Z przodu, z tyłu, z boku - matematyka przez zabawę dla dzieci młodszych.doc

(314 KB) Pobierz
Z przodu, z tyłu, z boku

Z przodu, z tyłu, z boku

- matematyka przez zabawę

Świadomość własnego ciała i położenia różnych przedmiotów względem niego stanowi fundament dla późniejszej nauki geometrii. Rozwijają ją opisane dalej zabawy.             

Oto eksperyment: Badany siada przy stoliku z ręką na jego blacie. Eksperymentator kładzie obok niej rękę ze sztucznego tworzywa. Następnie wstawia pomiędzy nie ekran, który zasłoni przed badanym jego własną rękę, a pozwoli mu obserwować sztuczną. Teraz eksperymentator uderza równocześnie kciuk sztucznej ręki i prawdziwej, potem oba palce wskazujące, środkowe, itd. Co widzi badany? - Że dotykana jest ręka sztuczna. Ale przecież czuje dotknięcie swej prawdziwej dłoni! Coś tu się nie zgadza... Po minucie, dwóch zaczyna mu się wydawać, że sztuczna ręka należy do niego - wystarczy, że eksperymentator uszczypnie go już tylko w sztuczną rękę, a może nawet podskoczyć ze strachu. Jak to wytłumaczyć? Otóż mózg scalił ze sobą napływające jednocześnie wrażenia dotykowe i wzrokowe. Podstępnie oszukany, utworzył fałszywy obraz własnego ciała.

 



Scalanie różnych wrażeń zmysłowych jest podstawową zasadą działania mózgu. Mózg wyodrębnia nasze ciało z otaczającej je przestrzeni przy udziale czujników rozmieszczonych w skórze (receptory dotyku), w mięśniach i stawach (te informują o wzajemnym położeniu poszczególnych części ciała). Kiedy dziecko porusza rękami i nogami (pląsy, tańce, klaskanie, tupanie), a także gdy jest dotykane (pieszczoty, głaskanie, masowanie), receptory te zostają pobudzone i wysyłają sygnały do odpowiedniego obszaru mózgu - kory czuciowej. W rezultacie powstaje tam coś w rodzaju mapy całego ciała. Im więcej dziecko ma okazji do tego rodzaju doświadczeń, tym jest ona bardziej precyzyjna.

 

Źródłem ważnych informacji jest również zlokalizowany w uchu wewnętrznym narząd przedsionkowy, który sygnalizuje, w jaki sposób ciało jest zorientowane w stosunku do siły ciążenia. (Umożliwia to utrzymanie równowagi). Ulega on pobudzeniu, gdy dziecko jest kołysane, kiedy skacze, biega, chodzi po desce. Dodatkowych informacji dostarcza zmysł wzroku. Bawiąc się przed lustrem, dziecko dostrzega, gdzie znajduje się jego głowa, tułów ręce, nogi. Widzi plan budowy swego ciała.

 

Ucz dziecko nazywać części ciała. Pokaż, gdzie ma przód, gdzie tył, a gdzie boki, zachęć, żeby pokazało samo. Spróbujcie określić wzajemne położenie części ciała: głowa jest na samej górze, nogi na dole, ręce z boku i niżej niż głowa, itp. Ucz dziecko słów opisujących położenie przedmiotów względem niego ("lalka leży przed tobą, miś obok ciebie, a plakat wisi nad twoją głową"). Starsze zachęć, by narysowało obrazek i opowiedziało o rozmieszczeniu narysowanych obiektów, np. piesek stoi obok taty, obłoki płyną wysoko, trawa jest na dole, a słońce świeci w prawym górnym rogu. Umiejętność rozmieszczania rysunków i liter na kartce papieru jest niezwykle potrzebna w szkole.

 

Ola czy zając?

Potrzebne będą: duże lustro w którym dziecko zobaczy się w całości, pojemnik, a w nim niepotrzebne ubrania rodziców (obcięta nocna koszula, błyszcząca bluzka, podkoszulek z atrakcyjnym wzorem), akcesoria (zwiewna apaszka, okulary słoneczne lub ramki, torebka na ramię, bransoletki, korale), nakrycia głowy (kolorowa peruka, rajstopy z piłeczkami w stopach, ozdobne czapki lub opaski - pozostałości z balu), buty dorosłych (czółenka, kalosze, bambosze).

 



Dwie Ole stroją się przed lustrem. Przymierzają ubrania, buty, ozdoby i nakrycia głowy. Wkładają, zdejmują, przeglądają się w lustrze, paradują po pokoju. Mama jednej z dziewczynek od czasu do czasu podmienia stroje na nowe. Buty są dużo za duże (dzieci takie uwielbiają). Czasem dziewczynki dobierają je parami, czasem chodzą w butach od pary. Bransoletki wkładają na nadgarstek, na głowę, stopy itp. Pełna swoboda.

Znaczenie zabawy: pobudza zmysł kinestetyczny, utrwala obraz własnego ciała, rozwija fantazję.

 

Jak listek na wietrze

Potrzebne będą: kocyk.

Ola kołysze się w kocyku jak listek na wietrze. Czasem porusza nim delikatny zefirek, innym razem mocniejszy wiatr. Pyta Olę, ile razy ją pokołysać. Kiedy dziewczynka wymienia w odpowiedzi jakąś liczbę, wiatr zaczyna poruszać kocykiem (listkiem), głośno licząc. Zachęca Olę, żeby liczyła razem z nim. Gdy życzenie dziecka zostaje spełnione, zapada cisza i żeby wiatr zaczął wiać od nowa, Ola musi mu opowiedzieć, co widzi z gałęzi (np. pod drzewem idzie koza, na niebie widać obłoki ). Potem prosi wiatr, by znowu ją pokołysał dwa, trzy czy pięć razy. Choć zna nazwy liczebników, nie zawsze rozumie ich sens. Teraz przekonuje się, że kiedy powie "trzy" kołysana jest krócej, niż wtedy, gdy powie "dziesięć".

Znaczenie zabawy: pobudza układ przedsionkowy, rozwija intuicyjne rozumienie liczby, ćwiczy język i wyobraźnię.

 

Bocian i szpak

Potrzebne będą : kocyk, instrukcja wykonania masażu do wierszyka "Bocian i szpak"

Marty Bogdanowicz z książki "Przytulanki, czyli wierszyki na dziecięce masażyki", różne piosenki i wierszyki.

Hania układa się wygodnie na kolanach mamy. Mama recytuje różne wierszyki i ilustruje je za pomocą masażu (delikatne ugniatanie, rysowanie okręgów, kreślenie linii falistych, spacer palcami wzdłuż ręki lub kręgosłupa, masowanie ruchem kolistym, itp.). Hani najbardziej podoba się wierszyk o bocianie i szpaku. "A to było tak: bociana drapał szpak, a potem była zmiana i szpak drapał bociana. Co wynika z tej zmiany? Kto był bardziej podrapany?". Przy tych słowach mama drapie jedną łopatkę słabiej (bocian), a drugą mocniej (szpak). Potem prosi Hanię, żeby pokazała, z której strony poczuła silniejsze drapanie. Starsze dziecko może również określić, czy była to strona lewa, czy prawa.

 

Znaczenie zabawy: relaksuje, rozwija świadomość własnego ciała. Dzieci przytulane i głaskane są też bystrzejsze i zdrowsze (dotyk pobudza układ odpornościowy). Uwaga! Wiele dzieci nie lubi łaskotania. Postaraj się, by dotyk był dla dziecka przyjemny.

 

Idzie pani, wietrzyk wieje

Potrzebne będą : kocyk, instrukcja wykonania masażu do wierszyka "Idzie pani, wierszyk wieje" z książki Marty Bogdanowicz "Przytulanki, czyli wierszyki na dziecięce masażyki".

Dorosły robi dziewczynkom na plecach masaż, ilustrując wierszyk: "Idzie pani: tup, tup, tup, stuka dziadek: stuk, stuk, stuk, skacze dziecko: hop, hop, hop, żaba robi długi skok, wieje wietrzyk: fiu, fiu, fiu, kropi deszczyk: puk, puk, puk, deszcz ze śniegiem: chlp, chlup, chlup, a grad w szyby: łup, łup, łup. Świeci słonko, wieje wietrzyk, pada deszczyk, czujesz dreszczyk?". Potem zachęca dziewczynki, żeby zrobiły z wierszyka przedstawienie. Pyta: Jak można pokazać, że pani tupie? Czym dziadek może stukać? Jak żabka skacze, jak pokazać, że świeci słonko (podnieść rączki do góry), a jak, że wieje wiatr (zakołysać ciałem), itp. Dziewczynki uzgadniają scenariusz, uczą się wierszyka na pamięć i zapraszają rodzinę na przedstawienie.

Znaczenie zabawy: rozwija świadomość własnego ciała, pobudza wyobraźnię, ćwiczy pamięć.

 

Miś wędrowniczek

Potrzebne będą: kocyk, miś, ubranka dla misia, takie, które dzieci będą umiały włożyć mu samodzielnie, buciki w trzech rozmiarach (tylko jedne z nich pasują na misia).

Dwie Ole wymyślają z mamą jednej z nich przygody misia Bartka. Miś wybiera się do lasu w poszukiwaniu miodu, przynosi więc swoje ubranie i prosi dziewczynki, żeby pomogły mu je włożyć. Kłopot tylko z bucikami - Bartek przyniósł trzy pary, bo zapomniał, które są lalek, a które jego. Jak to sprawdzić? Dziewczynki dobierają buty parami i przymierzają je misiowi. Mama rozmawiając z dziewczynkami zauważa, że siedzą one NA kocyku, OBOK SIEBIE , miś porusza się W KIERUNKU dziewczynek, siada PRZED nimi, stawia buciki OBOK Oli, a kapelusz KOŁO drugiej Oli, potem "wkłada" go NA głowę itd. Przy okazji policzcie wszystkie buty i misiowe łapy.

 

Znaczenie zabawy: uczy określać położenie przedmiotów w przestrzeni, ćwiczy zręczność i spostrzegawczość, rozwija fantazję.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin