Radykalne Wybaczanie
Jest filozofią i praktyką. Jest sposobem na życie jeśli pozostajemy w wibracji Radykalnego Wybaczania. Nie znaczy, że od tej pory nie będzie problemów, ale będą one zupełnie inaczej przeżywane – bardziej świadomie i z pewnością nie tak dramatycznie. To niezwykle prosta metoda, nie wymagająca ani specjalnej wiedzy ani predyspozycji. Wymaga tylko gotowości na ten specyficzny proces. Trzeba też uświadomić sobie, że „nie jesteśmy istotami ludzkimi miewającymi duchowe doświadczenia a jesteśmy istotami duchowymi przeżywającymi ludzki los” (R.W. C.Tipping). Stosując tę metodę możemy przemienić wielki ból noszony w sercu w zupełnie inne uczucie – w miłość. Brzmi to niewiarygodnie, jak cud. I jest nim. W życiu każdego chyba z nas są wydarzenia, które głęboko zraniły, ludzie, którzy strasznie denerwują, są sprawy, których nie możemy sobie wybaczyć. Czasem bardzo chcemy, ale nie wiemy jak. Wybaczamy – ale to nie działa. Słowo wybaczam, o ile jesteśmy w stanie wypowiedzieć, przeważnie nie uwalnia od poczucia krzywdy, gniewu czy żalu. Podtrzymywanie tych emocji zabiera nam siły witalne. Karmimy przeszłe wydarzenia naszą energią życiową. Jest to prosta droga do powstania blokad energetycznych, które przenoszą się na plan fizyczny i zaczynamy chorować. Nie starcza nam sił na życie pełnią, na radość w chwili bieżącej, bo zużywamy je na życie przeszłością lub lękiem o przyszłość – a życie toczy się dziś. Dziś stwarzamy jutro i jakie ono będzie? Między tradycyjnym wybaczaniem a radykalnym jest zasadnicza różnica. Tradycyjne zakłada, że jest kat i ofiara, że coś się stało niedobrego. Radykalne uświadamia, że z duchowej perspektywy mamy dokładnie to czego chcieliśmy doświadczyć i tak na prawdę nic złego nie stało się. Przychodzimy na świat, aby przeżyć pewne doświadczenia, czasem ich nie rozumiemy, nie wiemy „dlaczego”, ponieważ zapominamy jakie podjęliśmy decyzje na poziomie duchowym. Z ludzkiego poziomu patrząc bywają one bulwersujące, Nie zda się na wiele praca intelektem i dociekanie dlaczego, w jakim celu? Chodzi o podniesienie świadomości na poziom duchowy, z którego patrząc przestajemy oceniać. Świat, w którym żyjemy jest odbiciem naszych myśli i przekonań. Mam to w co wierzę. Jeśli wierzę, że ”i tak mi się nie uda” „jestem pechowcem”, „każdy facet mnie rzuci”, ”kobiety są niewierne” – to właśnie to w życiu realizuję. Fizyczna rzeczywistość jest wytworem naszych zmysłów. Radykalne uczy patrzenia poza świat zmysłów, poza świat fizyczny. Nie osądza, przyjmuje wydarzenia jakimi są. To nasza dusza przyciąga określone zdarzenia. Zaczynamy dostrzegać w procesie, że ci, z którymi walczymy, którzy z ludzkiego punktu widzenia skrzywdzili nas - przyszli po to, aby nas uzdrowić. Nasze dusze zgodziły się zagrać swoje role dla naszego rozwoju. Jest kilka sposobów pracy z Radykalnym Wybaczaniem. Na spotkaniu poznajemy je praktycznie. Kiedy jest to grupa – nie musimy mówić co chcemy wybaczyć. Proces odbywa się w nas, w ciszy. Inną możliwością jest umówienie się na indywidualną sesję uwalniającą. Świadomość ludzka rozszerza się, co raz więcej osób odkrywa w sobie niezwykłe, sięgające dalej niż fizyczność, możliwości. Radykalne Wybaczanie (jako metoda) również podwyższa poziom naszych wibracji - w naszych sercach rozkwita miłość. Nie przyszliśmy na Ziemię aby cierpieć, ale aby tworzyć i kochać. Ta prosta metoda zmieniła i zmienia życie bardzo wielu osób, które z niej korzystały. A od czego zacząć – od przeczytania książki Colina Tippinga „Radykalne Wybaczanie”. Krystyna Czajka Trener Radykalnego Wybaczania Poznań,
Semi111