gossip.girl.108-caph.txt

(31 KB) Pobierz
00:00:00:/Tu Plotkara.
00:00:02:/Wasze jedyne w swoim rodzaju �r�d�o|/informacji na temat skandalicznego
00:00:05:/- �ycia elit Manhattanu.|- Pami�tam, gdy pierwszy raz go zobaczy�am.
00:00:08:Wiedzia�am, �e to za niego wyjd�.
00:00:11:Chyba upu�ci�a� to na balu.
00:00:13:Nienawidz� tajemnic bardziej|ni� czegokolwiek innego.
00:00:16:Mo�esz odej��, Jenny... na dobre.
00:00:19:Co� o mamie i jakim� s�siedzie?
00:00:21:- Tak, to... skomplikowane.|- Mama ma romans. �atwo m�wi�.
00:00:25:Mamo, ju� czas, �eby� wr�ci�a do domu.
00:00:27:By�em z moj� przyjaci�k� Vaness�.
00:00:29:Jeste�my blisko. W zesz�ym roku|wyprowadzi�a si� do Vermont.
00:00:32:- Teraz wr�ci�a.|- Powiedzia�e�, �e mnie kochasz.
00:00:36:Dan, jeste� g�odny?
00:00:38:- Cze��.|- Cze��.
00:00:40:Cze��.
00:00:41:Nathanielu, jestem zszokowany.
00:00:42:- My�la�em, �e wolisz trawk�.|- Narkotyki nale�a�y do taty.
00:00:45:Chyba my�la�, �e dla|wszystkich b�dzie lepiej,
00:00:47:- je�li to ja b�d� oskar�ony.|- Musz� przyzna�, �e gdy patrz� na palec Anne
00:00:50:i widz� przysz�y pier�cionek|zar�czynowy Blair... rado�� mnie rozpiera.
00:00:55:Wygl�da, �e twojemu ojcu|postawiono te� inne zarzuty.
00:00:57:- Jakie?|- Defraudacji i oszustwa.
00:01:00:Powiniene� zaj�� si� swoim ojcem.
00:01:01:On ci� potrzebuje, ja nie.
00:01:03:Gdzie jest Nate?
00:01:05:- Chyba w�a�nie zerwali�my.|- Co?
00:01:07:Nie chc� o tym rozmawia�.|Chc� po prostu uciec.
00:01:10:Temu s�u�y to miejsce, prawda?
00:01:12:/PLOTKARA
00:01:15:{C:$aaccff}T�umaczenie: Tanith, Chaplin|Korekta: Highlander, Juri24
00:01:19:{C:$aaccff}.:: Grupa Hatak - Hatak.pl ::.|/przedstawia:
00:01:22:{C:$aaccff}PLOTKARA [01x08]|"Siedemna�cie �wieczek"
00:01:30:/Wed�ug ko�cio�a katolickiego
00:01:32:/grzech �miertelny mo�e|/by� odpuszczony tylko
00:01:34:/poprzez �wi�ty akt spowiedzi.
00:01:37:/Ale wygl�da, �e pewna|/anglosaska ksi�niczka
00:01:39:/ostatnio znalaz�a si�
00:01:41:/w potrzebie ma�ego oczyszczenia.
00:01:45:/A czy ten na g�rze|/mo�e kogo� dyskryminowa�?
00:01:48:Wybacz mi ojcze, bo zgrzeszy�am.
00:01:51:Min�o...
00:01:53:ju� troch� czasu od mojej|ostatniej spowiedzi.
00:01:55:Co ci� trapi, moje dziecko?
00:02:05:Po zerwaniu z moim ch�opakiem,
00:02:08:dok�adnie 20 minut p�niej...
00:02:11:odda�am si� pija�stwu,
00:02:13:wyst�pi�am na scenie w melinie
00:02:15:i straci�am cnot� z egocentrycznym dupkiem.
00:02:18:Jedyn� dobr� wie�ci� jest to,|�e jest on zupe�n� �wini�
00:02:20:i b�dzie zachowywa� si�,|jakby nic nie zasz�o, dzi�ki Bogu.
00:02:23:Przepraszam. Tak naprawd�,|to nie jestem nawet katoliczk�.
00:02:27:Doprawdy?
00:02:27:Ale utrata dziewictwa z Chuckiem Bassem?
00:02:31:Nikt z moich przyjaci� tego nie zrozumie.
00:02:34:Jestem gotowa przyj�� kar�.
00:02:36:Cokolwiek ksi�dz i B�g|uwa�acie za sprawiedliwe...
00:02:39:Biczowanie, post,
00:02:42:nak�adanie tego czego�|z z�bami na udo, jak u Silasa.
00:02:45:Mo�e jednak dam ci co� do przemy�lenia?
00:02:48:Nie pij.
00:02:50:Nie obna�aj si�.
00:02:52:Staraj si� unika� tych, kt�rzy|mog� wodzi� ci� na pokuszenie.
00:02:55:Mam taki zamiar.
00:02:57:Dzi�kuj�, ojcze.|To by�a bardzo dobra rada.
00:03:02:Nie spe�niasz przypadkiem|�ycze� urodzinowych?
00:03:05:Jestem kap�anem, nie d�inem.
00:03:09:Gdy b�dziesz z Nim rozmawia� nast�pnym razem,
00:03:11:czy m�g�by� go poprosi�,|�eby m�j ch�opak do mnie wr�ci�?
00:03:23:Musz� powiedzie�...
00:03:24:Nie musisz m�wi� niczego.
00:03:28:Bo�e, jak ja nienawidz� zakochanych.
00:03:33:To niezr�czne.
00:03:35:- Vanessa?|- Serena.
00:03:38:Nie. Vanessa jest tutaj.
00:03:44:Zakochane ptaszki z�o�� zam�wienie?
00:03:45:Ja si� nimi zajm�.
00:03:47:Cze��.
00:03:48:Cze��. Wi�c... pracujesz tutaj?
00:03:52:M�wi�am o tym, ale by�e� roztargniony.
00:03:54:- Jestem Vanessa. Mi�o ci� zobaczy�.|- Tym razem nie widzisz ca�ej mnie.
00:03:57:Przepraszam za tamto.|Za przyj�cie, gdy wy, wiecie...
00:04:01:Wcze�nie si� zjawili�cie.|Co robili�cie w nocy?
00:04:05:O, Bo�e. Nie chcia�am|by� taka w�cibska.
00:04:07:- Nie jeste�.|- Dlaczego uwa�asz, �e jeste�?
00:04:09:- Bez powodu.|- Powiedzia�e� jej?
00:04:12:- Co? Nie. A o czym?|- O niczym nie wiem.
00:04:15:Ale je�li zrobili�cie to,|o czym nic nie wiem,
00:04:17:- to ca�kowicie was popieram.|- Dzi�ki, Vanesso.
00:04:20:Dobrze o tym wiedzie�,|je�li si� to wydarzy.
00:04:22:Czyli si� nie wydarzy�o?
00:04:23:To znaczy, nawet nie wiem,|o czym teraz rozmawiamy.
00:04:25:- Pogubi�am si�.|- A ja wiem, �e powinnam spada�.
00:04:28:Pierwszy dzie� w pracy.|Du�o stolik�w do obs�u�enia.
00:04:31:Pewnie.
00:04:36:Czyli Vanessa tu pracuje.
00:04:38:Tak, powinni�my cz�ciej tu wpada�.
00:05:07:To ostatnie miejsce,|gdzie bym si� ciebie spodziewa�.
00:05:10:Znikaj, Chuck.|Dosta�am polecenie
00:05:12:- niemal od samego Boga, by ci� unika�.|- Mo�e pounikasz mnie przy �niadaniu?
00:05:17:Przepraszam, ale tradycyjnie|dzie� przez urodzinami,
00:05:20:udaj� si� do jubilera, by wybra�|kilka rzeczy do od�o�enia
00:05:22:- dla Eleanor i...|- Nate'a? Nie s�dz�,
00:05:25:�eby za�piewa� ci|"Sto lat" w tym roku.
00:05:27:Nikt nie wie, �e si� rozstali�my
00:05:29:i tak ma pozosta�,|�ebym mog�a to naprawi�.
00:05:31:I nie s�dz�, �e tw�j przyjaciel
00:05:33:pozostanie twoim przyjacielem,|je�li dowie si�...
00:05:35:Je�li dowie si�,|jak wielk� przyjemno�� sprawi�o mi
00:05:36:zdj�cie pewnego pasa cnoty|na tylnym siedzeniu tej limuzyny?
00:05:40:Od teraz nigdy nie wspomnisz|wydarze� zesz�ej nocy. Czy to jasne?
00:05:44:Nie a� tak jak wspomnienie ciebie|mrucz�cej mi do ucha,
00:05:48:- kt�re ci�gle sobie na nowo odtwarzam.|- Skasuj nagranie,
00:05:52:bo jak dla mnie,|to si� nigdy nie wydarzy�o.
00:05:54:- Do zobaczenia na przyj�ciu wieczorem.|- Jeste� oficjalnie niemile widziany.
00:05:56:Nigdy mnie to nie powstrzyma�o.
00:05:58:/O wilku mowa,
00:06:00:/a wilk tu� tu�,|/ze swoim charakterystycznym szalem.
00:06:03:/Uwa�aj, B.
00:06:04:/Nie ma nic gorszego od|/odrzuconego Chucka Bassa.
00:06:15:Cze��, tato.
00:06:16:Cze��, kochanie.|Jak by�o w Hudson?
00:06:18:Twoja matka musia�a by�|troch� zaskoczona twoim przyjazdem.
00:06:20:By�a.
00:06:25:Witaj, Rufus.
00:06:26:Alison.
00:06:27:- Co tu robisz?|- Poprosi�am, by przyjecha�a.
00:06:30:Pomy�la�am, �e mogliby�cie porozmawia�.
00:06:38:Albo nie.
00:06:41:Tato, wiem, �e to nie ja powinnam
00:06:43:- prosi� mam�, by przyjecha�a do domu...|- Jenny.
00:06:45:To twoje �ycie, wiem,|ale to te� moje �ycie
00:06:47:i Dana, i po prostu czu�am,|�e nic si� nie zmieni,
00:06:48:- je�li kto� czego� nie zrobi.|- Jenny!
00:06:52:Przesta�. Odetchnij.|Nie jestem z�y.
00:06:55:Nie jeste�?
00:06:56:Nie na ciebie.
00:06:58:Nie mo�esz przesta� by� z�y na mam�,|gdy ona jest w Hudson a ty tutaj, tato.
00:07:03:Nic si� nie zmieni,|je�li nie b�dziecie w tym samym pokoju.
00:07:07:Czy nie mo�ecie spr�bowa�?
00:07:12:Nie na pusty �o��dek.
00:07:15:Chod�. Zrobi� �niadanie.
00:07:20:Kto chce gofry?
00:07:21:Nadal lubisz gofry, Rufus?
00:07:24:Znasz mnie, Al.
00:07:26:Jestem wierny. Je�li si� do czego�|przywi���, to si� tego trzymam.
00:07:31:Przynios� syrop.
00:07:49:Cze��, mamo.|Wr�ci�am w�a�nie od jubilera
00:07:51:- i musz� powiedzie�...|- Widzia�a� to?
00:07:55:Od kiedy to pija�stwo i zak��canie porz�dku
00:07:56:- przyci�ga tyle uwagi?|- Nie przyci�ga.
00:07:58:Kapitan zosta� oskar�ony|o defraudacj� i oszustwo.
00:08:02:- To kompletna kl�ska.|- To musi by� dla nich straszne.
00:08:07:Mia�am na my�li mnie.|Kapitan ma mnie reprezentowa�.
00:08:10:Zaraz maj� by� podpisane umowy.
00:08:12:Co z moj� pierwsz� ofert� publiczn�?
00:08:14:- Co si� stanie z moim interesem z Bendelem?|- Nate wygl�da tak bezradnie.
00:08:17:Musz� zadzwoni� do prawnika,|zako�czy� t� wsp�prac�,
00:08:20:zanim si� rozwinie.
00:08:23:Musz� porozmawia� z Natem.
00:08:26:Nie wiem, dlaczego|wszyscy si� tak tym przejmuj�.
00:08:29:To tylko nieporozumienie.|Wszystko z czasem zostanie wyja�nione.
00:08:32:Tak, zostanie, podczas procesu.|To powa�ne, Howard.
00:08:35:Nie jeste� teraz za kratkami tylko dlatego,
00:08:37:- �e twoj� �on� sta� na zap�acenie kaucji.|- I zap�aci�abym 10 razy wi�cej.
00:08:40:- Nie p�jdziesz do wi�zienia.|- I zrobimy wszystko, by do tego nie dosz�o.
00:08:44:W mi�dzyczasie nie mo�emy tego lekcewa�y�.
00:08:46:To oczywiste, �e kto� mnie wrabia.|Ma jaki� cel.
00:08:48:Tato, czy mo�esz si� zamkn��|i go pos�ucha�?
00:08:50:- Nate.|- Co dok�adnie musimy zrobi�?
00:08:53:Zachowa� spok�j i prezentowa�|wszystkim zjednoczony front,
00:08:56:- gdy b�dziemy z tym walczy�.|- Mo�e rozwa�my co�...
00:08:59:...co� w rodzaju ugody?
00:09:00:Ugody? Uwa�asz, �e jestem winny?
00:09:03:Tato, to tylko pytanie.
00:09:05:Ja by to mia�o zadzia�a�?
00:09:06:- Nie zadzia�a�oby.|- Nate, jeste� pewnie zm�czony,
00:09:10:a to jest rozmowa dla doros�ych.
00:09:11:Mo�e p�jdziesz odpocz��, kochanie?
00:09:23:Cze��, tato.
00:09:24:Jenny.
00:09:28:I... mamo.
00:09:31:Cze��, kochanie.
00:09:32:Sp�jrzcie na to.|Ca�a rodzina razem...
00:09:35:je gofry.
00:09:36:- Chcesz jednego?|- Pewnie.
00:09:39:Mam tylko jedno pytanie.
00:09:41:Czy tylko ja uwa�am,|�e to wyj�tkowo dziwne?
00:09:44:To znaczy, bior�c wszystko pod uwag�.
00:09:46:Dan, daj spok�j.
00:09:48:- Je�li tata odpuszcza, to ty te� mo�esz.|- Jak to odpuszcza?
00:09:52:- Wiesz, facet z Hudson.|- Powiedzia�a� jej?
00:09:54:- Oczywi�cie, �e jej nie powiedzia�am. Rufus.|- Nigdy bym tego nie zrobi�.
00:09:57:- S�ysza�am rozmow� Dana i taty.|- S�ysza�, jak si� k��cili�my przez telefon.
00:10:00:Je�li chcesz utrzyma� co� w tajemnicy,|to mo�e powinni�my
00:10:02:opu�ci� loft i przenie�� si�|do miejsca z wi�ksz� ilo�ci� �cian.
00:10:11:Dobrze jest zostawi� go na chwil� w spokoju.
00:10:14:Tak, ja wiedzia�am...|Wiedzia�am to.
00:10:19:Nie mog� uwierzy�,|�e powiedzia� jej, �e to zrobicie.
00:10:22:- Ja ci powiedzia�am.|- To co innego. Jestem dziewczyn�.
00:10:25:- Ona te�.|- W�a�nie. Ale nawet...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin