Tomcio Paluszek.doc

(25 KB) Pobierz
TOMCIO PALUSZEK

TOMCIO PALUSZEK

 

W rodzinie Tomcia, zwanego Paluszkiem, od swego małego wzrostu, rodzili się sami chłopcy. Co jeden to większy łobuziak! Mimo to byli do­brymi dziećmi.

Pomagali chętnie rodzicom - zbierali grzyby, ja­gody. Ale tego roku była bardzo ciężka zima. Na przednówku zabrakło w domu jedzenia. Chłop­cy postanowili pójść w świat za chlebem.

Szli już jakiś czas, kiedy zobaczyli zająca. Próbowali go złapać, ale gdzie tam! Szarak był dużo szybszy. Dzień się kończył. Robiło się chłodno. Słonko było nisko. Dzieci widziały swoje długie cienie na ziemi.

W ich brzuchach kiszki marsza grały. Wtedy najsprytniejszym z chłopców okazał się Tomcio. Z wysoka zobaczył w dali chatę.-Chodźmy tam! Może dadzą nam jeść -zawołał.

Otworzyła im gospodyni zlitowała się nad chłop­cami: - Możecie tu zostać, ale schowajcie się dobrze w spiżarni, bo mój mąż jest tym olbrzymem, o którym pewnie wam opowiadano.

-Tak, tak - zawołał Tomcio.-Wiemy! Po chwili usły­szeli w sieni ciężkie kroki. Pochowali się szybko. Jednak wielki jak dąb gospodarz poczuł swym no­sem obcych. Otworzył drzwi do spiżarki i zobaczył

Tomcia.-Ale mały dzieciak! Jak kurczak ! Zrób mi z nie­go potrawką - powiedział do żony. A żeby mu się czas nie dłużył oczekując kolacji, wy pił tak dużo wina, że usnął. Wtedy chłopcy uciekli przez okno.

W ciemną noc. Ale Olbrzyma obudził przeciąg od otwartego okna. Już miał ich dopaść, lecz tak się zasapał, że musiał spocząć i znowu zapadł w sen, a chrapanie było słychać bardzo daleko...

Sprytny Tomcio włożył siedmiomilowe buty śpią­cego okrutnika i pobiegł do zamku. W tych butach wystarczyło zrobić kilka kroków, żeby przenieść się o kilka mil. Już po chwili znalazł się przy królu.

Ukłonił się nisko i rzekł: -Przynoszę Ci, Panie, wia­domość o olbrzymie. Możecie go złapać, bo zabra­łem mu jego siedmiomilowe buty. Teraz nie może uciec. Wkrótce złapano go i wrzucono do lochu

W nagrodę Tomcio dostał posadę gońca. Dzięki tym butom przebiegał od zamku do zamku z wia­domościami w kilka chwil.-Takiego gońca nie mają największe królestwa - opowiadał z duma król

Tomcio Paluszek dorobił się fortuny, jako goniec. -Taki mały, a taki sprytny - ludzie szeptali między sobą pokazując palcami małego chłopca i wszyscy darzyli go sympatią.

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin