Norwid, Promethidion.doc

(70 KB) Pobierz
Cyprian Kamil Norwid – PROMETHIDION

Cyprian Kamil Norwid – PROMETHIDION

[opracowanie powstawało bardzo, bardzo powoli, a jego tworzenie było wyjątkowo nieprzyjemne dla autorki – uprzejmie proszę o wyrozumiałość J]

 

1.      Tytuł:

I. Promethidion – gr. „potomek Prometeusza”;

II.    Norwidowi chodziło tu o duchowy spadek po legendarnym Prometeuszu, który nie tylko miał stworzyć (ulepić z gliny) ludzi, ale który nauczył ich rzemiosł, a nawet wykradł dla nich – z Olimpu czy też z kuźni Hefajstosa – ogień, przepłacając później te dobrodziejstwa własną męką; obrażony Zeus przykuł bowiem za karę do skały Kaukazu;

III. Norwid w pewnej mierze sam czuł się takim Promethidionem (pisał o tym w swoich listach);

IV.  pełny tytuł: Promethidion. Rzecz w dwóch dialogach z epilogiem;

V.    motto: „…in quo possit interligi quantum restet animae…” – „[Rzeźbiarz Kryzelas stworzył Rannego w chwili konania], z którego wyglądu można poznać, ile jeszcze zostaje ducha” – Plinius, Historia naturalis (a konkretnie – O gladiatorze konającym) – Norwid widział kopię rzeźby Kryzelasa w Muzeum Kapitolińskim w Rzymie.

2.      Dedykacja:

I. Włodzio – Włodzimierz Łubieński (1824-1849) – pochodził z Poznańskiego, student uniwersytetu berlińskiego, serdecznie zaprzyjaźniony z Norwidem (kiedy poeta przebywał w Berlinie); potem utrzymywał z nim stały kontakt epistolarny; Łubieński umarł w Ostendzie, skąd wybierał się w odwiedziny do Norwida.

3.      Wstęp:             

I. motto: „Morituri te salutant, Veritas.…” – “Idący na śmierć pozdrawiają cię, Prawdo…” – parafraza słynnego pozdrowienia gladiatorów rzymskich, zwracających je w cyrku do Cezara;

II.    zwrot do sztuki – człowiek do niej powraca jak do cierpliwej matki smutne dziecko; sztuka jest nośnikiem wiedzy o historii, sztuka pomaga poznać świat; sztuka zachwyca; sztuka ukazuje prawdę (nawet jeśli na odkrycie błędów trzeba czekać); sztuka prowadzi bohaterów, jest nad grobami poległych.

 

4.      Do Czytelnika:

I. autor mówi, że chciał przyozdobić myśl imieniem, które uchroniłoby go od krytyki; jednak tego nie czyni; zamiast powagi imienia chce ukazać powagę rzeczy, o której będzie mowa w dziele; autor wybrał na przedstawienie POWAGI SZTUKI formę dialogu greckiego; Grecy znali formę dialogu doskonale i dotąd jeszcze nikt ich nie prześcignął; w dialogach szukali odpowiedzi na najważniejsze pytania ludzkości;

II.    dialog pierwszy – chodzi w nim o FORMĘ, czyli PIĘKNO; w dialogu drugim – o TREŚĆ, czyli o DOBRO oraz o ŚWIATŁOŚĆ, czyli o PRAWDĘ;

III. w obydwu dialogach chodzi o zyskanie dla SZTUKI należytego szacunku i należytej powagi;

IV. autor musi otwierać sobie drogę krzyżem, czyli bolesnym bojowaniem; wiele rzeczy, które czytelnika napotka, może być smutnych i niemiłych.

5.      Dialog pierwszy – BOGUMIŁ:

I. Dialog, w którym jest rzecz o sztuce i stanowisku sztuki. Jako forma”

II.    Bogumił – imię mówiące; jest wyrazicielem poglądów samego autora;

III. motto: „Nie za sobą z krzyżem Zbawiciela, ale za Zbawicielem z krzyżem swoim […]” – prawdopodobnie autorem Norwid;

IV. dyskutanci w dialogu: Bogumił, Konstanty, Maurycy, Ambroży, Hrabia i Mąż-zamachowy;

V.    treść:

·         rozmowa o Chopinie – nieznana postać mówi, że ceni w muzyku „polski zamach”, nie romantyczną melancholię, pochlebnie wyraża się także o jego muzyce, która porusza serca;

·         odzywa się Bogumił: zastanawia się, czy artysta był wierny PRAWDZIE, czy głosił w swej sztuce prawdę, czy się jej nie wyparł;

·         Konstanty – śmieszy go Bogumił, jego powaga – czy nawet w Mazurku artysta musi się spowiadać przed Narodem? Na to stwierdzenie powstaje ogólny śmiech i kończy się rozmowa o sztuce, rozmawiają tylko muzycy przy pulpitach;

·         Maurycy – o gustach – piękne jest to, co powinno się podobać, dobre jest to, co ulepsza;

·         Konstanty – piękno dla wybranych, dla arystokracji?;

·         odpowiedź  – dla wszystkich, którzy chcą go (piękna) szukać;

·         Konstanty – To głupoty! Ludowe piosnki!;

·         odpowiedź – wiele jest prostych piosnek na oklepane, ludowe tematy, ale zdarzają się takie z „głębszej krainy”;

·         Ambroży: także wśród ludu zdarzają się arystokraci, a i wśród szlachty mogą być prostaki – rzecz jasna nie chodzi tutaj o bogactwo materialne;

·         Hrabia: harmonia bierze się z porządku – gdzie porządnie, tam pięknie; „niech każdy rzeczy swej pilnuje” – chodzi o „rzecz pospolitą”;

·         Ambroży [nie zrozumiałam jednak jego wypowiedzi do końca – ogólnie cała ta rozmowa jest dla jakichś kREjZolkÓW, ja jej niestety nie rozumiem do końca] – mówi coś o jakimś idealnym kole (chyba chodzi o wcześniejszą dyskusję o podziałach społecznych);

·         zamachowy mąż – dziękuje Ambrożemu za to, że stanął po jego stronie (???) i mówi, że zawsze podejrzewał, że Ambroży jest ludowcem (HELP!);

·         powoli się zaczyna jakaś zwada między Ambrożym a mężem zamachowym; przerywa ją Bogumił (nareszcie dochodzi do głosu!) – zwraca kierunek rozmowy na powrót ku sztuce;

I TUTAJ SIĘ ZACZYNA, MOIM SKROMNYM ZDANIEM, NAJWAŻNIEJSZA CZĘŚĆ, CZYLI WYWÓD BOGUMIŁA, KTÓRY UOSABIA POGLĄDY NORWIDA; UWAŻAJCIE ZATEM J

·         Bogumił: pyta się dziejów (dawnych czasów), co człowiek powinien nazywać pięknem; piękno „kształtem jest miłości” – przez wieki, przez dzieje ludzkości można było się o tym przekonać (widoczne to było m.in. w sztuce, w języku); każdy z nas jest „pyłem piękna” – wiemy o pięknie tyle, ile nam Bóg pozwoli się dowiedzieć, czyli mało; nosimy w sobie cień piękna; artystą jest zarówno ten, co tworzy sztukę, jak i ten, który ją odbiera – miejsca mogą się zmienić i to artysta może się stać odbiorcą, a słuchacz – twórcą;

·         Praca – „największa praktyczność na świecie”; Bogumił opowiada o osobie „Prometeja Adama” – ten właśnie miał chwalić Boży profil, ludzie stracili ten Boży profil przez grzech i są jedynie profilami cienia; praca jest „szukaniem zguby”, dla pracy pieśń jest nieustannym nawoływaniem; każdy, kto poprzez pracę czegoś szuka, zawsze znajdzie!

·         Bogumił nie zgadza się ze stwierdzeniem, że piękno to coś, co się każdemu podoba – jeśli każdy na świecie będzie uważał, że najpiękniejsze jest to, co on sam za takie uważa, to nie wyniknie z tego nic dobrego; ważny cytat:

Bo nie jest światło, by pod korcem stało,

Ani sól ziemi do przypraw kuchennych,

Bo piękno na to jest, by zachwycało

Do pracy – praca, by się zmartwychwstało.

·         Najlepszym poetą jest PROSTY LUD – taka twórczość jest szczera i nie zawiera górnolotnych frazesów; pieśń i praktyczność są „zaręczone” ze sobą; jeśli zepsułeś sztukę to będą za to płaciły kolejne pokolenia;

·         Apostrofa do Polski – Bóg rozpala ją pieśnią – to, co najgorsze już za nią i „na złotym świeczniku staje ze skrzydłami złotymi”;

·         Smutny obraz Polski zaborów – użyteczność ponad sztuką; stawiane przez Polaków budynki są brzydkie! A „użyteczne nigdy nie jest samo – zawsze z PIĘKNEM”;

·         U Polaków CARITAS (miłość bezinteresowna, udzielająca pomocy) i AMOR (miłość twórcza, kreatywna) są niepodzielne; miłość do ojczyzny skłania do bohaterskich  czynów;

·         Apostrofa do Grecji – wszystko, co współcześnie powstaje, jest naśladownictwem greckich wzorów; Norwid wstydzi się, bo to naśladownictwo jest bardzo słabej jakości;

·         Apostrofa do Rzymu – słynny z kodeksów prawa (nie złamanych nawet przez chrześcijaństwo), w łacinie, w cezarach, w słowie ROMA (które po odwróceniu liter brzmi AMOR ;P);

·         Apostrofa do Polski – „czołem artystów” [tematem utworów] męczennicy za ojczyznę; niestety, nie wszyscy Polacy zdają sobie sprawę z ich poświęcenia;

·         Kto kocha, chce CZYNÓW, nie tylko SŁÓW, chce WCIELENIA – bohater chce Ojczyzny, Bóg kościoła, człowiek – spokojnej starości;

·         Gdyby można było znaleźć miejsce, w którym sztuka tłamszonego polskiego narodu mogłaby nabrać kształtów, artyści mogliby się w końcu wyrazić i dowieść, że sztukę łączy balsam miłości;

·         Zdaniem Bogumiła (Norwida) nie ma obecnie większych szans na zmartwychwstanie Polski – mówi tak na podstawie swoich obserwacji otoczenia;

·         WAŻNE! – w przyszłości Polski (która się kiedyś odrodzi) bardzo ważną rolę odgrywać będzie SZTUKA – będzie „chorągwią na prac ludzkich wieży”, „najwyższym z rzemiosł apostoła i najniższą modlitwą anioła”;

·         Znów PRACA – będzie się stopniowała i znikną te prace najmniej ważne; naród musi wycierpieć swoje, by wykonał się „trud trudów”;

·         Bogumił kończy swój wywód [wreszcie].

 

6.      Dialog drugi – WIESŁAW:

I. Dialog, w którym jest rzecz o prawdzie, jej promieniach i duchu. Jako treść”

II.    Wiesław – imię zaczerpnięte z popularnego utworu K. Brodzińskiego; podobnie jak Bogumił odnosi się do autora;

III. Motto: „Bo możecie wszyscy, jeden po drugim, prorokować, aby się wszyscy uczyli i wszyscy pocieszeni byli” – 1 Kor 14, 31 – w przekładzie Biblii Gdańskiej;

IV. Dyskutanci w dialogu: Wiesław, Konstanty, generał jazdy, mąż stanu oraz parę osób nie wymienionych konkretnie (w sensie: „powiedział ktoś”);

V.    Treść:

·         Wiesław – co jest głosem opinii ludu (ludzkości), jest „proroctwa promieniem ostatnim” – na jego dźwięk nie zrywa się cały świat [niestety];

·         Konstanty – to nazywa się mistycyzmem lub filozofią (wymienia Schellinga i Platona);

·         Generał jazdy – głos ludu to „urojenie głów bezczynnych”;

·         Mąż stanu – a może ten głos ludu ma wezwać do czynu?;

·         Wiesław – człowiek wstydzi się takich „głosów” – duchowych sił; Konstanty zgadza się z nim;

·         Sumienie – urzeczywistnienie najdoskonalsze, piękny brylant; [pojawia się jeszcze pytanie do generała dotyczące wojska, ale jest mało ważne; w każdym razie towarzystwo uznaje ten militarny wtręt za przedni dowcip i kończy się rozmowa o opinii (głosie) ludu;

·         Autor zauważa, że w Polsce każda poważna dyskusja przerywana jest jakimś dowcipem; to go irytuje;

·         Ta irytacja wyraża się w Wiesławie – zwraca towarzystwu uwagę, że po śmiechu ludzie nie umieją wrócić do spraw ważnych; na to ludzie się burzą i szepczą, że obłudnikiem i wykrętaczem jest; Wiesław się subtelnie broni, powtarza pytanie: „Czemu milczycie?”; towarzystwo prosi, by kontynuował;

·         Wiesław - OPINIA – głos ludu – głos BOGA;

·         Wiesław kontynuuje już bez przyzwolenia towarzystwa; opowiada o izraelskich prorokach, którzy są gotowi ginąć dla prawdy;

·         Apostrofa do opinii – to ojczyzna ojczyzn; siły jej płyną z głosu ludu, on właśnie otwiera mogiły i jest głosem samego Boga zawsze kiedy orzeka prawdę; głos opinii przepełnia strachem – ukazują się obrazy męczeństwa, cierpień;

·         Konstanty (ironicznie) – jesteś prorokiem? Pozostali jednak go uciszają i proszą, by Wiesław kontynuował;

·         Wiesław – prorok z poczucia sumienia „gore prawdą dla prawdy”; wieszcz z poczucia piękności (piękno kształtem prawdy i miłości) „określa profil”; „prorok idzie, wieszcz po próżni lata, unosi, częściej zachwycać potrafia”; wróżbiarz z tego, co zaobserwuje, trafia (stawia przepowiednie); proroctwa depce się w Polsce, nie wierzy się w nie;

·         Dzisiaj – do głosu dochodzą przede wszystkim wróżący z trafów wróżbici (politycy); nie słucha się proroków i wieszczów;

·         Wiesław rysuje na stole koło – środek koła to sposób, w jaki można dziś pozyskać sobie słuchaczy; od środka „strzelają” promienie – to są proroctwa; linia obwodu – to wieszcze; wewnętrzna część koła, z której „strzelają” promienie – najczystsze sumienie narodu;

 

 



·         Natchniony kmieć na „powierzchniowych udawaczy prawdy” [politycy – zaborcy] mówi: czarownicy; Wiesław: ci, którzy prawdą walczą dla prawdy, powinni najpierw odczynić czar „carujący” – mają to zrobić natychmiastowym powstaniem (jak tylko wstaną od stołu); wszyscy zaczarowania przez cara, który określony zostaje „papieżem czaru” – zaczarował swoim bogactwem; Polska musi najpierw wygrać wojnę prawdy w sobie, a potem Bóg zrobi resztę;

·         Apostrofa do Polski – biedna, ale istnieje – jest „córą opinii, […] głosem, który jest to – co głos Boga”; Polska dzisiaj jedynym głosem proroctwa;

·         Wiesław – a teraz wracajcie do swoich rozmów mało ważnych;

·         Różne komentarze wśród słuchaczy – zarówno pozytywne, jak i negatywne; mówią, że mógłby dolewać wody w Kanie Galilejskiej [???]; Wiesław – słowa jego jak dobre wino – silne, pełne mocy, ale nie mają mocy niszczycielskiej; jak wina zabraknie, doleje wody i Chrystus przemieni ją w wino [coś nie do końca to jasne; może Wy zrozumiecie ;)]

·         Prawda póki jest czysta, wszystko jest w porządku; kiedy się zmąci, zaczynają się kłopoty;

·         Mąciciel prawdy – „krwawiec”, „wszech-fałsz zewnętrznego świata”; silny, podobny do diabła.

7.      Epilog [jest tutaj 20 punktów rzymskich]:

I. Słowo jest czynem testamentu; tylko te słowa są ważne, które mogą przekazywać to, co przekazać nie zdołały czyny’

II.    Każdy naród inną drogą dociera do uczestnictwa w sztuce; nie naród do sztuki przychodzi, ale sztuka do narodu i jest on czymś nieznanym, egzotycznym;

III. Jak przychodziły do sztuki różne narody? [mało ważne chyba, ale wypiszę, bo kto tam wie…]

·         Indianin [„when the indians cry… ;P] – przez pracę dla pracy;

·         Egipcjanin – przez religijną inżynierię Nilu;

·         Fenicjanin – przez pojęcie życia jako używania, przez handel, przemysł, konstrukcję okrętów;

·         Hebrajczyk – przez lirykę i chwałę Pana [psalmy], przez Ukrzyżowanie;

·         Pers – przez pojęcie światła (stąd bajecznie kolorowe tkaniny);

·         Babilończyk – przez pojęcie mocy i panowania;

·         Grek – przez bohaterską heroiczność;

·         Rzymianin – przez pojęcie ogromu i ogarniecie (Koloseum);

·         Chrześcijanin – przez tajemnicę Krzyża (krzyż – środek);

·         Niderlandczyk – przez chemię – wynalezienie malarstwa olejnego (Van Eyck);

·         Włoch – przez natchnienia św. Franciszka z Asyżu i przez twórczość Dantego;

·         Francuz – przez pojęcie poloru i stopniowe kształtowanie się cywilizacji zewnętrznej.

IV. W Polsce sztuka rozwinie się dzięki Chopinowi – pojawią się pojęcia o formie życia (o kierunku pięknego) i o treści życia (o kierunku dobra i prawdy); „wtedy artyzm złoży się w całość narodowej sztuki”;

V.    Podniesienie wartości twórczości ludowej do twórczości Ludzkości – to się daje „wysłuchać” z twórczości Chopina; w myślach, które się jeszcze nie pojawiły zapisana jest „wieszczba muzyki”; kiedy myśli się pojawiają, najpierw malarz, a potem rzeźbiarz nadają im kształty, które mogą być także wykorzystywane przez kolejne pokolenia; siły postaciowania = WYOBRAŹNIA; narodowy artysta organizuje wyobraźnię;

VI. Posag narodu to nie tylko ziemia, ale także to, co można stworzyć; natura wyobraźni jest w harmonii z otaczającym ją materiałem; narody, które nie tworzyły żadnej sztuki, albo utraciły wolność, albo praca u nich ma wymiar jedynie fizyczny i jest smutną koniecznością – pokutą tych, którzy ducha nie rozwijają i oddalają się od „wyższej warstwy społeczeństwa”; przestrzeń między przeszłością a przyszłością to pustka, kim zatem mają być ci, którzy w tym czasie przyszli na świat?

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin