Skins [01x07] Michelle.txt

(23 KB) Pobierz
00:01:21:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:01:25:Skins [01x07] Michelle
00:02:06:- Tak, stary, to moje. Moja kolej.|- Czeć, Chelle. Wszystko ok?
00:02:11:Ty podły zjebie! Nigdy więcej|nie chcę oglšdać twojego małego, żałosnego chuja.
00:02:16:Co jest, Suty?
00:02:19:Hej, hej, uspokój się, Chelle.
00:02:22:Czekałam, żeby mi powiedział.|Czas minšł, ty kutasie!
00:02:26:Jezu, co on zrobił tym razem?
00:02:30:- Sid?|- Nie wiem.
00:02:32:Och na litoć Boskš!
00:02:34:Jest porywcza, nie da się ukryć.
00:02:39:Tone, nie powiniene, sam wiesz, pójć do niej?
00:02:44:Sama wróci.
00:02:46:/Michelle! Chelle, co się stało?/
00:02:49:Nieważne!
00:02:50:"Nieważne"?
00:02:52:Znowu się z kim pieprzył?
00:02:56:Znowu?
00:02:59:Próbowałam ci powiedzieć, Chelle.
00:03:02:O kim?
00:03:04:- Ale ty nigdy nie chciała słuchać.|- O kim, na litoć Boskš?!
00:03:08:Jenny, Maggs, Kelly, Biała Justine, Czarna Justine,
00:03:11:Zajęcze Zšbki z wycieczki geograficznej,|ta wymuskana laska z chóru...
00:03:15:Abigail?
00:03:16:Abigail Stock?
00:03:19:Przyrzekał mi, że z niš nie.|Czemu mi nie powiedziała?
00:03:21:Uważałam cię za przyjaciółkę.
00:03:23:Chelle, próbowałam. Nie chciałam tylko...
00:03:27:To tylko Tony, prawda?
00:03:31:A ty z nim spała?
00:03:33:Co? Nie bšd głupia, Michelle.
00:03:35:Założę się, że chciała go zerżnšć.
00:03:41:Dzięki, Jal.|Po to sš przyjaciele, tak?
00:03:45:Cokolwiek, Chelle.
00:04:05:Chelle?
00:04:08:Id sobie.
00:04:12:Proszę, nie mów nikomu.|Wszyscy pomylš...
00:04:14:Co pomylš, Max?
00:04:15:Tak, to było cudowne,
00:04:19:ale nie możemy.
00:04:22:Że co chcesz zrobić?
00:04:25:Och...
00:04:28:O Boże.
00:04:30:Ty już więcej tego nawet nie zobaczysz,|nie mówišc już o lizaniu!
00:04:34:Teraz mnie posłuchaj, ok? To koniec.
00:04:36:Koniec i...
00:04:39:Chryste!
00:04:42:Łyka?
00:04:44:Nie! Boże, Michelle.
00:04:49:Z kim rozmawiała?
00:04:51:Z nikim.
00:04:58:Niedobrze mi.
00:05:00:Och, um...
00:05:07:- Już mi lepiej.|- To dobrze.
00:05:51:Powiesz mi co się stało?
00:05:53:Pewnie Tony?
00:05:59:Słuchaj, na pewno możesz to jako rozwišzać.
00:06:03:O Boże, tak bardzo go kocham!
00:06:08:I sprawiłam, że odszedł.
00:06:19:Zobacz... Jest taki kochany.
00:06:24:Porozmawiaj z nim. Zawsze najlepiej rozmawiać.
00:06:26:Tak?
00:06:29:Jasne. Komunikacja, to jest klucz.
00:06:34:Pierdol się, ty kutasie!
00:05:40:Nie, to ty mnie posłuchaj, debilu!
00:05:43:Zostaw mnie w spokoju. Zostaw mnie w spokoju!
00:05:45:Po raz ostatni ci mówię,|zostaw mnie kurwa w spokoju!
00:05:52:Mam, er... podwieć cię do domu?
00:05:54:- Dzięki.|- Kurwa mać.
00:05:58:Wiem kto to był.
00:06:00:Kto?
00:06:01:/Kto dzwonił./
00:06:03:/To był Chris, prawda?/
00:06:05:Oczywicie, że nie.
00:06:06:Czemu Chris miałby do mnie dzwonić?
00:06:08:/Angie. Angie!/
00:06:10:/Słuchaj, wiem, że tu jeste./|/Twoje auto jest na parkingu./
00:06:14:Pragniesz mnie, Angie!
00:06:18:O kurwa!
00:06:31:Nie rozumiem, czemu nie mogłe pojechać autobusem.
00:06:35:Brak gotówki.|Nie moja wina, że akademiki sš 8 kilometrów stšd.
00:06:39:- Tak czy siak, chciałem cię zobaczyć i...|- Zamknij się, Chris, ok?!
00:06:47:Michelle nie ma nic przeciwko.|Ma własne problemy, prawda, Chelle?
00:06:51:Zamknij się, Chris. ok?
00:06:52:Ok.
00:07:03:Dzięki, Angie. Jestem naprawdę wdzięczna...|za strój hokejowy i w ogóle.
00:07:07:Ja też.
00:07:08:Zamknij się!
00:07:13:Twój?
00:07:24:Jest w porzšdku, wiesz
00:07:25:Nie jest w porzšdku.
00:07:27:- Wiem, że mnie pragniesz.|- Nie pragnę cię.
00:07:30:To bardzo logiczne.
00:07:33:Nic z tego nie jest logiczne.|Jestem twojš jebanš nauczycielkš psychologii, ok?
00:07:37:To był błšd i nie zamierzam go powtórzyć!
00:07:57:Chelle. Chelle!
00:08:01:Hej, Suty!
00:08:04:Ono jest wschodem, a Julia jest słońcem!
00:08:07:Wzejd, cudne słońce, zgład zazdrosnš lunę,
00:08:10:która aż zbladła z gniewu, że ty jeste.
00:08:12:/Czemu jej nie zostawisz samej przez chwilę?/
00:08:15:Sidney?
00:08:17:- Ona myli, że jeste dupkiem.|- Wcale tak nie myli.
00:08:21:Czemu zawsze robisz taki burdel, Tone?
00:08:23:Rozejrzyj się, Sidney.
00:08:25:Pierdol wszystko, co się dzieje w tej gównianej miecinie.|Musisz improwizować.
00:08:29:- I nieważne, kogo zranisz?|- Więc poszalałem trochę z Maxxiem.
00:08:32:I co? On się nudził, ja się nudziłem,
00:08:35:Michelle się nudziła, a teraz już nie.
00:08:37:I ona będzie się czuć wietnie,|kiedy do mnie wróci.
00:08:39:- Jeste pewien?|- Nie bšd takim idiotš, Sid.
00:08:42:Oczywicie, że będzie.
00:08:44:To moja pani! To moja kochanka!
00:08:46:O, gdyby mogła wiedzieć, czym jest dla mnie!|Przemawia, chociaż nic nie mówi.
00:08:50:Cóż stšd? Jej oczy mówiš, oczom więc odpowiem.
00:08:58:Sid?
00:09:01:Widzisz, Sidney?|Teraz już rozumiesz!
00:09:05:Teraz już rozumiesz!
00:09:24:Co?
00:09:28:Skarbie, ona znowu to robi.
00:09:30:Michelle, nie patrz tak miesznie na Malcolma, kiedy on je.
00:09:33:- Czy on musi wydawać ten dwięk?|- Ja tylko jem, na litoć Boskš!
00:09:37:On tylko je.
00:09:38:Skarbie, dzisiaj przychodzi moja przesyłka.|Mogłaby pożyczyć mi trochę kasy.
00:09:42:/Jasne./
00:09:44:- Er, czemu dajesz mu pienišdze?|- Słonko, jestemy małżeństwem.
00:09:47:Wszyscy chcemy,|żeby nowy interes Malcolma wypalił, prawda?
00:09:50:Dzięki, skarbie.
00:09:55:Czemu jeste taka okropna?
00:09:57:- A co ci zależy?|- Zależy mi,
00:09:59:ale w sposób "Już jestem spóniona do pracy".|Więc dalej, streszczaj się.
00:10:05:- Rzuciłam Tony'ego.|- Och, dobrze. Za co?
00:10:07:Obcišgnšł chłopakowi z mojej klasy z historii,|podczas gdy ja patrzyłam.
00:10:12:Dobrze. Cóż, powiedz, że ci przykro czy co.|Sama nie wiem.
00:10:15:I bšd miła dla Malcolma.|Tak czy siak, co dzisiaj robisz?
00:10:19:Będę się włóczyć po domu w samej bielinie.
00:10:22:wietnie, ok.
00:10:23:Słuchaj, bšd miła dla Malcolma.
00:10:26:Kocham go. Jest moim mężem.
00:10:28:Spróbuj się cieszyć moim szczęciem.
00:10:47:Jezu!
00:10:49:Nauczycielki psychologii tak potrafiš?
00:10:51:Tak, potrafiš. Ale słuchaj,|to nie może wyjć na jaw, ok?
00:10:54:Hmm. Jasne.
00:10:56:Niele cię urzšdziła, Tone.
00:10:57:To nie od Michelle. To od niej.
00:11:00:Hej, Suty.
00:11:05:Ludzie majš problemy.
00:11:07:Jeli kto jeszcze chce mnie walnšć,|to proszę, nie krępujcie się.
00:11:15:Lepiej to z siebie wyrzucić.
00:11:16:Sidney, powiesz mi co tu się dzieje?
00:11:19:To jak pierdolony odcinek "Życia na fali".
00:11:21:Nic. Zostaw to, ok?
00:11:31:Dobrze, wszyscy. Um...
00:11:36:/Wszystko ok, Angie?/
00:11:38:Tak.
00:11:40:Um...
00:11:41:/Czemu nosisz ten szalik?/
00:11:44:Trochę dzisiaj wietrznie.
00:11:48:/Nie pasuje do ciebie, Ange./
00:11:50:Tak czy siak, kto przedstawia?
00:11:52:Ja.
00:11:54:Ok, coż, zaczynaj.
00:11:56:- "Rola seksu we władczych zwišzkach."|- Prosiłam, żeby to napisał?
00:12:01:Tak.
00:12:05:"Władza jest najważniejszš siłš we wszechwiecie."
00:12:07:"Pienišdze i wyglšd nie znaczš nic,|poza władzš, którš nam dajš."
00:12:12:"Drugš najważniejszš rzeczš jest seks.|Więc seks plus władza równa się zabawa."
00:12:25:Cokolwiek zrobiłe Michelle,|że jest ona zbyt zła, żeby o tym rozmawiać,
00:12:30:mam nadzieję, że się wstydzisz.
00:12:39:To wszystko moja wina.
00:12:44:Przelizałem się z Tonym na wycieczce w Rosji.
00:12:49:Zrobiłem to tylko dlatego,|że Anwar powiedział, że nienawidzi gejów,
00:12:52:więc się wkurzyłem i Tony mi obcišgnšł,|żeby mnie pocieszyć, wiecie
00:12:57:i nie miałem nic na myli, ale straciłem głowę
00:13:00:i potem on mi obcišgnał|i potem deportowali nas z Rosji.
00:13:03:I naprawdę bardzo mi przykro, że jestem dziwkš, ok?
00:13:15:Dobrze, cóż...
00:13:17:Kto jeszcze chce co z siebie wyrzucić?
00:13:22:- Jestem zakochany w...|- Siadaj!
00:14:12:Czeć, Abi.
00:14:14:Michelle. Jak, uh, dobrze cię widzieć.
00:14:17:Prawda?
00:14:19:- Mogę cię o co zapytać?|- Tak?
00:14:21:Ok. Tak się zastanawiałam,|ile razy rżnęła się z moim chłopakiem.
00:14:25:Och, Abi, to nieprawda!
00:14:27:Bardzo, bardzo chamskie z twojej strony? To ohydne!
00:14:30:Nie martw się, on się pierdoli z każdym...
00:14:32:wliczajšc chłopców, więc macie co wspólnego.
00:14:34:- O ty totalna dziwko!|- Hej, hej, hej! Spokojnie, Abi, spokojnie.
00:14:37:Boże, ja nie...! To znaczy ja nigdy...
00:14:40:To straszne.
00:14:41:Nie robiłabym tego, stary.|Nie wiadomo, co ona brała.
00:14:45:- Wiesz co mam na myli?|- To przekracza wszelkie granice!
00:14:48:Puć mnie!|Chcę nasrać tej jebanej dziwce-krowie-kurwie!
00:14:52:Chyba powinna ić.|Tak przy okazji jestem Josh, brat Abigail.
00:14:56:Słodko.
00:14:58:Ok, cóż, pa dziewczyny.
00:15:00:Pa Abi.
00:15:03:Puć mnie! Rozerwę jej cycki!
00:15:06:- Puć mnie!|- Łał!
00:15:09:Wracaj tu, ty dziwko w kręconych włosach!
00:15:12:Zaraz ci wyjebię!
00:15:14:Wracaj tu! Wracaj tu!
00:15:50:Jak długo zamierzasz się tak zachowywać?
00:15:56:Wiesz co? Nigdy nie zdawałam sobie sprawy,|jak kurewsko wyczerpujšce jest znać ciebie, Tone.
00:16:01:- To zabawa, chyba.|- Tak mylisz?
00:16:06:Tak czy siak, czego chcesz?
00:16:10:Wiesz co? Powiedz, że mnie kochasz.
00:16:14:Wiesz, że cię kocham, Suty.
00:16:16:Nie! Powiedz tak, jakby miał za mnie zginšć,
00:16:18:jakby nic innego się nie liczyło,|jakby twój wiat przestał się kręcić przeze mnie.
00:16:23:Jakby miał to na myli, ty gówniarzu. No dalej.
00:16:27:To znaczy... Daj spokój.
00:16:30:Zła odpowied, Tony.
00:16:33:Spierdalaj, jestem zajęta.
00:17:15:/Czeć, tutaj Cass./|Nie zostawiaj wiadomoci, bo i tak nie odsłucham.
00:17:34:Czeć.
00:17:36:Czesc.
00:17:39:Kochasz mnie, tak?
00:17:40:Naprawdę mnie kochasz?
00:17:42:Tak...
00:17:44:Jak bardzo?
00...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin