Zajęcia logopedyczne.doc

(100 KB) Pobierz
To jest wersja html pliku http://www

GIMNASTYKA BUZI I JĘZYKA

– zabawy usprawniające artykulatory 
 
              Prawidłową wymowę poszczególnych głosek i właściwy sposób wypowiadania się warunkuje odpowiedni poziom sprawności narządów artykulacyjnych: języka, warg i podniebienia.

Rodzice często nie zwracają uwagi na staranność i dokładność artykulacji. Uważają, bowiem, iż jeśli dziecko nie ma rażącej wady wymowy to nie wymaga stymulujących ćwiczeń artykulatorów. Tymczasem okazuje się, iż dzieci bardzo często mówią niewyraźnie, gdyż np. wargi są bierne w czasie mówienia, ruchy języka są uproszczone itp.

Ruchy języka, warg, podniebienia miękkiego żuchwy podczas wymawiania poszczególnych dźwięków mowy powinny być celowe i bardzo dokładne. Dlatego też narządy mowy trzeba ćwiczyć tak, by wypracować precyzyjne ruchy, najlepiej bawiąc się z dziećmi.

By zachęcić dzieci do gimnastyki narządów mowy najłatwiej zaproponować im zabawy artykulacyjne, które możemy wykorzystać nie tylko przy korekcji wad wymowy, ale także przy poprawianiu wyrazistości i płynności wymowy oraz w profilaktyce zaburzeń mowy.

Opowiadając dzieciom historyjki, bajki zachęcamy jednocześnie do naśladowania ruchów artykulatorów ćwicząc w ten sposób odpowiednie mięśnie.

Zabawy takie możemy często prowadzić z dziećmi wykorzystując ich naturalną skłonność do wielokrotnego powtarzania swych ulubionych zabaw.

Można je przeprowadzać w krótkim czasie, w przedszkolu np. możemy nimi „wypełnić” czas oczekiwania na obiad.

To zaprocentuje, gdyż systematyczne i częste powtarzanie tych samych ruchów języka, warg, podniebienia ukrytych w innych historyjkach, bajkach przyczyni się do podniesienia poziomu sprawności ruchomych narządów mowy oraz zlikwidowania prostych zaburzeń artykulacyjnych. 

Dobrej zabawy! 
 
 
 
 
 

 

 
 
 

By pogimnastykować aparat mowy można zaproponować dzieciom śmieszne zabawy na rozruszanie warg i języka: 

·         Konik jedzie na przejażdżkę, naśladuj konika stukając czubkiem języka o podniebienie. Kląskaj.

·         Wilk gonił zająca i bardzo się zmęczył, wysunął język i dyszy. Wysuń język jak najdalej na brodę – pokaż dyszącego wilka.

·         Huśtawka unosi się do góry, a potem wraca na dół. Wysuń język przed zęby i poruszaj nim tak, jakby się huśtał: raz do góry w stronę nosa, raz do dołu w stronę brody.

·         Młotkiem wbijamy gwoździe w ścianę. Spróbuj zamienić język w młotek i uderzaj o dziąsła tuż za górnymi zębami, naśladując wbijanie gwoździa.

·         Chomik wypycha policzki jedzeniem, a Ty pokaż jak można wypchnąć policzki językiem, by wyglądać jak chomik, raz z lewej raz z prawej strony.

·         Wyobraź sobie, że Twój język to żołnierz na defiladzie. Na raz – czubek języka wędruje na górną wargę, na dwa – czubek języka dotyka lewego kącika ust, na trzy – czubek języka na dolną wargę, na cztery – czubek języka przesuwamy do prawego kącika ust.

·         Wysuń obie wargi do przodu, udając ryjek świnki. Następnie połóż na górnej wardze słomkę i spróbuj ją jak najdłużej utrzymać.

·         Alpinista wybrał się na wycieczkę w góry. Wspina się na sam szczyt krok po kroku: dotknij czubkiem języka do krawędzi zębów dolnych, potem górnych, a na koniec do podniebienia.

·         Glonojad to taka ryba, która mocno przysysa się do ścian akwarium i zjada glony. Spróbuj mocno przyssać koniuszek języka do podniebienia naśladując glonojada.

·         Wysuń długi, wąski język do przodu i manewruj nim jak jaszczurka (szybkie ruchy); można zmodyfikować: kładąc na talerzu kilka płatków kukurydzianych, zadaniem jaszczurki jest je zjeść.

·         Skaczemy jak małpki – wprowadzamy język między górną wargę, a górne zęby i z taką miną (można się trzymać rękami za uszy) biegamy i skaczemy jak małpki.

·         Zawody – dwoje dzieci stojących naprzeciw siebie trzyma kartkę papieru między wargami (nie zębami) i każde ciągnie ją w swoją stronę; inny wariant: dzieci na wyścigi zjadają z talerzyka chrupki kukurydziane, posługując się tylko wargami.

 
 

Do usprawniania narządów mowy można wykorzystać także wierszyki. Nauczyciel czyta wierszyki w trakcie, których dzieci wykonują odpowiednie ruchy, o których mowa w wierszu. 
 

LOGOPEDYCZNE GRYMASY 

Dalej chłopcy, hej dziewczęta,

   strójcie miny, róbcie miny!

Grymas w grymas niech się wkręca,

Pracuj, pracuj nad wymową,

dręcz ją miną wybuchową! 

A na język niech się składa:   (wysuwamy język do przodu tak, by nie opierał się o wargi)

język wąski jak u gada;    

język żądło, szpila, szpada. 

Język – rurka, a przez rurkę  (tworzymy rulonik z języka i w ten sposób wdychamy powietrze)

niech powietrze płynie ciurkiem.   Język – skocznia lub grzbiet koci. (buzia szeroko otwarta)

Język chciwy wciąż łakoci.  (wylizujemy językiem wnętrze kieliszka z miodem)  

Język płaski jak łopata,   (język szeroki, rozłożony rozciągnięty

lecz niech jamy nam nie zatka. czubek)

Język już zmęczony nieco,   (język wyłożony luźno na dolną wargę)

Język szuka mnie ze świecą… (energiczne przekładanie języka z policzka w policzek wypychając je) 
 

MINKI 

Instrukcja:

o                                             Ryjek świnki – wargi wysunięte do przodu, lekko rozchylone na brzegach

o                                             Dziobek ptaka – złączone wargi wysunięte daleko do przodu

o                                             Uśmiech konia – warga górna uniesiona do góry tak, by było widać wszystkie zęby, przy czym górna warga jest ruchliwa

o                                             Wiewiórka gryząca orzechy – pracuje dolna warga

o                                             Warczący pies – uniesiona górna warga, zęby widoczne

 

Jest na podwórzu świnek gromada

Każda ze świnek smacznie zajada.

I każda świnka już po posiłku,

Wysuwa ryjek nie bez wysiłku.

W stajni stoją koniki gniade,

patrzą na ptaków dużą gromadę.

Ptaki swe dziobki w przód wyciągają,

Koniki dziobki ich wyśmiewają. 

Na drzewie rude wiewiórki siedzą,

Ruszają wargą, orzechy jedzą.

Twarde łupinki na dół zrzucają,

I o porządek wcale nie dbają. 

Widzą to pieski, o czystość proszą

I w górę wyraźnie wargi unoszą.

One tu dobrze porządku pilnują,

Dlatego warczą i kły pokazują. 

JĘZYK AKROBATA 

Na początku jest rozgrzewka, językowa wprzód wywieszka.

Cały język wyskakuje, wszystkim nam się pokazuje:

w dół i w górę, w lewo, w prawo.

Pięknie ćwiczy! Brawo! Brawo!

Język wargi oblizuje, piękne kółka wykonuje.

Popatrzymy do lusterka, jak się język bawi w berka.

Język długi i szeroki, umie liczyć, lubi skoki.

Kto spróbuje z miną śmiałą zwinąć język w rurkę małą?

Może uda się ta sztuczka, trzeba uczyć samouczka.

Jak rozgrzewka zakończona, ząbki liczyć przyszła pora.

Język ząbki poleruje, każdy dotknie i wyczuje.

Język w górze za ząbkami, może dotknąć twardej ściany.

I dotyka jej radośnie, gdy mu ślina piśnie „Noś mnie”. 

ZWINNE JĘZYCZKI 

Pięknie ćwiczą gimnastyczki,

Podziwiają je języczki. 

Zwinna chcę być tak jak one,

Chcą być pięknie wyszkolone. 

Języczki – wędrowniczki

Naśladują gimnastyczki. 

W górę, na dół, w lewo, w prawo,

Ćwiczę wszystkie szybko, żwawo.

Jeśli język zwinny masz,

To ćwicz dalej, radę dasz.

Język rusza się na boki,

Raz jest wąski, raz szeroki. 

Skłony będą trenowały,

Duży średni oraz mały. 

W górę, na dół, w lewo, w prawo,

Ćwiczę wszystkie szybko, żwawo.

Jeśli język zwinny masz,

To ćwicz dalej, radę dasz.

Język rusza się na boki,

Raz jest wąski, raz szeroki. 
 

ZABAWY DŹWIĘKONAŚLADOWCZE 

To też rodzaj ćwiczeń artykulacyjnych. Należy dbać o to, by wyrazy dźwiękonaśladowcze, które są powtarzane za nauczycielem były artykułowane prawidłowo, a narządy artykulacyjne ruchome.

Proponowane poniżej wierszyki – rymowanki można wykorzystać z wprowadzeniem elementów ruchowych (np. dzieci idą jak kaczka i mówią kaczym językiem). 

POLIGLOTA 

Jestem mały poliglota, bo rozumiem psa i kota.

Ptasi język także znam, zaraz udowodnię wam.

Kotek miskę mleka miał. Pyszne było – miauknął: miau miau.

Piesek też by pewnie chciał, szczeknął głośno: hau hau.

Małej myszce ser się śni, piszczy cicho: pii pii pii.

Kurka zniosła jajek sto. Gdacze o tym: ko ko ko.

Kaczka śliczne pióra ma, Kwacze dumnie: kwa kwa kwa.

Nad jeziorem żabek tłum, kumka sobie kum kum kum.

Jak to dobrze kumie, kumie, że ktoś po żabiemu umie. 
 

WIERSZ NA KILKA GŁOSÓW 

Jedzie pociąg fu fu fu

Trąbka trąbi tru tu tu

A bębenek bum bum bum

Na to żabki kum kum kum 

Deszczyk kapie kap kap kap

Konik człapie człap człap człap

Mucha brzęczy bzy bzy bzy

A wąż syczy sss sss sss 

Baran beczy bee bee bee

Za to koza mee mee mee

Zegar cyka cyk cyk cyk

A dzwoneczki dzyn dzyn dzyn 

Jeżyk idzie tup tup tup

Woda chlapie chlup chlup chlup

Dzięcioł stuka stuk stuk stuk

Do drzwi pukam puk puk puk. 
 

DZIWNE ROZMOWY 

W chlewiku mieszka świnka i trąca ryjkiem drzwi.

Gdy niosę jej jedzenie to ona „kwi kwi kwi”. 

Opodal chodzi kaczka, co krzywe nóżki ma.

Ja mówię jej „dzień dobry” a ona mi „kwa kwa kwa” 

Na drzewie siedzi wrona, od rana trochę zła.

Gdy pytam „Jak się miewasz?” to ona „kra kra kra”. 

Przed budą trzy szczeniacki podnoszą straszny gwałt.

Ja mówię „cicho pieski”, a one: „hau hau hau”. 
 

CO MÓWIĄ ZWIERZAKI? 

Co mówi bocian, gdy żabę zjeść chce?

Kle kle kle

Co mówi żaba, gdy bocianów tłum?

Kum kum kum

Co mówi kaczka, gdy jest bardzo zła?

Kwa kwa kwa

Co mówi kotek, gdy mleczka by chciał?

Miau miau miau

Co mówi kura, gdy znosi jajko?

Ko ko ko

Co mówi kogut, gdy budzi w kurniku?

Ku ku kukuryku

Co mówi koza, gdy jeść jej się chce?

Mee mee mee

Co mówi krowa, gdy brakuje jej tchu?

Mu mu mu

Co mówi wrona, gdy wstaje co dnia?

Kra kra kra

Co mówi piesek, gdy kość zjeść by chciał?

Hau hau hau

Co mówi baran, gdy jeść mu się chce?

Bee bee bee

Co mówi ryba, gdy powiedzieć chce?

Nic! Przecież ryby nie maja głosu. 
 

SYK WĘŻA 

Idzie sobie mały wąż,

Idzie i tak syczy wciąż:

Sss…

Idzie sobie tenże wąż

W stronę lasu, sycząc wciąż

Sss…

Syczy, syczy wężyk mały –

W syku jego urok cały

Sss…

Nikt nie syczy pięknie tak,

Ani kwoka, ani szpak:

Sss…

Nie potrafi tak ropucha,

Nawet ta brzęcząca mucha:

Sss…

Twe syczenie wężu mój

Też podziwia pszczółek rój

Sss… 

WIATR I WĄŻ 

Szumi wiatr, szumi wciąż:

Szszsz…szszsz…

A tu głośno syczy wąż:

Sss…sss… 

Wiatr piosenkę nową szumi:

Szszsz…szszsz…

Lecz syk węża szum ten tłumi:

Sss…sss… 

Zdenerwował się aż wąż:

- Czy mam szumu słuchać wciąż?!

Sss…sss… 

Przecież pięknie syczę sam,

teraz ja tu koncert dam!

Sss…sss… 

Węża syk i wiatru szum

Naśladuje dzieci tłum:

Szszsz…szszsz…

Sss…sss… 
 

WESOŁE I SMUTNE OKRZYKI 

Tam na wróble stoi strach – ach ach

Jaki duży wyrósł groch – och, och!

Ty wietrzyki liśćmi chwiej – hej, hej!

Heli dobrze w szkole szło – ho ho!

Znów od rana w kuźni ruch – buch buch!

Płaksa nie wie, czego chce – eeeee!

Drzemią kury w cieniu lip – cip cip!

Przeskoczymy przez ten kloc – hoc, hoc!

Przemknął zając w poprzek bruzd – szust, szust!

Traktor na zakręcie znikł – pyk pyk!

Krówki w polu mokną w dżdżu – mu mu!

Znowu rozlał mi się klej - ojej!

Deszcz załzawia oczka szyb – chlip chlip!

Poszedł kaczki wołać Jaś – taś taś!

Nie wrzeszcz, bo to ledwie świt - cyt cyt!

Wrona też swój okrzyk ma – kra kra!

Jurek Władka zgubi trop – hop hop!

Od niedzieli zima zła – hu ha!

Do snu nucą kotki dwa – aaaa! 

KURNIK Z GRZĘDĄ

Na podwórzu dziś zebranie,

Są panowie i są panie.

Wszyscy radzić dzisiaj będą,

Czy budować kurnik z grzędą. 

Kaczki kwaczą: kwa kwa kwa,

Zbudujemy go raz – dwa.

Świnki kwiczą: kwi kwi kwi,

Zbudujemy kurnik w mig! 

Konik na to: I–ha–ha, i-ha-ha,

Ja stajenkę swoją mam.

Po co więc budować coś.

Czy przybędzie do nas gość? 

-Nie bądź taki, gę – gę – gę –

Zagęgała tłusta gęś.

-Dzisiaj kury tu przybędą,

musi być ten kurnik z grzędą! 

Ka...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin