Tusk - Batax - WSI.doc

(49 KB) Pobierz

1

 

Tusk - Batax - WSI

„Dzisiaj wydaje mi się, że Tusk bardzo wcześnie zorientował się w roli tajnych służb w „transformacji” PRL w III RP i, co odróżniałoby go od większości ludzi Solidarności, którzy za głównego animatora „transformacji” uważali SB, dostrzegł fundamentalną rolę WSW/WSI. Przypuszczenie to wyprowadzam m.in. z bardzo bliskich stosunków, nawet przyjaźni, jaką nawiązał wówczas z Wiktorem Kubiakiem, wybitnym agentem WSW.

 

Ten bliski współpracownik Grzegorza Żemka, znanego jako „mózg” afery FOZZ, w latach 80. zajmował się nielegalnym transferem z Zachodu urządzeń elektronicznych objętych zakazem eksportu do krajów komunistycznych. W tym czasie zwerbowano do biernej współpracy przy odbiorze oficjalnie prywatnych paczek z żywnością, w których ukrywano np. układy scalone, liczną grupę osób, które następnie znalazły się w elicie polityczno-kulturowej III RP. Część z tych ludzi przyczyniła się do sukcesu KLD.

 

 

W r. 1989 Kubiak objawił się, jako ktoś zupełnie inny – biznesmen zainteresowany wspieraniem środowisk politycznych. Ofiarowywał swą pomoc np. ś.p. Michałowi Falzmanowi, działaczowi Solidarności i członkowi redakcji pisma „CDN – Głos Wolnego Robotnika”. Falzmann wyczuł z kim ma do czynienia i odrzucił propozycję. Tusk, który albo tego nie wyczuł, albo mu to nie przeszkadzało, przyjął pomoc. Za objaw zawarcia kontraktu można zapewne przyjąć moment, w którym „Przegląd Polityczny”, z wydawanego metodami podziemnymi brudzącego palce biuletynu, przeobraził się w eleganckie pismo drukowane na kredowym papierze, a KLD wprowadził się do nowych biur, do których wniesiono nowiutkie czarne meble.

Współpraca rozwijała się znakomicie – Tusk organizował spotkania KLD w zajmującym całe piętro biurze Kubiaka w Hotelu Mariott, a Kubiak w fotelu pełnomocnika ministra prywatyzacji. Firma „Batax”, której WSW używało do operacji na Zachodzie, cieszyła się pełnym zaufaniem Tuska.

 

Szkopuł w tym, że WSW nie była służbą suwerenną, a tylko oddziałem GRU, czyli sowieckiego wywiadu wojskowego. Co wiedzieli agenci WSW/WSI, wiedzieli również Rosjanie. Trzymanie pieczy nad młodymi talentami politycznymi, którzy w rekordowo szybkim tempie znaleźli się w elicie władzy III RP, z pewnością było zadaniem, którego nie zlekceważyli.”

 

Źródło:

http://www.wyszkowski.com.pl/

 

Kim jest Wiktor Kubiak? Jego nazwisko i opis działalności znajdziemy w Raporcie z Weryfikacji WSI.

Firma „Batax”, której założycielem był Kubiak pełniła ważną rolę w strategii wywiadu wojskowego PRL (Zarząd II SG) To poprzez nią, w latach 80 -tych prowadzono nielegalne operacje finansowe polegające m.in. na dokonywaniu zagranicznych operacji bankowych typu „PORTOFOLIO” i „AKREDYTYWA”, przynoszących zyski rzędu 40% rocznie. Źródłem finansowania były m.in. fundusze Central Handlu Zagranicznego; przebieg niektórych z tych operacji znamy dzięki agenturalnym materiałom dotyczącym Grzegorza Żemka. Jedną z nich (do dziś nie w pełni wyjaśnioną) była operacja udzielenia BATAX-owi kredytu w wysokości 32 mln USD przez Żemka działającego w imieniu BHI (filię Banku Handlowego) w Luksemburgu, gdzie pełnił rolę dyrektora Komitetu Kredytowego.

 

Również na terenie Polski wywiad i jego tajni współpracownicy w krajowych przedsiębiorstwach zakładali wspólne interesy. Jednym z nich było kasyno w warszawskim hotelu Mariott. Otworzył je LOT wspólnie z utworzoną w Chicago firmą ABI. W interesie pośredniczył Kubiak i jego firma BATAX, na której konto ABI przekazało milion dolarów.

 

Skąd, zatem człowiek o tak jednoznacznych związkach z PRL- owskim wywiadem, w towarzystwie „liberałów”? Jaka była rola Wiktora Kubiaka, najprawdopodobniej współpracownika Zarządu II SG w powstaniu KLD, jeśli możemy słusznie domniemywać, że spełniał wobec założycieli tej partii rolę hojnego i bezinteresownego (?) sponsora?

 

W tym samym czasie, spotykamy środowisku KLD innego człowieka, który odegrał w nimi równie ważną i inspirującą rolę. Chodzi o Jacka Merkla.

Jego nazwisko figuruje w archiwach jako TW-k, nr rejestracyjny 4077-89445, nr archiwizacji l8432/I-k. Miejsce złożenia akt wydz. III Biura Ewidencji i Administracji UOP. Nr mikrofilmu 18432/1. Sprawa prowadzona przez KW MO Gdańsk oraz wydz. XI dep. I (wywiad) Warszawa. Materiały i mikrofilmy zniszczono w styczniu 1990 r., a więc w kilka miesięcy powstaniu rządu Tadeusza Mazowieckiego.

 

Wydział XI Wywiadu zajmował się kontrolą łączności między podziemiem w kraju i placówkami „Solidarności” zagranicą. Przeznaczony był do walki z „dywersją ideologiczną”, a po wprowadzeniu stanu wojennego zyskał nową formułę (będąc jednocześnie wywiadem i kontrwywiadem) stając się, obok Biura Studiów MSW, „okrętem flagowym” MSW. W latach 80-tych Wydział XI Dep. I MSW prowadził działania na terenie państw zachodnich (głównie Europa Zachodnia, Na jego czele stał płk. Aleksander Makowski, późniejszy partner biznesowy Jacka Merla. Bezpośrednim przełożonym płk. Aleksandra Makowskiego był gen. Władysław Pożoga, a efekty pracy Wydziału XI Dep. I przekazywano bezpośrednio KGB.

 

Sam Merkel w 1989r. brał udział w obradach "okrągłego stołu", negocjując rejestrację "Solidarności". W 1990 roku odpowiadał za zorganizowanie II Krajowego Zjazdu NSZZ "Solidarność" w Gdańsku.. Następnie został szefem sztabu wyborczego Lecha Wałęsy. Po jego zwycięstwie wyborczym do 12 marca 1991 r. był ministrem stanu do spraw bezpieczeństwa narodowego w Kancelarii Prezydenta RP. Dwukrotnie Jacek Merkel zasiadał w Sejmie. W latach 1989-91 z ramienia OKP i w latach 1991-93 jako członek Kongresu Liberalno-Demokratycznego. Merkel był członkiem Prezydium Rady Krajowej KLD i szefem jego kampanii wyborczej w 1993 roku. Od zjednoczenia Unii Demokratycznej i KLD był członkiem Rady Krajowej Unii Wolności.

W późniejszych latach Merkel był członkiem licznych rad nadzorczych, ale szczególnie dwie z nich zasługują na uwagę: Universalu Dariusza Przywieczerskiego i Polskiej Korporacji Handlowej Rudolfa Skowrońskiego. W spółkach tego ostatniego, od 1990 r. pojawia się płk Aleksander Makowski, którego dokładne dossier znajdziemy w Raporcie z Weryfikacji WSI, jako aneks nr.24. Tam również opisano kontakty Merkla z Makowskim.

 

W kwietniu 1994 roku Skowroński zakłada PKH razem ze spółką Ralco, która szybko wycofuje się i ciekawszą spółką zagraniczną FMT, należącą do Grzegorza Żemka, głównego oskarżonego w aferze FOZZ. FMT była klasyczna spółką, która służyła do wytransferowania funduszy FOZZ zagranicę, a później ich powrotu już jako wkładów prywatnych w nowe przedsięwzięcia biznesowe.

(...)

Powstaje całkowicie zasadne pytanie – czy udział tych dwóch ludzi: Wiktora Kubiaka i Jacka Merkla, związanych z komunistycznym wywiadem PRL, w powstaniu partii KLD, można przypisać zadziwiającemu zbiegowi okoliczności - czy też mamy do czynienia z klasycznym przykładem działalności agentury wpływu, inspirującej powstanie nowej partii? Podobnego przypadku próżno szukać w dziejach innych partii, powstałych w tym okresie. Wśród wielu partii, powstałych wówczas, tylko Kongres Liberalno Demokratyczny dysponował od początku dostatecznymi środkami, by zorganizować struktury partii i przeprowadzić w roku 1991 udaną kampanię wyborczą do Sejmu. Po wyborach politycy tej partii współtworzyli rząd, na którego czele stanął Jan K.Bielecki. Wśród członków tego rządu znajdowało się ośmiu TW, z tak charakterystycznymi postaciami na czele, jak Andrzej Olechowskim (TW MUST) i Michał Boni (TW ZNAK).

 

Środowisko KLD ( poza licznymi aferami gospodarczymi) odegrało w tym czasie istotną rolę polityczną, współuczestnicząc w zamachu na rząd Jana Olszewskiego, dzięki czemu skutecznie zablokowano przeprowadzenie lustracji wśród polityków.

 

http://lista-obecnosci.blogspot.com/2008/09/polityczna-agentura-wpywu-4-partia.html

 

Powiedzmy więc za nich, że beneficjentem Bataxu z łaski jej właściciela Wiktora Kubiaka był Donald Tusk, który w biurze Kubiaka w hotelu Marriot miał swą nieformalną warszawską partyjną siedzibę. Rozsądkowi czytelników zostawiam rozstrzygnięcie pytania, czy miłość, jaką obdarzają Tuska i Platformę tacy ludzie, jak Czempiński czy Dukaczewski, ma z tym coś wspólnego. Ja mogę powiedzieć tylko tyle, że odbudowę sauny Bataxu uważam za pomysł chwalebny, ponieważ stanowi doskonałą okazję, żeby w ten sposób pokazać i uczcić znaczenie, jakie dla parlamentaryzmu III RP w ogóle, a roli w życiu publicznym tak wybitnej osobistości jak Donald Tusk w szczególności, odegrał wielki, a niesprawiedliwie zapoznany, animator postkomunistycznego ładu politycznego Wiktor Kubiak i jego opisana przez Macierewicza wszechstronna aktywność.

 

Wzywam więc Donalda Tuska by osobiście naprawił krzywdę Kubiaka i Bataxu, jaką było usunięcie ze ściany sauny tabliczki z napisem „Dar firmy BATAX dla sejmu RP" i własnoręcznie przybił nową, wielką tablicę z wyliczeniem wszystkich zasług Kubiaka - tych publicznie znanych z raportu o likwidacji WSI i tych znanych tylko Tuskowi osobiście.

 

Wzywam też Tuska, by nie wstydził się swej przeszłości i do współudziału w uruchomieniu sauny zaprosił swojego przyjaciela i sponsora, co stanie się dobrą okazją do przedstawienia mediom historii z pewnością nieuzasadnionych prześladowań Kubiaka przez prokuraturę. Cała opinia publiczna będzie z pewnością zainteresowana w jaki to sposób stracił ważność list gończy rozesłany niegdyś za tym ofiarnym darczyńcą i na jakiej niwie czynny jest obecnie, gdy jego dawny podopieczny niepodzielnie rządzi polskim państwem.

 

A może krzywdzimy Tuska podejrzeniami, że jeszcze nie zadbał o rozwój interesów swojego przyjaciela? Warto przedstawić mediom realia obecnej fazy rozwoju interesów twórcy „Metra". Gdyby Tusk namówił HGW, by ofiarować Kubiakowi drugą nitkę warszawskiego metra, nie byłby to nadmierny wyraz wdzięczności za jego zasługi. Każdy, kto docenia Donalda Tuska, musi również docenić Wiktora Kubiaka, który jako pierwszy rozpoznał „dotknięcie geniuszu" na czole „machera z zaplecza".

 

Po hucznym otwarciu sauny powinien odbyć się uroczysty kongres PO na którym delegaci klęcząc wokół logo Bataxu przynajmniej przez 15 minut powinni skandować hasło: „mówimy Tusk - myślimy Kubiak, mówimy Kubiak - myślimy Platforma", a w tym czasie bohater wjeżdżałby do sali na białym koniu prowadzonym przez Donka w stroju giermka.

 

A na koniec Tusk z Kubiakiem zaproszą TVN do sauny i powiedzą całą prawdę...

Źródło:

http://ojczyznamoja.salon24.pl/228554,spocony-tusk-w-bataxie

 

więcej na

http://czerwonykiel.blogspot.com/2011/08/tusk-batax-wsi.htm

Zgłoś jeśli naruszono regulamin