00:00:05:dopasowanie dla wersji 1cd - wizar 00:00:11:Musimy pozwolić na praktyczny kompromis|i udawanš ignorancję 00:00:15:- co oznacza|życie z pomysłami które - 00:00:18:- jeli będzie konsekwentne|i w całoci akceptowane - 00:00:21:- to zakłóci ono naszš całš egzystencję.''|Albert Camus 00:00:40:MURK 00:01:09:Halo ...? Halo. 00:01:13:- Julie?|- Co się dzieje? 00:01:21:Telefon dzwonił. 00:01:24:Jeste pewien?|Nic nie słyszałam. 00:01:28:- Dzwonił.|- Wszystko w porzšdku? 00:01:32:Taa ...|Po prostu pijmy. 00:01:44:Nina, Chcę spróbować|ponownie zasnšć, ok? 00:02:29:- Hej.|- Co z jedzieniem? 00:02:37:Daj spokój. Julie kocha sushi.|Łatwo je zjeć. 00:02:40:I zrobić. 00:02:42:Moje pisanie szło niele i nie chciałem|stracić toku mylenia. 00:02:47:Jasne.|Mógłby przynieć tackę? 00:03:13:Czeć, Julie. 00:03:24:- Pomóć Ci, mamo?|- Czeć, kochanie. Otwórz tylko szeroko drzwi. 00:03:29:- Mogę prosić szklankę wina?|- Tak. 00:03:37:- Jeste kochany.|- Proszę bardzo. 00:03:40:- Dobrze was widzieć.|- Was również. Dawno was nie było. 00:03:44:Nie wiem gdzie ten czas ucieka. 00:03:49:Jak leci? 00:03:51:Dobrze. Julie nie groziła, że|się zabije przez cały miesišc. 00:03:59:Czyli wszystko jest tak jak powinno. 00:04:02:A co u ciebie? 00:04:04:Też nie jestem w nagłym niebezpieczeństwie|popełnienia samobójstwa, więc ... 00:04:10:- Zdrówko.|- Zdrówko. 00:04:14:Pamiętacie Lars'a z terapii?|Był tak zakochany w Julie. 00:04:19:Znów wzišł pigułki,|ale mówiš, że przeżyje. 00:04:23:Zresztš jak się za co zabierał|to nigdy mu nic nie wychodziło. 00:04:30:wietne, jeste dzi w dobrym nastroju! 00:04:36:Muszę skorzystać z toalety. 00:04:59:To nie ma sensu|mieć logopedę - 00:05:02:- w dokładnie te same 2 dni.|To za dużo dla Julie. 00:05:06:Tak.|I dla ciebie też. 00:05:09:Gdzie jest Julie? 00:05:33:Jak się układa pomiędzy|tobš i mamš? Ok? 00:05:43:Mylę, że jest zmęczona. 00:05:47:Ty też wyglšdasz na zmęczonego. 00:05:50:Nieee ...|Po prostu jestem trochę zajęty, to wszystko. 00:05:54:Tym pisaniem i w ogóle. 00:06:04:A jak leci z tym gociem ... 00:06:06:Nie widywała się z kim|z twojej grupy terapeutycznej? 00:06:11:- To był chyba Lars ...|- Peter? 00:06:16:- Taa.|- To wirus. 00:06:20:Leje w swoje gacie. 00:06:35:Ty i Nina zamierzacie w końcu|mieć dzieci? 00:06:42:Sam nie wiem ... 00:06:45:Wydaje się, że|tyle się wydzarzyło. 00:06:48:Tyle czego? 00:06:55:Mamy gocia. 00:07:05:- Witaj, Julie, kochanie!|- Witaj. 00:07:12:To jest Anker - 00:07:14:- a to jest|mój brat i jego wybranka. 00:07:18:- Nina.|- Witam. Anker Jensen. 00:07:20:Anker Jensen. Prawie tak samo|jak nasz stary premier. 00:07:25:Nie żebymy wyglšdali tak samo. 00:07:30:Człowiek nie powinien cišgle narzekać.|Ludzie mogš zrobić co chcš - 00:07:35:- ale mogš oszczędzić kupę|pieniędzy gdyby skorzystali z profesjonalisty. 00:07:41:Jak ...|Jak się poznalicie? 00:07:45:Może to zabrzmi staromodnie ... 00:07:48:Nie, nie, nie.|Doskonale cię rozumiem. 00:07:52:Julie i ja rozmawialimy przez pół|roku i spotkalimy się miesišc temu. 00:07:58:Rozmawialicie?|Przez internet? 00:08:02:Nie, w starej dziupli w drzewie|w parku. 00:08:05:Co ...? 00:08:07:Ok, rozumiem.|Po prostu nie wiedziałem, że rozmawiała, Julie. 00:08:11:Hrabstwo dało jej|komputer 6 miesięcy temu. 00:08:14:- Wiem. po prostu nie byłem wiadom ...|- Byłe bardzo zajęty. 00:08:18:Jacob i Nina sš dziennikarzami|prasowymi dla "The Times". 00:08:22:wietna gazeta. 00:08:24:Moja "Chronicle" zawsze przychodziła póniej|więc zaprenumerowałem "The Times". 00:08:30:Jacob jest obecnie na urlopie. 00:08:33:- Jak idzie ci z twojš ksišżkš?|- Dobrze ... Idzie niele. 00:08:42:Przyniosłem co ze sobš ... 00:08:45:Próbowalicie kiedy chococcino?|To specjalna mieszanka. 00:08:50:- Jest naprawdę wietna, obiecuję.|- Nie znam tego. Wyglšda przepysznie. 00:08:55:Czy to czekolada? 00:09:03:Jest jeszcze co co chcemy|wam dzi powiedzieć. 00:09:10:Julie i ja chcemy się ożenić ... 00:09:14:... jeli uważacie, że to w porzšdku. 00:09:27:W ogóle go nie znamy. 00:09:31:Nie możemy wtršcać się w decyzje Julie.|Ona jest dorosłš kobietš. 00:09:36:Ma uszkodzony mózg. 00:09:39:Wyobrażasz sobie|jak bardzo poniżona musi się teraz czuć? 00:09:42:Tak, wiem. 00:09:44:On już znalazł im miejsce.|Dobre małe ... mieszkanie ... 00:09:52:Moja mała dzieczynka ... 00:09:57:Nie wiedzielimy, nieprawdaż? 00:10:01:Nie wiedzielimy, że czuła się tak le. 00:10:04:Tym bardziej, że|nigdy nic o tym nie mówiła. 00:10:10:Mylę, że masz rację. 00:10:13:Mylę, że wszystko się dobrze ułoży ...|dla Julie. 00:10:55:- Zdrówko!|- Zdrówko! 00:10:58:- Wzniesiemy toast za autorkę piosenki?|- Zdrówko. 00:11:03:Brawo, Marianne. 00:11:43:Mylę, że nie mogę tego trzymać|w sobie dłużej, więc ... 00:11:53:"Droga Julie. 00:11:56:Po prostu chciałem ci podziekować - 00:11:58:- za to, że powzoliła mi cię poznać|i wejć w twoje życie. 00:12:02:I za to, że pozwoliła mi poznać twojš|rodzinę, którš czuję jakbym znał bardzo dobrze. 00:12:09:I widzę, że twoja rodzina|naprawdę cię kocha - 00:12:14:- i dlatego mylę, że jest to ważne|iż jeste wraz z nimi ... 00:12:18:... w tym dniu. 00:12:21:Ważnš rzeczš jest nie być samym - 00:12:25:- ale być razem|z tymi którch się zna i kocha. 00:12:28:I, pomimo tego, że nie|znamy się doć długo - 00:12:32:- naprawdę czuję|jak gdybymy się znali bardzo dobrze. 00:12:37:Czuję ,że znam cię w każdej sytuacji. 00:12:40:Może nawet lepiej niż mylisz.|Czasami, w każdym razie. 00:12:47:Mam nadzieję, że będe taki|jaki by chciała abym był. 00:12:52:Mam nadzieję, że cię nie rozczaruję." 00:13:00:Ja ... nie mam|nic więcej do powiedzenia, oprócz tego ... 00:13:06:Julie ... 00:13:10:Dziękuję. Dziękuję|za to, że pozwoliła mi się poznać. 00:13:17:Kocham cię ... Julie. 00:14:42:- Poszli już?|- Ona była zmęczona. Chcieli odpoczšć. 00:14:47:- Wszystko w porzšdku?|- Tak, oczywicie. 00:14:52:Mogłaby to dać Ankerowi?|To jego kamera. 00:14:55:- Zostajesz na noc, nieprawdaż?|- Tak. 00:17:11:Co się dzieje? 00:17:13:Halo? 00:17:17:- Dzwonił.|- Jacob ... 00:17:35:Mylę, że co jest nie tak. 00:18:09:Julie ...! 00:18:29:Julie ...! 00:22:05:Rikke Marlene Bjerre|1972 - 2002|Dziękuję ci za wszystko 00:22:25:Julie Hvidtoft|1 973 - 2004|Dziękuję ci za wszystko 00:22:28:Rikke Marlene Bjerre|1 972 - 2002|Dziękuję ci za wszystko 00:22:35:A-N-K-E-R. 00:22:38:Anker Jensen. 00:22:40:Nie, on już nie mieszka|pod tym adresem. 00:22:44:Mylę, że mieszka teraz w Jutland. 00:22:49:Nie macie nic ...?|Ok. Dziękuję. 00:22:56:Czeć, kochanie. 00:22:59:- Czeć.|- Co robisz? 00:23:01:Ciemno tu. 00:23:04:Ten numer komórki który dał|nam Anker nie istnieje. 00:23:07:Na informacji też nic nie wiedzš. 00:23:10:Po co ci jego numer? 00:23:12:Anker nie miał żadnych|żadnych sióstr ani braci, prawda? 00:23:18:To mi przypomina dni|w których pracowałe w gazecie. 00:23:21:- Nie miał, prawda?|- W sumie nie miał żadnej rodziny. 00:23:25:Miał ciotkę z która się pokłócił. 00:23:29:W każdym razie i tak nie była na|weselu, a co? 00:23:34:Spójrz na to. 00:23:38:To było w ksišżce|którš Anker zapomniał zabrać ze sobš. 00:23:44:- No i?|- Spójrz. 00:23:48:To on chciał napisać - 00:23:50:- "Dziękuję ci za wszystko"|w nekrologu Julie. 00:23:55:To dlatego chcesz go znaleć? 00:23:59:Anker wyjechał bardzo szybko po pogrzebie. 00:24:02:Tak.|Ale był zdruzgotany, sam wiesz. 00:24:06:Uważam, że to nie powinno cię dziwić. 00:24:11:Claus nadal chce aby|zaczšł pracować ponownie w gazecie. 00:24:16:- Czemu z nimi nie porozmawiasz?|- Próbuję skończyć mojš ksišżkę. 00:24:20:To trwa zbyt długo. Może byłoby|dobrze zaczšć robić co innego - 00:24:24:- i pchnšć sprawy znów do przodu. 00:24:26:Co ty mówisz?|Że to trwa długo? 00:24:30:Że nie dzieję się wystarczajšco szybko?|Ze za wolno, czy co? 00:24:33:Zapomnij o Julie|i "pchnij sprawy znów do przodu"? 00:24:39:- To nie to co miałam na myli.|- Więc tego nie mów! 00:24:50:Rozumiem, że to jest trudne. 00:24:53:Dwa razy. To już dwa razy gdy nie|zrobiłem absolutnie nic. 00:24:57:Nie mogłe żyć za niš.|Co mogłe zrobić, kochanie? 00:25:07:Jaki jest numer do gazety? 00:25:13:Dzwoni. 00:25:18:Poproszę Clausa Petersena. 00:25:22:Czeć, Claus,|Tu Jacob Hvidtoft. Witaj ... 00:25:25:Zastanawiałem się czy mógłby|mi pomóc. 00:25:29:Masz dostęp do rejestru|zmiany adresów? 00:25:33:Tak? Anker Jensen.|Tu masz jego poprzedni adres ... 00:25:49:Nie rób nic głupiego, dobrze? 00:25:54:Chcę tylko z nim porozmawiać. 00:25:59:Do zobaczenia jutro. 00:27:30:ANKER JENSEN|8 DROSSEL ROAD, 8544 M?RKE 00:29:11:Możesz jechać drogš do końca. 00:29:13:- Co?|- Powiedziałem, że możesz jechać drogš do końca.. 00:29:17:Jasne. 00:29:24:- Kogo szukasz?|- Och, szukam ... 00:29:27:Szukam gocia który nazywa się Anker.|Nie wiesz może czy tu mieszka? 00:29:32:- Anker?|- Tak. 00:29:35:Tak,|włanie się wprowadza. 00:29:38:- Naprawdę?|- Chod. 00:29:56:Anker? 00:30:02:Może pojechał do miast po zaopatrzenie.|Robi jaki remont. 00:30:20:Czeć, Anker. 00:30:23:Czeć, Jacob. 00:30:26:Co ...|Co ty tutaj robisz? 00:30:31:Czeć, Karl. 00:30:36:- Twoja komórka nie działa.|- Co? 00:30:39:Numer który nam dałe nie działa. 00:30:42:Ach, racja.|Mam nowy. 00:30:45:- Więc ... nie mogłimy się skontaktować.|- Rozumiem. 00:30:54:Och, zapomniałe tego. 00:30:57:- Była w razem z rzeczami Julie.|- W porzšdku. 00:31:04:Więc mamy wspólnych przyjaciół? 00:31:19:Czeć. 00:31:24:Poczekaj ... 00:31:28:Czeć, Anker. Będziesz musiał rzucić|okiem na silnik. Zgasł dwa razy. 00:31:52:Czeć.|Kim jeste? 00:31:56:To stary przyjaciel|Z Kopenhagi. To jest Jacob - 00:31:59:- a to jest Sonja,|siostra Hanne. 00:32:05:- A to jest Hanne.|- Witaj, Jacob. 00:32:10:Nie wiedziałem, że|zaprosiłe wszystkich, Anker. 00:32:16:- W sumi...
gothicaz