcie do Mnie, aby Mi ją okazać, bo tylko ta ofiara, stanięcia w prawdzie przede Mną teraz, może was ochronić przed sprawiedliwą karą. Ja nie chce was karać, ale nagradzać. 

STACJA IX 
TRZECI UPADEK JEZUSA

Pan Jezus: (...)Ufajcie. Moje Niebo dla was otwarłem. Ufajcie, że do niego wejdziecie prowadzeni łaska Moją. Ja nie dla świętych otwarłem Niebo, ale dla wszystkich dusz. Świętymi się stańcie, abym mógł obcować z wami, ale nie tym sprawiedliwym otwarłem Niebo, ale wam wszystkim biedni grzesznicy. Na każdego z was czeka stół obficie nakryty, dla każdego z was przeznaczyłem koronę chwały wiecznej, nie bójcie się przychodzić do Mnie, bo waszych dusz pragnę, nie dusz świętych, ale dusz wszystkich, dusz grzesznych i zagubionych. Uczynię was świętymi,. Nie mówcie Mi, że nie dla takich jak wy są mieszkania Moje, bo właśnie dla takich je przygotowałem. 
Czy nie pojmujecie, że choćbyście całe życie grzeszyli, a teraz upadniecie przede Mną i w bólu duszy, w żalu prawdziwym wyznacie przede Mną swoje winy, Ja wszystko wam odpuszczę? Czy nie rozumiecie stworzenia, że na to tylko czekam, że nikt sam nie staje się świętym, ale Ja go takim czynię. Tak i wy możecie być święci jeśli was takimi uczynię. Ja potrzebuję waszej woli. Nie patrzcie w nędzę waszą, ale w Moje Miłosierdzie i oddajcie Mi całą swoją grzeszność, abym mógł ją przemieniać. Ja uczynię was wszystkich świętymi, jeśli Mnie o to prosić będziecie. Nie oprę się błaganiu duszy osamotnionej. Dzieci, wołajcie, dzieci śpieszcie. Czekam na was wszystkich pełen łaski. 
Droga każdego człowieka jest inną. Choć wszystkim wam dałem to samo przeznaczenie, przeznaczenie do życia w zjednoczeniu ze Mną. Skąd wiecie dusze grzeszne, że właśnie was nie powołałem w łonie Matki do stania się Moimi umiłowanymi świętymi, a wy wciąż opieracie się łasce. To, że wiele błądziliście nie znaczy jeszcze, że nie zostaniecie świętymi jako i Ja jestem. Daje wam łaskę przemiany. Uwierzcie i poddajcie się łasce Mojej. Mówię to do was, aby was teraz zgromadzić i napoić nową nadzieją, nadzieją odrodzenia w Chrystusie. Wszyscy, którzyście stworzeni, podlegacie Mojej nieskończonej władzy. Albo jako synowie Boży, albo jako synowie zła. Mam moc uczynić was świętymi. Pisz: Ja Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty udzielam wam łaski poznania, abyście ujrzały dusze swoje w prawdzie, która jest waszym przeznaczeniem. Teraz udzielam wam Swego błogosławieństwa, abyście okryte Moimi łaskami przejrzały, aby się odrodzić i przydać Mi Chwały wiecznej. Amen.

 

 

adoracja_krzyza.gif

Zgłoś jeśli naruszono regulamin