136.doc

(30 KB) Pobierz

serca — wyjaśniła Jo. — Carl twierdzi, że zamiast dać mu lekarstwo na serce, powiedziałeś, że facet zwariował.

      To nieprawda. Miał zatkane arterie. Daleko zaawansowaną arteriosklero...

      Nie musisz mnie przekonywać. — Jo oswobodziła nogi Carla i ustawiła
go twarzą do ściany. Następnie popchnęła pod ścianę Carla.

      Czy Sleet przyznał się, że wezwał Bena do parku? — spytałem.

      Nie.

Opowiedziałem jej, co powiedział mi Ben.

              Cóż — powiedziała — sądzę, że Carl okaże się chętniej szy do
współpracy, gdy uzmysłowi sobie, co to znaczy być oskarżonym o udział
w wielokrotnym morderstwie.

Creedman zesztywniał, a Jo dodała:

      Zakładam, że niektóre z tych pięciu strzałów trafiły Haygooda.

      Wszystkie pięć — odparłem.

      Zginął, czy zostawiłeś go, żeby się wykrwawił?

      Zginął.

      Nie ma nic gorszego od gliniarza, który wszedł na złą drogę —
stwierdziła. — Jeszcze przed wpadką w Maryland był podejrzany o kilka
włamań. On i pan Creedman robili złe rzeczy od długiego czasu.

      Kto im płacił? — spytałem. — Stasher—Layman?

      Nie ma ich nazwisk na żadnym z czeków. Wszystko opłacone
gotówką. Obecny tu pan Creedman jest stypendystą. Czy Haygood naprawdę
nie żyje? — zapytała z wyraźną satysfakcją w głosie.

Pomyślałem o Haygoodzie majstrującym przy samolocie.

      Twój mąż...

      Nie był moim mężem. Chociaż byliśmy w... związku.

      Czy on także był...

      Uchodził za botanika. Dotrzymywał mi towarzystwa. Próbowałam mu
wyperswadować, żeby nie leciał tym wrakiem. Podróżowanie ze mną zawsze
było dla niego trudne — to prawda. A teraz zostawmy tych kretynów
w jakimś bezpiecznym miejscu i zajmijmy się ramieniem doktora. Czy tunel
prowadzi do lasu?

      Tak — odparł Moreland.

 

      Co tam robisz, doktorze?
Moreland nie odpowiedział.
Zmarszczyła czoło.

      Daj spokój, nie jestem twoim wrogiem.

      To długa historia — powiedziałem. — Bardzo długa.

Zaprowadziliśmy Sleeta i Creedmana do domu i zamknęliśmy w oddziel­nych pomieszczeniach w piwnicy. Ułożyliśmy Morelanda na kanapie w pokoju frontowym. Z kuchni nadbiegła Gladys, zobaczyła zakrwawiony rękaw i zakryła usta rękami.

276



              Został postrzelony, ale to nic groźnego — wyjaśniła Jo. — Powiedz
Pam, żeby przyniosła swoją torbę lekarską.

Gladys wbiegła na schody i po kilku sekundach zjawiła się Pam z czarną torbą w ręku.

Moreland pomachał do niej ręką.

              Witaj, kotku.

Pam powstrzymując łzy otworzyła torbę i kucnęła obok niego.

              Och, tatusiu!

              Wszystko w porządku, kotku.
Wyjęła z torby nożyczki i rozcięła rękaw.

              Oczyść latissimus. Nie tętnicę...
Jo skinęła na mnie i Robin.

Kiedy wychodziliśmy, Moreland zawołał mnie po imieniu. Zatrzymałem się.

              Dziękuję, Alex. — I jeszcze jedno błagalne spojrzenie.

W salonie Jo usiadła w fotelu pod portretem pięknej, smutnej Barbary Moreland.

              Powiedzcie mi, co jest tam na dole.
Zaczęliśmy opowiadać.

Usiłowała zachować spokój, ale nie mogła ukryć zaskoczenia.

  Nie do wiary, sześcioro ludzi, przez tyle lat...

  Zamknięci dla ich dobra — powiedziała Robin.

 

     Niesamowite. Czy nie sądzisz, że on jest szalony? Pytam cię jako
psychologa.

     Ma na tym punkcie obsesję — odparłem. — A jednocześnie to
swojego rodzaju bohater. Wszyscy inni zginęli w tym samolocie.

     Samolot... lubują się w katastrofach lotniczych, prawda...? Musieli się
jakoś dowiedzieć, że Ministerstwo Obrony przysyła tu kogoś, i wyobrazili
sobie, że to Ly. A on chciał tylko spojrzeć z góry na drzewa i przywieźć
trochę zdjęć dla swoich kumpli. Doszli więc do wniosku, że to on jest
agentem, a ja tylko plączę się przy nim — bo poza wszystkim są męskimi
szowinistami. — Zaśmiała się sucho.

     Sześcioro... czyste szaleństwo... Czy tam na dole jest bezpiecznie?

 

      Są bezbronni — powiedziała Robin — i chorzy.
Opowiedziała o ich fizycznych anomaliach.

      Jak on nazwał tę trującą szczepionkę?

      „Rajska igła".

              Prawdziwy prezent gwiazdkowy! Od lat próbujemy znaleźć jakieś
finansowe niedociągnięcia, a tymczasem coś takiego wpada nam w ręce. Czy
Moreland zachował listę zaszczepionych?

              Tak twierdzi.
Oczy Jo zabłysły.

277

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin