00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:01:24:LUTER 00:01:54:więta Anno!|Nie pozwól mi tu umrzeć! 00:01:58:Nie pozwól mi umrzeć! 00:02:00:Zostanę mnichem!| Zostanę mnichem! 00:02:03:Powięcę życie Bogu! 00:02:05:Powięcę ci moje życie! 00:02:08:Tylko mnie oszczęd! 00:02:10:Pomóż mi! 00:03:02:Jest tu twój ojciec.|Przyjechał z cała rodzinš. 00:04:56:On odjeżdża. 00:04:59:Ojcze!|Zostań chociaż na posiłek, ojcze! 00:05:02:-Twoja pierwsza msza, a ty już się skompromitowałe.|-Porozmawiajmy. 00:05:05:Żylimy oszczędnie,|żeby mógł studiować prawo. 00:05:09:Harowałem jako górnik przez 20 lat,|żeby ci się lepiej powodziło. 00:05:14:Czy włanie tak wypełniasz czwarte przykazanie:|"Czcij Ojca Swego i Matkę Swojš..."? 00:05:18:-Bóg mnie tu przywołał.|-Bóg? 00:05:20:Błyskawica mignęła w oddali|i ty mylisz, ze to był Bóg? 00:05:24:-Raczej diabeł!|-Ojcze! 00:05:28:Zamknij się! Zostaw mnie w spokoju.|Daj mi spokój! 00:05:32:Znasz moje błędy |i słaboci. 00:05:34:Mojš dumę, mojš pychę.|Spowiadam ci się z tego wszystkiego! 00:05:38:Tylko zostaw mnie w spokoju!|Proszę, daj mi spokój! 00:05:42:Jeste dla siebie zbyt surowy. 00:05:45:Nie ma potrzeby |kłócić się z diabłem. 00:05:48:On ma pięć tysięcy lat dowiadczenia.|Zna wszystkie nasze słabe punkty. 00:05:54:-Przykro mi z powodu tego, co stało się dzisiaj.|-Nie jestem tu, żeby cię karcić. 00:05:58:Jestem zbyt wielkim grzesznikiem,|aby być księdzem. 00:06:10:Przez ostatnie 2 lata nie spowiadałe mi się |z niczego tak ciekawego. 00:06:16:Żyję w strachu |przed sšdem ostatecznym. 00:06:19:Wierzysz, że twoja nienawić |do siebie cię uratuje? 00:06:22:A czy mylałe kiedykolwiek,|że Bóg nie jest sprawiedliwy? 00:06:26:Wysyła nas na wiat |splamionych grzechem 00:06:29:i potem gniewa się na nas| przez całe życie. 00:06:32:Ten "sprawiedliwy" sędzia. 00:06:35:Przeklina nas |i cišgle grozi piekłem. 00:06:43:Wiem, że jestem zły, |jeli mylę co takiego. 00:06:46:Nie jeste zły. 00:06:48:Jeste tylko nieszczery. 00:06:51:Bóg się na ciebie nie gniewa.|To ty gniewasz się na niego. 00:06:56:-Chciałbym, żeby nie było żadnego Boga.|-Czego szukasz? 00:07:00:Boga litociwego. 00:07:03:Boga, którego mogę kochać. 00:07:05:Boga, który mnie kocha. 00:07:11:Więc spójrz na Chrystusa.|Zawierz się Jezusowi. 00:07:15:Wtedy dowiadczysz Bożej miłoci. 00:07:18:Powiedz mu:|"Jestem twój, zbaw mnie". 00:07:24:Jestem twój. 00:07:27:Zbaw mnie. 00:07:31:Jestem twój. 00:07:33:Zbaw mnie. 00:07:40:Braciom nie podoba się |twoja decyzja. 00:07:43:Twierdzš, że inni lepiej|nadawali by się na podróż do Rzymu. 00:07:47:Marcin ma dwa stopnie akademickie|i talenty prawnicze. 00:07:51:On dostarczy te listy. 00:07:54:I dobrze mu zrobi,| gdy zobaczy kawałek wiata. 00:08:35:Potrzebujecie noclegu, bracie? 00:08:38:Wina? 00:08:43:Zostaw mnie! 00:08:45:-Ona jest złodziejkš.|-Id dalej. 00:08:48:To nie twojš sprawa. 00:09:03:Wyglšdasz na samotnego, |bracie. 00:09:06:Jałmużna dla lepego. 00:09:12:-Oczyć się.|-Nie. 00:09:15:więta Cecylia na ból gardła. 00:09:18:więty Paweł na ból pleców|i na spuchnięte nogi, bracie. 00:09:22:-więta panienka przeciwko dżumie.|-Nadchodzi papież Juliusz! 00:09:29:Papież tu jest! 00:09:31:-To Ojciec więty!|-Z drogi! 00:09:35:Z drogi! 00:09:44:Tędy do głowy Jana Chrzciciela. 00:09:53:Dalej. 00:10:22:Wystarczy bracie, już odpuszczono ci 500 lat.|Doć!! 00:10:37:Imię zmarłego| i stopień pokrewieństwa? 00:10:39:Henryk Luter. Dziadek. 00:10:43:Zmów "Ojcze nasz"| na każdym stopniu. 00:10:45:Kiedy będziesz na górze,|Henryk zostanie uwolniony z czyćca. 00:10:50:-Imię zmarłego?|-Wolfram Esche. Wujek. 00:10:54:Zmów "Ojcze nasz" na każdym stopniu.|Kiedy będziesz na górze, zostanie uwolniony. 00:12:38:Dwa tygodnie temu |wróciłe z Rzymu. 00:12:43:I ani słowem o tym nie wspomniałe,|nawet u spowiedzi. 00:12:48:Jako twój ojciec w Chrystusie|nakazuję ci mówić. 00:12:58:Rzym to cyrk. 00:13:01:Istny rynsztok. 00:13:03:Można tam kupić wszytsko: seks, zbawienie...|Sš burdele tylko dla kleru. 00:13:08:Prawdopodobnie w Lipsku |jest tak samo. 00:13:12:Oni tam majš pienišdze, za które|Judasz sprzedał naszego Pana. 00:13:16:Kto pocałuje te monety |dostaje 100 lat mniej czyćca. 00:13:20:Sšdzisz, że tylko w Rzymie| sš relikwie? 00:13:23:Kršżš pogłoski,|że nawet Ojciec więty jest rzšdny władzy. 00:13:28:-Chodmy stšd.|-Co ci tutaj nie pasuje? 00:13:31:Podłoga, kolor.| Ja lubie kolory. 00:13:33:Ale stawiasz swoich braci |przed trudnš decyzjš. 00:13:37:Albo oczyszczš się tak, jak ty,|albo będš musieli zatroszczyć się o to, 00:13:41:żeby ty mniej błyszczał. 00:13:47:Spokojnie. 00:13:49:Jak przy dojeniu krowy. 00:13:52:W starożytnoci pszczoły| były czczone 00:13:55:i cenione wyżej |niż niewolnicy. 00:14:00:Czy przeczytałe |choć raz Nowy Testament? 00:14:04:-Nie, Ojcze.|-Niewielu przeczytało. 00:14:06:Zrobisz to w Wittenberdze. 00:14:12:Zostaniesz doktorem teologii. 00:14:16:-Wysyłasz mnie tam na studia?|-Wysyłam cię do ródła. 00:14:19:Do pism| i do samego Chrystusa. 00:14:24:Tracę wiarę, |a ty mnie odsyłasz? 00:14:30:-Będziesz nauczał.|-Będę złym nauczycielem. 00:14:33:Najlepiej uczymy tego,|co najbardziej chcemy poznać. 00:14:37:-Nie wysyłaj mnie tam, proszę.|-Wykorzystaj swoje dary. 00:14:41:W Winttenberdze możesz zmienić| swój sposób mylenia 00:14:44:i otworzyć niektórym oczy. 00:14:46:Tego chcesz, prawda?|Zmieniać wiat. 00:14:53:Witamy w Wittenberdze. 00:14:55:Jestem Urlich Vander|i będę pomagać ci w zakonie. 00:14:58:Złapalimy dla nas |kilka ryb na posiłek. 00:15:01:-Vander to holenderskie nazwisko.|-Pochodzę z Utrechtu. 00:15:15:Musimy ić do Hanny. Ona jest...|Ukrywa swoje dziecko w lesie. 00:15:20:-Ukrywa swoje dziecko?|-Jest kalekie. 00:15:23:Jeli nie kupimy drewna,| nie dostanie nic do jedzenia. 00:15:27:-Drewno? Połowę czy całe?|-Tyle, co za te ryby. 00:15:32:To nasz nowy kaznodzieja,| ojciec Marcin. 00:15:36:Dzień dobry, Hanno. 00:15:39:Dziękuję, Hanno. 00:15:52:Otto! 00:15:54:Dzień dobry. To nasz nowy kaznodzieja|ojciec Marcin. 00:15:58:Ojciec... 00:16:00:Ucieszyłbym się |widzšc was na mszy. 00:16:07:Powodzenia. 00:16:11:Wracaj do pracy, Tomaszu. 00:16:16:-Oni mnie nie lubiš.|-Mylš o kolekcie. 00:16:19:-Mylš, że chcę ich pieniędzy?|-Nie ty, ale papież. 00:16:23:Od każdego nowego księdza muszš płacić Rzymowi|za przywilej sakramentów. 00:16:32:Ta debata toczy się| od ponad 1400 lat. 00:16:36:Od poczštków naszego kocioła. 00:16:38:Teraz V Sobór Laterański|zatwierdził zarzšdzenie Cypriana. 00:16:45:Poza więtym Kociołem Rzymsko-Katolickim|nie ma zbawienia. 00:16:50:Profesorze Karlstadt? 00:16:52:A co z Kociołem Prawosławnym? 00:16:55:Z Kociołem Prawosławnym? 00:17:00:Wczesny dokument kocielny|stawia sprawę jasno, że to rzymski biskup, 00:17:05:a nie grecki |był następcš Piotra. 00:17:10:A Chrystus uczynił Piotra| swoim następcš. 00:17:14:Tak więc wniosek jest prosty: 00:17:16:więci Kocioła Prawosławnego| sš przeklęci. 00:17:20:-Nie uzasadniasz tego dokładnie.|-Ale to może być skutkiem twierdzenia Cypriana. 00:17:25:Dla prawosławnych |nie byłoby zbawienia. 00:17:28:A może to wszystko jest efektem|zbyt dosłownej interpretacji cytatu z Pisma więtego, 00:17:32:z Mateusza, |rozdział 16, wers 18? 00:17:34:"Ty jeste Piotr i na tej opoce zbuduję swój Kociół.|A bramy piekielne go nie przemogš." 00:17:39:Do tego w wersie 16 znajdujemy|fundament naszej wiary. 00:17:43:"Ty jest Chrystus,| syn Boga żywego." 00:17:47:Im bardziej uniwersalnie będziemy| pojmować te słowa, 00:17:50:tym lepiej wypełnimy |wolę Chrystusa. 00:17:53:Podważasz autorytet Soboru? 00:17:56:Oczywicie, że nie. 00:17:58:Jednak IV Sobór Laterański|poddał w wštpliwoć twierdzenie Cypriania. 00:18:04:Więc zbawienie mogłoby istnieć|poza Kociołem Rzymskim. 00:18:09:Ale nie poza| Jezusem Chrystusem. 00:18:20:Tomasz, Tomasz! 00:18:33:Czemu to zrobił? 00:18:44:Gdybymy tylko wiedzieli,| co się działo w jego duszy! 00:18:47:Co mówi Bóg, |gdy kto się zabija? 00:18:52:Nigdy nie mówiłem, |że wiem wszystko. 00:18:54:Rozumiem cię, diable! 00:18:59:Znam twoje dzieło!|Ty i twoje mierdzšce kłamstwa! 00:19:03:Zawstydzasz matkę i każesz jej|ukrywać swoje kalekie dziecko. 00:19:08:Każesz chłopcu powiesić się. 00:19:10:Ojcze, ten chłopak jest przeklęty,|inni nie zaznajš przy nim spokoju. 00:19:15:-To więta ziemia, a on jest samobójcš.|-Powiedz Ottonowi, żeby go przyniósł. 00:19:28:Niektórzy sšdzš,| że ten chłopak jest przeklęty, 00:19:31:ponieważ odebrał sobie życie. 00:19:34:Ja twierdzę, że został |pokonany przez diabła. 00:19:40:Czy ten chłopak| ma w sobie więcej winy, 00:19:45:niż niewinny, 00:19:47:którego bandyci |napadajš w lesie? 00:20:10:Bóg musi być miłosierdziem. 00:20:31:Bóg jest miłosierdziem. 00:20:35:Jest twój, zbaw go. 00:20:53:Straszny. Nieprzebłagany.|Tak odbierałem Boga. 00:21:01:Karze nas w tym życiu,| zsyła nas do czyćca, 00:21:05:skazuje grzeszników,| by płonęli w piekle. 00:21:09:Myliłem się. 00:21:13:Ci, którzy uważajš Boga |za gniewnego, 00:21:18:nie widzš jego prawdziwej twarzy. 00:21:21:Zauważajš tylko zasłonę, 00:21:23:tak jakby jego oblicze kryło się |za ciemnymi chmurami. 00:21:28:Jeli jednak wierzymy,|że Chrystus jest naszym zbawicielem, 00:21:34:wtedy staje się on |dla nas Bogiem miłoci. 00:21:36:Kto mu zaufa,| widzi jego przyjazne serce. 00:21:44:Jeli wam też szatan rzuca |w twarz wasze grzechy 00:21:47:i twierdzi, że zasłużylicie na piekło,|powiedcie mu to: 00:21:52:"Zgadzam się, zasłużyłem.| Oczywicie! 00:21:56:Znam jednak kogo, |kto za mnie pokutował. 00:22:00:Nazywa się Jezus Chrystus 00:22:02:i tam gdzie on,| chcę być i ja." 00:22:34:Ksišżę Fryderyk chce,| żeby on milczał. 00:22:36:-Powini...
ventura_JK