00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:49:/- Tak, szefie?|- Gdzie jeste? 00:00:51:/Zawróciłem na skrzyżowaniu Gwang Myung|/i zaraz będę na miejscu. 00:00:59:Pobudka chłopaki, ruszamy. 00:01:02:Hyung, Sang Gon, idš wejciem,|Jung, Sang Min zabezpieczajš schody. 00:01:06:Może być grony,|więc uważajcie na siebie. 00:01:09:Niech to... a nie mówiłem,|że będziemy potrzebować wsparcia? 00:01:12:- Wstajemy?|- Spadaj, ja nie spałem. 00:01:16:Słuchajcie... 00:01:17:Szybko zdejmijcie tych,|którzy stojš na czatach, dobra? 00:02:03:Ptaszyna jest w rodku. 00:02:07:Szybko. 00:02:14:Zajmij się "Mikiem",|resztš się nie przejmuj. 00:02:17:Tylko upewnij się, że zdejmujesz go|po wymianie. 00:02:22:Słucham? 00:02:36:Przesyłka jest w drodze. 00:02:39:Nie może pan... 00:02:40:Puszczaj mnie!|Lepiej sied cicho, skurwielu. 00:02:53:Tak, mam. 00:02:55:Dobrze, natychmiast ruszam. 00:03:30:Misiek się ruszył. 00:03:32:I co robimy? 00:03:34:Jeste pewny, że wymienili się? 00:03:35:Widziałem to. 00:03:37:- Więc czemu tamten nie wyszedł?|- Widziałem jak się wymieniali! 00:03:41:I co robimy, zdejmujemy? 00:03:43:Jeli wyjdzie,|to będzie musztarda po obiedzie! 00:03:47:Szefie... 00:03:48:Szefie! 00:03:51:Wchodzimy. 00:03:59:Skurwysynu! 00:04:00:- No dalej...|- Nie ruszaj się, mieciu. 00:04:05:Id z tamtej strony. 00:04:18:Łap go! 00:04:25:Załatwmy to szybko.|Chcę przed kolacjš spisać protokół. 00:04:28:Ty skurwielu... 00:04:41:Nie ma towaru. 00:04:45:Kto musiał zabrał. 00:04:47:A niech to. 00:04:49:Wyluzuj, stary. 00:04:51:A to zasrani skurwiele... 00:05:07:Wariatka. 00:05:25:Możesz przestać to gnieć? 00:05:29:Szukasz dobrej na sushi? 00:05:44:/LOMBARD 00:05:59:Wyła. 00:06:04:Chcesz oberwać? 00:06:14:Nie ukradłam ci mleka. 00:06:20:Nie kłamię, naprawdę. 00:06:22:Ja już nie kradnę.|Co to? Kwiaty?! 00:06:26:Znasz Youngchula,|tego chłopak ze sklepu z ryżem? 00:06:29:Pobiegłam dzi za nim do toalety.|To było doć niezręczne. 00:06:33:Dzieciaki pytajš się mnie,|czy ze sobš chodzimy. 00:06:36:Dlaczego miałabym go lubić? 00:06:38:Zobacz na mój zšb.|Chyba zaraz wypadnie. 00:06:43:Wyrywałe kiedy zęba?|Mocno to boli? 00:06:47:Co? 00:06:48:Proszę pana... 00:06:50:Wiedziałam. 00:06:53:Łazić ze szparš w moim wieku... 00:06:57:Ale będzie siara. 00:07:10:Tylko 1000 wonów? 00:07:12:Ostatnio nie oddała mi reszty. 00:07:15:Jest tam wiele nowych piosenek,|które cišgnęłam z netu. 00:07:18:Te twoje piosenki sš pokręcone. 00:07:20:Podłoć ludzka... 00:07:22:Wróć! 00:07:25:Co? 00:07:26:Oddaj. 00:07:34:Co to? Kiełbasa? 00:07:37:Wiesz, że uwielbiam kiełbasę. 00:07:46:Na co wydasz pienišdze? 00:07:49:Voila!|Otworzę salon z artystycznym manicure. 00:07:51:Jestem najlepsza w klasie. 00:07:54:Pomalować ci paznokcie? 00:07:56:Teraz i faceci to robiš. 00:08:01:Jeste naprawdę gangsterem? 00:08:05:Ludzie mówiš, że zrobiłe co złego|i ukrywasz się tu. 00:08:09:Mama również kazała mi uważać,|bo możesz być jakim pedofilem. 00:08:17:Więc? 00:08:20:Ty także... 00:08:23:tak mylisz? 00:08:28:Jak dla mnie...|dobrze wyglšdasz za tymi kratami. 00:08:36:- So-mi, znowu siedzisz tam?|- To moja mama. Nie ma mnie tu. 00:08:42:Proszę pana! 00:08:44:Proszę otworzyć te drzwi! 00:08:48:Proszę pana...|Jest tam może moja córka? 00:08:50:Nie było jej tu. 00:08:51:Słyszałam jej głos. 00:08:54:Więc dlaczego nie odchylisz tych drzwi? 00:08:58:So-mi, wiem że tam jeste.|Wyła natychmiast! 00:09:03:Kazałam ci odchylić. 00:09:07:Otworzysz je? 00:09:16:Co, do diaska, robisz? 00:09:20:So-mi... 00:09:22:Zleję ci dupsko,|jeli natychmiast nie wyjdziesz! 00:09:31:Co jest... 00:09:33:Naprawdę jej nie ma? 00:09:42:Ostrzegam cię...|Nie zapraszaj mojej córki do siebie. 00:09:47:Jeli co jej zrobisz,|to oberwie ci się. 00:09:51:Wybaczę komu, kto sypia z mężatkami.|Ale nie temu, kto molestuje dzieci. 00:09:56:Wyrwę mu jajca. 00:10:01:A jeli czujesz się samotny,|to możesz zaprosić mnie na randkę. 00:10:05:Nie wyglšdasz tak le.|Może nawet bzyknę się tobš. 00:10:16:Ciota! 00:10:27:Ładnie, no nie? 00:10:39:Nigdy nie dotykaj rzeczy,|które nie sš twoje. 00:11:06:To był umiech? 00:11:11:Przekaż swojemu szefowi... 00:11:12:że jak dorwę to go zniszczę. 00:11:16:Każdy ma prawo do marzeń.|Do twoich zasranych usług. 00:11:32:Dałe się wydymać jak amator. 00:11:35:Nie pomylałe,|aby postawić kogo na czatach, tępaku? 00:11:42:Miałem od tego chłopaków. 00:11:44:Kiedy dowiem się, kto nawalił... 00:11:46:Włanie dlatego takim jak oni|zupełnie nie ufam. 00:11:53:Dobry Boże...|Spójrz tylko na tych dwóch platfusów. 00:11:58:Kto sprowadził tu tego głupka? 00:12:01:Pierdolony Wietnamczyk. 00:12:05:600 milionów pali marihuanę.|26 milionów zażywa amfetaminę. 00:12:10:11 milionów heroinę. 00:12:12:Czy to nie jest żyła złota?|Tak uważa nawet ONZ! 00:12:16:Masz trzy dni! 00:12:17:Tylko na tyle uda mi się|powstrzymywać Chińczyków! 00:12:20:Jeli nie odzyskasz tej próbki... 00:12:23:ty i twój braciszek|zostaniecie "wyłšczeni". 00:12:28:Prowadzicie ten interes,|chyba wiecie o co mi chodzi? 00:12:36:Jedynym ratunkiem dla Korei|jest umieszczenie was w obozach pracy. 00:12:55:Głupia suko! 00:13:00:Zwariowała? 00:13:02:Gdzie masz towar? 00:13:04:Będziesz gadać? 00:13:09:To ja ryzykowałam... 00:13:11:więc należy mi się połowa, no nie? 00:13:14:Ty podła suko... 00:13:16:Posłuchaj mnie, szmato. 00:13:19:80/20 to nie jest zły układ,|więc jutro widzę mojš resztę. 00:13:25:Pocałuj mnie w dupę. 00:13:28:A gdybym to sprzedała i zniknęła? 00:13:33:Chyba padła na głowę.|Zdajesz sobie sprawę, z kim zadzierasz? 00:13:38:Zastanów się dobrze.|Głupia dziwka. 00:13:47:Niedaleko pada jabłko od jabłoni,|cholera jasna... 00:13:59:Pobaw się na podwórku. 00:15:12:Naprawdę... 00:15:14:Zamierzałam spać do domu,|jak ten pan poszedł. 00:15:20:Chcesz wiedzieć jak cię przezywajš? 00:15:24:"Zjawa z lombardu". 00:15:27:Zgadnij jak mnie? 00:15:33:Jak? 00:15:35:Nie powiem ci. 00:15:45:"Kosz na mieci". 00:15:52:Moja ciotka powiedziała mi,|że jak mama rodziła mnie, 00:15:56:to kopnęła w kosz na mieci|i złamała przy okazji palec. 00:15:59:Od tamtej pory mam takš ksywę. 00:16:02:mieszne, no nie? 00:16:05:Id spać. 00:16:10:"Zjawa z lombardu" i "Kosz na mieci". 00:16:11:Jak nicki internetowe, nie? 00:16:17:Pograłabym sobie na kompie... 00:16:46:/Wyszło krzywo, bo miałam zły sprzęt.|/Mam nadzieję, że jeste tolerancyjny. 00:18:14:Jaka niedobra dziewucha! 00:18:17:Dasz mi numer do twojej matki? 00:18:19:Gadaj! 00:18:20:Proszę przestać jš bić.|Zrobi pani jej krzywdę. 00:18:23:A nie widzisz krzywdy mojego dziecka? 00:18:25:Płacę podatki, a wy co robicie? 00:18:27:Pozwalacie, aby dzieci żebraków|szwendały się wszędzie! 00:18:30:A co to za spojrzenie? 00:18:31:Matka cię tego nauczyła? 00:18:34:Chod tu... 00:18:35:Ukradła jej tornister? 00:18:43:Nie ukradłam, proszę pana. 00:18:45:Chciałam tylko zobaczyć|czym się różni od mojego. 00:18:48:Ty nie masz żadnego, żebraczko! 00:18:51:Mówiłam, aby jej nie dotykał.|Jest pełna zarazków. 00:18:53:Posłuchaj... Musimy porozmawiać|z którym z twoich rodziców. 00:18:56:Gdzie jest twoja mama? 00:19:04:To twój tata? 00:19:08:Przepraszam?! Proszę pana! 00:19:12:- Proszę pana!|- Przepraszam! 00:19:15:Hej! 00:19:18:To na pewno był twój tata? 00:20:01:Halo... 00:20:02:Gdzie jeste? 00:20:03:Słyszšc po głosie... wnioskuję,|że trochę oberwałe. 00:20:09:Twój brat poszedł do jaskini lwa,|podczas gdy ty sobie balujesz. 00:20:12:Czy to ma być|/godna do naladowania rodzina? 00:20:14:Chillout to... chillout. 00:20:17:Życie jest bardzo proste. 00:20:18:Dzwonił do mnie Tochi.|Wie kto zawinšł nasz towar. 00:20:25:Kto? 00:20:28:Ta tancerka?! 00:20:51:Jeste na mnie zła? 00:20:56:Mówiłem ci, że nie wolno krać. 00:21:14:Ile jest panu winna? 00:21:16:Nie trzeba. 00:21:18:Dzieci w jej wieku, często to robiš. 00:21:23:Wychowanie to obowišzek dwojga rodziców.|Te biedactwo zawsze same. 00:21:30:Powięć jej więcej czasu,|tak jak inni ojcowie. 00:21:36:Na koszt firmy. 00:21:59:Oddawaj mój odtwarzacz. 00:22:10:Jako, że nie mam pieniędzy,|w zamian dam ci mojš kartę. 00:22:13:To moja najcenniejsza rzecz. 00:22:15:Dobranoc, proszę pana. 00:22:32:Proszę pana... 00:22:35:Było panu wstyd za mnie, tak? 00:22:38:Więc dlatego udał, że mnie nie zna. 00:22:42:Nic się nie stało. Wszyscy tak robiš:|koledzy, koleżanki, nauczyciele. 00:22:49:Nawet mama powiedziała mi,|że jakbym się zgubiła, 00:22:52:to powinnam zapomnieć adres|i numer telefonu. 00:22:56:Kiedy jest pijana, to mówi,|że powinnimy się zabić. 00:23:02:Nie ma nic gorszego,|jak kto nazywa mnie żebraczkš. 00:23:09:Ale i tak cię lubię. 00:23:11:I nawet jakbym cię nienawidziła... 00:23:15:to i tak jeste jedynš osobš,|którš lubię bardziej niż cały wiat. 00:23:18:Więc... kiedy pomylę o tym,|to sprawia mi ból. 00:23:22:Więc nie będę o tym myleć. 00:23:46:Mama? 00:24:35:Mamusiu... 00:25:00:Szukamy co, dobrze wiesz co. 00:25:02:Lepiej będzie jak nam pomożesz. 00:25:13:Ja pierdolę! Mylisz, że jestemy|jakimi złodziejami? 00:25:25:Odejd. 00:25:40:Masz? 00:25:42:Szefie...|Sprawa się odrobinkę skomplikowała. 00:26:00:Zdjšł jednego z naszych. 00:26:04:Nie wiem. 00:26:08:Wyglšda inaczej. 00:26:19:/Kim jeste? 00:26:20:Mylisz się, jeli sšdzisz,|że uda ci okrać te miejsce. 00:26:22:/Nie zadzwonię na policję,|/więc po prostu odejd. 00:26:25:O kurwa!|Widzę, że grasz ostro. 00:26:29:No dobra!|Jeli oddasz co moje, to odjadę. 00:26:31:Wczoraj, niejaka Park Hae Jung|zastawiła co u ciebie. 00:26:35:/Aparat fotograficzny z torbš.|/Oddaj nam jš. 00:26:39:Stawka wynosi 50%,|nawet jeli to trwało jeden dzień. 00:26:41:Więc 80 tysięcy plus 1600 odsetek...
wielkiidiota