00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:03:Ojciec b�dzie na mnie w�ciek�y, | je�li si� sp�ni�. 00:00:09:Aaach... 00:00:25:Wszystko w porz�dku? 00:00:27:Ach, tak. 00:00:28:Och... My�l�, �e to tylko zwichni�cie... 00:00:31:Nie ruszaj si�. 00:00:41:Heh? 00:00:42:Spr�buj wsta�. 00:00:45:Ju� nie boli. 00:00:47:Ciesz� si�. 00:00:48:Ach, mog� za�o�y� moje buty sa- 00:00:53:Prosz� bardzo. 00:00:55:Um... co to by�o? 00:00:57:Sztuczka? 00:00:58:Czy to magia? 00:01:01:Do zobaczenia. 00:01:07:Prosz�, zaczekaj! 00:01:09:Jak masz na imi�? 00:01:14:Brad. 00:01:15:Brad... 00:01:18:Spotkamy si� jeszcze? 00:01:29:Przepraszam! 00:01:55:Translated by CaT | T�umaczenie na polski by eBanan 00:02:02:Synchronization by Method | Synchronizacja na [S^M] by eBanan 00:02:06:Korekta by Ba�ant 00:03:16:Brought to you by Devil's Lair|devils-lair.org 00:03:18:Udost�pnione dzi�ki serwisowi Devil's Lair | devils-lair.org/e-lol.xt.pl 00:03:23:S�uchaj, Angelina. | Nie pozwalam ci, aby� kiedykolwiek spotyka�a si� z tym m�czyzn�! 00:03:26:Dlaczego?? Brad to dobry cz�owiek! 00:03:29:Niewa�ne, nigdy ju� go nie zobaczysz! 00:03:32:I nie pozwalam ci wychodzi� z pokoju|dop�ki nie zmienisz zdania! 00:03:37:To dla twojego dobra. 00:03:39:Licz� na ciebie. 00:03:41:Rozumiem. 00:03:47:Brad... 00:04:01:Oooooh! 00:04:03:Hej, sko�cz z tym. 00:04:06:Nie wa�ne, co zrobisz, | �aden magiczny d�in ci nie pomo�e. 00:04:13:Ale dzisiaj jest fina�! 00:04:15:Jest bardzo �le. 00:04:18:Jestem zdenerwowany, | mia�em strasznie m�cz�c� drzemk�. 00:04:22:Lepiej id� kup nowy! 00:04:24:Je�li masz pieni�dze. 00:04:26:Jak tak szybko zd��y�e� je straci�? 00:04:30:Mam kobiet�-demona �ci�gaj�cego d�ugi 00:04:33:oraz apodyktycznego agenta ze �wi�sk� mord�. 00:04:37:Na kogo m�wisz �wi�ska morda? 00:04:39:Co? Dajesz mi s�abo p�atn� robot�. 00:04:42:To nieprawda. Ka�da praca jak� ci daj� | jest o wielk� stawk�. 00:04:46:Pod warunkiem, �e robisz j� dobrze. 00:04:50:Hej, Morrison, mo�esz naprawi� telewizor? 00:04:52:Telewizor? 00:04:53:Popsu� si�, a dzi� jest fina� �Spring Romance�. 00:04:57:Przyjecha�e� samochodem, Morrison? 00:04:59:Tak. 00:05:01:Wi�c, p�ki nie mam �adnej roboty,|id� si� przez ten czas przespa� w twoim wozie. 00:05:06:Nie mog�em zasn�� przez ni� i ten telewizor. 00:05:13:Wi�c lecim. 00:05:15:Nie wa�ne, gdzie mnie wieziesz, je�li nie b�d� s�ysza� ha�asu tego rupiecia. 00:05:19:Na razie, ma�a. 00:05:22:Ech? Nie naprawisz telewizora, Morrison? 00:05:24:Dante kupi ci nowy, kiedy dostanie zap�at� za prac�. 00:05:29:Ech? Hej, poczekaj Morrison!|Przez was nie obejrz� fina�u. 00:05:34:Hej! Och! 00:05:36:Idioci!!! 00:06:00:Panienko, obiad gotowy. 00:06:04:Nie chc� je��. 00:06:06:Prosz�, panienko. 00:06:08:Je�li nie b�dziesz je��, pan mnie ukarze. 00:06:11:Jaka� rezydencja, heh? 00:06:13:Ciekawe ile przest�pstw uczyni�, �eby to wybudowa�. 00:06:17:Jest burmistrzem miasta Capulet. 00:06:20:Przepraszam za sp�nienie. 00:06:22:Spotkanie przed�u�y�o si� bardziej, | ni� si� spodziewa�em. 00:06:25:Dzi�kujemy za przybycie 00:06:27:-Jestem Mike Hegel.|-Mi�o mi, Morrison. 00:06:29:Dobrze ci� widzie�. 00:06:34:P�niej mo�emy poda� sobie r�ce. 00:06:36:Powiedz mi o robocie, zanim zn�w zasn�. 00:06:40:-Co za skurw-|-Ten to ma tupet. 00:06:42:Po prostu jest trudny w rozmowie. 00:06:53:Chc� by� go wyeliminowa�. 00:06:56:Prosz�. 00:06:58:Pozb�d� si� go. 00:07:02:Mam jedyn� c�rk� imieniem Angelina. 00:07:07:Straci�em �on� szybko |i wychowywa�em c�rk� sam. 00:07:13:Ten cz�owiek chce zabra� moj� c�rk� |daleko ode mnie i tego miasta. 00:07:21:Na imi� ma... Brad. 00:07:24:Nikt nie zna jego pochodzenia. 00:07:27:Nie ma mowy, �ebym pozwoli� komu� takiemu jak on | robi� co tylko zechce z Angelin�! 00:07:30:Wi�c pragniesz jego �mierci. 00:07:33:Co za wzruszaj�ca opowie��. 00:07:36:wygl�da to na oper� mydlan�, kt�re tak lubi Patty. 00:07:44:-Um!|-Panienko. 00:07:46:Przynajmniej daj mi p�j�� samej do �azienki. 00:08:01:Nie wiesz, �e istnieje wiele nierozwi�zanych spraw |z tajemniczym morderc� w Capulet City? 00:08:06:Cz�sto s� w telewizji. 00:08:09:Telewizja to niepowodzenie. 00:08:11:W porz�dku. 00:08:13:Wi�c, w ka�dym razie, ostatnio dzieje si� tutaj du�o wypadk�w. 00:08:16:Tutaj. 00:08:18:To tak przera�aj�ce, i� ludzie uwa�aj�, | �e sprawca nie jest cz�owiekiem. 00:08:24:Nie jest cz�owiekiem? 00:08:27:Wypadki zdarzaj� si� |odk�d ten Brad si� pojawi�. 00:08:34:Twierdzisz,i� Brad nie jest | zwyk�ym morderc�, lecz demonem? 00:08:40:Niedorzeczne. 00:08:41:Tak powiedzia�em. 00:09:09:To nie pomy�ka. 00:09:11:On jest demonem. 00:09:14:Widzisz, to co� dla niego, nie? 00:09:16:B�agam ci�! Prosz� zabij go dla mnie! 00:09:33:Brad! 00:09:35:Brad! 00:09:38:Prosz�, ucieknijmy razem! 00:09:43:Co z�ego si� sta�o? 00:09:47:Uspok�j si� i powiedz. 00:09:50:M�j ojciec zatrudni� kogo� by ci� zabi�. 00:09:57:Zabi� mnie? 00:10:00:Dlaczego? 00:10:01:Z powodu twoich dziwnych zdolno�ci. 00:10:05:Uwa�a, i� jeste� demonem. 00:10:11:Rozumiem. 00:10:13:Ucieknijmy razem. 00:10:15:Angelina. 00:10:20:Nie mo�emy tego zrobi�. 00:10:21:Nie mog� ci� w to wci�gn��. 00:10:23:Ja- 00:10:24:Nie martw si� o mnie, Angelina. 00:10:27:Wszystko b�dzie dobrze. 00:10:29:Tw�j ojciec kiedy� to zrozumie. 00:10:32:Ale... 00:10:34:Na dzisiaj id� do domu. 00:10:36:Jestem szcz�liwy, �e mog�em ci� zobaczy�. 00:11:17:Mog� tu usi���? 00:11:19:Heh? 00:11:20:Och prosz�. 00:11:22:Piwo. 00:11:23:...i pizza. 00:11:24:Tylko bez oliwek. 00:11:27:Nie przeszkadzaj sobie mn�, prosz� kontynuuj. 00:11:30:Ok, w porz�dku. 00:11:43:Co?? 00:11:44:Ci�gle nie ma po niej �ladu?! 00:11:46:Lepiej nie wracaj bez niej! 00:11:49:To zn�w on! 00:11:51:Przepraszam, sir. 00:11:54:Spu�ci�em na chwile wzrok i- 00:11:59:Panienko! 00:12:03:Ojcze... 00:12:08:Rozumiesz?? 00:12:10:Od teraz posi�ki b�dziesz dostawa� do pokoju. 00:12:12:Stra� b�dzie ca�y czas ci� pilnowa� dwadzie�cia cztery godziny na dob�. Nie wa�ne gdzie p�jdziesz! 00:12:18:Brad... 00:12:24:Co tak czytasz z takim zainteresowaniem? 00:12:27:To powie�� romantyczna. 00:12:29:Hmm, ciekawa chocia�? 00:12:31:Tak, bardzo. Kobieta kocha innego. 00:12:34:My�l�, �e jest wspania�a. 00:12:36:-Prawdziwa mi�o�� jest pi�kna.|-Hm! 00:12:39:Czy to dziwne? 00:12:41:Nie. 00:12:42:Oto twoje piwo. 00:12:44:Czemu tak d�ugo ka�ecie mi czeka� na moje piwo? 00:12:46:A gdzie jest moja pizza? 00:12:48:Ju� si� robi. 00:12:52:Zdrowie. 00:12:54:Zdrowie. 00:13:07:A propo s�ysza�em, �e jeste� nietutejszy. 00:13:10:Sk�d jeste�? 00:13:14:Wi�c, jak nie chcesz nie musisz odpowiada�. 00:13:20:Wychodz�. Do nast�pnego razu. 00:13:25:-Oto twoja pizza pizza. Dzi�ki za czekanie.|-Hej, co tu robi� oliwki? 00:13:28:Jak zawsze... 00:13:30:Tch.... 00:13:44:S�ysza�em, �e bram� dzi� otwieraj�. 00:13:47:Rozumiem. 00:13:48:Ale to troch� k�opotliwe | my musimy opu�ci� ten �wiat. 00:13:54:Wi�c to jednak ty jeste� tym tajemniczym morderc�. 00:13:57:Ludzka krew to m�j ulubiony przysmak. 00:14:02:Kto tam?! 00:14:05:�ledzi�e� mnie? 00:14:07:Zjedzenie 50cm giganta w 5 minut|to m�j nowy rekord. 00:14:12:Nie pieprz si� ze mn�!! 00:14:15:Troszk� to zbyt ciep�y u�cisk d�oni. 00:14:30:Jeste� silny tak jak si� spodziewa�em. 00:14:32:Wiec jednak s�ysza�e� o mnie. 00:14:34:To ju� miesi�c jak jestem w ludzkim �wiecie. 00:14:37:S�ysza�em o twoich pog�oskach. 00:14:39:�owca demon�w, Dante. 00:14:41:Przypuszczam, �e mog� zabra� ci� z powrotem do twojego �wiata. 00:14:46:Tak. 00:14:48:Nie uskar�asz si� wi�c? 00:14:51:Nie. 00:14:52:Wiem, i� nie zdo�am ci uciec. 00:14:55:Lecz jest pewna rzecz, o kt�r� chc� ci� zapyta�. 00:14:58:Jaka? 00:14:59:S�ysza�em, �e zrodzi�e� si� z cz�owieka i demona. 00:15:03:W tej sprawie, czy twoi rodzice | szczerze si� kochali? 00:15:07:Obydwoje demon i cz�owiek. 00:15:09:Kto wie? 00:15:10:Cz�sto s�ysza�em, �e pary ma��e�skie s� szcz�liwe z wierzchu | za� w �rodku zimne jak l�d. 00:15:15:To- 00:15:16:Ale jednak, oni kochali si� | prawdziw� mi�o�ci�. 00:15:21:Widz�. 00:15:23:Wi�c to wszystko co masz mi do powiedzenia? 00:15:26:Tak. 00:15:56:My�la�em, �e b�dziesz �ga� i zaatakujesz mnie. 00:15:58:Nie potrafi� nic ci zrobi�. 00:16:01:Nie przypominasz mi innych demon�w. 00:16:04:Mog� by� demonem lecz nie musz� nadawa� si� do walki z tob�. 00:16:09:Aczkolwiek, to ju� koniec mojego obowi�zku. 00:16:12:Obowi�zku? 00:16:13:M�j mistrz przyb�dzie tutaj ze �wiata demon�w dzi� wieczorem. 00:16:19:Sprowadzi� mnie tutaj by | uczyni� wszelkie niezb�dne przygotowania. 00:16:24:Dlaczego mi to m�wisz? 00:16:27:Mo�e dlatego, �e pragn� by� go powstrzyma�. 00:16:30:M�j mistrz jest chciwy i ��dny w�adzy. 00:16:32:On z pewno�ci� po�re wszystko w tym mie�cie. 00:16:36:Wspania�e kawiarnie. 00:16:39:Przepi�kne zachody s�o�ca, 00:16:42:Wszystko. 00:16:46:Angeline te�? 00:16:48:Co powinienem zrobi�? 00:16:50:Nie chce straci� Angeliny. 00:16:52:Jest zbyt pi�kna. 00:16:54:Przyby�em z okrutnego �wiata demon�w, | lecz Angelina u�miecha si� do mnie. 00:17:00:Nie chce my�le�, �e mog�a zgin�� prze mnie. 00:17:04:Ale jestem demonem. 00:17:07:Nie mam si�y na przeciwstawienie si� mojemu mistrzowi. 00:17:11:To prawda, �e nie jeste� dobry w niczym, 00:17:14:jako demon te�. 00:17:16:Lecz je�li naprawd� kochasz Angelin�,|mo�esz �y� tak jak cz�owiek. 00:17:22:Cz�owiek? 00:17:24:Ja? 00:17:25:Zabierz mnie tam. 00:17:27:Miejsce, gdzie jest portal do �wiata demon�w. 00:17:35:Ojcze? 00:17:36:Ojcze! 00:17:37:Co si� sta�o? 00:17:49:Ojcze! 00:17:52:Ojcze! 00:17:54:Ojcze! 00:17:57:Ojcze! 00:17:59:Ojcze! 00:18:01:Trzymaj si�, ojcze! 00:18:03:Nie ruszaj si�. 00:18:05:Mo�esz zgin�� bez odczuwania potwornego strachu 00:18:07:je�li zostaniesz w tym pokoju. 00:18:10:Ty... Co ty zrobi�e�... 00:18:12:Ju� nied�ugo pradawny demon |zawita w tym �wiecie, 00:18:16:dzi�ki rytua�owi kt�ry odprawi�em...
Drizzt_Do_Urden