Bolid Syberyjski pod red Roberta K Leśniakiewicza.pdf

(1231 KB) Pobierz
MAŁOPOLSKIE CENTRUM BADAŃ UFO I ZJAWISK ANOMALNYCH
CENTRUM BADAŃ ZJAWISK ANOMALNYCH w Krakowie
BOLID SYBERYJSKI
Pod redakcją: Roberta K. Leśniakiewicza ©
J o r d a n ó w 2 0 0 1
275030773.001.png
2
Spis treści:
CZĘŚĆ I - A.I. Wojciechowskij - CO TO BYŁO? - TAJEMNICA
PODKAMIENNEJ TUNGUSKI
0. Od tłumacza.
1. Do Czytelnika od autora.
2. Niektóre okoliczności katastrofy.
2.1. Ekspedycje Kulika.
2.2. Pierwsze fantastyczne wersje.
2.3. Dalsze badania.
2.4. Co wiemy dziś?
3. Hipotezy, informacje, propozycje.
3.1. Po złotym jubileuszu.
3.2. Przez sześćdziesiąt lat.
3.3. Czy wykonano manewr nad Tunguską?
3.4. Tunguskie meteoryty spadają każdego roku!
3.5. Tunguska Kometa: Prawda czy mit?
3.6. Hipotezy lat 80.: Jednak meteoryt?
3.7. Trop wiedzie na Słońce.
3.8. „Kontener informacyjny”?
3.9. „Rykoszet”.
3.10. Wybuch elektryczny.
3.11. Tajemnica „Diabelskiego Cmentarza”.
3.12. Czy istniał „czarny gwiazdolot”?
3.13. Tunguski Meteoryt a grawitacja.
4. Fakty, przemyślenia, wnioski.
4.1. Zagadki „tunguskiego cudu”.
4.2. Meteoryt Tunguski a kometa Halleya.
5. Posłowie.
CZĘŚĆ II - INNE SPOJRZENIA - NOWE PROPOZYCJE
6. P. I. Priwałow - Wykaz hipotez o Bolidzie Tunguskim.
7. R. K. Leśniakiewicz & M. Jesenský - Hipoteza nr 81: Antyczna głowica jądrowa?.
8. R. K. Leśniakiewicz - TM z Kosmosu.
8.1. Hipoteza nr 82: Urządzenie energetyczne sprzed wielu, wielu wieków?
8.2. Hipoteza nr 83: Sonda Bracewella?
8.3. Hipoteza nr 84: „Gość” z głębokiego Kosmosu?
8.4. Hipoteza nr 85: Powrót z gwiazd.
8.5. Hipoteza nr 86: Z oceanu czasu...
9. R. K. Leśniakiewicz, K. Piechota, B. Rzepecki - TM alla Polacca.
9.1. Wielki Bolid Polski.
9.2. Jerzmanowice.
9.3. Czy widziano TM nad Europą?
9.4. Majowe Bolidy Polskie?
10. M. Jesenský - Życie na Księżycu?
10.1. Po Galileuszu.
10.2. Dziwne wydarzenie w kraterze Linneusza.
10.3. Życie na Srebrnym Globie?
10.4. R. K. Leśniakiewicz - Życie na Srebrnym Globie istnieje!
10.5. A. Pike - Co się stało 22 czerwca 1178 a. D. po tamtej stronie Srebrnego Globu?
11. R. Rzepka - Hipoteza nr 86: Meteoryt organiczny?
12. K. Bzowski - Kosmolot albo... Wielki Smok?
13. M. Mioduszewski - Meteoryt Tunguski: Wielka eksplozja i wielki problem
14. A. Kotowiecki - Katastrofa Tunguska a tektyty?
15. R. K. Leśniakiewicz - IFO, UOO i Leonidy.
16. J. Reiner - Katastrofa przedtunguska.
17. T. Oszubski - Tunguski meteoryt z Saturna.
18. T. Sawkiewicz - „Tunguska’96”.
19. M. Jesenský & R. K. Leśniakiewicz - Przekleństwo Kopernika.
3
20. Literatura i materiały medialne.
CZĘŚĆ I
A. I. Wojciechowskij -
CO TO BYŁO? - TAJEMNICA PODKAMIENNEJ
TUNGUSKI.
0. OD TŁUMACZA.
Długo przymierzałem się do sporządzenia przekładu pracy A. I. Wojciechowskiego ,
odkąd miałem po raz pierwszy okazję zetknąć się z nią w 1992 roku, dzięki memu Koledze,
ufologowi z Rosji polskiego pochodzenia mgr Władysławowi Bieleckiemu z Orenburga,
który mi ją przysłał w ramach współpracy z Orenburskom Ufołogiczieskim Kłubom.
Zastanawiałem się nad tym dlatego, że niełatwo jest napisać coś nowego i zabrać
głos w sprawie, która podobnie jak mityczna Atlantyda, nie schodzi z łamów prasy egzo- i
ezoterycznej od 1908 roku.
Kim jest Autor? Dr A. I. Wojciechowskij 1 jest członkiem Biura Rady Naukowo-
Technicznej Federacji Kosmonautyki Federacji Rosyjskiej (dawniej ZSRR), autorem kilku
książek i broszur oraz referatów w prasie specjalistycznej. Głównymi tematami przezeń
poruszanymi są: osiągnięcia naukowo-techniczne i perspektywy rozwoju kosmonautyki,
współistnienie ludzkiej cywilizacji z Kosmosem, współczesna problematyka atlantologii.
Dla mnie spadek Meteorytu Tunguskiego, to także sprawa rodzinna. Dosłownie, bo
mój dziadek ze strony matki - Franciszek Baranowicz - w czasie swych wędrówek po
Syberii w latach 1905 - 1918, gdzie m.in. bił się z Japończykami w Port Arturze i na sopkach
Mandżurii, znalazł się także w rejonie Podkamiennej Tunguskiej. Nie był wprawdzie w
samym epicentrum eksplozji, ale rozmawiał z naocznymi świadkami spadku, którego sam był
także świadkiem, widział on leśne wywały, opalone i spalone drzewa, i był w stu procentach
przekonany o tym, że nie był to spadek meteorytu, bowiem miał także okazję widzieć spadek
Meteorytu Łowickiego i mógł porównać oba te wydarzenia i relacje o nich. Były to dla niego
dwie różne sprawy! Opowiadając mojej siostrze Wiktorii i mnie o nich, zawsze podkreślał
różnice pomiędzy tymi dwoma wydarzeniami...
Może ktoś powiedzieć, że temat się zestarzał. Być może - ale sprawa Bolidu
Tunguskiego nie starzeje się nigdy, bo jest to prasowy evergreen - rzecz jak bigos
wielokrotnie odgrzewana i za każdym razem tylko nabierająca smaku, nie tracąc bynajmniej
na wartości. Ot, taki prasowy bigosik!... I taka ona będzie, póki nie znajdziemy
zadowalającego wyjaśnienia, a znając życie wiem, że nawet gdyby takowe znaleziono - to
zawsze znajdzie się ktoś, komu nie będzie to pasowało z tego czy innego względu, i
odgrzeje ją znowu - jak bigos właśnie!
1 W oryginale „kandydat nauk technicznych”. W byłym ZSRR i dzisiejszej Rosji obowiązuje odrębny system
stopni i tytułów naukowych, który w dalszych partiach tekstów sprowadzam do systemu obowiązującego w
Polsce i Europie. Tytuł oryginału rosyjskiego brzmi: „Czto eto było? - Tajna Podkamiennoj Tunguski”, Moskwa
1991, przekład Robert K. Leśniakiewicz.©
275030773.002.png
4
Starałem się dokonać jak najwierniejszego przekładu tej pracy. Wszelkie swe uwagi
zamieściłem w przypisach i dodatkach, które - jak mam nadzieję - pogłębią wiedzę
Czytelnika na ten temat. Mam nadzieję, że będziesz z tego Czytelniku zadowolony. Życzę
przyjemnej lektury.☺
Jordanów, czerwiec - październik 1999 roku
1. DO CZYTELNIKA OD AUTORA.
Rankiem, 30 czerwca 1908 roku, nad Syberią zaobserwowano świecący jaskrawym
światłem ogromny bolid, który po doleceniu nad rejon rzeki Podkamienna Tunguska
eksplodował z potężnym hukiem. Wydarzenie to zapisało się na trwałe w historii meteorytyki
i astronomii, i jest ono uważane za fenomen Natury.
Oczywiście, że tajemnice są potrzebne, zwłaszcza takie, wobec których nauka
skapitulowała - po prostu dlatego, że ludzie zawsze będą poszukiwać, odkrywać nieodkryte,
poznawać niepoznane to, czego nie udało się poznać całym pokoleniom bezdusznych
uczonych.
Droga do poznania prawdy naukowej wiedzie od zbioru faktów, ich systematyzacji,
uogólnienia i przemyślenia. Fakty i tylko fakty staja się fundamentem hipotezy roboczej
rodzącej się w trakcie mrówczej pracy badacza.
Autor w trakcie ćwierci stulecia zbierał materiały na temat tego problemu, problemu
Tunguskiego Meteorytu, które opublikowano w dziełach naukowych i monografiach,
książkach popularnonaukowych, wreszcie w referatach i artykułach, itp.
Ogromna ilość informacji zebrana przez Autora sprawia jednak trudność, bo które z
nich trzeba wyselekcjonować, by podać Czytelnikowi tak, aby było to treściwe i nie za
nudne? Takie pytanie postawił sobie Autor tej pracy jako pytanie numer jeden.
Czas przynosi coraz to nowsze wersje i domysły o naturze Tunguskiego Fenomenu,
ale do finalnych wniosków uczeni jakoś nie mogą dojść, bowiem ta katastrofa nijak nie
wpisuje się w kanony klasycznej meteorytyki. To kosmiczne ciało rozerwało się i znikło
zupełnie nie tak, jak to obserwowało się w przypadku „prawidłowych” meteorytów.
Zadziwiająca sprawa, ale obecność tylu hipotez i wyjaśnień, wersji i propozycji - i nie
ma żadnych analiz porównawczych, i nikt nie przeprowadzał dokładniejszych badań
stanowiących dla nich podstawę. Poniższa praca stanowi próbę dokonania takiej analizy. 2
Stanowisko to pozwoliło mu na sformułowanie kilku blisko siebie stojących hipotez, które
mogą wyjaśnić wszystkie lub prawie wszystkie zagadki natury wybuchu tunguskiego, w tym
także zagadkę braku jakichkolwiek fragmentów tunguskiego ciała.
Autor nie pretenduje do przedstawienia całości zagadnienia Meteorytu Tunguskiego,
ale ma nadzieję, że pozwoli to Czytelnikowi przybliżyć się do zrozumienia Fenomenu
Tunguskiego.
2. NIEKTÓRE OKOLICZNOŚCI KATASTROFY.
Wczesnym rankiem, dnia 30 czerwca 1908 roku, nad terytorium południowej części
Centralnej Syberii wielu świadków obserwowało fantastyczne widowisko: na niebie leciało
coś ogromnego i świecącego. Według relacji jednych była to rozjarzona kula, zaś inni
twierdzili, że był to ognisty snop z kłosami do tyłu, trzeci zaś widzieli w tym zjawisku płonące
2 Rosyjski uczony P. I. Priwałow w artykule pt. „Hipotezy związane z upadkiem Meteorytu Tunguskiego” w
„Kroki w nieznane” (Warszawa 1971) dokonuje takiej analizy z punktu widzenia hipotez sformułowanych w
390 artykułach, 180 referatach, 550 reportażach, 60 powieściach, 10 monografiach i 5 filmach. Ogółem na dzień
1 stycznia 1969 roku było ich aż 80 w 8 kategoriach. Analizę tą zamieścił miesięcznik „Priroda” nr 5,1969. Od
siebie dorzucam do tej listy trzy dalsze hipotezy w II części tego opracowania.
275030773.003.png 275030773.004.png
5
bierwiono... Lecące po nieboskłonie ogniste ciało pozostawiało po sobie ślad, jak normalny
meteoryt. Jego przelot manifestował się także wieloma zjawiskami dźwiękowymi, które
odnotowało tysiące naocznych świadków w promieniu kilkuset kilometrów i spowodowały
przestrach, a gdzieniegdzie też i panikę.
Około godziny 07:15 czasu lokalnego 3 mieszkańcy faktorii Wanawara, znajdującej się
na brzegu rzeki Podkamienna Tunguska, prawego dopływu Jeniseju, ujrzeli na północnej
części nieba oślepiająco jasną kulę, która była jaśniejsza od Słońca. Kula przekształciła się
w ognisty słup. Po tych świetlnych zjawiskach świadkowie poczuli wstrząs ziemi, potem
rozległ się potężny huk wielokrotnie powtórzony, jak uderzenia piorunów w czasie burzy.
Huk i grzmot wstrząsnął wszystkim dookoła, a był on słyszanym w promieniu 1.200
km od epicentrum katastrofy. Drzewa padały jak skoszone, z okien wylatywały szyby, zaś na
rzekach pojawiły się ogromne fale przypominające wodne wały. Przerażone zwierzęta
miotały się w panice po tajdze. W promieniu powyżej stu kilometrów od centrum wybuchu
drżała ziemia i wyłamywały się ramy okien.
Jednego ze świadków wstrząs odrzucił w tył na 3 sążnie. 4 Jak się potem wyjaśniło,
fala uderzeniowa powaliła w tajdze drzewa na powierzchni o promieniu 30 km. Od potężnego
uderzenia promieniowania świetlnego i termicznego oraz potoku rozpalonych gazów wynikł
pożar lasu, a w promieniu kilkudziesięciu kilometrów doszło do spalenia pokrywy roślinnej.
Odgłosy i echa spowodowanego wybuchem trzęsienia ziemi zarejestrowano przy
pomocy sejsmografów w Irkucku (Rosja), Taszkiencie (Uzbekistan), Słucku (Białoruś) i Tbilisi
(Gruzja), a także w Jenie (Niemcy). Powietrzna fala uderzeniowa spowodowana niebywałym
wybuchem obiegła dwukrotnie kulę ziemską. Jej obecność odnotowano w Kopenhadze
(Dania), Zagrzebiu (Chorwacja), Waszyngtonie, Poczdamie (Niemcy), Londynie i Dżakarcie
(Indonezja), i kilku innych miejscach na planecie.
W kilka minut po eksplozji zaczęła się burza magnetyczna, która trwała blisko 4
godziny. Burza ta, jak można to było wywnioskować z opisów, była niezwykle podobna do
tych, które obserwuje się obecnie w ziemskiej atmo- i magnetosferze po próbnych
eksplozjach „urządzeń” jądrowych i termojądrowych.
Dziwne zjawiska zachodziły na całym świecie w czasie kilku dób od zagadkowego
wybuchu w tajdze. Nocą 30.VI./1.VII.1908 roku, w ponad 150 punktach Syberii Zachodniej,
Azji Centralnej, europejskiej części Rosji i w Europie praktycznie nie było nocy, bo na niebie,
na wysokości około 80 km , wisiały srebrzyste obłoki świecące mocnym światłem. W miarę
upływu czasu, intensywność tych „białych nocy z 1908 roku” znacznie spadła, i już 4 lipca
ten „kosmiczny fajerwerk” całkowicie dobiegł końca, tym niemniej rozmaite świetlne
fenomeny obserwowano w ziemskiej atmosferze aż do końca lipca 1908 roku . 5
Zwróćmy uwagę na jeszcze jeden fakt, który ma związek z wybuchem w dniu 30
czerwca 1908 roku. W kalifornijskiej stacji aktynometrycznej 6 stwierdzono wyraźne
zmętnienie atmosfery i znaczny spadek promieniowania słonecznego. Było ono
porównywalne z tym, które stwierdzono w czasie silnych wybuchów wulkanicznych. Tak
wyglądają niektóre konkretne dane o Wybuchu Tunguskim w 1908 roku.
Tak czy owak, ów rok - jak podają gazety i magazyny - obfitował w mnogie
„niebiańskie” jak i „ziemskie” niezwykłe fenomeny i zjawiska przyrody. I tak np. wiosną 1908
roku odnotowano niezwykle niszczące powodzie spowodowane obfitymi opadami śniegów w
Szwajcarii w końcu maja! - zaś nad Oceanem Atlantyckim zaobserwowano chmurę gęstego
pyłu. W ówczesnej prasie regularnie pojawiały się informacje o kometach, które widziano na
terytorium Rosji, o kilku trzęsieniach ziemi, o dziwnych zjawiskach i nadzwyczajnych
wydarzeniach, które wynikły z nieznanych przyczyn.
Zatrzymajmy się przez chwilę przy jednym niezwykłym fenomenie optycznym, które
obserwowano nad Brześciem (Białoruś), w dniu 22 lutego 1908 roku. Rankiem, kiedy pogoda
3 Godzina 00:15 GMT.
4 1 sążeń rosyjski = 2,13 m.
5 Srebrzyste obłoki można zaobserwować każdego lata na średnich szerokościach geograficznych. Składają się
one z cząstek żelaza i wiszą rzeczywiście na wysokości 80 km. Ich pochodzenie do dziś dnia nie zostało
wyjaśnione zadowalająco!...
6 Aktynometria - badanie aktywności słonecznej.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin