Dlaczego Outsourcing IT.doc

(177 KB) Pobierz
Dlaczego Outsourcing IT

Dlaczego Outsourcing IT?

Outsourcing IT pozwala Ci skoncentrować się na działalności biznesowej. W kwestiach zaplecza informatycznego skorzystaj z doświadczenia ADEO. Zagwarantujemy Ci specjalistów z odpowiednimi komeptencjami na czas trwania projektu, dobierzemy technologie najlepiej dopasowane do stawianych zadań, przejmiemy na siebie ciężar zarządzanie zespołem podczas wykonywania produktu.

Modele Outsourcing w ADEO

Jesteśmy elastyczni, model współpracy dostosujemy dokładnie do Twoich potrzeb.

·         Time & material

W tym modelu udostępniamy Twojej firmie specjalistów z kompetencjami zgodnymi z Twoimi potrzebami. Rozliczenie odbywa się w oparciu o ilość czasu przez nich przepracowaną. Klienci ADEO cenią to rozwiązanie za dużą elastyczność, która umożliwia im realizację różnorodnych przedsięwzięć. Eksperci ADEO mogą pracować w siedzibie Twojej firmy lub realizować zadania w biurach ADEO.

·         Fixed-price

W tym modelu, na podstawie otrzymanej specyfikacji projektowej, określamy ramy czasowe oraz koszt realizacji produktu. Klienci ADEO cenią to rozwiązanie za dokładną znajomość budżetu projektu oraz harmonogramu jego wdrożenia. Prace nad realizacją odbywają się w siedzibie ADEO. Istnieje możliwość delegacji koordynatora do firmy Klienta, który nadzoruje zbieranie wymagań oraz późniejsze wdrożenie.

Krok po kroku

Poleć znajomemuWydrukujSubskrybuj RSSA A A

20 październik 2009

(ag)

Outsourcing ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Decyzja o zleceniu zadań na zewnątrz nie jest zadaniem łatwym. Trzeba starannie wyważyć spodziewane korzyści, jak i mogące się pojawić zagrożenia. Wśród korzyści nie musi być tylko, wymieniana najczęściej, oszczędność własnych zasobów i środków.

Równie ważnymi pożytkami, jak przekonują autorzy książki, mogą być: dostęp do wiedzy zewnętrznych ekspertów, wzrost pozycji rynkowej bez wielkich inwestycji, możliwość szczegółowego rozliczania tylko za wykonaną, potrzebną pracę.

Publikacja, której autorami są praktycy z wieloletnim doświadczeniem w projektach oustourcingowych, ma pomóc menedżerom zarówno w przygotowaniu założeń projektu outsourcingowego oraz wyborze dostawcy, jak również w zarządzaniu kontraktem outsourcingowym i jego zmianą. W książce, pomyślanej jako przewodnik po sprawdzonych praktykach outsourcingowych, znajdują się m.in. wskazówki, jak ustalić, które zadania zlecać na zewnątrz, jak przeprowadzić konkurs ofert, jak zorganizować rozpoczęcie współpracy z dostawcą, by firmie nie groził chaos, kiedy i na jakiej podstawie podjąć decyzję o zakończeniu współpracy z kontrahentem.

Wśród poruszanych w książce zagadnień znajdują się m.in.: elementy oceny strategicznej, operacyjnej i finansowej projektu outsourcingowego, analiza potrzeb, zasady oceny dostawcy, negocjacji i zarządzania kontraktem, zarządzanie relacjami wewnętrznymi i zewnętrznymi w trakcie umowy outsourcingowej, modyfikacja jej założeń lub zakończenie współpracy. Autorzy zwracają uwagę na umiejętność właściwego doboru i stosowania miar oraz wskaźników do oceny efektywności wybranego rozwiązania. Do najczęstszych pułapek outsourcingu zaliczają m.in.: brak zaangażowania menedżerów, brak planu komunikacji, nierozpoznanie ryzyka biznesowego, nadmierny pośpiech we wdrażaniu projektu czy niedocenianie różnic kulturowych. (AG)

 

Pilot outsourcingu w administracji

Poleć znajomemuWydrukujSubskrybuj RSSA A A

20 maj 2002

Dorota Konowrocka

Ministerstwo Gospodarki w ramach pilotażu zdecydowało się na oddanie obsługi części stacji roboczych w outsourcing.


<b>Zbigniew Mularzuk</b>, Dyrektor Biura Informatyki Ministerstwa Gospodarki Trudno trafić na ślad korzystania z usług outsourcingu w administracji państwowej. Do zawarcia tego rodzaju umów przygotowują się rejestry państwowe, będące w gestii Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Skorzystanie z outsourcingu rozważa Ministerstwo Skarbu Państwa i niektóre urzędy miast, ale trudno jeszcze mówić o konkretnych, zrealizowanych projektach. W zasadzie jedynym dotychczasowym przykładem zastosowania outsourcingu w administracji jest Krajowe Biuro Wyborcze.

Tymczasem na podstawie rozstrzygniętego jesienią 2001 r. przetargu nieograniczonego Ministerstwo Gospodarki oddało pilotażowo w outsourcing firmie Potronics obsługę 150 z 800 wykorzystywanych stacji roboczych i zamierza konsekwentnie rozszerzać zakres outsourcingu. Jak twierdzi Zbigniew Mularzuk, dyrektor Biura Informatyki Ministerstwa Gospodarki, umową objęty jest co prawda zaledwie fragment informatycznej działalności ministerstwa, niemniej jest to jedna z pierwszych umów outsourcingowych tego rodzaju w administracji polskiej. Zaadaptowanie przez administrację modelu outsourcingu może otworzyć nowy rynek dla firm informatycznych.

Kłopot z głowy

Przedmiotem zamówienia ministerstwa była obsługa przez firmę Potronics 150 stanowisk pracy w wybranych departamentach. Firma użyczy stacji roboczych wraz z niezbędnym do realizacji umowy oprogramowaniem systemowym do udostępnienia usług sieciowych i aplikacji eksploatowanych w zintegrowanym systemie informatycznym ministerstwa. Potronics zobowiązał się do tworzenia kopii zapasowych, ochrony antywirusowej, udostępnienia na stacjach roboczych pakietów Microsoft Office (przy czym licencje należą do ministerstwa) oraz instalowania i konfigurowania urządzeń peryferyjnych, stanowiących własność Ministerstwa Gospodarki. Potronics "zarządza także serwisem urządzeń informatycznych stanowiących własność ministerstwa, zlokalizowanych na terenie obsługiwanego departamentu, gwarantując obsługę serwisową w czasie nie dłuższym niż 30 minut".

Precyzyjne wyliczenie kosztów utrzymania stacji roboczych - przed zawarciem umowy z firmą Potronics - nie było możliwe. Dyrektor Biura Informatyki szacuje jednak, że spadły one o ok. 20%. Outsourcing odciążył dział serwisu i departament zamówień publicznych - długoterminowa umowa eliminuje wiele mniejszych przetargów na usługi serwisowe i dostawy sprzętu - oraz dział techniczny.

"Największa korzyść wynika jednak z tego, że my po prostu nie musimy się tym zajmować. Oddaliśmy potencjalne kłopoty w ręce firmy, której możemy stawiać wymagania i od której możemy twardo egzekwować realizowanie umowy" - mówi Zbigniew Mularzuk. Oddelegowany do pracy w Warszawie pracownik łódzkiego Potronicsa jest zobowiązany zareagować na problemy zgłaszane przez użytkowników w ciągu 15 minut, a rozwiązać je w ciągu godziny, co oznacza, że de facto musi mieć do dyspozycji zapasowe stacje robocze, gotowe do natychmiastowego uruchomienia. "Mamy w tej chwili ok. 800 stanowisk użytkowników. Przeciętny okres użytkowania stacji roboczej to cztery lata, po których ze względu na tzw. moralne zużycie należy ją wymienić. W ramach projektu pilotażowego przekazaliśmy w outsourcing 150 stanowisk, rezygnując z wykorzystywanych do tej pory i przechodząc - bez żadnych inwestycji z naszej strony - na udostępnione nam przez firmę Potronics. Rozkładając przejęcie wszystkich stacji roboczych na etapy, chronimy dokonane już inwestycje" - wyjaśnia Zbigniew Mularzuk.

Kolejne etapy

Zakres outsourcingu będzie prawdopodobnie rozszerzany w kolejnych latach. Na razie ministerstwo nie zdecydowało się na oddanie opieki nad serwerami aplikacji czy bazami danych ani trwałe przekazanie na zewnątrz tworzenia oprogramowania, choć oczywiście na tradycyjnych zasadach zleca wykonanie poszczególnych projektów informatycznych. "Dążę do tego, by ministerstwo nie zajmowało się produkcją oprogramowania. Oczywiście, ministerstwo powinno zachować kontrolę - i tylko kontrolę - nad systemem informacyjnym i wspomagającym go systemem informatycznym. Innymi słowy, powinniśmy zatrudniać urzędników, którzy określają informatyczne potrzeby urzędu, piszą dobre specyfikacje usług i produktów, określają strategię rozwoju informatyzacji; ale nie wąsko wyspecjalizowanych informatyków" - deklaruje Zbigniew Mularzuk, zauważając jednocześnie, że w outsourcing można przekazać tylko te fragmenty informatyki, które zostały dobrze zdefiniowane, dookreślone. Nie wyklucza zlecenia zewnętrznej firmie analizy i wyboru np. architektury systemu obsługującego cały resort - co można zaliczyć do obszaru strategii informatyzacji - o ile pracownicy ministerstwa są w stanie określić kluczowe potrzeby i wymagania zleceniodawcy.

Oferta firmy Potronics, startującej w przetargu razem z IBM Polska, okazała się najkorzystniejsza ze względu na cenę. Czy firmie uda się podpisać umowę na realizację kolejnych etapów outsourcingu? "Zawsze byłem zwolennikiem konkurencji i starałem się wprowadzać ją we wszystkich możliwych obszarach, rozsądnie byłoby więc podpisać umowy z kilkoma niezależnymi usługodawcami. Z drugiej jednak strony, nigdy nie miałem kłopotów z &#171;wyłącznymi&#187; kontraktami" - mówi Zbigniew Mularzuk. Umowę z Potronicsem zawarto na trzy lata, ale ministerstwo może rozwiązać ją w ciągu miesiąca. Zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych, umowa może zostać rozwiązana, jeśli jej wykonanie nie leży w interesie publicznym, czego nie można było przewidzieć w chwili zawarcia umowy.

 

 

Pouczająca lekcja współpracy

Poleć znajomemuWydrukujSubskrybuj RSSA A A

7 październik 2002

Dorota Konowrocka

Rynkowe zawirowania stanowią zachętę do skorzystania z usług outsourcingowych.

Rynkowe zawirowania stanowią zachętę do skorzystania z usług outsourcingowych.

Firma analityczna IDC przeprowadziła badanie, w którym przyjęto tezę, że outsourcing może być szczególnie użyteczny dla przedsiębiorstw działających w sektorach o najbardziej zmiennym otoczeniu gospodarczym. Na podstawie wskazań respondentów do szczególnie niestabilnych sektorów zaliczono usługi finansowe, organizacje użyteczności publicznej, sektory chemiczny i energetyczny oraz telekomunikacyjny. Najbardziej stabilna okazała się produkcja przemysłowa. Przedsiębiorstwa działające w tych sektorach częściej niż inne korzystają z usług outsourcingowych i wydają na nie prawie dwukrotnie więcej niż wynosi średnia. Okazało się również, że zmienia się stosunek przedsiębiorców do outsourcingu, który zaczyna być postrzegany jako sposób na elastyczne dostosowanie się do zmieniających się warunków gospodarczych. Połowa badanych przedsiębiorców oczekuje dziś, że firma outsourcingowa stanie się dla nich partnerem strategicznym, współdziałającym w przeobrażaniu metod prowadzenia firmy.

Korzystne usługi

Analitycy IDC zauważają, że przedsiębiorstwa od dawna korzystały w outsourcingu z usług call center, zarządzania sieciami telekomunikacyjnymi czy administrowania nieruchomościami. Do tej pory jednak celem wykorzystania outsourcingu było uzyskanie korzyści finansowych: redukcja kosztów, przekształcenie kosztów stałych w zmienne, uwolnienie kapitału zamrożonego. Dzisiaj przyczyną zawierania kontraktów outsourcingowych jest raczej potrzeba skoncentrowania się na kluczowej działalności i uzyskania większej elastycz- ności działania.

Menedżerowie obecnie za największe wyzwania biznesowe w swoim sektorze uznali konieczność redukcji kosztów (66% respondentów zwróciło uwagę na ten problem), zmieniające się potrzeby klientów (42%) i zmiany regulacji prawnych (38%). Relatywnie niewielkim problemem okazały się procesy konsolidacji, przejęć i połączeń (ok. 30%), przy czym konsolidacja była bardziej niepokojąca dla przedsiębiorstw europejskich (45%) niż amerykańskich (21%). Może być to związane z faktem, że Europa później weszła w fazę procesów konsolidacji. Firmy amerykańskie z kolei bardziej obawiają się zmian regulacji w poszczególnych sektorach. W zmiennych sektorach największą wagę przywiązuje się do konieczności redukcji kosztów, zmian regulacji prawnych (usługi finansowe) i zmieniających się potrzeb klientów (telekomunikacja, media, sieci).

Co najczęściej oddawane jest w outsourcing

1 Rozwój oprogramowania

2 Zarządzanie infrastrukturą teleinformatyczną

3 Naliczanie płac

4 Obsługa help-desku

5 Obsługa procesów logistycznych

6 Przejęcie zadań całego działu informatyki

7 Zarządzanie centrum obsługi klienta

8 Administrowanie oprogramowaniem

9 Zarządzanie zasobami ludzkimi

10 Marketing

11 Wybrane, szczegółowe funkcje związane z informatyką

12 Finanse i księgowość

13 Produkcja

14 Obsługa techniczna sprzętu

15 Sprzedaż

Źródło: IDC

 

Za mało outsourcingu

Poleć znajomemuWydrukujSubskrybuj RSSA A A

25 maj 1998

Jacek Diehl

Wiele firm informatycznych znajduje się obecnie w trudnej sytuacji: z handlu żyje im się coraz gorzej, natomiast ze świadczenia usług nie mogłyby się jeszcze utrzymać.


Sytuacja w branży informatycznej dojrzewa do przełomu. Zbliżamy się do momentu, w którym niewielkie firmy, świadczące usługi na rzecz przedsiębiorstw i innych organizacji, staną się samodzielnym, liczącym się segmentem rynku informatycznego z jednej strony, z drugiej zaś ich działalność znacznie zwiększy efektywność wykorzystania technologii przez użytkowników, a więc uwiarygodni jej dostawców. Efektem może być szybki wzrost popytu.

Na razie przesłanki

Jest kilka przesłanek do takich optymistycznych rokowań, choć wciąż istotne są i te czynniki, które hamują rozwój firm usługowych. W przedsiębiorstwach bowiem w dalszym ciągu panuje stereotyp wykonywania wszystkiego we własnym zakresie. Szef informatyki obawia się, że zlecając wykonanie pracy na zewnątrz straci kontrolę nad wydarzeniami bądź zewnętrzny wykonawca stanie się dla niego konkurencją. Toteż jest charakterystyczne, że outsourcing częściej występuje wśród firm zatrudniających do zawiadywania informatyką doświadczonych specjalistów, umieszczając ich wysoko w strukturze firmy. Czują się wtedy pewnie, przy tym dobrze wiedząc, ile czasu, pieniędzy i wysiłku kosztuje samodzielne, dokładne opracowanie jednego projektu. Tak dzieje się w firmach z dużym udziałem kapitału zagranicznego czy polskich oddziałach wielkich korporacji. Tak jest również tam, gdzie szef informatyki ma bardziej menedżerskie niż informatyczne predyspozycje i doskonale zdaje sobie sprawę, że już wystarczająco trudnym zadaniem jest dopilnowanie prac zlecanych na zewnątrz, nie mówiąc o wykonywaniu ich samodzielnie.

Istotną przesłanką do powierzania zadań informatycznych firmom zewnętrznym jest duży koszt utrzymywania własnej kadry. Płaca informatyka nie jest zbyt wygórowana, jednak dużo kosztuje wyposażenie jego środowiska pracy, szkolenia i konferencje oraz formalna obsługa etatu. Coraz częściej bardziej opłacalne jest wynajęcie specjalistów zewnętrznych. Jest to korzystne również dlatego, że kierownictwo przedsiębiorstwa nie ma zmartwienia, gdy najważniejszy dla projektu człowiek znajdzie ciekawsze czy lepiej płatne zajęcie. Nie jest to zagrożenie wyimaginowane: na rynku trwa bezpardonowa walka o najlepszych fachowców, nawet tych początkujących, ale dobrze zapowiadających się.

Co może partner

Jeśli informatyka w przedsiębiorstwie pełni rolę strategiczną, to konieczne jest posiadanie własnego, stałego zespołu, zlecanie zaś jedynie pewnych zadań. Jeśli informatyka nie pełni takiej roli, to przedsiębiorstwo może spokojnie wyprowadzić na zewnętrz prawie wszystkie prace.

Istotną rolę w podejmowaniu decyzji o outsourcingu odgrywają koszty. Na przykład obniżenie kosztów zarządzania serwerami jest szczególnie ważne, zwłaszcza przy konieczności obsługi wielu lokalizacji - serwerami Windows NT można już w bardzo dużym stopniu zarządzać zdalnie. Niektóre proste czy wcześniej zaprogramowane czynności można wykonać nawet przez telefon komórkowy, bardziej złożone - za pomocą podręcznych komputerków wielkości kasety wideo (np. z Windows CE czy Windows 95/NT) czy wreszcie za pomocą klasycznych laptopów. Administrator może być też automatycznie powiadamiany o wybranych zdarzeniach systemowych lub aplikacyjnych (np. może otrzymywać informacje pod numer telefonu GSM). Oczywiście, serwer musi być odpowiednio wyposażony do zdalnego zarządzania, ale koszty te nie są zbyt wysokie w porównaniu z kosztem serwera.

Typowym zadaniem, które lepiej zlecić na zewnątrz, jest instalacja i testowanie unowocześnień. Warto tak uczynić, choćby ze względu na trudność w zapoznaniu się ze wszystkimi publikowanymi aktualizacjami i ich wzajemnymi zależnościami.

W przypadku niewielkich firm, mających kilkanaście komputerów PC, przeznaczonych głównie do prac biurowych, outsourcing help-desku jest od dawna stosowany. W ostatnim roku znacznie wzrosło zapotrzebowanie na usługi informatyczne dla takich firm. Wydaje się, że najkorzystniejszą dla nich formą zaspokojenia tych potrzeb jest współpraca z małą firmą informatyczną, zajmującą się składaniem czy dostawami komputerów oraz podstawową obsługą w zakresie oprogramowania, np. gotową do wykonywania głównych zadań help-desku, włącznie z przyjazdem do firmy tylko po to, aby podłączyć kabel do drukarki czy ustawić margines w edytorze tekstu.

W większych firmach lub mających bardziej zróżnicowane czy złożone oprogramowanie można z pewnością mówić o outsourcingu całych segmentów IT, np. instalacji i opiece nad systemem poczty czy systemem faksowym, dołączeniu do Internetu, tworzeniu małych aplikacji dostosowanych do konkretnych potrzeb (custom software) czy też administrowaniu bazą danych (włącznie z archiwizacją). W roku 1997 dało się zaobserwować rosnące zainteresowanie tego typu usługami.

Nowy narybek przedsiębiorców

Prawdopodobnie także świadczeniem usług informatycznych zajmą się fachowcy. W przedsiębiorstwach jest dużo zdolnych informatyków, "złotych rączek". Są oni bezcenni, gdyż potrafią wszystko. Ale są też oni już bardzo zmęczeni i zdegustowani swoją rolą, bo służą do łatania wszystkich dziur. Wielu z nich chce odejść z tych przedsiębiorstw, a następnie przyłączyć się do małych firm usługowych, które umożliwiają wszechstronny rozwój lub utworzenie własnej firmy o takim profilu. Wiedzą, że przez co najmniej rok nowo powstała firma będzie musiała walczyć o przeżycie, czyli udowadniać, że jest zdolna realizować różne zadania, ale potem będzie prosperować w miarę stabilnie.

Wiele przedsiębiorstw i innych organizacji woli współpracę z mniejszą firmą, zdaje bowiem sobie sprawę, że przyłoży się ona bardziej do projektu niż firma duża, dla której każde zlecenie jest jednym z wielu i musi stworzyć pewną hierarchię ich realizowania.

 

Skromny wstęp do outsourcingu

Poleć znajomemuWydrukujSubskrybuj RSSA A A

31 maj 1999

Iwona D. Bartczak

Firmy informatyczne cieszą się z tego, że klienci zaczynają odkrywać zalety outsourcingu, ale nie znają wszystkich przyczyn zainteresowania tą formą opieki nad systemami informatycznymi.


Gdyby je poznali, ich zadowolenie znacznie zmniejszyłoby się. Jedna bowiem z ważnych przesłanek poszukiwania nowych form informatyzacji i następnie opieki nad wdrożonym systemem wynika z negatywnej opinii o dostawcach rozwiązań informatycznych. W pewnym sensie jest to wotum nieufności wobec branży informatycznej. Otóż wielu menedżerów czuje się słabszym partnerem w negocjacjach z firmami informatycznymi. Znają potrzeby swojego przedsiębiorstwa, wspólnie z własnym zespołem informatyków potrafią ustalić, które obszary mogłaby wspomóc informatyka, ale nie mogą wynegocjować atrakcyjnej ceny, adekwatnej do korzyści, jakie przyniesie wdrożenie, oraz ocenić, czy kupowany pakiet rzeczywiście zawiera to, co proponują dostawcy. Szukają kogoś, kto byłby równie kompetentny i silny jak dostawcy pakietów i sprzętu, a jednocześnie stałby po ich stronie. Wydaje się, że idealnym rozwiązaniem byłaby firma usługowa, wyspecjalizowana w informatyce, ale niezależna od jej producentów. Jednak te firmy informatyczne, które dzisiaj przygotowują się do podziału tego tortu, muszą zrobić rzetelny rachunek sumienia i upewnić się, czy to właśnie nie od nich chcą uciec klienci. Może się zdarzyć, że tym tortem będą się rozkoszować inne firmy niż te, dzisiaj głośne i pewne siebie.

Dużo racjonalnych przyczyn

Za outsourcingiem przemawia wiele innych przyczyn, nie związanych z oceną branży informatycznej. Po pierwsze, przedsiębiorstwa wdrażają coraz bardziej skomplikowane systemy. Jeśli chcą to robić samodzielnie, ponoszą ogromny koszt wyszkolenia i utrzymywania rozbudowanego zespołu specjalistów oraz zakupu narzędzi informatycznych, wspomagających wdrożenie. Po skończeniu wdrożenia zasoby przestają być potrzebne, ich utrzymywanie jest nieuzasadnione ani ekonomicznie, ani merytorycznie.

Po drugie, dyrektorzy przedsiębiorstw coraz aktywniej korzystają z informatyki, stają się bardziej odważni i kompetentni, nie traktują informatyki jako dziedziny tajemniczej i tak trudnej, że mogliby się skompromitować zbytnim zaangażowaniem. Nowocześni menedżerowie nie chcą być zakładnikami szefów informatyki, często trwających na swoich stanowiskach od kilkunastu lat i uważających informatykę za niepodzielną domenę. Nikogo nie chcą dopuścić do niej, aby zachować władzę, a także obronić swoje interesy materialne. Dyrektorzy niejednokrotnie stwierdzają, że szybciej porozumieją się z człowiekiem z zewnątrz niż z własnym, niechętnym zmianom, pracownikiem.

Po trzecie, poważne przedsięwzięcie informatyczne przeprowadzane w tradycyjny sposób, czyli z udziałem pracowników, doradców i dostawców zewnętrznych, wymaga od kierownictwa wiele decyzji, a przed ich podjęciem czasu na poznanie problemu. Wśród menedżerów czas jest najbardziej deficytowym dobrem. Jeśli więc problem mogą powierzyć komuś w całości, chętnie to czynią.

Po czwarte, istnieje zapotrzebowanie na wyrafinowane narzędzia informatyczne, np. w mniejszych lub mniej bogatych podmiotach (firmach, bankach, urzędach), czyli takich, których nie stać na wyłączne użytkowanie takiego oprogramowania lub sprzętu. Wówczas rozwiązaniem jest ich dzierżawa za odpowiednią opłatą. Są już i takie kontrakty.

Polska droga do outsourcingu

Kto odpowie na to zapotrzebowanie przedsiębiorstw, a także banków, urzędów, instytucji? W Polsce nie zrobiły na razie dużego interesu informatyczne firmy usługowe lub doradcze, które należą do światowej czołówki. Jednak polskim rynkiem są zainteresowane mniejsze firmy outsourcingowe z Europy. Renesans przeżywają też firmy tradycyjnie zajmujące się przetwarzaniem danych. Dosyć długo pozostawały w cieniu dostawców oprogramowania i sprzętu, dzisiaj widzą szansę właśnie w outsourcingu. Trzecia grupa firm to podmioty, które powstały dzięki usamodzielnieniu się działów informatyki wielkich przedsiębiorstw. Długi czas obsługiwały jedynie firmy macierzyste. Teraz będą walczyć również o innych klientów, oferując im kompleksową obsługę.

 

Rozwój SPARC w outsourcingu

Poleć znajomemuWydrukujSubskrybuj RSSA A A

3 listopad 2003

Computerworld

Jak donosi japoński magazyn Nihon Keizai Shimbun, Sun Microsystems prowadzi rozmowy w sprawie powierzenia produkcji swoich procesorów i serwerów klasy high-end koncernowi Fujitsu. Rzecznik Suna potwierdził co prawda, że Scott McNealy, prezes firmy, spotkał się z kierownictwem Fujitsu, nie ujawnił jednak o czym rozmawiali.


Japoński dziennik, powołując się na anonimowe źródło, utrzymuje, że firmy prowadzą negocjacje w sprawie rozszerzenia współpracy. Fujitsu - wieloletni partner Sun Microsystems - miałby zająć się produkcją serwerów high-end amerykańskiej firmy (w cenach powyżej 370 tys. USD). W tym segmencie Sun notuje największy spadek poziomu sprzedaży. Być może planowana umowa jest również częścią programu oszczędnościowego Suna.

Firma dziesiąty kwartał z rzędu odnotowała spadek sprzedaży (do 2,53 mld USD). W pierwszym kwartale 2004 roku finansowego Sun odnotował stratę ok. 286 mln USD. O jego wynikach zdecydowały ponownie spadek sprzedaży serwerów wyższej klasy i techniczne problemy produkcyjne. W reakcji na tę informację analityk banku inwestycyjnego Merill Lynch przedstawił listę rad, które prezes Sun Microsystems powinien jak najszybciej wprowadzić w życie. Jedną z nich jest ograniczenie wydatków na rozwój architektury SPARC. Według nieoficjalnych informacji umowa Suna z Fujitsu obejmowałaby właśnie współpracę nad rozwojem architektury SPARC, na której opierają się procesory UltraSparc Suna i Sparc64 Fujitsu. Japoński koncern miałby przejąć produkcję procesorów od Sun Microsystems.

 

 

Hipoteka w outsourcingu

Poleć znajomemuWydrukujSubskrybuj RSSA A A

22 marzec 2004

Adam Jadczak

Nykredit Bank Hipoteczny jest pierwszym bankiem, który zdecydował się oddać obsługę systemu centralnego w outsourcing.


Nykredit jest jednym z największych duńskich banków udzielających kredytów hipotecznych. Niedawno zdecydował się na rozpoczęcie działalności w innych krajach Europy - na początek wybrano Hiszpanię, Francję i Polskę. W przypadku dwóch pierwszych krajów chodziło o kredytowanie zakupów przez Duńczyków wakacyjnych nieruchomości nad Morzem Śródziemnym. Polska ma być próbą przed ewentualną ekspansją na rynki Europy Środkowo-Wschodniej.

Kopenhaga-Rzeszów

Kliknij, aby powiększyćTomasz Sułek, specjalista ds. IT (z lewej) i Kasper Holm, Project Manager w Nykredit Bank Hipoteczny Nykredit ma w Danii własny duży dział IT, zajmujący się m.in. rozwojem aplikacji. Mimo to opracowanie systemu informatycznego obsługującego Nykredit Bank Hipoteczny powierzono polskiej firmie.

Partnerem technologicznym Duńczyków został rzeszowski Comp, firma specjalizująca się m.in. w obsłudze banków hipotecznych. "Spółka z Rzeszowa zaoferowała nam najbardziej kompleksowe rozwiązanie, do tego atrakcyjne cenowo. Zresztą z rozwiązania tej firmy korzystają wszystkie banki hipoteczne działające w Polsce" - mówi Tomasz Sułek, specjalista ds. IT w Nykredit Bank Hipoteczny. "Nasze rozwiązania opracowane w Danii są zbyt złożone, jak na potrzeby rynków środkowoeuropejskich. Niewiele systemów na świecie mogłoby sprostać wymogom duńskiego rynku hipotecznego, a zwłaszcza obsłużyć tak wiele typów produktów kredytowych" - dodaje Kasper Holm, Project Manager w Nykredit Bank Hipoteczny.

Jeśli plany ekspansji Nykredit się powiodą, niewykluczone że oddziały zlokalizowane w pozostałych krajach Europy Środkowej również będą obsługiwane przez Comp Rzeszów. "Na pewno będzie to firma, z którą w pierwszej kolejności będziemy na ten temat rozmawiać. Polskie przepisy są zbliżone do czeskich i słowackich, a dodatkowo Comp Rzeszów ma plany ekspansji na te rynki" - mówi Kasper Holm.

Zasady współpracy

Współpraca między Comp Rzeszów i Nykredit rozpoczęła się na początku stycznia 2003 r. Comp Rzeszów specjalnie na potrzeby Nykredit Bank Hipoteczny stworzył w Warszawie centrum przetwarzania danych, w którym zainstalowano sprzęt IBM.

Comp Rzeszów przejął w zarządzanie centrum. Pracownicy rzeszowskiej spółki przejęli również czynności związane z utrzymaniem i rozwojem systemu, a także archiwizacją danych oraz obowiązki dotyczące przygotowania tzw. zamknięcia dnia, miesiąca czy roku.

We własnym zakresie bank kupił tylko licencję na bazę danych Oracle i system Heops przeznaczony dla banków hipotecznych. Za pozostałe usługi Nykredit co miesiąc rozlicza się z Comp. "W Danii wiele usług jest oddawanych w outsourcing. Duńskie banki zwykle współdzielą te same centra danych" - opowiada Kasper Holm. "Skorzystanie z outsourcingu w Polsce było wygodnym sposobem na rozpoczęcie działalności" - dodaje. Przed otrzymaniem zgody na prowadzenie działalności w Polsce od Narodowego Banku Polskiego i Komisji Nadzoru Bankowego, Nykredit Bank Hipoteczny musiał przedłożyć stosowne dokumenty, w tym opisujące zasady współpracy z Comp Rzeszów.

"Podpisując umowę, zwracaliśmy przede wszystkim uwagę na to, czy Comp Rzeszów ma wystarczającą liczbę przeszkolonych pracowników. Chcieliśmy także, aby poszczególne składowe ponoszonych przez nas co miesiąc kosztów były rozdzielone, dla większej przejrzystości" - opowiada Kasper Holm. W skład comiesięcznych kosztów wchodzą opłaty za pracę czterech specjalistów Comp Rzeszów, wynajem centrum przetwarzania danych i eksploatację platformy sprzętowej. W kontrakcie zawarto także informacje...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin