36.doc

(36 KB) Pobierz
36

36. Funkcje młodopolskiej krytyki literackiej. Krytyka o sobie, młodopolski ekspresywizm – podległość słowa przeżyciu (Przybyszewski).

 

→ Twórczość krytyczna w okresie Młodej Polski rozwija się bardzo żywa, uprawiali ją krytycy zawodowi, pisarze, artyści, autorzy szukający jednocześnie zaspokojenia swych ambicji w poezji, dramacie i prozie literackiej;

Krytyka sama w sobie miała być sztuką, prawie poezją. Przyznawano jej nawet pewną wyższość nad literaturą, ze względu na jej większą świadomość tych wartości, jakie tworzy w dziele sztuki artysta. Krytyka stawał się swoistym „sumieniem” i sądem ostatecznym literatury. Krytyka wymagała więc od osób chcących uprawiać tę działalność szczególnych dyspozycji psychicznych i umiejętności fachowych: wrażliwości estetycznej i psychologicznej intuicji, własnej, głęboko przeżytej i przemyslanej filozofii sztuki.

 

→ Młodopolska krytyka literacka była więc zróżnicowana:

·         nad świadomością artystyczną dominował estetyzm;

·         sztuka tworzy piękno, a więc wartość szczególną;

·         stosunek do dzieła winien być estetyczny, bezinteresowny, kontemlpacyjny, należy skupiać się na wartościach artystycznych z pominięciem społecznych zobowiązań literatury;

·         taka postawa była wyraźną reakcją na XIX-wieczny scjentyzm, na racjonalny determinizm, na jakikolwiek schematyzm i normatywizm;

·         odrzucano postulat przedmiotowości i obiektywizmu jako nieosiągalny. Krytyk nie może być bezosobowym obserwatorem i badaczem, bo jedyne co mu dostępne to stany i procesy jego własnej świadomości, jakie towarzyszą percepcji dzieła powstawaniu w odbiorcy doznań estetycznych;

·         dzieło stawało się impulsem, wywołujące subiektywne przeżycie piękna;

·         krytyka przemieniała się w zapis wrażeń powstających pod wpływem obcowania z utworem, wrażeń i myśli nieraz bardzo luźno z dziełem związanych, wynurzających się nieoczekiwanie na jakichś dalekich obwodach świadomości, odczuwanych intuicyjnie, była to więc krytyka impresjonistyczna odbywająca się bez społecznych sprawdzanów, zakładająca absolutny liberalizm poglądów i dowolność ocen, byle wyrażone były one z literackim talentem;

·         krytyk miał być artystą, posługującym się intuicją – głównym instrumentem poznania i ocowania ze sztuką, szczefóną umiejętnością wczuwania się nie tylko w dzieło, ale i w osobowość artysty;

·         krytycy epoki byli świadomi pułapek i niebezpieczeństw impresjonizmu i związanego z nim niejściślej subiektywizmu;

·         krytyka była zbliżona do rygorów i wymagań nauki: rzetelność, kompetencja, dyscyplina;

·         wprowadzono do refleksji estetycznejelementy socjologiczne;

·         sztuka jest zjawiskiem społecznym, jest wyrazem określonych środowisk, poglądów i opcji ideowych;

·         krytyk winien interesować się literaturą jako formą manifestowania się określonej kultury narodowej i środowiskowej, powinien wydobyć z dzieł sztuki to, co jest cenne dla życia i co jest akceptowane przez daną grupę i zbiorowość;

·         opinie krytyka miały nabierać znaczenia kosnstatacji społecznie ważnych i dających się kontrolować. Swoistą odmianą tego rodzaju postawy zaangażowanej była krytyka stawiająca literaturze pewne wymagania moralne i w związku z tym koncentrująca uwagę na duchowych, etycznych walorach sztuki tj. Religia, moralność, wolność, odpowiedzialność;

·         w metodzie krytycznej przyznawanie twórczości nad argumentacją racjonalną intuicji, uczuciu, swoistemu powinowactwu duchowemu osobowości krytyka z głęboko nieraz ukrytą pod maską symbolów i metafor esencją myślową analizowanego utworu.

 

Przybyszewski oprócz tego, że był twórcą literatury, wywarł również wpływ na współczesnych jako namiętny głosiciel nowych poglądów na sztukę. Rozgłos przyniósł również ekstrawagancki styl życia, wywołując oburzenie w arystokratyczno-klerykalnych i mieszczańskich środowiskach Krakowa.

Z hasłami, które gosił Przybyszewski można się zapoznać czytając jego słynny manifest artystycznegy ogłoszony na łamach Życia w 1899 pt. Confiteor. Głoszono hasło „sztuka dla sztuki” wyraziła się niechęć nowego pokolenia pisarzy do utworów tendencyjnych, przedstawiających w sposób uproszczony skomplikowany obraz życia ludzkiego. Przybyszewski w swym proteście przeciwko płytkiej sztuce tendencyjnej doszedł jednak do zupełnego zaprzeczenia wszelkiej twórczości społecznie zaaggażowanej w sprawy jednostki jak i społeczeństwa.

W Confiteorze mamy do czynienia z jednoznacznym stwierdzeniem „w to wierzę” a „to odrzucam”. Stwierdzenie to najpełniej u niego wyzwala duszę od wszelkich więzów, co doprowadza spirytualizm pokolenia do ostatecsznych granic. Dopiero Przybyszeski ukazuje pokoleniu, że jego najważniejszym prawem jest dusza:

              Nie znamy żadnych praw, ani moralnych, ani społecznych – każdy przejaw duszy jest dla nas czystym, świętym, głębią i tajemnicą skoro jest potężny… dusza jest organem obejmującym rzeczy nieskończone i bezobszarne, organem, w którym spływają ze sobą niebo i ziemia – dusza to, ustawicznie do wnętrza skierowany wzrok.

              Nie można zapomnieć także o programie Przybyszewskiego w dobie Życia, informującym o antynomii duszy i mózgu.  Ten drugi spełnia jedynie analityczne i schematyczne zarazem czynności. Zasklepia jednostkę pewnym otoczeniem społecznym i uczy ciasnych prawideł zbiorowych. Dusza tymczasem stwarza sztukę, sama zaś stanowi wyzwolony od prawd zbiorowych wędrowny absolut, pamiętający wszelkie stany i wcielenia jakie przeżył.

              Zasadniczą podstawą całej, tak zwanej nowej sztuki, wszystkich prądów i kierunków w sztuce, jest pojęcie duszy jako potęgi osobistej, duszy, kroczącej od jednej wieczności do drugiej, duszy, która raz po raz zmuszona nieznaną potęgą idzie na ziemię, wraca z powrotem na łono wiczności i znowu się ucieleśnia, bogatsza, silniejsza, więcej uświadomiona niż za pierwszym razem i tak bez końca.

Istotne, że w wędrówce „nagiej duszy” kryją się niesłychane tajemnice i głebie. Artysta czerpie z takiego stanu rzeczy, odtwarza „morze tajni zagadek” odwraca się ku swojemu wnętrzu, bo tą drogą pogłębia człowieka, odbierając mu wolną wolę i odpowiedzialność za swoje czyny. W tym właśnie tkwi wspaniała istota „nagiej duszy”, że jako absolutną świadomość charakteryzuje się paradoksalnie nieświadomość, niedostępność człowiekowi.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin