[moo-shi]_Desert_Punk_-_06[DVD][H264.AAC][D7A450D3].txt

(15 KB) Pobierz
00:00:12:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:16:{c:$6699CC}{f:Franklin Gothic Medium}{s:35}Jestem wielki!
00:00:20:{c:$6699CC}{f:Franklin Gothic Medium}{s:35}Podšżam tam gdzie chcę, yeah!
00:00:24:{c:$6699CC}{f:Franklin Gothic Medium}{s:35}Chod i wysłuchaj mnie!
00:00:27:{s:35}{c:$6699CC}{f:Franklin Gothic Medium}Wzywajšc imię Bogów Pustyni.
00:00:32:{c:$6699CC}{f:Franklin Gothic Medium}{s:35}Nie poddawaj się!
00:00:35:{c:$6699CC}{f:Franklin Gothic Medium}{s:35}Kiedy twoje serce buchnie płomieniem.
00:00:40:{c:$6699CC}{f:Franklin Gothic Medium}{s:35}Zatrzymaj to!
00:00:42:{c:$6699CC}{f:Franklin Gothic Medium}{s:35}Przyniesie tylko zniszczenie.
00:00:45:{c:$6699CC}{f:Franklin Gothic Medium}{s:35}Zróbmy to! Mój aniele,
00:00:49:{c:$6699CC}{f:Franklin Gothic Medium}{s:35}powstań teraz i bšd silna!
00:00:54:{c:$6699CC}{f:Franklin Gothic Medium}{s:35}Smutna to historia,
00:00:56:{c:$6699CC}{f:Franklin Gothic Medium}{s:35}ukryta wielka historia,
00:00:58:{c:$6699CC}{f:Franklin Gothic Medium}{s:35}To cała zagadka!
00:01:01:{c:$6699CC}{f:Franklin Gothic Medium}{s:35}Do jutra nie zostanie już nikt,|{c:$6699CC}{f:Franklin Gothic Medium}{s:35} na kogo będzie można liczyć.
00:01:10:{c:$6699CC}{f:Franklin Gothic Medium}{s:35}Przeżywajšc te chwile...
00:01:14:{c:$6699CC}{f:Franklin Gothic Medium}{s:35}To moja misja!
00:01:33:Wielka Pustynia Kantou...
00:01:36:To piekło, w którym nic nie ma prawa rosnšć i poruszać się.
00:01:40:Jeli kto znajdzie się w tym piekle,| bez niezbędnego wyposażenia...
00:01:43:...zginie zanim minie połowa dnia.
00:01:46:Ruchome piaski, tak jak wodę, kradnš każdš energię...
00:01:51:...wraz z powolnš utratš wilgotnoci ciała przy wydychaniu.
00:01:57:Temperatura 60C...
00:01:59:Odkšd nie ma tu wilgoci w cieniu,| tylko gdzieniegdzie padajšcy cień...
00:02:04:i parujšcy pot sprawia, że goršc powoli zaczyna ustępować.
00:02:08:Ale wcišż temperatura nie spada poniżej 50 stopni.
00:02:11:Wszyscy jeszcze przytomni stajš się niepewni| co do swojego losu.
00:02:15:Mieszkańcy pustyni chroniš się, zakładajšc wyposażenie| antypustynne, kiedy przemierzajš to odludzie.
00:02:21:Ale Sunabouzu i jego towarzysz| majš minimum wyposażenia.
00:02:26:Ich walka o przetrwanie w Piekle włanie się rozpoczyna...
00:02:29:{y:b}{s:50}Rakiety i tułaczka
00:02:40:Chcesz wysadzić studnię i rozprzestrzenić tę truciznę?!
00:02:43:Taa, wtedy Gang z Rzeki Edo opuci wioskę.
00:02:49:Chyba żartujesz!|Zgłupiałe do reszty?!
00:02:52:Jeli to zrobisz, zapomnę o naszej obietnicy!!!
00:02:56:Co?|Nie dasz mi tego?!|Powiedziałam...
00:02:59:to dlatego, bymy mogli w końcu żyć jak ludzie.
00:03:01:Nawet jeli bandyci sobie pójdš, a studnia będzie| bezużyteczna, zostaniemy bez niczego!
00:03:06:Jeli wysadzisz studnię, nigdy tego nie zrobimy!
00:03:10:To nieuczciwe!|To pogwałcenie kontraktu!
00:03:13:Nie masz tego na pimie, więc możesz mi naskoczyć!
00:03:19:"Nie dasz mi tego"?
00:03:21:Co?|Co to za obietnica?
00:03:24:Mariko, co to ma znaczyć?
00:03:27:Co znaczy "Nie dasz mi tego"?
00:03:30:Starszy, Starszy...|...dokładnie to jest...
00:03:32:Co?!|"Nie dasz mi tego" znaczy TO?!
00:03:37:S-Starszy!
00:03:39:Tatusiu!|Straszne!
00:03:42:-Starszy dostał zawału!|-Tatusiu!|W porzšdku?!
00:03:45:Hej, co ty chcesz zrobić, Sunabouzu?|Wyglšda na to, że nie możesz teraz zniszczyć ródła.
00:03:51:Przecież Mariko jest pięknš kobietš.
00:03:56:Dobra, w porzšsiu.
00:03:58:Stawiam jeden warunek.|Warunek?
00:04:00:Nawet jeli powiem, "Idcie stšd, albo zniszczę ródło", nie posłuchacie mnie, prawda?
00:04:05:Oczywicie.
00:04:07:A co powiecie na mały pojedynek o wioskę?
00:04:12:Pojedynek?
00:04:14:To nitro, które znalazłem w wiosce, to naprawdę felerny materiał.
00:04:17:Nawet jeli wygram, będę musiał niele się napocić, żeby rozbroić bombę.
00:04:20:Zgadzamy się na pojedynek, ale...
00:04:23:...jeste pewien?
00:04:25:W końcu to ty uciekałe przed nami, aż się kurzyło.
00:04:29:Dobra, postanowione.
00:04:42:Hej, czy ta bomba jest prawdziwa?
00:04:45:Możliwe, to w końcu szalony bachor.
00:04:56:Uwolnić linę!|Wiatr!
00:04:58:Wznie się!
00:05:02:Cholera!
00:05:06:Ty draniu!
00:05:12:To już pewnie koniec tego cholernego dzieciaka.
00:05:16:Ale będziemy mieć na karku tych bandytów...
00:05:20:Kurde.|Nie, jeli nam się uda, pozbędziemy się| ich wszystkich naraz.
00:05:25:Ten facet...
00:05:28:Po tym nawet my będziemy| w stanie ich dobić.
00:05:31:Och...|Och!
00:05:33:To może być nasza szansa!
00:05:35:Mimo że postšpił tak lekkomylnie...
00:05:37:...zwabił wrogów do miejsca, gdzie będzie miał| przewagę, tak jak planował.
00:05:46:Zaczynam się bać...
00:05:50:Co o tym mylisz?|Niedobrze.
00:05:53:Jakby chciał nas zwabić w pułapkę...|Co robimy?
00:05:56:Mówimy o Sunabouzu, pewnie ma co w zanadrzu.
00:05:59:A zwisa mi to!|Jest zbyt blisko, żeby mógł co zrobić!
00:06:03:W końcu go dopadniemy.
00:06:06:Zanim cokolwiek zrobi, rozwalimy go na kawałki!
00:06:15:Zniknšł.|Niele zapieprza!
00:06:18:Nie zaszedł daleko!
00:06:22:Jak po male!
00:06:26:Spadam!|Gówniarz!
00:06:39:To już chyba koniec.
00:06:41:Kurde, zmarnować tyle czasu na takiego zasrańca.
00:06:48:Jestemy lepsi, ale i tak wysadzisz studnię, co?
00:06:51:Nie umiesz przegrywać, co!
00:06:55:Jeli oddasz nam detonator, przynajmniej| oszczędzimy twoje życie.
00:06:59:Kurde, naprawdę nie chcę tego użyć.
00:07:04:Ty zasrańcu...
00:07:20:Detonator nie jest połšczony z bombš przy ródle,| ale z pułapkš, którš zastawiłem na tym pustkowiu!
00:07:26:I co wy na to?|Zaskoczeni?
00:07:29:Nie mogę uwierzyć, że wskoczyłe tu specjalnie| na dół, żeby wpakować się do własnej pułapki!
00:07:35:Zamknij się!|Nie miałem innego wyjcia, bylicie cholernie blisko mnie!
00:07:38:Niech to!
00:07:53:Naprawdę jeste obłškany.
00:07:55:Zamknij się.|Id do piekła!
00:07:57:Gówno prawda, to ty zaraz zginiesz!
00:08:04:Giń!
00:08:15:Przeszedł po mnie jak po drabince!
00:08:21:Po mnie też przeszedł!
00:08:26:Teraz twoja kolej!
00:08:33:Teraz, Sunabouzu Odrzutowy Kop!
00:08:48:Sunabouzu wygrał...
00:08:51:Wioska ocalona...
00:08:53:Nie mogłem przegrać.
00:08:55:To po prostu...|Zajmijcie się tš czwórkš.
00:08:58:Zarobię kupę szmalu, jeli oddam ich żywych do oficjału.
00:09:05:A bomba...
00:09:07:Bomba w studni...
00:09:11:Chwileczkę, czy wy dranie...
00:09:13:Nie mówilicie czasem, "Zabijcie tego **** gówniarza"?
00:09:21:W rodku butelki jest zwykła woda.
00:09:24:Trucizna jest fałszywa. Zrobiłem jš z piasku i atramentu.
00:09:30:Powiedział, że jest fałszywa.
00:09:32:Och, kurdę...|No pewnie.
00:09:35:Leopard nie zmienia swoich cętek.
00:09:41:Dranie...
00:09:44:Jestecie naprawdę najgorsi, najbrudniejsi, najgłupsi,| najbardziej tchórzliwe ofermy...
00:09:51:Rzygać mi się chce!
00:09:57:Mariko-chan...
00:10:01:{c:$FF6633#}{s:40}{f:Monotype Corsiva}==Brygada==Zagłady==Hałcnowa==
00:10:10:Auć...
00:10:14:Jak się... czujesz?
00:10:24:Ma-Mari-chan!
00:10:27:Ach!|Mari-chan, dzięki.
00:10:29:Zajęła się mnš.
00:10:31:I to wdzianko...
00:10:33:Tak seksowne, że nie da się opisać!
00:10:38:Tak jak obiecałam.
00:10:43:Więc w porzšdku?
00:10:45:Mari-chan...
00:10:48:...jeste piękna.
00:10:50:Kanta-san...
00:11:00:Puć mnie!
00:11:06:Zbyt goršco!
00:11:08:Tamehiko!|Zgadza się.
00:11:10:To ja.|Gdzie jestemy?
00:11:14:Skšd się tu wzięlimy?
00:11:16:Kiedy bez kłopotu pokonałe Gang z Rzeki Edo,| wyrzucili cię na zbity pysk.
00:11:21:C-Co?!
00:11:23:Przecież każdy cię nienawidził.
00:11:27:Jejku, gdybym wiedział, że tak będzie,| dalej słuchałbym Starszego wioski...
00:11:32:Co ty tu robisz?
00:11:35:Nie mogłem zostać w tej wiosce.
00:11:37:Przez takiego jednego...
00:11:39:Więc chyba zabierzesz mnie do jakiej innej wioski.
00:11:44:Mam zaufać szpiegowi?
00:11:48:To prawda!|Daj spokój, uwierz mi.|Co?
00:11:51:To cała woda i jedzenie jakie mamy?
00:11:55:Nic ze sobš nie wzišłe?
00:11:58:To wszystko...|Kretyn!
00:12:00:Goršce!
00:12:03:{s:18}{c:$C9C9C9}List: Sunabouzu||Co to jest?
00:12:05:{y:i}Witam, panie Sunabouzu.
00:12:07:{y:i}Chcę szczerze przeprosić za to, co zrobilimy.
00:12:11:{y:i}Prawdę mówišc, kiedy zdalimy sobie sprawę, jak się zachowasz, kiedy się obudzisz,
00:12:15:{y:i}przerazilimy się i nie mielimy wyboru.
00:12:18:{y:i}Bałem się również o mojš córkę Mariko.
00:12:20:{y:i}Oto rezultat naszych rozważań.
00:12:23:{y:i}Modlę się, by doszedł do swojej osady.
00:12:27:{y:i}Bezpiecznej podróży,
00:12:29:{y:i}Starszy.
00:12:33:Pieprzone dranie...
00:12:35:Hej, wracamy do odbudowanej osady!
00:12:37:Prowad!
00:12:40:Nie możemy!|To pół dnia, jadšc samochodem!
00:12:43:Kto wie, ile trzeba ić pieszo?
00:12:46:A do tego wolę nie myleć,| co mi zrobiš, gdy tam wrócę.
00:12:49:Naprawdę?|Więc giń.
00:12:53:Jak nie chcesz, pójdę sam.
00:12:55:Zginiesz tu jak pies.
00:13:20:Ja też! Ja też! Troszeczkę.
00:13:24:Normalnie nie dałbym ci nawet kropli wody.
00:13:31:Pyszne!
00:13:33:Tyle wody będziemy pić co jaki czas.
00:13:35:Chcę jeszcze troszeczkę...
00:13:38:Ale masz rację, musimy oszczędzać.
00:13:41:Jeste całkowicie pewien, że to właciwy| kierunek do odbudowanej wioski?
00:13:45:Tak, jestem.
00:13:47:Poczekajcie jeszcze trochę, dranie.
00:13:49:Odpłacę wam za wszystko.
00:13:51:Że nie wspomnę o...
00:13:53:Mari-chan, nie zapominaj o naszej obietnicy!
00:13:59:Dobra, dosyć gadania. Chodmy.
00:14:02:Odpocznijmy jeszcze trochę.
00:14:04:Mówiłem ci, nie będziemy ani chwili!
00:14:06:Jeli wrócę, powieszš mnie.
00:14:10:Kiedy o tym pomylę, moje nogi stajš się ciężkie...
00:14:17:Dobra.|Szepnę o tobie parę dobrych słów.|Naprawdę?!
00:14:20:Obiecaj mi to na pimie, żeby nie mógł tego złamać!
00:14:24:Ty mały...
0...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin