The.Sopranos.S04E09.Whoever.Did.This.iNTERNAL.DVDRip.XviD-TNS.txt

(19 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:01:38:Na tym ko�czymy prezentacj� materia�u dowodowego.
00:01:43:Prosz� nie rozmawia� o tej sprawie|z nikim a zw�aszcza z dziennikarzami.
00:01:50:Chcia�bym przedstawi� pewien problem.
00:01:53:Zamierzam wezwa� nowego �wiadka.
00:01:57:Sp�ni�em si� na obiad?
00:02:00:Zosta�o p� kurczaka z wczoraj.
00:02:08:Prokuratura twierdzi,�e |sprzeniewierzy� pan zwi�zkowe fundusze.
00:02:11:-Co pan na to?|-Bez komentarza.
00:02:14:Allison Pak,kana� 6...
00:02:16:Allison...
00:02:20:-Zosta� postrzelony?|-Oberwa� mikrofonem.
00:02:26:Rzekomy szef mafii Corrado Soprano|spad� w�a�nie z dziewi�ciu,
00:02:29:nie z siedmiu stopni.
00:02:34:Jak si� czuje moja kr�lewna?
00:02:36:Ca�kiem nie�le.
00:02:38:Lois, to jest moja �ona, Carmela.
00:02:42:Mi�o patrze� jak odzyskuje form�.
00:02:45:Czwarty box po prawej.
00:02:47:Kozio�?
00:02:49:Jej przyjaciel
00:02:54:Wystartuje w Toboggan Handicap?
00:03:05:Wspania�e zwierz�, prawda?
00:03:06:Przepi�kne.
00:03:09:Grzeczna dziewczynka.
00:03:11:Wyzdrowia�a�?
00:03:13:Od razu do ciebie przybieg�a.
00:03:15:Uwielbia kiedy si� j� g�aszcze.
00:03:19:Mam racj�?
00:03:23:Szkoda,�e nie widzia�a� jej na torze.
00:03:25:P�dzi jak b�yskawica.
00:03:28:Chod�my do kucyk�w.
00:03:38:Prosz� obserwowa� palec.
00:03:40:B�dzie bada� go tak co godzin�.
00:03:42:Sprawdza odruchy.
00:03:44:Chcesz i��?|Rodzina jest w drodze.
00:03:49:C�rka jest teraz w irlandzkim parlamencie.
00:03:53:Debata na temat aborcji.
00:04:01:Spiesze si� na samolot
00:04:05:B�d� u ciebie w poniedzia�ek.
00:04:08:-Wracaj do zdrowia.|-Niech Beppy przyniesie mi kurczaka.
00:04:11:Sp�ni�e� si� na obiad.
00:04:14:By� zdezorientowany kiedy tu wszed�.
00:04:17:Ale to typowe przy wstrz��nieniu m�zgu.
00:04:19:Pozwiemy Departamentowi Sprawiedliwo�ci!
00:04:21:Tomografia niczego nie wykaza�a.
00:04:27:-Wydaje si� niesw�j.|-Podejrzewamy,�e to pierwsze obajwy demencji.
00:04:32:Alzheimer?|-Jedna z jego postaci.
00:04:35:Zatrzymamy go na obserwacji.
00:04:37:Mo�liwe,�e nic mu nie b�dzie.
00:04:41:Gdzie on jest?
00:04:43:Na prze�wietleniu.
00:04:45:Najlepsza uraz�wka jest w szpitalu Columbia Presbyterian.
00:04:52:Uspok�j si�.
00:04:54:Paulie wypapla� Johnnowi.
00:04:56:-Tak my�lisz?|-Moje sukcesy k�uj� go w oczy.
00:05:01:Ci�gle my�l� o tej kolacji urodzinowej.
00:05:04:Kto tam by�, kiedy m�wi�em dowcip o Ginny Sack?
00:05:06:Pauli'ego nie by�o.|Pami�tam jak Albert m�wi�,|�e nie dosta� prezentu.
00:05:09:Ale by� ma�y Paulie.
00:05:12:Powt�rzy� du�emu a ten wygada� si� przed Johnnym.
00:05:15:Cholerane cioty bawi� si� w g�uchy telefon.
00:05:20:Ja im poka�� zabawy z telefonem.
00:05:23:Na tym przyj�ciu to by� jedyny raz,|kiedy �mia�em si� z tej s�onicy.
00:05:29:Z domem spokojnej staro�ci Green Grove.
00:05:34:Co robisz?
00:05:40:Chcia�bym rozmawia� z pani� Gualtieri.
00:05:54:"Pani Marianuccia Gualtieri?"
00:05:58:M�wi detektyw Mike Hunt, z Beaver Falls,| departament policji w Pensylwanii.
00:06:02:Chodzi o pani syna.
00:06:04:-Co si� sta�o?|-"Jest zdr�w i ca�y."
00:06:09:Przy�apali�my go w publicznej toalecie.
00:06:11:"Nie wiem jak to uj��...
00:06:13:robi� loda harcerzowi."
00:06:16:To jaka� pomy�ka.
00:06:19:Chcia�bym, �eby to by�o wszystko.
00:06:22:Niestety musia� zosta� zoperowany.
00:06:28:Mia� w odbycie gryzonia.
00:06:32:Myszoskoczka.
00:06:33:Rz�d nie pokrywa koszt�w leczenia przest�pc�w seksualnych.
00:06:40:Potrzebny nam numer polisy.
00:06:43:Mam niebieski krzy� i niebiesk� tarcz�.|Mo�e by�?
00:06:46:Prosz� zaczeka�.|Mam szpital na drugiej linii.
00:06:59:Wuju.
00:07:02:-Siostrzeniec numer 1|-Co s�ycha�?
00:07:06:Wygl�dasz du�o lepiej.
00:07:08:Wiesz kto mnie odwiedzi� , Thomas Formicola.
00:07:13:Zmar� kilka lat temu.
00:07:18:Jego syn durniu.
00:07:20:Ju� zacz��em si� martwi�.
00:07:23:Kiedy ci� przywie�li...
00:07:25:by�e� zamotany,czy co� w tym gu�cie.
00:07:30:Mam 71 lat na mi�o�� bosk�.
00:07:32:Ciekawe jak ty by� si� czu� na moim miejscu.
00:07:34:Wa�ne,�e wracasz do zdrowia.
00:07:36:To raj  w por�waniu z sal� s�dow�.
00:07:40:Zamierzam to wykorzysta�.
00:07:46:S�abo si� starasz.
00:07:51:Nie boli ci� g�owa,nie masz mroczk�w przed oczami?
00:07:57:Wiesz ile zdzieraj� za telefon.
00:08:06:-Co,ty kurwa wyprawiasz?|-Jad� na kolacj�.
00:08:11:Wracaj do Stan�w.|Uniewa�niamy proces.
00:08:15:Synu Gondora,ta strza�a odnajdzie pier�cie�.
00:08:24:Moja kolej!
00:08:29:Panie Ralph,ratunku!
00:08:34:Czego si� wydzierasz.
00:08:36:Justin jest ranny!
00:08:48:Nie wiedzia�am co robi�.
00:08:52:Cicho!!
00:08:54:Nie dotykajcie go,
00:08:57:sprowadz� pomoc.
00:09:21:Co z nim?
00:09:24:Przez pi�� minut nie oddycha�.
00:09:29:M�zg by� niedotleniony.
00:09:34:Narazie nic nie wiadomo.
00:09:36:Dobrze,�e by�e� w domu.
00:09:51:To by� wypadek.|To tylko dzieciaki.
00:10:06:Idzie lekarz.
00:10:13:Pozwoli pani,�e si� przedstawi�.
00:10:16:To biologiczny ojciec Justina.
00:10:18:Mia� zabra� ch�opc�w na strzelnic�.
00:10:21:Grali w nintendo,nie wiem jak to si� sta�o.
00:10:24:Niewini�tko.
00:10:26:-Nie powiniene� si� do niego zbli�a�.|-To m�j syn.
00:10:28:Przed wizyt� u ciebie nie mo�e spa�.
00:10:37:Sama kupi�a� mu ten �uk!
00:10:43:Nie pozwol� jej obra�a�!
00:10:45:Przesta�cie!
00:10:47:Wyg�upiali�my si�!
00:10:48:Wyg�upiali�cie si�?!
00:10:51:We� si� w gar��.
00:11:08:Nasz psychiatra stwierdzi�|ograniczenie sprawno�ci umys�owej.
00:11:11:Rz�d przy�le w�asnego bieg�ego.
00:11:14:Za�atwimy ca�odobow� opiek�,
00:11:17:�eby� nie zrobi� sobie krzywdy.
00:11:22:B�dziemy bardziej wiarygodni.
00:11:24:Je�li orzekn�,�e nie mo�esz|uczestniczy� w rozprawie,
00:11:28:proces zostanie uniewa�niony|a zarzuty oddalone.
00:11:34:Dzoni�em do agencji,znale�li�my piel�gniark�.
00:11:37:Wystarczy,�e b�dziesz struga� wariata.
00:11:40:Nie ma sprawy.
00:11:43:Zabierzcie mnie st�d.
00:11:46:Prezent od Mela i jego koleg�w.
00:11:49:Nic wielkiego.
00:12:04:Waha�am si� czy przyj��.
00:12:08:-Nie wiem co robi�.|-Rozumiem ci�.
00:12:13:Dobrze,�e jeste�.
00:12:17:Co z nim?
00:12:21:Pogorszy�o si�.
00:12:22:A u ciebie?
00:12:24:Nie wiedzia�em jak|bardzo cierpia�a�,by�em �lepy.
00:12:34:W porz�dku.
00:12:37:Ka�dy musi przez to przej��.
00:12:41:By�a� bardzo dzielna,ja nie porafi�.
00:12:44:Justin wyzdrowieje,zobaczysz.
00:12:51:B�dzie ro�lin�.
00:12:54:Ja  mam c�rk�,on zostanie sam.
00:12:58:Radzi�am mu �eby|odwiedzi� ojca Intintola.
00:13:00:-S�usznie.|-Nie pos�ucha� mnie
00:13:07:A ten te� powinien i�� do ksi�dza.
00:13:08:Naprawd� przedawkowa� �rodki nasenne?
00:13:12:Pok��ci� si� z Tonym,tylko nie wiem o co.
00:13:23:Pierwsze pytanie.|Jaki dzi� dzie� ?
00:13:27:Blond z wielkimi cyckami|i gar�ci� viagry.
00:13:32:Musisz si� przygotowa� zanim |rz�dowy spec we�mie ci� w obroty.
00:13:36:Kaszka z mleczkiem.
00:13:38:Tak?
00:13:40:Jak si� nazywasz?
00:13:43:Nie mo�esz nie pami�ta� swojego nazwiska.|Zaczn� co� podejrzewa�.
00:13:46:Pos�uchajcie.
00:13:47:Daj pacjentowi kartk�,
00:13:49:niech narysuje ko�o|i z�o�y kartk� na p�
00:13:53:Cierpi�cy na demencj� tego nie potrafi.
00:13:56:Od razu podetrzyj sobie ni� ty�ek.
00:14:01:Z czego r�ysz?
00:14:03:Chcecie ze mnie zrobi� po�miewisko?
00:14:07:-Nie denerwuj si�.|-�y�em godnie.
00:14:11:Teraz mam udawa� idiot�?
00:14:16:To dobre rozwi�zanie.
00:14:17:Z mojego biednego brata te� si� nabijali.
00:14:23:A je�li tego nie kupi�?
00:14:25:-Przydusimy przysi�g�ych.|-A je�li to nie pomo�e?
00:14:31:Nast�pne pytanie.
00:14:35:Co to jest,kurwa dworzec.
00:14:38:Przysz�a piel�gniarka.
00:14:40:Wyszoruje ci plecy.
00:14:44:Od dawna chcia�am z tob� porozmawia�.
00:14:46:Nie mamy o czym.
00:14:49:Przepraszam,�e zabra�am ci protez�.
00:14:52:Dzi�ki temu zbli�y�am si� do Boga.
00:14:54:Nie nud�.
00:15:00:Co s�ycha�?
00:15:02:-Mi�o ci� widzie�.|-To jast Branca,dyplomowana piel�gniarka
00:15:06:Pan Tony i wujek.
00:15:08:Musz� i�� do �azienki.
00:15:10:Zaprowadz� pana.
00:15:14:Co si� sta�o?
00:15:16:Akurat ci� to obchodzi.
00:15:23:-Witam ksi�dza.|-Co u ciebie?
00:15:26:Jestem hipokryt�.
00:15:28:Od lat nie by�em w ko�ciele.
00:15:31:Zd��yli�my chocia� ochrzci� Justina.
00:15:40:-Co ja tu robi�.|-B�g ci� rozumie,
00:15:43:dlatego w takich chwilach|zwracamy si� do niego.
00:15:47:B�g?
00:15:50:M�j syn jest pod��czony do respiratora.
00:15:55:W �yciu nikogo nie skrzywdzi�.
00:15:57:Pan nasz syna swego,jedynego da�.
00:16:02:To co innego.
00:16:04:Masz poj�cie jakiego zw�tpienia i b�lu|do�wiadczy� Chrystus na krzy�u.
00:16:13:Nie wiemy dlaczego spotyka|nas to co spotyka.
00:16:18:Niezbadane s� wyroki pana.
00:16:22:Zrobi�em wiele z�ych rzeczy.
00:16:29:Za moje grzechy p�aci Justin.
00:16:33:B�g mnie ukara�.
00:16:35:B�g jest mi�osierny.|Nie wymierza kar.
00:16:38:Da�bym wszystko �eby znowu chodzi�.
00:16:42:Jego los jest w r�ku Boga,
00:16:45:kt�ry bardzo go kocha.
00:16:50:To ty musisz wyr�wna� |swoje rachunki z Bogiem.
00:16:57:Dla siebie i dla Justina.
00:17:01:Chcia�by� si� wyspowiada�?
00:17:03:Wola�bym si� do tego przygotowa�.
00:17:10:-Dam ojcu zna�.|-Rozumiem.
00:17:15:M�dlmy si�.
00:17:19:Zmi�uj si� nade mn� Bo�e w dobroci swojej,
00:17:25:zma� moje grzechy,
00:17:28:obmyj mnie z wyst�pk�w.
00:17:32:Oczy�� z mojej winy
00:17:34:albowiem ci�ko ci� obrazi�em.
00:17:45:Stypendium?
00:17:47:Imienia Jacky'ego Juniora.|20 ty� dolar�w.
00:17:51:Ralph? Akurat.
00:17:54:To nie wszystko.|O�wiadczy� si� Rosalie.
00:17:56:Na szcz�cie odm�wi�a.
00:17:58:Podobno by� u ojca Intintola.
00:18:02:-Chrzanisz?|-Wiem co o nim s�dzisz,
00:18:08:ale teraz gdy Justin jest w szpitalu...
00:18:15:Dzie� dobry.
00:18:22:Nie prosi�em o tosty.
00:18:24:-Zjedz bekon.|-Ta obsesja na punkcie wagi jest niezdrowa.
00:18:37:Gdzie wczoraj balowa�e�?
00:18:40:Nigdzie.
00:18:42:By�e� z blondyneczk�?
00:18:48:-Masz ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin