Morrell_David Bractwo nocy i mgly.txt

(611 KB) Pobierz
DAVID MORRELL



BRACTWO NOCY I MGŁY

(PRZEKŁAD: ZUZANNA NACZYŃSKA)


SCAN-DAL








Nowe zło wymaga nowych środków zaradczych...
nowych sankcji, aby dochodzić i bronić
odwiecznych zasad dobra.

The Times, Londyn (o procesie norymberskim)









PROLOG
CZTERY CIENIE NOCY

NOC DŁUGICH NOŻY

Stworzone przez hitlerowców określenie - Noc Długich Noży odnosi się do wypadków, które miały miejsce w nocy 30 czerwca 1934 roku w Austrii i Niemczech. Hitler zdobywszy tytuł kanclerza i chcąc zapewnić sobie absolutną władzę w Niemczech, musiał uzyskać jeszcze jedno, ostatnie stanowisko - urząd prezydenta. Zdecydowany usunąć wszelkie przeszkody, poleciał w tajemnicy do Monachium, gdzie przy udziale gwardii osobistej aresztował swego głównego przeciwnika i byłego przyjaciela, Ernsta Röhma. Röhm, dowódca tak zwanych Brunatnych Koszul, terrorystycznych paramilitarnych bojówek partii hitlerowskiej, oficjalnie znanych jako Sturmabteilungen, czyli oddziały szturmowe, w skrócie SA, dążył do połączenia tych liczących czterysta tysięcy ludzi sił z armią niemiecką i w konsekwencji - jak utrzymywał Hitler - do przejęcia władzy w Niemczech. Hitler obawiając się utraty poparcia armii, a przede wszystkim pragnąc pozbyć się przeciwników, rozkazał stracić Röhma i wielu ambitnych oficerów SA.
Nie zadowalając się półśrodkami, Führer postanowił wyeliminować także resztę opozycji. W czasie gdy Röhm i jego sztab stali przed plutonem egzekucyjnym w Monachium, bliscy współpracownicy Hitlera, Himmler i Göring przeprowadzili podobną czystkę w Berlinie. Pośród zabitych znaleźli się: poprzedni kanclerz Niemiec, nieprzychylni polityce Hitlera urzędnicy policji i administracji państwowej oraz opozycyjnie nastawieni członkowie partii hitlerowskiej. Hitler twierdził później, że stracono siedemdziesięciu siedmiu zdrajców, aby zapobiec obaleniu rządu niemieckiego. Ci, którzy przeżyli czystkę, utrzymywali, że rzeczywista liczba ofiar wynosi ponad czterysta osób. Powojenny sąd w Monachium podniósł ją jeszcze wyżej, do ponad tysiąca.
Noc Długich Noży miała dwojakie znaczenie. W wyniku rozpętanego przez siebie terroru Hitler istotnie zdobył ostatni decydujący tytuł prezydenta i, jako absolutny władca Niemiec, prowadził swój naród ku okropnościom drugiej wojny światowej. Poza tym, posłużenie się w rozprawie z przeciwnikami gwardią osobistą wyniosło tę grupę na pozycję, która dorównywała znaczeniem organizacji Röhma, a w końcu ją przewyższyła. Z czasem ugrupowanie liczyło ponad milion członków.
Podobnie jak Brunatne Koszule Röhma - Sturmabteilungen, czyli oddziały szturmowe, które były znane jako SA, także czarną gwardię Hitlera - Schutzstaffeln, czyli sztafety ochronne, nazywano od pierwszych liter. Jednak o ile skrót SA pamiętają dziś tylko nieliczni, inicjały czarnej gwardii pozostały synonimem zbrodniczości. Brzmią jak syk węża, jak zgrzyt zła. SS.


NOC KRYSZTAŁOWA

Kristallnacht, czyli Noc Kryształowa odnosi się do wypadków, które miały miejsce w Niemczech 9 listopada 1938 roku. Dwa dni wcześniej polski Żyd Herszel Grynszpan w odwecie za deportacje swojej rodziny i dwudziestu trzech tysięcy innych Żydów z Niemiec do Polski, zabił Ernsta von Ratha, pomniejszego dyplomatę z ambasady niemieckiej w Paryżu. Właściwym celem Grynszpana był ambasador niemiecki. Von Rath usiłował interweniować i zginął zamiast niego. Jak na ironię, von Rath otwarcie krytykował antysemicką politykę hitlerowców i miał zostać zlikwidowany przez gestapo. Niemniej, jako że Żyd zabił niemieckiego urzędnika, Hitler wykorzystał ten incydent. Stwierdzając publicznie, że zamach spowodował w całych Niemczech antysemickie zamieszki, prywatnie wydał rozkazy, aby rozruchy takie wywołano.
Te "spontaniczne demonstracje" zorganizował Reinhard Heydrich, zastępca szefa SS. Gdy w nocy 9 listopada sfanatyzowany tłum z entuzjazmem wykonał swe zadanie, Heydrich dostarczył Hitlerowi wstępny raport. 815 żydowskich sklepów, 171 domów i 119 synagog spalono lub zdewastowano w inny sposób. Dwadzieścia tysięcy Żydów zostało aresztowanych i wywiezionych do obozów koncentracyjnych. Trzydzieści sześć osób zginęło, a drugie tyle odniosło ciężkie obrażenia. Dane te okazały się potem drastycznie zaniżone. Zniszczenia były tak ogromne, że całe ulice pokrywały kawałki szkła z rozbitych szyb, stąd wyrażenie Kristallnacht.
Kończąc raport, Heydrich zalecał:
...firmy ubezpieczeniowe powinny w pełni zaspokoić żydowskie żądania dotyczące wyrównania strat. Pieniądze zostaną następnie skonfiskowane i zwrócone ubezpieczającym. Moje źródla podają, że odszkodowania za same stłuczone szyby wyniosą okolo pięciu milionów marek.
...Jeśli chodzi o kwestie praktyczne, do usuwania skutków zniszczeń należy wykorzystać Żydów z obozów koncentracyjnych, którzy w grupach pod nadzorem sprzątną swój własny bałagan. Sąd nałoży na nich grzywnę w wysokości miliarda marek, która zostanie wypłacona z wpływów pochodzących z konfiskaty ich majątku. Heil Hitler!
Noc Kryształowa stanowi w Niemczech początek jawnie sterowanych przez państwo prześladowań Żydów. Chociaż wiele obcych rządów, a nawet niektórzy członkowie partii hitlerowskiej protestowali przeciw zbrodniom popełnionym podczas Kristallnacht, nikt nie zrobił nic, aby im zapobiec, by nie powtórzyły się na większą skalę.
NOC I MGŁA

Nacht und Nebel Erlass czyli dekret Noc i Mgła, został wydany przez samego Hitlera 7 grudnia 1941 roku, w dniu, kiedy Japonia zaatakowała amerykańską bazę morską w Pearl Harbor. Wymierzony przeciw osobom "zagrażającym bezpieczeństwu Niemiec", a zwłaszcza przeciwko członkom ruchu oporu na terenach okupowanych, zakładał, że sama egzekucja nie stanowi dostatecznego środka zapobiegania antyniemieckim wystąpieniom. Oprócz użycia siły fizycznej konieczne jest także działanie psychologiczne. Tak więc nie wszyscy wrogowie Rzeszy mają być likwidowani na miejscu. Zamiast tego, wielu zostanie potajemnie wywiezionych, a osoby z zewnątrz nigdy nie dowiedzą się o ich losie. Przyjaciele i rodziny na zawsze pozostaną w niepewności. Jeden z rozkazów wojskowych wyjaśniał: "Odstraszający efekt tych zarządzeń leży w zniknięciu bez śladu osoby oskarżonej oraz w niemożliwości uzyskania jakiejkolwiek informacji o miejscu jej pobytu i losie". Ci, którzy chcieliby się pokusić o działalność antyniemiecką, zaczną się obawiać, że podobnie jak ich bliscy mogliby zniknąć w nocy i mgle.
Przykładem wprowadzenia dekretu w życie może być los wsi Lidice w Czechosłowacji. W roku 1942 w akcji odwetowej za zamach na Reinharda Heydricha hitlerowcy otoczyli wioskę i zastrzelili wszystkich mężczyzn, w grupach dziesięcioosobowych. Egzekucja zajęła cały dzień. Kobiety wywieziono do obozu koncentracyjnego w Ravensbrück na terenie Niemiec, gdzie umarły z wyczerpania lub zginęły w komorach gazowych. Dzieci w liczbie dziewięćdziesięciu, po prostu przepadły jak we mgle. Krewni z innych wiosek nigdy nie odnaleźli ich śladu.

MROCZNA NOC DUSZY

I.
20 stycznia 1942 roku, sześć tygodni po wydaniu dekretu Noc i Mgła, Hitler rozkazał wyższym oficerom SS przybyć do Berlina na specjalną konferencję dotyczącą organizacji "ostatecznego rozwiązania" tego, co nazwał "kwestią żydowską". Antysemickie zamieszki i ustawy mające na celu zmuszenie Żydów do opuszczenia terytorium Niemiec, tylko częściowo odniosły skutek. Większość Żydów nie chciała porzucać swych domów i interesów. Deportacje, choć przeprowadzane na dużą skalę, również okazały się za mało skuteczne. Proces ten pochłaniał zbyt wiele czasu i środków. Teraz zamierzano rozszerzyć zasięg "nocy kryształowej". Rozpocząć eksterminację.
Masowe rozstrzeliwania przez plutony egzekucyjne były nieekonomiczne ze względu na koszt amunicji. Tańszą metodę polegającą na wpychaniu ofiar do ciężarówek i duszeniu ich gazami spalinowymi, uznano za niezadowalającą, gdyż nie pozwalała zabić dostatecznie dużo ludzi naraz. Sam pomysł użycia gazu nie był jednak zły. Problem stanowiła niska wydajność. Wiosną 1942 roku pojawiły się obozy zagłady.
Nie były one tym samym, co obozy koncentracyjne, gdzie masy więźniów stłaczano w nędznych barakach i codziennie pędzono do fabryk, aby wspierali "niemiecki wysiłek wojenny". W wyniku pracy ponad siły, niedostatecznego odżywiania i niezdrowych warunków życia, większość rzeczywiście umierała, ale podstawowym celem, dla którego posyłano ludzi do tych obozów była nie śmierć, lecz niewolnicza praca.
Jedyną funkcją obozów zagłady było natomiast zabijanie z największą prędkością i wydajnością. Komory gazowe istniały wprawdzie w wielu obozach koncentracyjnych, na przykład w Oświęcimiu i Majdanku, jednak typowych obozów zagłady było cztery: Sobibór, Bełżec, Chełmno i Treblinka. Wszystkie znajdowały się w Polsce.
Jak zeznawał komendant Treblinki, Franz Stangl:
...było to dantejskie piekło. Smród nie do opisania. Wszędzie setki, nie, tysiące ciał rozkładających się, gnijących. Dookoła obozu namioty i ogniska ukraińskich strażników i ich kobiet, prostytutek z całej okolicy, jak się później dowiedziałem, wszyscy kompletnie pijani tańczą, śpiewają, grają na instrumentach...
W ciągu piętnastu miesięcy istnienia obozu, od lipca 1942 do września 1943 roku w Treblince zlikwidowano milion Żydów. Była to jedna szósta wszystkich Żydów wymordowanych podczas holocaustu. W okresie największej wydajności obozu zabijano dwadzieścia tysięcy ludzi dziennie. Statystyka ta staje się jeszcze bardziej przerażająca, gdy zdać sobie sprawę, że egzekucje odbywały się tylko rano. Resztę dnia zajmowało usuwanie ciał, które palono w ogromnych odkrytych dolach. W nocy płomienie dogasały, a przyprawiający o mdłości dym rozwiewał się, aby następnego ranka nowych ofiar nie zaalarmował łatwy do rozpoznania odór spalonych zwłok.

II.
Ludzie wysypywali się z przepełnionych bydlęcych wagonów z ulgą, że wreszcie mogą opuścić pociąg, który przywiózł ich z żydowskiego getta w Wa...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin