Nieostrożny Maciek.doc

(21 KB) Pobierz
Nieostrożny Maciek

Nieostrożny Maciek

Autor: Bożena Forma

 

Mamusia postawiła na stole talerz z kawałkami świeżego drożdżowego ciasta.

 

- Ja chcę największy kawałek - Maciek wyciągnął ręce, kładąc się na stole.

 

Nagle rozległ się głośny krzyk połączony z brzękiem tłuczonego szkła. Chłopiec na chwilę znieruchomiał, a następnie zerwał się z miejsca, ściągając z siebie polaną gorącą kawą bluzę. Pomagała mu babcia, dziadek i rodzice, a on strasznie krzyczał trzymając w ręce kawał ciasta.

 

- Jak można kłaść się na stole? Najpierw częstują się dorośli, a dzieci czekają grzecznie aż im ktoś nałoży - tłumaczyła niecierpliwie babcia.

 

- Ale ja chciałem pierwszy - szlochał Maciek.

 

Tatuś spojrzał na stół. Ciasto zalane kawą nie wyglądało już tak apetycznie.

 

- Zobacz jak brzydko wygląda na stole. Dobrze, że nic ci się nie stało. Gruba bluza ochroniła twoje ciało przed poparzeniami.

 

- Ciasta już nikt nie spróbuje - westchnęła babcia.

 

Maciek przestał płakać. Popatrzył na bliskie mu osoby i bardzo się zawstydził.

 

- Przepraszam, już nigdy tak się nie zachowam. To było bardzo niegrzeczne.

 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin