1. Postawić w cieple na jakie 1-2 dni (w spiżarni, przy oknie) 2. Mleko podzieli się na pół: na górze będzie co a'la mietana, na dole co a'la woda. 3. Przelać do garnka, zagotować. 4. Odcedzić przez sito lub odcisnšć przez szmatkę. Schłodzić. Ser gotowy. To, co wyciekło z sera to serwatka, można pić w upały po schłodzeniu, jedni lubiš inni nie kwestia gustu. Oj, zatęskniło mi się za takim domowej roboty twarogiem.... No co, jaka woda - zsiadłe mleko które można kroić nożem a nie woda;-) No i niech ręka boska broni zagotować!!! Smietanę najlepiej zdjšć do słoika (przyda się do zupy, truskawek itp) a ogrzac samo zsiadłe mleko. Ogrzewac na wolnym ogniu az będzie widac wyranie scięte kawałki twarogu i serwatkę, przestudzić i takie letnie przecedzic przez ciereczkę. Nie należy ogrzewać zbyt dłuho, bo twaróg będzie wiórowaty i twardy. Kiedys bardzo często robiłam taki twaróg i przekonałam się, że jak się przecedza goršce to jest mniej twarogu a jak wystudzone ogrzane mleko, to twarogu jest więcej. pozdrawiam Basia
zlypotworek