Wielka Piramida i Biblia 2.doc

(221 KB) Pobierz
WIELKA PIRAMIDA I BIBLIA

- 28 -

 

Wielka Piramida i Biblia

 

„Dnia onego stanie ołtarz Pański w pośród ziemi Egipskiej, a słup wystawiony będzie Panu przy granicy jego. A będzie na znak i na świadectwo Panu zastępów w ziemi Egipskiej” (Izaj. 9:19, 20).

pir_bib.jpg (13287 bytes)

Wstęp
Biblia wspomina o budowie piramidy
Budowniczowie i „głowa węgielna”
Wielka Piramida wzmiankowana w Biblii
Charakterystyczny układ przejść i komnat Wielkiej Piramidy
Odkrycie profesora Piazzi Smytha
Posłanie Piramidy nie w hieroglifach — korytarze i komnaty objawiają Boski Plan
Upadek człowieka — przejście dolne
Przymierze potwierdzone przysięgą
Wiek Zakonu — pierwsze przejście górne
Cel Wieku Zakonu
Komnaty króla i królowej — życie duchowe i ludzkie
Pierwszy adwent Chrystusa
Nasienie obietnicy
Ofiara okupu — studnia
Ilustracja wiary w Piramidzie
Izraelici czekają na Przymierze Nowe
Zmartwychwstanie Chrystusa, Głowy i Ciała
Różnice między wiekami Zakonu i Ewangelii
Przymierze Nowe — przejście poziome
„Teraźniejszy wiek zły” i jego zniszczenie — przejście dolne i dół
Zakończony okres zbawienia
Pytania na temat Wielkiej Piramidy

Piramida w środku Egiptu a jednak przy granicy
Data budowy Wielkiej Piramidy
Cechy naukowe Wielkiej Piramidy


Układ przejść Wielkiej Piramidy
Od dawna wiadomo, że Wielka Piramida kryje w sobie liczne prawdy naukowe, lecz nie wszystkim jest wiadomo, że o tym starożytnym pomniku wspomina Biblia, i tylko nieliczni zdają sobie sprawę z faktu, iż symbolika tej budowli potwierdza biblijny plan zbawienia. Bardzo możliwe, że niektóre, przypuszczalnie nawet wszystkie z pozostałych piramid egipskich, miały służyć jako grobowce, niemniej jednak dokładne badania dowiodły, że Wielka Piramida w żadnym wypadku nie została wzniesiona
w tym celu. Chociaż zbudowana za pośrednictwem ludzi, podobnie jak Biblia pochodzi od Boga, i ma służyć jako świadectwo prawdzie o Boskiej nieskończonej mądrości, sprawiedliwości, miłości i mocy.

Im głębsza staje się nasza. wiedza o planie zbawienia, tym bardziej cenimy Wielką Piramidę. Nasze zdumienie wywołane olbrzymimi rozmiarami budowli, doskonałością jej konstrukcji, starożytnością, trwałością oraz zawartymi w niej licznymi danymi naukowymi, ustępuje miejsca zdumieniu pobudzanemu czcią dla Boga, gdy zastanawiamy się nad tym, jak ów Wielki Architekt mógł, za pomocą kilku prostych korytarzy i komnat, przedstawić cały swój chwalebny "Plan Wieków" - nie tylko jego filozofię, lecz również miarę czasową wyznaczającą etapy jego wypełniania się.

Biblia wspomina o budowie piramidy

W swoich obrazowych opisach Biblia odwołuje się do konstrukcji piramidy by przedstawić wysokie stanowisko naszego Pana Jezusa Chrystusa. Sam Jezus uczynił aluzję do tego pięknego symbolu, gdy zwrócił się do władców Izraela ze słowami: "Nie czytaliście nigdy w Pismach: Kamień, który odrzucili budujący, ten stał się głową węgielną: od Panać się to stało, i dziwne jest w oczach naszych?" (Mat. 21:42). Chociaż każda ważna budowla posiada swój kamień węgielny, symboliczny język Jezusa może się właściwie odnosić tylko do piramidy: w tym bowiem rodzaju budowli znajdujemy jeden kamień wyróżniony jako ten kamień węgielny, ta głowa węgielna.

Według geometrycznej definicji, piramida to bryła o prostoliniowej, foremnej podstawie i płaskich, trójkątnych bokach stykających się dokładnie w punkcie położonym nad środkiem podstawy. Ten punkt mieści się w "głowie węgielnej". Widzimy więc jak trafne jest biblijne porównanie Jezusa Chrystusa do "gruntownego kamienia węgielnego" (Efez. 2:20), gdyż w Nim jest skompletowana duchowa "piramida" Boskiego planu odkupienia.

Święty Piotr również mówił obrazowo o naszym Panu jako o "głowie węgielnej" (Dz. Ap. 4:10-12, 1 Piotra 2:1-8). Apostoł wiedział, że Bóg całą nadzieję zbawienia ześrodkował w swoim umiłowanym Synu, i dlatego obmyślił, aby wszyscy którzy będą zbawieni, koniecznie znaleźli się pod zwierzchnictwem tej wielkiej duchowej głowy węgielnej, budowali się wzdłuż jej linii -nie może bowiem być zbawienia pod żadnym innym imieniem, gdyż piramida ma tylko jedną głowę węgielną "tenci jest kamień" Jezus!

Apostoł oświadczył następnie, że ci, którzy będąc nieposłuszni odrzucają Słowo Pana, zostaną przeklęci i ostatecznie znajdą się poza granicami zbawienia, gdyż nie schronili się pod tym niebiańskim kamieniem szczytowym - nie posiedli wiary w Jezusa jako jedyne imię pod niebem dane ludziom, przez które mogą być zbawieni. Tacy są podobni starożytnym budowniczym których natchniony prorok Dawid miał na myśli, gdy zapisywał słowa: "Kamień, który odrzucili budujący, uczyniony jest głową węgielną" (Ps. 118:22).

Budowniczowie i „głowa węgielna”

Jak podaje historia, dawno temu Egipt uległ najeźdźcom ze Wschodu, zwanym Hyksosami lub Królami Pasterzy, którzy zmusili mieszkańców do zamknięcia bałwochwalczych świątyń i zwerbowali ich do budowy Wielkiej Piramidy. Egipcjanie nie byli więc osobiście zainteresowani tą pracą.

Zdaniem prof. Flinders Petriego, uznanego autorytetu z dziedziny archeologii Egiptu, kamienie użyte do wszystkich ważnych części Wielkiej Piramidy były dokładnie wycięte w kamieniołomach i oznaczone, tak by pasowały do odpowiednich miejsc, zanim zostały przeniesione na miejsce budowy.

W trakcie wznoszenia, które według greckiego historyka Herodota trwało 30 lat, budujący natrafili na jeden z wielu leżących kamieni, mianowicie na "głowę węgielną", której przeznaczenie przez pewien czas musiało być nieznane. Wielka Piramida była bowiem pierwszą budowlą w tym stylu architektonicznym i budujący nie mogli znać jej ostatecznego wyglądu. Możemy sobie wyobrazić, jakie ci ludzie snuli domysły i głowili się nad tym kamieniem, a ponieważ wówczas nie było wiadome gdzie mógłby zostać umieszczony, odrzucali go myśląc, że jest niepotrzebny. Z pewnością stał się on, jak wskazuje Apostoł, "kamieniem obrażenia", "opoką zgorszenia" (1 Piotra 2:7, 8).

Widocznie budowniczowie nie rozumieli, że ten kamień o osobliwych kształtach był miniaturą wznoszonego pomnika, zawierał bowiem kąty, do których musiały być dopasowane zewnętrzne kamienie. Gdy budowa zbliżała się do końca, ze zdziwieniem jednak zauważyli, że właśnie ten kamień odrzucony jako bezużyteczny, był jedynym kamieniem, który mógł ukoronować ich pracę!

W ten sposób kamień nie przyjęty, odrzucony przez budowniczych, ten właśnie stał się głową węgielną. Jest to dzieło Pańskie, cudowne w oczach naszych! Podobieństwo między odrzuceniem i ostatecznym przyjęciem szczytowego kamienia Wielkiej Piramidy, a odrzuceniem i ostatecznym uznaniem Jezusa Chrystusa przez naród żydowski jest oczywiste. Natchnieni prorocy, Apostołowie i sam Jezus oznajmili, że to co materialne, było zapowiedzią tego co duchowe.

Wielka Piramida wzmiankowana w Biblii

Przekonani, że piramidalna forma budowli jest wzmiankowana w Biblii, my, rzecz jasna, kierujemy się ku Egiptowi, krainie piramid. Tak zwane piramidy w Meksyku, Babilonii i Asyrii nie odpowiadają geometrycznej definicji piramidy, ponieważ zwykle posiadają one schody lub tarasy
z ołtarzem na szczycie, gdzie bogu słońca składano w ofierze ludzi.

W Egipcie znajduje się 38 piramid, z których większość to obecnie tylko rumowiska. Chociaż Wielka Piramida mogłaby być bardziej interesująca dla nas niż inne piramidy, a to dzięki olbrzymim rozmiarom
i doskonalszemu wykonaniu, jak również bardziej znamiennemu
i unikalnemu układowi korytarzy i komnatom z kanałami wentylacyjnymi, to właśnie Pismo Święte pomaga nam rozpoznać ją jako Piramidę wzniesioną pod Boskim nadzorem. Bóg w swoim Słowie odsyła nas bezpośrednio, jednakże w języku symbolicznym, do Wielkiej Piramidy jako swego "Znaku" i "świadectwa" w ziemi egipskiej.

U Ijoba 38:4-6, Bóg woła do Ijoba z wichru: "Gdzieżeś był, kiedym Ja zakładał grunty ziemi? Powiedz, jeśliże masz rozum. Któż uczynił rozmierzenie jej? Powiedz, jeśli wiesz; albo kto sznur nad nią rozciągnął? Na czym są podstawki jej ugruntowane? albo kto założył kamień jej węgielny? Gdy wespół śpiewały gwiazdy zaranne, a weselili się wszyscy synowie Boży".

We w. 6 dostrzegamy wzmiankę o "ugruntowaniu podstawek". Jeśli zbadamy fundament Wielkiej Piramidy, to stwierdzimy, że kamienie na czterech rogach podstawy zostały ugruntowane w skale. (Kamienie te zostały usunięte wiele wieków temu i obecnie w skale są widoczne tylko wgłębienia). Żadna inna piramida w Egipcie nie posiada takich wgłębień w fundamencie. Ta biblijna aluzja do pewnej cechy konstrukcyjnej, tak charakterystycznej dla Wielkiej Piramidy, daje nam podstawę, by spodziewać się, iż w tej Piramidzie znajdziemy szczegóły Boskiego Planu przedstawione w symbolach.

Słowa z Ijoba 38 odnoszą się do Ziemi, lecz jest to zasłona ukrywająca prawdziwą myśl, gdyż Ziemia nie posiada żadnych podstawek ani kamieni węgielnych. Jednakże godnym uwagi jest fakt, że wielu wytrwałych badaczy, których wybitnym przedstawicielem był prof. C. Piazzi Smyth, Królewski Astronom Szkocji, odkryło liczne wyraźne i cudowne podobieństwa między Ziemią a Wielką Piramidą, dowodząc tym samym, że Autor Biblii był również Prawodawcą biegu natury i że sprawił on, by zarówno prawdy biblijne, jak i naukowe zostały utrwalone w konstrukcji tego "Cudu w Kamieniu".

Charakterystyczny układ przejść i komnat Wielkiej Piramidy

Wśród znawców panuje powszechna zgoda, że Wielka Piramida była pierwszą prawdziwą piramidą, jaka została zbudowana. Wyjaśnia to fakt, dlaczego żadna inna piramida nie posiada górnego układu korytarzy
i komnat; historia dowodzi, że ich budowniczowie nie byli świadomi istnienia wznoszących się korytarzy i komnat umieszczonych w górnej części ich wspaniałego wzorca. Przez okres 3 000 lat pozostawały one wielką tajemnicą. Zostały odkryte przypadkiem.

Gdyby komuś wydawało się rzeczą nieprawdopodobną, aby wejście do pierwszego górnego przejścia mogło pozostawać nieznane przez 3 000 lat, niech pamięta, że inna ważna część systemu Piramidy pozostawała tajemnicą przez ponad 4 000 lat, a mianowicie kanały powietrzne Komnaty Królowej, o których istnieniu dowiedziano się dopiero w 1872 roku. Budowniczowie wyżłobili do tego pokoju kanały powietrzne podobne do tych, jakie wykonali do Komnaty Króla, lecz nagle zakończyli je
w odległości około 13 cm od powierzchni ściany. Badania szczeliny w ścianie południowej prowadzone przez Waynmana Dixona, doprowadziły do ich przypadkowego odkrycia. Jedynym motywem działania budowniczych, którzy w wielkim trudzie wykonali dwa długie niedrożne kanały powietrzne, może być tylko symbolika. Wielka Piramida jest wyjątkowa ze względu na swe wentylowane komnaty, gdyż żadna z innych piramid nie jest zaopatrzona w kanały powietrzne.

Następujący krótki opis dokonanego odkrycia długo zapieczętowanego górnego systemu przejść i pokoi Piramidy, pozwoli czytelnikowi zapoznać się z ogólnym rozkładem wnętrza tego pomnika: Zanotowano, że w 820 roku n.e. kalif Bagdadu o nazwisku Al Mamun udał się w podróż do Egiptu w towarzystwie swoich ludzi z zamiarem zrabowania wielkiego skarbu, który rzekomo miał być ukryty w Piramidzie. W tym czasie 4 boczne powierzchnie budowli były pokryte pięknymi i gładkimi kamieniami ozdobnymi (z których wszystkie z kilkoma wyjątkami zostały zerwane przez Arabów do budowy meczetów i domów); wygląda na to, że wejście do niskiego, wąskiego przejścia dolnego było zamknięte kamiennymi drzwiami obracającymi się na bocznych osiach, które otwierały się ku górze. Geograf Strabo, żyjący w 1 wieku p.n.e., tak mówił o tych drzwiach: "Większa [piramida] posiada z jednej strony na nie dużej wysokości kamień, który można usunąć, a który podniesiony odsłania korytarz opadający do samych fundamentów". Dowód na to nadal można znaleźć w południowej, kamiennej piramidzie w Dashur, wejście do której było pierwotnie zamknięte kamiennymi drzwiami obracającymi się wahadłowo na bocznych osiach.

W czasach wyprawy Al Mamuna dokładne usytuowanie wejścia do Wielkiej Piramidy poszło w zapomnienie. Istniała tylko niejasna tradycja mówiąca, że znajduje się ono gdzieś z północnej strony. Możemy sobie wyobrazić, jak Al Mamun dokładnie szukał tych drzwi, ponieważ jednak wejście do dolnego przejścia znajduje się prawie 18 m nad poziomem gruntu, nie dziwi nas jego niepowodzenie.

Wydaje się, że Al Mamun był zdecydowany odnaleźć skarb, i który, jak był przekonany, leżał gdzieś wewnątrz tej ogromnej masy bloków kamiennych gdyż wydrążył nawet wejście do tej budowli. Drążenie swego dzikiego korytarza rozpoczął pośrodku między poziomem gruntu i wejściem.
Po wdarciu się do wewnątrz na głębokość około 36 m, ludzie Al Mamuna nie dokonawszy żadnego obiecującego odkrycia, zaczęli już prawie tracić nadzieję, gdy pewnego dnia usłyszeli hałas, jak gdyby coś spadło wewnątrz zamkniętej przestrzeni. Z nową energią zaczęli natychmiast drążyć tunel w kierunku tego hałasu, i wkrótce wdarli się do przejścia dolnego, nieco poniżej miejsca łączącego go z pierwszym przejściem górnym.

Tam ujrzeli kamień o graniastych kształtach, leżący na podłodze przejścia dolnego. Po zbadaniu sufitu dostrzegli otwór, z którego prawdopodobnie wypadł ten kamień i wywołał hałas. Kamień ów, dopasowany do linii sufitu przejścia dolnego i zharmonizowany z pozostałymi kamieniami stropu, od dawna skutecznie zasłaniał dolny otwór pierwszego przejścia górnego. Starożytni Egipcjanie, Grecy i Rzymianie, którzy odważyli się wejść do niskiego, bardzo stromego przejścia dolnego, nie domyślali się, że
w pewnym miejscu nad ich głowami znajdował się kamień, który dosyć łatwo mogli usunąć i odsłonić wejście do wspaniałego górnego układu przejść i komnat. Gdyby nie wstrząsy wywołane przez ludzi Al Mamuna, torujących sobie drogę w tej kamiennej budowli na małą odległość
w kierunku zachodnim (poziom przejść Piramidy jest położony po wschodniej stronie, w odległości około 7 m od linii środkowej budowli), co spowodowało obluzowanie się i wypadnięcie kamienia, wielki nieznany układ Piramidy prawdopodobnie pozostałby tajemnicą jeszcze przez wiele wieków.

Przypuszczamy jednak, że pierwsze przejście górne zostałoby odkryte bardziej naukową metodą niż kucie, gdyby w odpowiednim czasie właściwy człowiek, przekonany, że ta wielka budowla kamienna ma wyższe niż ludzkie pochodzenie, przybył i dokładnie zbadał każdą dostępną część tej budowli.

Odkrycie profesora Piazzi Smytha

Gdy profesor C. Piazzi Smyth w czasie swoich szeroko zakrojonych prac przy Wielkiej Piramidzie w roku 1865 dokonywał pomiarów w dolnym przejściu, zauważył, że odcinek podłogi leżący tuż poniżej wejścia do przejścia górnego jest niezwykle twardy: nawet stalowe narzędzie pozostawiało na nim nikły ślad. O miękkości pozostałej części podłogi świadczy jej opłakany stan, w odróżnieniu od gładkiej powierzchni części twardej, która po wielowiekowym używaniu posiada jedynie niewielkie wgłębienia. Poniżej tej twardej części podłogi, korytarz jest wydrążony
w stosunkowo miękkiej naturalnej skale.

Prof. Smyth ponadto zauważył, że spoiny pomiędzy kamieniami w części twardej są ukośne a spoiny między pozostałymi kamieniami podłogi biegną pod kątem prostym w poprzek korytarza.

Ten odcinek twardej podłogi w dolnym przejściu ze swymi ukośnymi spoinami leżący naprzeciwko wejścia do pierwszego przejścia górnego, tak bardzo się wyróżnia, iż prof. Smyth słusznie doszedł do wniosku, że wcześniej czy później posłużyłby on za "wskazówkę" do tego wejścia, gdyby ukryty kamień wcześniej nie wypadł.

Jednak Al Mamun nie mógł pójść w górę nowo odkrytym przejściem, bowiem tuż za usuniętym kamieniem znajdują się trzy granitowe bloki, które w przeciwieństwie do wapiennego bloku niegdyś je zasłaniającego są zaklinowane i nigdy nie mogą wypaść. Kamienie te nadal tam się znajdują i określane są wspólną nazwą jako "zapora granitowa".

Ta zapora granitowa jest tak dokładnie dopasowana, że Al Mamun szybko przekonał się, iż usunięcie jej nastręczałoby olbrzymich trudności.
Był jednak zdecydowany wniknąć do, wówczas jeszcze nieznanego, wnętrza Piramidy w kierunku wskazywanym przez dolną krawędź odkrytego korytarza, kazał więc swoim ludziom wykonać w miękkim wapieniu okrężne przejście do górnej krawędzi bloku. Możemy sobie wyobrazić nadzieję tych ludzi, gdy po dotarciu do przejścia górnego
i przejściu (tak jak potrafili) po jego stromej i śliskiej podłodze, zaczęli gorliwie przeszukiwać ciemne, tajemnicze korytarze i komnaty, zaplombowane 3 000 lat temu przez starożytnych budowniczych
i widziane wówczas po raz pierwszy. Z pewnością myśleli, iż wielkie bogactwa muszą być ukryte w tym cudownym miejscu! Jednak czekał ich wielki zawód. Skarby piramidy nie są bowiem tego rodzaju, który przyciągałby arabskich poszukiwaczy przygód są to skarby mądrości i wiedzy.

Posłanie Piramidy nie w hieroglifach — korytarze i komnaty objawiają Boski Plan

Gdy przypatrujemy się korytarzom i komnatom Piramidy, nasuwa się pytanie: w jaki sposób jest przedstawiony w niej plan Boży? Czy Bóg przedstawił swoje posłanie na jej ścianach za pomocą hieroglifów? Egipt to przede wszystkim kraina hieroglifów, gdyż są one bardzo liczne w jego świątyniach, grobowcach, na sfinksach i obeliskach. Nie bylibyśmy zatem zdziwieni, gdyby ściany wewnętrznych części Wielkiej Piramidy były pokryte tym dziwnym pismem. Ale nie znajdujemy go tam.

Z wyjątkiem kilku czerwonych znaków na ścianach czterech górnych "Komnat Konstrukcyjnych" (pokoi budowli), odkrytych przez pułkownika Howarda Vyse w 1838 roku, gdy drążył w górę drogę do tych niskich pomieszczeń, Piramida pozbawiona jest jakichkolwiek starożytnych napisów. Znaki, o których mówi pułkownik Vyse, są źle sformułowane
i zupełnie niepodobne do mistrzowsko wyrytych hieroglifów, jakie wszędzie można znaleźć w Egipcie; są one po prostu "znakami kamieniarskimi", niedbale wykonanymi czerwoną farbą dla orientacji budowniczych układających kamienie. Wśród tych prostych znaków są kartusze dwóch królów o imionach Khufu lub Cheops oraz Nu-shufu. Nu-shufu podobno był bratem Cheopsa i rządził wraz z nim podczas panowania czwartej dynastii, kiedy była budowana Wielka Piramida.

Nie ma żadnych znaków w najniższej z Komnat Konstrukcyjnych, do których dostęp, jak się wydaje, zawsze był możliwy. Zatem Boski "słup" świadczy o Boskim Planie Zbawienia zawartym w Biblii Świętej nie za pomocą hieroglifów, lecz symboli, wymiarów i kątów, co jest o wiele skuteczniejszym sposobem od nanoszenia napisów w jakimkolwiek systemie znaków.

Upadek człowieka — przejście dolne

W miarę jak Pismo Święte odsłania każdy ważniejszy zarys planu zbawienia, stwierdzamy, że Wielka Piramida w pewien sposób go potwierdza.

Pierwszy człowiek Adam, stworzony jako doskonała istota został umieszczony w ogrodzie Eden, gdzie cieszył się życiem i społecznością ze swoim Stwórcą. Mógł zatrzymać te łaski, lecz Bóg celowo poddał go próbie posłuszeństwa, której wymaganiom nie sprostał i stracił wszystko. "Przez jednego Człowieka grzech wszedł na świat" i wówczas został zapoczątkowany pogłębiający się upadek rodzaju ludzkiego w deprawacji
i śmierci. gdyż wyrok wydany na Adama objął całe jego potomstwo, jak oświadcza Apostoł: "W Adamie wszyscy umierają" (Rzym. 5.12-19; 1 Kor. 15:22).

Przejście dolne Piramidy przedstawia staczanie się w dół ludzkości,
a ostateczne zniszczenie w śmierci symbolizowane jest przez Komnatę (Izbę) Podziemną lub Dół. Początkowo Adama można przedstawić na zewnątrz Piramidy, jako stojącego na twardej skale, cieszącego się pełnym światłem niebios. Natychmiast po wykroczeniu wszedł on w noc grzechu i śmierci reprezentowaną przez ciemne dolne przejście Piramidy. Adam umarł pod koniec swego "dnia" potępienia. Nie mamy rozumieć, że Bóg wydając wyrok na Adama: "Dnia, którego jeść będziesz z niego, śmiercią umrzesz" (1 Moj. 2:17), miał na myśli "dzień" o 24 godzinach, gdyż według biblijnego zapisu Adam żył przez 930 lat. Po szczegóły na temat przedstawionego w Piramidzie tysiącletniego "dnia" potępienia Adama odsyłamy do książki "Great Pyramid Passages" t. 2. Jego dzieci, zrodzone w degradacji, nie mogąc zawrócić z drogi, z konieczności nadal staczają się w dół.

Im niżej stacza się rodzaj ludzki, tym ciemniejsza staje się jego droga, aż w końcu pozostaje już zbyt mało światła, by mógł on sobie przypomnieć
o blasku i wolności, którymi pierwotnie cieszył się ojciec Adam. Gdy rodzaj ludzki mija wygięcie w dolnym końcu korytarza, traci nawet tę odrobinę światła i zostaje zmuszony do wejścia w zupełną ciemność, aż wpada do Dołu śmierci.

Przymierze potwierdzone przysięgą

Wydając wyrok śmierci, Bóg dał naszym pierwszym rodzicom cień nadziei. Oświadczył, że nasienie niewiasty potrze głowę węża (1 Moj. 3:15).Taki wyrok na kusiciela wzbudził w Adamie i Ewie nadzieję, że być może nastąpi uchylenie wydanego na nich wyroku śmierci. U węża bowiem podatna na ciosy jest jego głowa. W ten sposób Bogu upodobało się objawić, że to wielkie "nasienie niewiasty", Chrystus, ostatecznie za pomocą Prawdy zetrze głowę "ojca kłamstwa" i zniszczy go na zawsze, (Żyd. 2:14).

Bóg jednak nie oświadczył wówczas, że po zniszczeniu przeciwnika, ludzkość zostanie uwolniona od mocy grzechu. Przez 2081 lat nic nie było mówione o łasce. Abraham otrzymał obietnicę, że w jego nasieniu będą błogosławione wszystkie rodziny ziemi (zob. "Great Pyramid Passages"
t. 2, str. 244). Jest zapisane, że Abraham uwierzył Bogu i że jego wiara została mu poczytana za sprawiedliwość (Rzym. 4:3).

W odpowiednim czasie urodził się Izaak, obiecane nasienie, jednak Bóg nie okazał swojej łaski za życia Abrahama. Obietnica została powtórzona Izaakowi, i później Jakubowi, lecz nawet w ich czasach świat nie był błogosławiony. Niemniej jednak Abraham, Izaak i Jakub umarli z mocną wiarą, że obietnica zostanie spełniona, gdyż Bóg potwierdził ją przysięgą, a że nie mógł przysiąc na kogoś większego "przysiągł przez siebie samego", że wszystkie narody na pewno dostąpią błogosławieństw (1 Moj. 22:16-18; Żyd. 6:13-19). Starożytni Godni wierzyli w zmartwychwstanie umarłych (Żyd. 11:17-21, 35, 39, 40).

Wiek Zakonu — pierwsze przejście górne

Jakub mając około 130 lat, udał się do Egiptu, gdzie jego potomkowie stali się bardzo liczni, zgodnie z tym co Bóg powiedział: "Bo cię w naród wielki rozmnożę" (1 Moj. 46:2, 3). Za dni Mojżesza naród ten został wezwany
z Egiptu, aby mógł być odłączony dla Jehowy. Następnie Bóg zawarł przymierze z Izraelitami, obiecując im życie, jeśli będą przestrzegać Jego Prawa. W razie niespełnienia tego warunku, miało spaść na nich "przekleństwo Zakonu". Możliwość uzyskania życia była czymś nowym, ponieważ Apostoł mówi nam, że "śmierć królowała od Adama aż do Mojżesza" (Rzym. 5:14).

Możemy sobie wyobrazić w jakim uniesieniu Izraelici po otrzymaniu od Mojżesza przykazań wołali: "Wszystko, co Pan rzekł, uczynimy" (2 Moj. 19:1-8). Uważali, że będą w stanie zachować posłuszeństwo i w ten sposób zyskać życie, lecz zbyt dobrze nie zdawali sobie sprawy
z niedoskonałości swego ciała (Rzym. 7:18) i wkrótce stwierdzili, że jest rzeczą niemożliwą sprostać wysokim wymaganiom Boskiego doskonałego Prawa - Boskie Prawo zamykało drogę do życia.

W jaki sposób Wielka Piramida potwierdza poznany przez nas plan biblijny? Jak przejście dolne przedstawia staczanie się rodzaju ludzkiego do Dołu, czyli "komnaty śmierci", tak przeciwnie przejście górne ilustruje wznoszącą się drogę do życia. To właśnie naród żydowski, w czasie Wyjścia z Egiptu odłączony od świata, pierwszy otrzymał ofertę uzyskania życia. Zatem pierwsze górne przejście reprezentuje Dyspensację Żydowską.

Przy chodzeniu przejściem dolnym bardzo nisko należy pochylić głowę
i plecy, gdyż przejście to ma tylko 1,20 m wysokości. Jest ono tak strome, że schodzenie po jego śliskiej podłodze zarówno jest przykre jak
i niebezpieczne. Zwiedzający Piramidę nie może nie zrozumieć jak trafnie to opadające przejście ilustruje wzdychającą pod brzemieniem grzechu,
Rysunek 2 - granitowa zapora
choroby i bólu ludzkość, która stacza się ku śmierci.

Kiedy dociera on do skrzyżowania z pierwszym przejściem górnym, stwierdza, że nie musi się już pochylać, może stać wyprostowany i w ten sposób ulżyć zbolałym plecom i głowie. Nie jest dłużej zmuszany do spoglądania w dolne drogi śmierci, może się wyprostować i spojrzeć w górę na przejście, które symbolizuje wznoszącą się drogę życia oraz przeżyć radość Izraelitów, gdy Bóg za pośrednictwem Mojżesza zawarł z nimi Przymierze Zakonu, "które miało być ku żywotowi" (Rzym. 7:10). Odcinek twardej podłogi przejścia dolnego, na której obecnie on stoi, przedstawia trwałe stanowisko jakie zajął wówczas naród żydowski względem Boga (patrz rysunek 2).

Lecz radość zwiedzającego będzie trwała krótko. Gdy jego oczy przyzwyczają się do ciemności i uważniej będzie spoglądać w górę, to wkrótce dostrzeże dolną krawędź zapory granitowej, co utwierdzi go
w przekonaniu, że ta droga prowadząca w górę jest zamknięta. Podobnie ma się sprawa z narodem żydowskim, mianowicie, gdy w wolnych chwilach zastanawiał się on nad doskonałym prawem Bożym, to uznawał je za przeszkodę niemożliwą do przebycia na drodze do życia. A zatem jakże wymownie zapora granitowa, zasłaniająca dalszą drogę w przejściu górnym, symbolizuje Boskie Prawo zamykające drogę do życia!

Pamiętamy jak podczas pobytu Mojżesza na górze lud uczynił sobie złotego cielca i czcił go, gwałcąc w ten sposób jeden z najważniejszych wymogów Boskiego Prawa - nie będziesz miał innych bogów przede mną. Nie będziesz się kłaniał obrazom rytym. Rozgniewany Bóg zagroził wytraceniem całego narodu, lecz Mojżesz wstawił się u Boga i błagał Go, aby raczej jego "wymazał z ksiąg" i oszczędził naród (5 Moj. 9:14; 2 Moj. 32:30-32). Jehowa nie mógł przyjąć propozycji Mojżesza, który sam był niedoskonały, lecz widzimy, jak posłużył się tym jako figurą lub typem na Jezusa Chrystusa, ofiarującego samego siebie za Żydów i stającego się "przekleństwem" za nich (Gal. 3:13).

Tak więc Mojżesz zainaugurował Zakon a 1647 lat później Chry...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin