sonety-krymskie-mogily-haremu_____.pdf

(39 KB) Pobierz
38258355 UNPDF
Adam Mickiewicz
Sonety krymskie
Mogiy Haremu
Mirza do Pielgrzyma
Tu z winnicy mioci niedojrzae grona
Wzito na stó Allaha; tu pereki Wschodu,
Z morza uciech i szczcia, porwaa za modu
Truna, koncha wiecznoci, do mrocznego ona.
Skrya je niepamici i czasu zasona;
Nad niemi turban zimny byszczy ród ogrodu,
Jak buczuk wojska cieniów, i ledwie u spodu
Zostay doni giaura wyryte imiona.
O wy, róe edeskie! u czystoci stoku
Odkwitny dni wasze pod wstydu liciami,
Na wieki zatajone niewiernemu oku.
Teraz grób wasz spojrzenie cudzoziemca plami, —
Pozwalam mu, — darujesz, o wielki Proroku!
On jeden z cudzoziemców poglda ze zami.
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin