The Inbetweeners [1x05] Caravan Club.txt

(21 KB) Pobierz
{105}{160}{c:$00ccff} Destiriser i Zubair4148 to lamerzy co nie sprawdzajš uploadu :D
{453}{495}The Inbetweeners 1x05|Kemping
{563}{628}{Y:i}Czeć jestem Will i od pewnego czasu
{631}{702}{Y:i}kończę edukację w państwowej szkole.
{705}{729}Pizdu-glancu.
{734}{792}{Y:i}Przywitano mnie tu mile.
{797}{828}Koniobijca z teczkš.
{833}{892}{y:i}Nawišzałem kilka przyjani.|- Och, przyjacielu!
{901}{950}{Y:i}Niestety, z większymi niedojdami niż ja...
{1016}{1083}{Y:i}Co oznacza, że gdy inni grajš|w bilard i gadajš sobie,
{1086}{1181}{Y:i}ja spędzam przerwy przywišzany do krzesła,|z koszem do mieci na głowie.
{1244}{1274}Co ci się stało?
{1277}{1319}- Potknšłem się.|- Naprawdę?
{1322}{1389}Nie, Neil, nie naprawdę.|Donovan mnie tak urzšdził.
{1393}{1444}I nie zabronił mi pomagać.|To chuj.
{1449}{1506}{y:i}Tak tylko żeby wiedział,|on stoi tu obok.
{1509}{1547}Cholera. Słyszał mnie?
{1551}{1580}Niom, słyszał to.
{1583}{1658}- Dalej, my cię uwolnimy.|- Lepiej nie, Neil.
{1677}{1735}Sorry, nie możemy cię rozwišzać.
{1741}{1766}Niech będzie.
{1806}{1869}- To co robimy w weekend?|- Możemy ić do Bluewater.
{1873}{1949}Do galerii handlowej?|Niezły obciach.
{1954}{2019}Bluewater ma styl.|Zawsze tam łażę.
{2022}{2049}Daruję sobie.
{2052}{2096}Otworzyli tam Sphinxa.
{2099}{2164}- Szczyt jakoci!|- Ja lubię jadać w Sphinxie.
{2167}{2258}Cokolwiek postanowicie|i tak się na to nie piszę.
{2262}{2310}Nie przeżyjemy|bez rac twego humoru.
{2315}{2354}Wybieram się zakisić ogóra,
{2357}{2403}w tych dwóch siostrach|z Klubu kempingowego.
{2406}{2505}Biwaki w Camber Sands|zawsze zamieniajš się w orgię.
{2513}{2592}Poza tym, że to nieprawda?|To wakacje dla emerytów.
{2595}{2643}Przepraszam, czy kto co mówił?
{2646}{2685}Dzieci-mieci majš głos?
{2689}{2740}Na miecie|nigdy nie widać cię z dziewczynš,
{2742}{2828}ale na kempingu|jeste jak cygańska wersja Borysa Szyca.
{2830}{2893}Nie tknšłbym żadnej laski|z tej dziury zabitej dechami.
{2896}{2931}Oprócz twojej matki, naturalnie.
{2933}{2971}- Ustaw się w kolejce!|- wietnie.
{2972}{3031}Jak mi nie wierzycie,|to przyjedcie do Camber Sands.
{3033}{3077}Nawet ze mietnikiem na głowie|jakš wyrwiesz!
{3080}{3132}W porzšdku, piszę się na to.
{3137}{3165}Jasne, z radociš.
{3223}{3256}Nie musicie.
{3259}{3313}Nawet gdybym miał|przespać się w przyczepie,
{3316}{3360}udowodnię, że nas okłamujesz.
{3366}{3404}wietnie. Umowa stoi.
{3424}{3445}Przyjeżdżaj.
{3448}{3517}Zobaczymy kto tu kłamie.|- To wiadomo. Ty.
{3574}{3633}- Mark, możemy już go rozwišzać?|- Nie.
{3650}{3691}Sorry, kolego. Do zobaczenia na lunchu.
{3696}{3756}- Nara.|- O cholera, Gilbert.
{3761}{3835}- I wietnie, teraz Donovan będzie miał kłopoty.|- Nie kabluj.
{3847}{3919}Cooper, Sutherland, Cartwright
{3926}{4003}i kogo my tam mamy jeszcze?|- McKenzie, proszę pana.
{4007}{4073}Niech zgadnę,|nikt nie widział jak to się stało.
{4078}{4141}- Przypuszczam, że się potknšłe.|- Nie, tak naprawdę to...
{4145}{4192}Przepraszam, ale chyba nie chcesz mi kablować?
{4195}{4212}Proszę pana?
{4217}{4266}Kablarzy nikt nie znosi.
{4273}{4346}Więc kiedy ponownie cię zapytam|co się stało, powiesz "Potknšłem się".
{4355}{4405}Ależ proszę pana, jeżeli nikt nie będzie|zgłaszał przestępstw,
{4408}{4480}cały system społeczny się zawali...|- Zapytam ponownie.
{4486}{4526}Jak to się stało?
{4541}{4564}Potknšłem się.
{4586}{4610}Łamaga.
{4680}{4730}{Y:i}Dzięki niechęci Gilberta do informatorów,
{4733}{4785}{Y:i}spędziłem na krzele resztę dnia.
{4788}{4806}Chłopaki?
{4809}{4866}{Y:i}Zatem postanowilimy przejrzeć Jaya.
{4869}{4928}{Y:i}Cokolwiek miałoby się stać,|bylimy wygrani.
{4931}{5008}{Y:i}Jeli jakim cudem byłoby tam|mnóstwo chętnych dziewczyn,
{5011}{5044}{Y:i}wtedy może uda nam się jakie zaliczyć.
{5047}{5105}{Y:i}A jeli kemping będzie|pełen obciachowych emerytów,
{5108}{5172}{Y:i}co bardziej możliwe,|wtedy Jay tego nie przeżyje.
{5175}{5236}{Y:i}Pełni nadziei, ruszylimy w trasę
{5239}{5291}{Y:i}gównianym żółtym samochodzikiem Simona.
{5338}{5386}Ile wycišga, sprawdzałe?
{5389}{5461}To wersja specjalna,|więc pewnie tyle co na liczniku.
{5464}{5512}- Pierdzielisz.|- Z łatwociš.
{5516}{5555}To całkiem niezłe auto.
{5558}{5613}Mylałem, że ojciec zabronił ci|jedzić powyżej 80 na godzinę.
{5616}{5675}- Ale go tu nie ma?|- Zresztš nawet tyle nie wycišgnie.
{5678}{5712}No to się jeszcze przekonamy.
{5854}{5920}130 to i tak niele.|Poprzestańmy na tym.
{5925}{5984}- Dalej, Si!|- O Boże, zginiemy!
{6004}{6044}Simon, jeli ty przeżyjesz, a ja nie,
{6049}{6122}przekaż to mojej matce:|"Simon mnie zabił".
{6136}{6188}Ręce mnie już bolš.
{6193}{6211}158.
{6255}{6272}159.
{6326}{6384}160 na godzinę!
{6410}{6447}- Dzięki ci panie!|- A nie mówiłem.
{6464}{6499}Noo, niele.
{6542}{6576}Odbierzesz?
{6626}{6654}To od Jaya.
{6685}{6747}Nie mam pojęcia co pisze,|ale na pewno nie po angielsku.
{6752}{6845}Jest tu I, potem H i dalej V.
{6848}{6879}Dawaj to.
{6927}{7013}Mamy zajechać po niego|na stację niedaleko Camber Sands
{7016}{7071}i będzie pilotował nas na kemping.
{7077}{7114}Dziękujemy, doktorze Doolittle.
{7130}{7150}Co?
{7183}{7264}- No bo on rozmawiał ze zwierzętami.|- Nie nadšżam.
{7339}{7399}Kupi nam też karton gumek.
{7404}{7453}Kto chce co jeszcze?
{7547}{7620}{Y:i}Pomimo wysiłków Simona,|dotarlimy do Camber Sands żywi.
{7623}{7672}{Y:i}Umówilimy się na stacji benzynowej,
{7675}{7721}{Y:i}gdzie Simon, wieżo upieczony kierowca,
{7724}{7798}{Y:i}udowodnił, że tankowanie|to dla niego czarna magia.
{7994}{8051}Chryste, zapomniałem już|o tym straszydle.
{8054}{8105}Chyba nawet ja|nie pomogę ci zaliczyć w tym.
{8107}{8148}Robiłe to kiedy?
{8151}{8194}Ten badziew jest zepsuty. Powinno dosięgać.
{8197}{8246}Ty na pewno zdałe to prawko?
{8249}{8302}Ile razy obcišgnšłe instruktorowi?
{8305}{8345}Przestaw go bliżej, Si.
{8348}{8425}- Taa, dzięki, Neil.|- Dystrybutor numer szeć, proszę podjechać bliżej.
{8430}{8472}- No nie mówiłem.|- To żenujšce.
{8478}{8527}Idę poszukać wierszczyków.
{8530}{8555}Poczekaj na mnie.
{8558}{8621}Dystrybutor numer szeć,|czy potrzebuje pan pomocy?
{8626}{8700}Ja chyba też pójdę rozprostować koci.
{8865}{8921}- Co was tak bawi?|- Twoja matka w tym wierszczyku.
{8924}{8958}Bardzo zabawne.
{8961}{9035}Nie, popatrz, naprawdę wyglšda jak ona.
{9064}{9083}Tak.
{9134}{9155}Nie!
{9158}{9204}To zdecydowanie cipka twojej matki.
{9207}{9268}Dostałem esa od jakiej dziewczyny|z Klubu kempingowego.
{9271}{9307}- No, czy to Becky?|- Tak.
{9312}{9353}Wysłałem jej twoje zdjęcie. Co pisze?
{9356}{9391}"Czeć, Simon, jestem Becky.
{9394}{9454}"Fajne zdjęcie.|Jay mówił, że masz też niezłš brykę.
{9457}{9490}"Widzimy się póniej :)"
{9493}{9535}Widziała twoje zdjęcie.
{9538}{9590}- Niech nam wyle swoje.|- Z wywalonymi cyckami.
{9594}{9644}Na tym etapie|może być jeszcze za wczenie.
{9647}{9701}- Ona się puszcza.|- Mimo wszystko, to za wczenie.
{9706}{9732}Co mam jej odpisać?
{9735}{9780}"Rozłóż nogi.|Wejdę w ciebie za pół godziny".
{9783}{9838}Albo, "To miłe, że napisała,
{9844}{9886}"cieszę się na nasze spotkanie".
{9889}{9950}- "PS. Jestem ciotš".|- Nie pisz tego PS.
{9956}{10008}Dobra, napisałem "Nie mogę się doczekać.
{10011}{10052}"Ale jak cię poznam?".
{10055}{10118}- Dać bukę na końcu?|- Z przymrużonym okiem. To zuchwałe.
{10122}{10175};) jest kretyńska.
{10182}{10210}Wysłałem.
{10508}{10543}Czy to Leona Lewis?
{10546}{10593}To zdjęcie jej z siostrš Suzanne.
{10597}{10637}- Całujš się?|- Poka, poka.
{10640}{10673}Niech będš lesbijkami.
{10685}{10710}Niezłe.
{10718}{10756}Mówiłem wam, że to będš niezłe laski,
{10759}{10805}a tam skšd pochodzš|jest ich więcej.
{10810}{10855}Mylę, że chyba zaliczę.
{10861}{10930}O Boże siostry! Niezła jazda!
{10934}{10993}Pierwsza zasada Klubu kempingowego:|każdy co wyrywa.
{10996}{11031}Druga zasada Klubu:
{11034}{11092}nie podawaj nikomu pierwszej zasady,|bo to kłamstwo.
{11095}{11169}- Przekonamy się jeszcze.|- Przekonamy.
{11207}{11279}- Dystrybutor szeć i to.|- I jeszcze to.
{11363}{11410}Chcesz torbę na to?
{11567}{11661}{Y:i}Trzeba przyznać,|że Jay znał jakie dziewczyny,
{11664}{11724}{Y:i}ale kemping nie wyglšdał|na miejsce wyuzdanych orgii.
{11729}{11799}{Y:i}Bardziej jak zatęchłe pole namiotowe.
{11852}{11888}Witajcie w moim wiecie.
{11903}{11957}- I gdzie te wszystkie kobiety?|- Jest ich mnóstwo.
{11962}{12006}- Rozejrzyjcie się tylko.|- Gdzie?
{12017}{12064}Wszędzie. Co powiesz na niš?
{12067}{12144}- Ma ze 12 lat, Jay.|- Niee, więcej.
{12147}{12181}No uwierzcie mi!
{12190}{12245}Gdzie mymy przyjechali?
{12250}{12277}Idš.
{12280}{12325}- Becky, Suzanne.|- Czeć, Jay.
{12339}{12383}A to Simon, o którym wam mówiłem.
{12387}{12407}No czeć.
{12410}{12466}Dzięki za esa. Fajny samochód.
{12471}{12540}Właciwie to on nie jest z Hawajów,|tak się tylko nazywa ten model.
{12547}{12615}Podoba mi się.|Będziecie na imprezie, chłopaki?
{12622}{12650}O tak, na pewno.
{12654}{12709}Super, to do zobaczenie.
{12774}{12822}Miała tu każdego.
{12832}{12879}Sam jš kilka razy dmuchnšłem.
{12882}{12935}Ale każdego to znaczy kogo, Jay?
{12939}{13010}Tamtego starego gocia?|On też z niš miał numerek?
{13015}{13068}Obiecuję wam, że kiedy wrócicie stšd
{13071}{13118}będziecie błagać starych|żeby kupili kampera.
{13121}{13169}Nie sšdzę, żeby ojca Neila|było stać na kampera.
{13172}{13234}Gdyby mu powiedzieć, że to szafa|na kółkach, co by wyskrobał.
{13237}{13291}- Mój stary nie jest pedałem.|- To ty tak mówisz.
{13294}{13365}- On nie jest pedałem.|- I znowu to powtarzasz.
{13369}{13421}Jay. Obiad gotowy.
{13429}{13481}Dobra, palanty,|mama zaparzyła herbatkę dla was,
{13484}{13544}więc parkujcie gdzie|i widzimy się w rodku.
{13547}{13618}Herbatka w przycz...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin