43.doc

(39 KB) Pobierz
43

43. Synkretyzm młodopolskiej kultury, synteza sztuk, przełamywanie tradycyjnych konwencji (powieściowe próby odtworzenia chaosu i labilności świata, uwolnienie wiersza od reguł metrycznych).

 

W Młodej Polsce panowała idea wielkiej syntezy, której założeniem było łączenie różnych dziedzin. Pojawiła się ona nie tylko w literaturze, ale także np. w religii.

Twórcą idei syntezy sztuk jest Ryszard Wagner. Uważał on, że „istnieje tylko jedna sztuka, formy jej są różne”. W miejscowości Bayreuth założył teatr realizujący ideę syntezy sztuk. Wystawiano tam jego sztuki, w których nie brakowało muzyki, liryzacji. Nadal odbywają się tam festiwale wagnerowskie. Chciał on zjednoczyć wszystkie sztuki w jednej sztuce uniwersalnej, stworzył koncepcję dramatu muzycznego, łączącego dźwięk, słowo, kształt i barwę, ruch sceniczny i gest aktora z filozofią, religią i światem mitów starogermańskich i celtyckich. W swych operach zwracał się świadomie ku motywom i wątkom poetyckim, traktowanym z niezwykłym zamysłem dramatycznym.

Sztuka obecna była wszędzie. Także w przedmiotach codziennego użytku, meblach, witrażach, przedmiotach użytkowych. Użyteczność łączono z pięknem i rugowano brzydotę.

Skąd wzięła się ta idea? Uważano, że sztuka jest celem samym w sobie. Nie ma ona spełniać żadnej funkcji pragmatycznej. Do tego dochodził jeszcze subiektywizm, który na plan pierwszy wysunął postać artysty. Subiektywizm zakładał postrzeganie rzeczywistości przez pryzmat własnego ja. Jednostka powinna scalić rzeczywistość, żeby móc ją zrozumieć.

Literatura zaczęła czerpać wzorce z muzyki, malarstwa.

Proza zbliżyła się do liryki poprzez liryzację. Widzimy to np. u Orkana w jego opisach przyrody i natury Podhalańskiej. W powieściach mogły się pojawić także elementy struktury dramatu, przez co proza zbliżała się do dramatu właśnie (np. Ozimina Berenta). Eliminowano też w powieściach fabułę. Częściej skupiano się na wnętrzu jednostki. Miciński, Przybyszewski, Brzozowski opisywali w swych utworach wewnętrzną szamotaninę, obnażali ludzką psychikę.

W powieści odrzucono dotychczasowy typ narracji (zamiast 3 osobowej mamy narrację 1-osobową). Nie ma już narratora wszechwiedzącego, wszechobecnego. Odbiór dzieła nie jest bierny. Czytelnik staje się partnerem. Obiektywizm zastąpiono subiektywizmem, mimesis – kreacjonizmem, a realizm – symbolizmem. Do powieści wprowadzono sferę podświadomości, oniryzm, halucynacje, stany narkotyczne, zaczęto tworzyć nowe światy (pod wpływem opium i absyntu głównie). Zapoczątkowany został strumień świadomości[1]. Chciano pokazać wnętrze człowieka tak złożone, że niemożliwe do opisania w sposób obiektywny. Twórcy zagłębiali się w świadomość swoją i nie tylko, by oddać prawdziwie to, co chcą ukazać. Stad właśnie strumień świadomości, niekontrolowane myśli, skojarzenia, opinie przelewane na papier.

W liryce również zaczynają się pojawiać elementy struktury dramatu. Wprowadzono wiersz wolny i pozbawiony metrum, by zbliżyć poezję do prozy.

W dramacie pojawia się tzw. „monolog różnogłosy” – dialog ze świadomością. Pierwsze takie monologi widać już u Norwida.

Syntezę widać też w czasopismach. Życie i Chimera wzorowo spełniały postulat przenikania się sztuk. Obok artykułów dotyczących literatury, pojawiały się także wypowiedzi dotyczące teatru, sztuk plastycznych, malarstwa. Były także bogato ilustrowane. Unikały tematyki społecznej i politycznej, a także nowych gatunków (film, fotografia).

Idea syntezy sztuk dotyczy tylko kultury wysokiej.

Najwybitniejszym przykładem syntezy sztuk jest Wesele Wyspiańskiego. Sam Tadeusz Boy-Żeleński powiedział: „Nie znam sztuki teatralnej, w której rytm, melodia, kolor, słowo i myśl grały równocześnie tak intensywnie i zaplatały się tak ściśle".

Od sztuki chciano czegoś więcej – oryginalności. Osiągano ją różnymi sposobami i za wszelką cenę. Dzieło powinno oferować wzruszenia i doznania nigdy przed nim nie doświadczane. W pogoni za bezwzględną nowością szukało się świadomie podniet niezwykłych w alkoholu, opium, haszyszu. Wyobraźnia podniecana narkotykami snuła wizje ponure i makabryczne. W modernizmie odrodziło się wygnane przez realizm i naturalizm fantazjotwórstwo. Do łask wrócił też szatan. Wywyższano jednostkową osobowość ludzką. To właśnie w jej imieniu przeciwstawiano się literaturze obiektywistycznej, nastawionej społecznie, programowo podporządkowującej jednostkę interesom gromady. Stad też zdecydowana dominacja liryki w epoce. Poezja z natury subiektywna pasowała tutaj idealnie. Liryka zaczęła się wdzierać do twórczości dramatycznej i prozy. Zmienił się jej język. Również w poezji znalazł zastosowanie strumień świadomości. Objawiał się on w niekontrolowanym następstwie wizji i obrazów. Starano się zagęszczać sensy i przedstawiać je w sposób dynamiczny, by wzmagać podniety u odbiorcy. Usiłowano stworzyć dzieło polifoniczne, działające na odbiorców potopem barw, dźwięków, zapachów, wszelkich możliwych doznań zmysłowych. Poezja o ambicjach tak uniwersalnych nie mogła się jednak zmieścić w określonych granicach literackich gatunków, sztywnych normach stylistycznych i wersyfikacyjnych. Rozpoczęło się wiec rozkruszanie konwencji na szeroką skalę. Nie dbano o idealną kompozycję, bo stopienie żywiołów dotąd istniejących oddzielnie rozsadzało wszelkie ustalone i przestrzegane do niedawna formy i związki strukturalne. „Skłonność do samorodnej twórczości leksykalnej, szerokie stosowanie i nadużywanie mnożonych w nieskończoność określeń i epitetów, które stały się jak gdyby podstawowymi wyznacznikami frazeologicznymi stylistyki modernistycznej, upodobanie do rytmizacji wypowiedzi i podporządkowania jej dyrektywom muzyczności, stwarzały wrażenie przesadnego patosu i nadmiernej afektacji. Wiersz uwalniał się od rygorów metru, rytmu i strofy, stałych akcentów, ściśle określonej ilości sylab.

 

2

 


[1] Odmiana monologu wewnętrznego. Strumień świadomości jest zapisem wewnętrznych stanów psychicznych bohatera, jako reprodukcja myślenia staje się świadectwem najbardziej osobistych przeżyć i doznań.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin