sonety-krymskie-bajdary_____.pdf

(35 KB) Pobierz
30538923 UNPDF
Adam Mickiewicz
Sonety krymskie
Bajdary
Wypuszczam na wiatr konia i nie szczdz razów;
Lasy, doliny, gazy, w kolei, w natoku;
U nóg mych pyn, gin, jak fale potoku;
Chc odurzy si, upi tym wirem obrazów.
A gdy spieniony rumak nie sucha rozkazów,
Gdy wiat kolory traci pod caunem mroku,
Jak w rozbitém wierciedle, tak w mém spiekém oku,
Snuj si mary lasów i dolin i gazów.
Ziemia pi, mnie snu nie ma. Skacz w morskie ona,
Czarny, wydty bawan z hukiem na brzeg dy,
Schylam ku niemu czoo, wycigam ramiona,
Pka nad gow fala, chaos mi okry:
Czekam, a myl, jak ódka wirami krcona,
Zbka si i na chwil w niepami pogry.
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin