11 Project Camelot - Dan Sherman.doc

(75 KB) Pobierz

 

PRZEGLĄD WYBRANYCH WIADOMOŚCI Z INTERNETU                                                        Glenn Campbell

 

DAN SHERMAN UTRZYMUJE, ŻE GENETYCZNE MODYFIKACJE

UMOŻLIWIŁY MU KONTAKT Z OBCYMI ISTOTAMI

 

Dan utrzymuje, że w latach 1992-1994 pracował w tajnym projekcie wojskowym, którego celem było nawiązanie łączności z obcymi istotami. Był zatrudniony  w charakterze rządowego eksperta, który odbierał komunikaty

pochodzące od obcych istot i zapisywał je na terminalu komputerowym. Jego praca przypominała pracę oficera łączności na statku, który odbiera zakodowane sygnały, tyle że miała ona dużo głębszy charakter i wymiana wiadomości między porozumiewającymi się stronami była znacznie  częstsza. Nigdy nie widział żadnych obcych istot - porozumiewał się z nimi jedynie „intuicyjnie".

   Sherman twierdzi, że został przygotowany do tej roli przez obce istoty jeszcze w łonie matki. Podobno w czasie wzięcia jego matki, które miało miejsce w roku 1963, została lekko zmodyfikowana jego struktura genetyczna, tak by mógł odbierać komunikaty tych istot. Nie zdawał sobie sprawy ze swoich zdolności aż do czasu gdy wiele lat później został przeszkolony w tym zakresie odbywając służbę w lotnictwie. Został przydzielony do programu Project Preserve Destiny (Zadanie – Zachować Przeznaczenie). Powiedziano mu, że celem tego programu jest stworzenie sieci przyszłych połączeń, kiedy nie będą działały środki przekazu elektromagnetycznego.

   Swoją zdolność Sherman nazywa „intuicyjną łącznością" („intuitive Communications"; w skrócie IC). Zdolność ta została „uaktywniona" na początku roku 1992 w czasie trwającego od 8 do 10 tygodni kursu w głównej kwaterze NSA

(National Security Agency - Agencja  Bezpieczeństwa Narodowego) w Fort Meade. Była to swego rodzaju „wieczorówka", w której zajęcia odbywały się po normalnym, dziennym treningu w innej  tajnej, ale konwencjonalnej dziedzinie.

   Po przeszkoleniu swoje obowiązki związane z PPD zakamuflowane konwencjonalnymi zadaniami o najwyższym stopniu tajności dzielił między dwie bazy sił powietrznych. Pracując tam otrzymywał drogą parapsychiczną zawiadomienie, że rozpoczyna się seans łączności. Otwierał wówczas specjalne, puste okno na terminalu komputera, na którym pracował, i wpisywał tam otrzymywane komunikaty. Następnie zamykał je i informacja wędrowała do nieznanego adresata.

   Otrzymywane przekazy  („comms") składały się głównie z  liczb. Dotyczyły spraw, których nie rozumiał. Niektóre  liczby oznaczały, jak  mu  się zdawało, współrzędne pewnych miejsc na Ziemi. Po ważniejszych wystrzeleniach rakiet

kosmicznych, takich jak Arianne czy Shuttle (ogólna nazwa promów kosmicznych) otrzymywał dłuższe komunikaty.

   „Podczas ostatnich kilku miesięcy zacząłem odbierać komunikaty" - powiedział - „które jak mi się wydaje,  były danymi dotyczącymi wzięć. Właśnie wtedy ogarnęły mnie wątpliwości i chciałem zrezygnować z tej pracy. Doprowadziło to do szeregu wydarzeń, w konsekwencji których zwolniono mnie. Wydaje mi się,

że sprawdzano moje intencje, ponieważ nagle komunikaty przestały być podawane wyłącznie szyfrem. Pomyślałem sobie, że to dziwne. Nie jestem pewien, co się działo, ale te komunikaty  nie podobały  mi się. Podawano mi miejsce

lokalizacji, poziom oporu, bólu szczątkowego, zdolność do przypomnienia sobie danego przeżycia. Każdy przypadek, który odbierałem, nosił własny kod. Nie mam pojęcia, czego dotyczyły te kody, ale nie podobały mi się... i o to głównie chodziło. Czułem, jakbym odbierał komunikaty o rezultatach doświadczeń laboratoryjnych na myszach".

   Sherman odszedł z programu PPD w grudniu 1994 roku i w kwietniu 1995 roku uzyskał zwolnienie z wojska. Powodem tego kroku było niezadowolenie z tego, czego się dowiedział.

   Twierdzi, że nie posiada żadnych  innych „zdolności parapsychicznych" poza umiejętnością porozumiewania się z obcymi istotami. Od chwili odejścia z wojska, nie otrzymał żadnych komunikatów, jak również nie spotykał się  z żadnym z poprzednich łączników między programem i rządem. Żaden agent rządowy nie groził mu, nie nakazano mu dochować tajemnicy, niemniej obawia się, że jeśli zdradzi cokolwiek z  zakresu swoich  ściśle tajnych konwencjonalnych" zadań, będzie miał duże kłopoty. Od  pewnego czasu pracuje nad książką, lecz ostatnio

zwolnił pracę nad nią ze względu na wątpliwości co do „legalności pewnych rzeczy".

   Utrzymuje, że jego porozumiewanie się z obcymi istotami było dwustronne. Nazywa je  skomplikowanymi stworzeniami. Powiada,  że chociaż  nie może opisać ich wizualnie, to „umysłowo  są sztywni, zdyscyplinowani i pozbawieni emocji". Wyczuł jednak z ich strony współczucie. „Wyglądało na to, że leży ono w ich naturze, lecz odrzucają je, ponieważ sądzą, że jest ono objawem słabości".

   Jedna z istot powiedziała mu, że „odwiedzają Ziemię od samego początku".

   „Od czasu do czasu ujawniali naszym przodkom swoją obecność i okazało się, że dało to zwariowane rezultaty, przeto postanowili ograniczyć to. W dużym stopniu wpłynęli na  trzy starożytne  cywilizacje, ale nie powiedzieli na które. W drodze ekstrapolacji i na podstawie danych z innych źródeł doszedłem, o jakie cywilizacje chodzi. Dowiedziałem się również, że są inne „rasy" obcych istot oprócz tych, z którymi się porozumiewałem. Celem programu PPD jest przeszkolenie pewnej liczby ludzi zdolnych do porozumiewania się z obcymi istotami w przyszłości, na wypadek sytuacji, kiedy przestaną działać elektromagnetyczne  sposoby łączności. Nie powiedziano mi nigdy, co to  może być za «wydarzenie», niemniej mam własny  pogląd na tą sprawę, który wypracowałem na podstawie informacji, jakie uzyskałem w minionych latach".

   Osoby chcące zadać Shermanowi własne pytania na temat jego przeżyć, mogą  uczynić to za  pomocą  poczty elektronicznej. Jego odpowiedzi zostaną dodane do nowej podstrony internetowej, aby mogli zapoznać się z nimi wszyscy zainteresowani i nie  musiał on nieustannie odpowiadać na to same pytanie.

   Jego stronę internetową można znaleźć pod adresem: http://www.dansherman.com/

 

Przełożył Jerzy Florczykowski                                                                                                 

 

UFO,  nr 38 (2/1999)

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin