{2259}{2425}{Y:i}Przed prawem stoi stra�nik. {2405}{2510}{Y:i}Cz�owiek prosty przychodzi.|Prosi o przyj�cie. {2547}{2694}{Y:i}Ale stra�nik nie mo�e go wpu�ci�.|Czy cz�owiek mo�e mie� nadziej�,|�e b�dzie m�g� wej�� kiedy indziej? {2699}{2798}{Y:i}"By� mo�e", powiada stra�nik.|Cz�owiek pr�buje zajrze�|przez drzwi wej�ciowe. {2804}{2905}{Y:i}Uczyli go, �e ka�dy|powinien mie� dost�p do prawa. {2921}{3001}{Y:i}"Prosz� nie pr�bowa� wej��|bez mojego pozwolenia",|m�wi stra�nik. {3010}{3116}{Y:i}"Jestem bardzo pot�ny, cho� najmniej|wa�ny ze wszystkich stra�nik�w. {3128}{3222}{Y:i}W ka�dym kolejnym korytarzu,|przy ka�dych kolejnych drzwiach,|ka�dy stra�nik... {3228}{3287}{Y:i}jest pot�niejszy od poprzedniego." {3301}{3418}{Y:i}Za pozwoleniem stra�nika, cz�owiek|siada pod drzwiami i czeka. {3507}{3562}{Y:i}Czeka przez lata. {3616}{3728}{Y:i}Oddaje wszystko co posiada,|w nadziei, �e przekupi stra�nika, {3728}{3796}{Y:i}kt�ry nigdy nie zapomina zaznaczy�:|"Bior� co mi dajesz, {3804}{3897}{Y:i}tylko po to, �eby� nie mia� poczucia,|�e czego� nie za�atwi�e�." {3935}{4007}{Y:i}Sp�dzaj�c tak d�ugie lata,|z zegarkiem w r�ku... {4009}{4089}{Y:i}cz�owiek nauczy� si�|rozpoznawa� nawet pch�y|w futrzanym ko�nierzu stra�nika. {4131}{4236}{Y:i}A dziecinniej�c na stare lata,|prosi je... {4244}{4346}{Y:i}by przekona�y stra�nika,|�eby go wpu�ci�. {4355}{4434}{Y:i}Wzrok ma przy�miony,|ale w ciemno�ci zauwa�a blask, {4444}{4541}{Y:i}nie�miertelnie p�yn�cy|od drzwi prawa. {4520}{4565}{Y:i}Teraz, kiedy umiera... {4565}{4685}{Y:i}wszystkie jego do�wiadczenia|koncentruj� si� w jednym pytaniu,|kt�rego nigdy nie zada�. {4685}{4735}{Y:i}Mruga na stra�nika.|Stra�nik m�wi: {4735}{4818}{Y:i}"Jeste� nienasycony.|Czego znowu chcesz?" {4826}{4907}{Y:i}"Ka�dy cz�owiek d��y do prawa",|m�wi cz�owiek. {4921}{4992}{Y:i}"Jak to si� dzieje,|�e przez tyle lat... {5003}{5074}{Y:i}nikt inny nie ubiega� si�|o przyj�cie?" {5155}{5238}{Y:i}Nie s�yszy ju� dobrze,|wi�c stra�nik wrzeszczy mu do ucha: {5244}{5297}{Y:i}"Nikt, pr�cz ciebie,|nie m�g�by zosta� przyj�ty. {5320}{5486}{Y:i}Nikt inny nie m�g�by przej��|przez te drzwi. By�y przeznaczone|tylko dla ciebie. {5555}{5635}{Y:i}A teraz...|b�d� je zamyka�." {5850}{5964}{Y:i}Ta w�a�nie historia|zosta�a opowiedziana w "Procesie". {6018}{6097}{Y:i}Mo�na powiedzie�, �e logika|tej historii... {6115}{6155}{Y:i}to logika snu. {6209}{6234}{Y:i}Koszmaru. {6915}{6967}Panno Burstner? {7133}{7187}Spodziewa� si� pan|panny Burstner? {7194}{7270}Ale� nie. Co za pomys�.|Sk�d�e. {7312}{7374}Wymieni� pan jej nazwisko. {7389}{7448}- Kiedy?|- Jak wchodzi�em. {7465}{7533}To jej pok�j. {7550}{7641}Co pan tu robi?|Kim pan jest? {7647}{7703}Czy panna Burstner cz�sto wchodzi|przez te drzwi noc�? {7710}{7764}Nigdy. {7783}{7869}Klucz ma pani Grubach. {7870}{7930}Niech pan j� spyta.|Gdzie ona jest?|Czy wie o panu? {7931}{7976}Pani Grubach! {7977}{8044}Spodziewa� si� pan|pani Grubach? {8051}{8130}Nie spodziewa�em si� nikogo.|A najmniej pana. {8147}{8175}Dok�d pan idzie? {8233}{8302}Pani Grubach powinna wiedzie�,|�e w �rodku nocy... {8302}{8360}obcy buszuj� po jej mieszkaniu. {8363}{8447}Kierowa� si� pan w stron�|pokoju panny Burstner.|M�wi� pan, �e to jej pok�j. {8449}{8501}Tak, chcia�bym wiedzie�|co si� tam dzieje. {8508}{8556}Teraz jej nie ma. {8560}{8664}Nic dziwnego. Cz�sto p�no wraca.|Bardzo p�no. {8760}{8800}Pan jest z policji? {8812}{8886}- P�no wraca?|- Prosz� bez pochopnych wniosk�w. {8891}{8947}- Jakich wniosk�w?|- Godziny otwarcia... {8953}{8998}nocnego lokalu|nie od niej zale��. {9000}{9043}Wr�ci ju� tylko patrze�|i na pewno sama... {9043}{9082}odpowie na pa�skie pytania. {9135}{9157}Pan jest z policji? {9157}{9225}Czemu pan my�li,|�e chcemy jej stawia� pytania? {9232}{9295}Nie mam o tym zdania. {9315}{9378}Nie mam z tym nic wsp�lnego.|Ledwie znam pann� Burstner. {9400}{9473}Jeste�my wsp�lokatorami. {9499}{9585}- Ma jakie� k�opoty?|- Jakie k�opoty? {9602}{9664}Pan s�dzi, �e przyszli�my tu|do panny Burstner? {9678}{9765}Chyba nie do mnie.|Czy te�? {9861}{9938}Pan niczemu nie przeczy|ani nie potwierdza. {9955}{10023}Stoi pan i gapi si� na mnie|w mojej prywatnej sypialni. {10065}{10095}O 6:14 rano. {10135}{10231}Mia�bym si� na to godzi�?|Nawet si� pan nie przedstawi�... {10240}{10288}nie wylegitymowa�.|- Czy to nie pa�ska powinno��? {10293}{10338}Moje papiery s� w porz�dku. {10376}{10410}Niech pan sam zobaczy. {10435}{10472}Czemu si� pan nie ubiera? {10523}{10595}Mam swoje zwyczaje. {10595}{10673}I ubieranie si� o 6:15 rano|do nich nie nale�y. {10697}{10788}Nie ma ju� jednak nadziei na sen. {10807}{10915}- Dok�d pan idzie?|- K�pi� si� rano,|je�li musi pan wiedzie�. {10954}{11018}- A co?|- Je�li nie chce si� pan|ubra� przy mnie... {11031}{11092}Ubieram si� w �azience. {11139}{11199}- Dlaczego?|- Bo tam ciep�o... {11205}{11265}a w przedpokoju zimno.|S� jeszcze pytania? {11294}{11343}Czemu chce si� pan|ubiera� w przedpokoju? {11375}{11416}Dlaczego w przedpokoju? {11441}{11530}Nie chc�. Ale gdybym si� nie ubra�|po k�pieli w �azience... {11535}{11643}musia�bym przej�� przez|przedpok�j pe�en przeci�g�w... {11653}{11755}w lekkim szlafroku,|prosto z ciep�ej wanny. {11815}{11865}Pan m�wi�, �e chce si�|ubra� w przedpokoju. {11865}{11905}- Nie, nie.|- Nie m�wi� pan? {11919}{11979}Niech b�dzie.|Zreszt� po co si� ubiera�? {11990}{12017}Nigdzie pan nie p�jdzie. {12025}{12055}Jest pan aresztowany. {12148}{12193}Jestem formalnie oskar�ony? {12201}{12260}Tego ja nie mog� zrobi�. {12265}{12313}O co jestem oskar�ony? {12319}{12372}To musi pan uzgodni� z inspektorem.|W�a�nie wszed�. {12377}{12433}Zosta�o przeciwko panu|wszcz�te post�powanie. Do czasu... {12439}{12540}wezwania na przes�uchanie,|uda si� pan do swojego pokoju.|- Jestem w swoim pokoju. {12540}{12595}- Nic na to nie poradz�.|- Ma pan tu du�o �adnych koszul. {12588}{12634}Prosz� ich nie rusza�. {12659}{12710}Lepiej by pan odda� rzeczy nam. {12710}{12780}Po oficjalnym zaj�ciu|zabior� je do komendy {12780}{12829}i nie b�dzie pan wiedzia�|co z nimi... {12833}{12898}Nieuczciwo�� i �apownictwo,|pan rozumie. {12901}{12943}- A my jeste�my przyjaci�mi.|- Jasne. {12946}{12995}Da�by pan cho� kilka koszul? {13017}{13094}To jaki� kawa�? {13075}{13145}Wymy�lny �art koleg�w z biura. {13147}{13195}- S� tam.|- Kto? {13330}{13387}Jeste�cie z mojego biura? {13407}{13555}Kto was sprowadzi�?|Policja? {13558}{13612}Co ci urz�dnicy|maj� z tym wsp�lnego? {13617}{13675}Rebenstein, Culy i Caminer. {13676}{13725}- Zostawcie te zdj�cia.|- Co to? Dama z kanarkami? {13725}{13780}- To jej matka. Z bran�y.|- Te� mi bran�a. {13782}{13815}Nie rusza� jej rzeczy! {13863}{13931}Co pan tu robi, Rebenstein? {13938}{14033}Inspektor uwa�a, �e lepiej|je�li p�jd� do biura z panem. {14045}{14133}�eby nikt nic nie zauwa�y�. {14148}{14203}Mam i�� do biura|b�d�c aresztowany? {14208}{14268}To nie powinno przeszkodzi� w pracy.|Na tym etapie. {14269}{14300}Kaza� mi zosta� w swoim pokoju. {14305}{14335}Czyta� z niew�a�ciwej kartki. {14437}{14480}To zreszt� nic wa�nego. {14546}{14649}Nie pami�tam nic,|co mo�na by mi zarzuci�. {14691}{14764}To omy�ka, jaka� b�ahostka. {14924}{15009}Kto mnie oskar�a?|To jest pytanie. {15061}{15109}- O co panu chodzi?|- Jakie wy macie prawo? {15110}{15163}O to niech si� pan nie martwi. {15185}{15248}Nie znajdziecie tu|wywrotowej literatury... {15254}{15332}czy pornografii.|Niech pan nie rusza p�yt! {15356}{15440}- Co to jest?|- M�j pornograf... fonograf. {15448}{15498}Co to jest? {15504}{15565}Kolista linia z czterema otworami. {15580}{15643}Nie kolista, raczej jajowata. {15652}{15715}- Niech�e pan tego nie pisze.|- Jajowata? {15721}{15787}Mamy nie notowa�, bo pan tak chce? {15790}{15838}"Jajowata"!|Nie ma takiego s�owa. {15843}{15905}Pan zaprzecza, �e pod dywanem|jest jajowaty zarys? {15910}{15965}- Wszystkiemu zaprzecza.|- Pan Grubach by� dentyst�. {16010}{16073}O, przysz�a.|Pani Grubach... {16126}{16178}- To by� gabinet doktora Grubacha.|- Niewa�ne. {16178}{16196}Nie mo�e tu wej��. {16206}{16268}W tych czterech miejscach|by� przy�rubowany fotel dentystyczny. {16316}{16359}Chce pan dobrej rady? {16364}{16420}�eby tamci s�yszeli. {16430}{16480}Chce pan pieni�dzy?|To �le pan trafi�. {16487}{16541}- Wszyscy tak m�wi�.|- M�wi� o �ap�wce. {16546}{16564}Nie popieram. {16567}{16620}Chwileczk�, czy prosi�em,|�eby mi pan co� da�? {16641}{16718}Wychodzimy. Nie b�dzie pan nam|sprawia� k�opot�w, prawda? {16781}{16832}- Pani Grubach?|- Dzie� dobry, panie K. {16841}{16892}- �niadanie gotowe.|{y:i}- Niech�e mu pani powie. {16896}{17015}{Y:i}On my�li, �e jest niewinny.|Nie powinien tego m�wi�. {17015}{17076}{Y:i}Na tym etapie to robi|paskudne wra�enie. {17484}{17548}Musz� pani� przeprosi�. {17713}{17785}To si� wi�cej nie powt�rzy.|Obiecuj�. {17790}{17835}R�ne rzeczy dziej� si�|na tym �wiecie. {17877}{17937}Ceni� pana najwy�ej|z moich lokator�w. {17994}{18037}I my�l�, �e winnam panu szczero��. {18053}{18108}Dla pa�skiego dobra. {18117}{18197}Na kt�rym mi zale�y wi�cej|ni� powinno... {18194}{18264}W ko�cu jestem tylko gospodyni�. {18300}{18410}Czy nie powinnam tych pan�w|pocz�stowa� kaw�? {18440}{18480}Jest pan, zdaje si�, aresztowany. {18528}{18604}- Wiem.|- Ale nie tak,|jak si� aresztuje z�odzieja. {18612}{18675}Pa�skie aresztowanie... {18690}{18768}jest jakby abstrakcyjne.|Je�li wie pan o czym m�wi�? {18775}{18832}Tak daleko abstrakcyjne,|�e trudno mi przyj��,|�e dotyczy mnie. {18844}{18921}Oczywi�cie, �e nie.|Nic pan nie zje? {18933}{18983}Ci dwaj tak po prostu|weszli do mojego pokoju. {18989}{19073}Nie by�em na to przygotowany. {19075}{19176}W biurze zawsze jestem przygotowany.|Tam nie mo�na do mnie tak wej��. {19206}{19247}Ludzie czekaj� tygodniami... {19253}{19321}�eby si� dosta�|do mojej sekretarki. {19338}{19463}M�j b��d, �e pozwoli�em im zacz��,|zanim si� nie napi�em kawy. {19469}{19609}Kawa jest zawsze na piecu, dla|panny Burstner...
kapa30