Masoński rząd światowy - Komisja Trójstronna.pdf

(251 KB) Pobierz
Masoński rząd światowy - Komisja Trójstronna
Masoński rząd światowy
Komisja Trójstronna
Nie ma chyba w Polsce osoby, która nie spotkałaby się z takimi
terminami, jak "nowy porządek świata", "globalizm", "światowy
rząd", "globalne państwo". Gdy je słyszymy, zastanawiamy się,
czy te sformułowania mają jakieś odniesienie do rzeczywistości.
W zasadzie nigdy nie negowano istnienia takich organizacji i
stowarzyszeń, jak Rada Stosunków Międzynarodowych, Grupa
Bilderberg i Komisja Trójstronna. Zawsze jednak media
głównego nurtu i wykreowane przez nie autorytety próbowały
bagatelizować znaczenie tych ugrupowań, przedstawiając je jako zwykłe kluby towarzyskie
dla możnych tego świata lub co najwyżej altruistyczne stowarzyszenia, które chcą jedynie
szczęścia całej ludzkości. Mamy więc wierzyć, że organizacje te pragną tylko rozprzestrzenić
na cały świat ideologię globalizmu oraz pomóc rządom poszczególnych krajów wcielić jej
zasady w życie jako antidotum na wszystkie bolączki współczesnego świata. Oczywiście,
każdy, kto twierdzi, że mamy tutaj do czynienia z quasi-rządem o światowym zasięgu, który
chce narzucić całej światowej społeczności totalitarne zniewolenie, jest przedstawiany jako
wyznawca spiskowej teorii dziejów.
A jednak, analizując listę członków Komisji Trójstronnej oraz wypowiedzi jej ideologów,
widzimy, że nie mamy tutaj do czynienia ze snobistycznym towarzystwem wzajemnej
adoracji, lecz z grupą najbardziej wpływowych ludzi na świecie, których celem jest wcielenie
w życie bardzo konkretnych projektów. Ich zrealizowanie byłoby znaczącą i w dalszej
perspektywie niepożądaną ingerencją w życie całej światowej społeczności. W związku z tym
zasadne jest, ze względu na zaangażowanie w jej prace czynnych polityków, jak i cele
sprecyzowane przez uczestniczących w jej pracach ideologów, określanie Komisji
Trójstronnej mianem nieformalnego światowego rządu.
Z naszego punktu widzenia warto zwrócić uwagę na osoby reprezentujące Polskę w pracach
Komisji Trójstronnej, które w większości są powiązane z Platformą Obywatelską. We
władzach Komisji zasiada stojący na czele Rady Programowej PO Andrzej Olechowski, który
zdecydowanie opowiada się przeciwko suwerennym państwom. Jego zdaniem, powinny one
przekazywać swoje prerogatywy instytucjom ponadpaństwowym. Można więc
domniemywać, że niedoszły rząd Platformy Obywatelskiej, w którym zarezerwowała dla
Prawa i Sprawiedliwości rolę listka figowego, miał działać na rzecz ustanowienia nowego
światowego porządku. Być może tym należy wytłumaczyć pozornie niezrozumiałe
zacietrzewienie Platformy, która chciała decydować o rządach w Polsce bez względu na
wynik wyborów.
Komisja Trójstronna i Klub Bilderberg
Gdy zajrzymy do jakiejkolwiek dobrze udokumentowanej książki poświęconej masonerii
światowej, w każdym przypadku znajdziemy informacje o Komisji Trójstronnej oraz o Klubie
Bilderberg. Jako przykład niech posłużą dwie publikacje: praca Juana Antonio Cervery pt.
"Pajęczyna władzy" i rozprawa Texe Marrsa "Tajna władza świata".
Marrs skupia swoją uwagę na zrzeszającym wielkich finansistów i polityków masońskim
bractwie "Czaszki i Piszczeli". Organizacja ta została założona w 1832 r. na uniwersytecie
Yale, gdy w całych Stanach Zjednoczonych zapanowało oburzenie w związku z
192364566.001.png
morderstwem, jakiego masoneria dokonała na Williamie Morganie - człowieku, który
porzucił szeregi masońskie i zdemaskował w swojej książce wierzenia i cele wolnomularstwa.
"Czaszka i Piszczele" zaczęła skupiać elity bractwa, stroniąc od nazewnictwa i symboliki
masońskiej, by nie kojarzono jej ze skompromitowanym stowarzyszeniem. Cel tej organizacji
został wpisany w jej motto, które, nota bene, udało się masonom umieścić również na
banknocie jednodolarowym - "Novus Ordo Saeculorum" ("Nowy Porządek Świata").
Organizacja zbudowała na terenie przyległym do Uniwersytetu Yale olbrzymi budynek bez
okien, który nazwano "Grobowcem". Co roku spośród studentów Yale wybierano Rycerzy -
piętnastu najzdolniejszych mężczyzn reprezentujących "właściwe" poglądy i pochodzących z
najbogatszych, najbardziej wpływowych rodzin. Ludzie ci po studiach mieli stać się
Patriarchami Zakonu - obejmować władzę i kształtować Nowy Porządek Świata. Na ich
dodatkowe kształcenie, utrzymanie i stypendia przeznaczono 54 miliony dolarów.
"Grobowiec" obsługiwany był przez całą armię personelu, kucharzy i służby. Wśród osób
należących do "Czaszki i Piszczeli" Marrs wymienia między innymi Archibalda MacLeischa -
założyciela UNESCO, Henry'ego Luce - szefa magazynów "Time" i "Life", George'a Busha
seniora, Johna Kerry'ego, senatora demokratę, który kandydował na prezydenta USA.
Marrs, odwołując się do licznych publikacji, poświęca wiele miejsca w swojej książce dla
udowodnienia, że "Czaszka i Piszczele" to nie tylko organizacja polityczna, lecz także
gnostycka, okultystyczna i satanistyczna. Opisuje satanistyczne rytuały wtajemniczania jej
członków.
Pisząc o jej aktywności gospodarczej i politycznej, Marrs stwierdza: "'Czaszka i Piszczele'
trzyma amerykańską politykę zagraniczną w żelaznym uścisku. Starszyzna Zakonu Bractwa
zajęła ważne i wpływowe stanowiska w dwóch organizacjach, które dyktują cele polityki
zagranicznej Stanów Zjednoczonych: w Komisji Trójstronnej i Radzie Stosunków z
Zagranicą".
Dalej pisze: "Komisja Trójstronna jest polem aktywnej działalności dla piszczelowców. T.J.
Richardson Dilworth (piszczelowiec z 1938 roku) jest nie tylko członkiem tej komisji, ale
także prezydentem Rockefeller Family Associates (Współpracownicy Rodziny
Rockefellerów). Zarządza więc olbrzymim finansowym imperium Rockefellera. Biuro
Dilwortha mieści się w pokoju 3600 w sławnym budynku Rockefellera w Nowym Jorku. Jak
już wspomniałem, bogaty szef Dilwortha, Dawid Rockefeller założył Komisję Trójstronną".
W książce Cervery zawierającej charakterystykę światowych struktur masońskich znajdujemy
dwa rozdziały poświęcone działalności Komisji Trójstronnej. Czytamy tam między innymi:
"Komisja ta podobnie jak Klub Bilderberg składa się ze starannie wyselekcjonowanych 200
osób. (...) Należy przypuszczać, że jeżeli chodzi o prezentację na zewnątrz, to porzucono
element tajności, który jest utrzymywany w innych elitarnych grupach świata
kapitalistycznego. Nie wiadomo jednak, czy to oznacza porzucenie zasad działania masonerii,
albo służy do ukrycia decyzji podejmowanych w mroku loży. Dopiero wybranie członka
Komisji Trójstronnej Jimmy'ego Cartera spowodowało zainteresowanie środków masowego
przekazu tą organizacją".
Cervera cytuje oficjalne oświadczenie George'a Franklina, w którym czytamy: "Komisja
Trójstronna była pomysłem Dawida Rockefellera, ale prawdziwym architektem tej idei był
Zbigniew Brzeziński".
Pisze też: "W broszurce Komisji Trójstronnej jest teza, że jest ona narzędziem operacyjnym
Establishmentu. (...) Celem jest utrzymanie na zawsze, bez żadnej opozycji, całkowitej
władzy. Receptą na to jest rząd globalny. Aby to osiągnąć, należy przekonać kraje rozwinięte,
że muszą współpracować i zapomnieć o różnicach ideologicznych, o drobiazgach, jeżeli chcą
korzystać z postępu i konsumpcji. Współpraca bardzo dziwna: pozbycie się nacjonalizmów,
zredukowanie demokracji, kontrola środków informacji."
W dniu 7 maja 2004 r. odbyło się kolejne spotkanie Komisji Trójstronnej, tym razem w
Warszawie. Z tej okazji "Rzeczpospolita" zamieściła kilka materiałów. Pierwszy z nich,
autorstwa Zbigniewa Brzezińskiego, ukazał się 10 maja tegoż roku. Z towarzyszącej mu
krótkiej notki redakcyjnej można się było dowiedzieć, że w konferencji udział biorą między
innymi: Henry Kissinger, Zbigniew Brzeziński, Leszek Kołakowski, były prezydent Meksyku
Ernesto Zedillo oraz parlamentarzyści z licznych krajów, Parlamentu Europejskiego i
Kongresu USA, oraz że członkami Polskiej Grupy Komisji Trójstronnej są: Andrzej
Olechowski, Jerzy Baczyński ("Polityka"), Wanda Rapaczyńska (Agora), o. Maciej Zięba OP
oraz Zbigniew Wróbel, ówczesny prezes zarządu PKN Orlen, jak również Marek Belka
("który na czas pełnienia funkcji publicznej musiał zawiesić swoje członkostwo w Komisji").
Inicjatorem Klubu Bilderberg był Józef Retinger, jeden z najbardziej znanych i wpływowych
masonów w historii, członek loży B'nei B'rith skupiającej wyłącznie Żydów. Jednym z
najważniejszych spotkań tej organizacji był zjazd w 1991 roku. Obrady otworzył David
Rockefeller, a więc człowiek będący założycielem Komisji Trójstronnej. Podczas tego
spotkania, jak dowiadujemy się z książki Marrsa, powiedział między innym: "Jesteśmy
wdzięczni gazetom 'Washington Post', 'The New York Times', magazynowi 'Time' i innym
czasopismom oraz ich dyrektorom, którzy brali udział w naszych spotkaniach i dotrzymali
obietnicy milczenia przez prawie czterdzieści lat. (...) Nie moglibyśmy rozwinąć naszego
planu, gdyby prasa interesowała się nami w ciągu tych lat".
Program Klubu Bilderberg składa się z trzech głównych zadań, którym nadano następujące
tytuły: Nowy Międzynarodowy Porządek Ekonomiczny; Nowy Porządek Polityczny; Nowy
Porządek Religijny. Efektem realizacji tego programu ma być jedno ogólnoświatowe
państwo, w którym zanikną wszystkie narodowości, a religią panującą będzie nowe
pogaństwo. Realizując swoje trzecie zadanie - jak twierdzi Marrs - Klub zmierza do
całkowitego zniszczenia chrześcijaństwa. Jedna z podstawowych metod, którą opisał już św.
Maksymilian Maria Kolbe mówiąc, że masoneria przyjęła nową taktykę: "Zniszczyć Kościół
zepsuciem obyczajów". Jak twierdzi Marrs, w ramach realizacji tego zadania Klub podejmuje
działania zmierzające do zniszczenia rodziny, upowszechniające pornografię, bluźnierczą
"sztukę" i homoseksualizm oraz zabijanie dzieci poczętych. Członkami Klubu Bilderberg byli
lub są między innymi: Bill Clinton, Gerald Ford, Henry Kissinger, ambasador USA przy ONZ
Richard Hollbrook, Al Gore (w swoim czasie wiceprezydent USA), amerykańscy sekretarze
skarbu Nicholas Brady, Robert Rubin, Lawrence Summers, prezes Chase Manhattan Bank,
Dawid Rockefeller, Zbigniew Brzeziński i Andrzej Olechowski (także członek Rady Fundacji
Batorego) itd. W spotkaniach Klubu uczestniczą członkowie władz Unii Europejskiej, w tym
między innymi Komisji Europejskiej - Jacques Santer, Leon Brittan, Emma Bonino, Mario
Monti, Erkki Leekanen, kolejni sekretarze generalni NATO Lord Carrington, Manfred
Worner, Willi Claes, Javier Solana i George Robertson oraz szefowie europejskich rządów:
Franz Vranitzky (Austria), Wilfried Martens (Belgia), Esko Aho (Finlandia), Laurent Fabius
(Francja), Rud Lubbers (Holandia).
Stałymi gośćmi Klubu są też prezesi Banku Światowego, prezesi banków centralnych
poszczególnych państw, także europejskich, szefowie banków prywatnych, w tym np.
Alessandro Profumo, prezes Credito Italiano, który kilka lat temu kupił 52 proc. udziałów w
PEKAO SA. W jednym ze spotkań w 1998 r. uczestniczyła też Hanna Suchocka (również
członek Rady Fundacji Batorego).
O Klubie Bilderberg piszą nie tylko publicyści prawicowi tacy jak Marrs. Na stronie
internetowej BBC polska.com czytamy między innymi: "Grupa Bilderberg budzi wiele
emocji. Czasami mówi się o niej jako o tajnym stowarzyszeniu, które pociąga za sznurki
światowego biznesu i polityki. (...) W czasie II Wojny Światowej w Londynie zawiązało się
wiele nieformalnych grup dyskusyjnych, w których dominowali politycy i biznesmeni. Jedna
z nich zajmowała się planowaniem powojennej sytuacji w Europie. I z niej właśnie rekrutuje
się większość założycieli Bilderbergu (w tym szara eminencja wojennej emigracji - Józef
Retinger), którzy w 1954 r. w holenderskim hotelu o tej nazwie postanowili, że będą spotykać
się co roku. (...) Bilderberg służy jednak jeszcze jednemu celowi - wprowadzaniu na światowe
salony przyszłych przywódców politycznych".
Jeśli porównamy nazwiska osób będących członkami Komisji Trójstronnej i Klubu
Bilderberg, okaże się, że wiele z nich się powtarza. Zwrócił już na to uwagę prof. Maciej
Giertych w swoim piśmie "Opoka", pisząc tam o innym powiązanym z masonerią ciele
międzynarodowym: "Nazywa się Międzynarodowe Biuro Doradcze (International Advisory
Board - IAB). Powołane zostało w 1995 r. przez amerykańską Radę Stosunków
Międzynarodowych (CFR), co zostało opublikowane na str. 108 jej ostatniego wewnętrznego
raportu (cytuję za Centre Europeen d'Information - CEI 14.III.97). Przewodniczy IAB David
Rockefeller, członek i finansjer zarówno CFR, Komisji Trójstronnej jak i klubu Bilderberg.
Na liście członków IAB jest 6 z zachodniej Europy, wszyscy to członkowie klubu Bilderberg
lub Komisji Trójstronnej, a dwóch należy do obu gremiów. Jeden Kanadyjczyk to członek
klubu Bilderberg. Obu Japończyków to członkowie Komisji Trójstronnej".
Powracając do Texe Marrsa. W swojej kolejnej książce pt. "Rule by Secrecy" napisał on, że
powstanie Komisji Trójstronnej ogłosił Zbigniew Brzeziński podczas zebrania Klubu
Bilderberg w kwietniu 1972 r. w małym belgijskim mieście Knokke-Heist. Formalnie
Komisja powstała w 1973 r.
Stanisław Krajski
Międzynarodówka bogaczy
Fragment książki ks. prof. Michela Schooyansa "Aborcja a polityka", Lublin 1991
Od zakończenia drugiej wojny światowej dyplomacja północnoamerykańska została
zdominowana przez motyw "dwóch bloków", który wyłonił się jeszcze przed konferencją
jałtańską. Z mniejszym lub większym natężeniem ów zasadniczy motyw odnajdujemy pod
nazwą zimnej wojny, konfrontacji Wschód - Zachód, stref wpływów, pokojowej
koegzystencji, odwilży, odprężenia itd. Tymczasem przy okazji kryzysu naftowego z 1973,
niektóre środowiska północno-amerykańskie zaczęły dostrzegać wagę innego podziału, a
mianowicie Północ - Południe. Konferencja w Badung w 1955 r. nosiła już znamiona
manifestu. Stopniowo jednak konferencje Narodów Zjednoczonych dotyczące handlu i
rozwoju oraz szczyty państw niezrzeszonych zaczynały przyciągać uwagę krajów
rozwiniętych: i tak między Genewą (1964) a Belgradem (1989) wiele zostało dokonane.
Nawiązany został i zinstytucjonalizowany dialog Północ - Południe, kraje Trzeciego Świata
zażądały nowego porządku międzynarodowego.
Na problem ten zwracał już uwagę Zbigniew Brzeziński w książce wydanej w 1970 r. Kryzys
naftowy z 1973 r. odgrywa rolę katalizatora; skoro bowiem państwa eksportujące ropę
naftową mogą się zorganizować i zagrozić podstawom gospodarki krajów
uprzemysłowionych, co będzie, jeśli państwa biedne, lecz dostarczające surowców,
skoordynują swoje działania i narzucą krajom bogatym swoje warunki. Aby zapobiec temu
niebezpieczeństwu, David Rockefeller stosuje (wykorzystując zresztą tezy Brzezińskiego)
wobec podziału Północ - Południe zalecenia, które jego brat odnosił wcześniej do podziału
Wschód - Zachód. Szczególnie rozszerza on na cały świat wizję, której zasięg był w 1969 r.
prowizorycznie ograniczony do kontynentu amerykańskiego.
W tym właśnie duchu David Rockefeller odpowiada na wyraźną sugestię Brzezińskiego i
organizuje Trójstronną Komisję; USA, Europa Zachodnia i Japonia powinny dopracować
wspólne stanowisko wobec Trzeciego Świata, który chciałby się zorganizować, a od którego
surowców, energii i rynków zbytu zależne są państwa uprzemysłowione. Tymczasem kraje
Trzeciego Świata są w pełni rozwoju demograficznego.
Tak więc wracamy tu do idei bezpieczeństwa, którą przejęły państwa członkowskie
Trójstronnej Komisji, a dla której rzekomym zagrożeniem są kraje ubogie. Odnajdujemy
również ideę integracji: gospodarki poszczególnych państw są ze sobą wzajemnie powiązane;
kraje bogate nie mogą się wzajemnie wchłonąć, wprost przeciwnie - muszą się wspierać,
chronić, a nawet eksponować swoje przywileje. Na tym tle przedsiębiorstwa międzynarodowe
wydają się spełniać rolę zasadniczych mechanizmów globalnego systemu podporządkowania;
gwarantują one uprzemysłowienie, które same mogą ograniczać. Dzięki swoim
metropolitalnym ośrodkom decyzyjnym mogą kontrolować koszty siły roboczej. Szantażują
przeniesieniem fabryk, jeśli uznają roszczenia lokalnych pracowników za wygórowane.
Organizują konkurencję, jednocześnie ją jednak kontrolując. W gruncie rzeczy relacje
konkurencyjności są ograniczone do świata pracowników, w którym różnice w płacach są na
całym świecie elementem dzielącym, o który należy dbać, aby móc rządzić. Jednym słowem,
te wielonarodowe przedsiębiorstwa pilnują swoich rynków; w razie potrzeby chronią swoje
oligopole, nadzorują i mogą ograniczać rozwój gospodarczy narodów satelickich.
Jeśli chodzi o badania naukowe, trzeba będzie je zintensyfikować i zaplanować tak, by
zagwarantować sobie utrzymanie stałej i zdecydowanej przewagi. Najnowocześniejsze
technologie będą więc eksportowane nader oszczędnie, aby kraje już zaawansowane w
rozwoju przemysłu nie mogły stanowić konkurencji dla wyszukanej produkcji, na którą
państwa ery postprzemysłowej chcą zazdrośnie utrzymać oligopol, co dotyczy również
przemysłu precyzyjnego.
"Miliarderzy wszystkich krajów - łączcie się!"
Jak widzimy, panamerykanizm Nelsona Rockefellera został wzmocniony, ekstrapolowany,
zsumowany, przekształcając w coś, co Brzeziński nazywa "globalizmem". Jeszcze niedawno
chodziło o nowe społeczeństwo panamerykańskie, teraz zaś stawką jest zbudowanie nowego
porządku światowego typu korporacyjnego, którego pilna potrzeba wynika, według
zapewnień, ze wzajemnej zależności narodów. Lecz to, co działo się dotychczas na szczeblu
panamerykańskim, zachodzi obecnie w skali światowej: następuje szybkie przejście od
współzależności do zależności. Nie wszystkie kraje są jednakowo rozwinięte. Dzięki swej
obecności i zaangażowaniu na całym świecie, dzięki swemu potencjałowi ekonomicznemu,
politycznemu i naukowemu - Stany Zjednoczone uważają za słuszne przyznanie sobie misji
światowego lidera. Do misji tej powinny być jednak włączone narody i klasy bogate z całego
świata. Trzeba będzie przekonać je o zbieżności interesów bogaczy całego świata.
Bezpieczeństwo, ich bezpieczeństwo, musi być wspólną i pierwszoplanową troską bogatych.
Troska ta uzasadnia z ich strony istnienie wspólnego frontu światowego, świętego
przymierza, o ile chcą utrzymać swoje przywileje. W obliczu tego imperatywu wspólnego
bezpieczeństwa wszelkie rozbieżności mają co najwyżej znaczenie względne, czy wręcz
drugorzędne. Jednakże ów światowy wspólny front będzie mógł zawiązać się jedynie pod
egidą i przywództwem USA. Ze względu na stopień rozwoju i bogactwo, do troski o wspólne
bezpieczeństwo dołączone zostaną również na zasadzie uprzywilejowania Europa Zachodnia i
Japonia. Cały ten blok utworzony przez państwa bogate będzie musiał nadzorować rozwój na
świecie. Rygoryzm przestaje być cnotą, a staje się obowiązkiem. Zahamowanie przyrostu
naturalnego, obniżenie wydajności i stosowanie maltuzjanizmu ekonomicznego staje się tym
bardziej niezbędne, jak się dowiadujemy, że musimy chronić zagrożone środowisko
naturalne. Tak więc w 1972 r. w "Raporcie Meadowa" narodziło się teoretyczne uzasadnienie
"przyrostu zerowego", które zostało następnie rozpowszechnione przez Klub Rzymski
skupiający przedsiębiorstwa sowicie finansowane przez grupę Rockefellera. Kraje
komunistyczne nie powinny być wyłączone z tego globalnego planu bezpieczeństwa, Chinom
zaś należy się odrębna uwaga. Jak już wykazaliśmy, bezlitosna polityka demograficzna
Zgłoś jeśli naruszono regulamin