Milos Forman - Lot nad kukułczym gniazdem (One Flew Over the Cuckoo's Nest).txt

(57 KB) Pobierz
00:00:45:Synchro:|Keepon
00:00:52:Lot nad kuku�czym gniazdem
00:02:31:- Dzie� dobry, panno Ratched.|- Dzie� dobry.
00:02:33:- Dzie� dobry, panno Ratched.|- Pan Washington.
00:02:43:- Dzie� dobry, panno Ratched.|- Dzie� dobry.
00:02:47:- Dzie� dobry, Bancini.|- Dzie� dobry.
00:02:57:Jak si� czujesz?
00:03:00:Wypocz�ty.
00:03:18:Czas na lekarstwa.
00:03:47:Przesuwa� si�.
00:03:50:Prosz�, panie Fredrickson.
00:04:07:Sok.
00:04:14:Wodzu.
00:04:25:Idziemy, przyjacielu.
00:04:45:SALE|23-A 23-B 23-C
00:04:49:Jego papiery, prosz� pokwitowa�.
00:05:49:Cze��.
00:05:54:- Przyjecha� pan McMurphy.|- W porz�dku.
00:06:14:Jestem gotowa.
00:06:15:Jedna para skarpet.
00:06:20:Podkoszulek.
00:06:27:Cze��.
00:06:32:Do diab�a, jeste� wielki jak g�ra.
00:06:34:Gra�e� kiedy� w football?
00:06:37:Jak si� nazywasz?
00:06:39:Nie s�yszy ci�, jest g�uchy.
00:06:42:To g�uchoniemy Indianin.
00:06:46:M�wisz?
00:06:48:Dalej, Bibbit.
00:06:50:Nie wydaje nawet d�wi�ku?
00:06:54:Hough.
00:07:06:Walet trefl.
00:07:13:Jak ci� zw�, synu?
00:07:14:Billy Bibbit.
00:07:16:Mi�o ci� pozna�. Jestem McMurphy.
00:07:20:To karty Charlie'go Cheswicka!
00:07:23:As pik.
00:07:26:Twoja kolej, Bill.
00:07:28:Dziesi�tka.
00:07:32:- Wy�� swoje, dobrze?|- Chwileczk�.
00:07:39:To b�dzie moje.
00:07:41:- Wygra�em.|- Przebi�e�?
00:07:42:- Jasne.|- Gracie w bezika, Bill?
00:07:48:Jaka stawka?
00:07:50:Pi��dziesi�t.
00:07:57:Lubisz zagl�da� innym w karty?
00:08:00:Tak.
00:08:02:A widzia�e� co� takiego?
00:08:12:- Dalej, Martini.|- Martini.
00:08:15:Martini, wychodzisz w trefle?
00:08:22:Kto teraz chodzi?
00:08:24:Zaraz, on przebi�...
00:08:25:Dok�d idziesz?
00:08:27:- Nie grasz ju�?|- O co chodzi?
00:08:29:Nie grasz dalej, Martini?
00:08:32:Martini? Ja chc� gra�.
00:08:37:Billy, ja chc� co� wygra�.
00:08:40:We� si� w gar��, dobrze?
00:08:45:Tak?
00:08:48:- Pan McMurphy, doktorze.|- Dobrze, niech wejdzie.
00:08:55:Dzi�kuj�.
00:08:57:Jestem doktor Spivey.
00:08:59:Ogromnie mi mi�o, doktorze.
00:09:01:We� krzes�o, siadaj, porozmawiamy.
00:09:03:Jasne.
00:09:15:R.P. McMurphy.
00:09:17:Kawa� ryby, doktorze.
00:09:20:- Niez�y okaz, prawda?|- Tak.
00:09:22:Ze dwadzie�cia kilo, prawda?
00:09:24:- Nie, szesna�cie.|- Szesna�cie.
00:09:25:Ale i tak ledwo j� mog�em utrzyma�...
00:09:28:kiedy ten facet robi� mi zdj�cie.
00:09:30:Ledwo, ledwo.
00:09:31:Ten �a�cuch pewno te� nie pom�g�.
00:09:35:Wa�y� go pan?
00:09:36:Nie, nie wa�y�em �a�cucha.
00:09:38:Jestem bardzo dumny z tego zdj�cia.
00:09:40:Nigdy wcze�niej nie uda�o mi si�|z�apa� takiego �ososia.
00:09:44:Pi�kny.
00:09:52:Randall Patrick McMurphy.
00:09:55:Lat 38.
00:10:05:Mo�esz mi powiedzie�...
00:10:07:dlaczego ci� tu przys�ano?
00:10:11:No...
00:10:14:nie wiem.
00:10:15:A co napisali?
00:10:18:- Mog� zapali�?|- Prosz�, oczywi�cie.
00:10:21:Jest tu...
00:10:24:par� uwag.
00:10:28:Nie wsp�pracuje.
00:10:32:Zabiera g�os bez pozwolenia.
00:10:35:Ma niew�a�ciwy stosunek do pracy.|Leniwy.
00:10:40:�uje gum� na lekcji.
00:10:46:Kr�tko m�wi�c...
00:10:49:przys�ali ci� tu na obserwacj�.
00:10:52:Mamy stwierdzi�,|czy jeste� umys�owo chory.
00:10:55:To jest prawdziwy pow�d.
00:10:57:Co ich sk�oni�o do tych podejrze�?
00:11:03:Mo�e jestem zbyt napalony...
00:11:07:i za du�o si� pieprz�.
00:11:10:W zak�adzie?
00:11:11:Nie, nie, chodzi panu o...
00:11:13:Dlaczego ci� tu przys�ano...
00:11:15:z obozu pracy?
00:11:19:S�owo daj�, nie wiem.
00:11:23:Tu jest napisane...
00:11:25:- Niech popatrz�...|- To nie ode mnie zale�y.
00:11:28:Jeden...
00:11:29:dwa, trzy...
00:11:32:cztery...
00:11:34:By�e� co najmniej...
00:11:36:pi�� razy aresztowany za napa��.
00:11:40:Co mo�esz o tym powiedzie�?
00:11:42:Pi�� b�jek?
00:11:44:Rocky Marciano mia� 40 i jest milionerem.
00:11:48:- To prawda.|- Najprawdziwsza.
00:11:52:Siedzia�e� te� za gwa�t...
00:11:55:na nieletniej.
00:11:56:To jest prawda, tak?
00:11:58:Jak najbardziej. Ale doktorze...
00:12:01:ona mia�a 15 lat, a ja 35...
00:12:05:ale powiedzia�a mi, �e ma 18 i by�a...
00:12:09:bardzo ch�tna, rozumie pan?
00:12:11:Musia�bym chyba zaszy� sobie spodnie.
00:12:14:Tak mi�dzy nami...
00:12:19:to ona mog�a mie� te 15 lat.|Jak masz przed sob� tak� ma��...
00:12:23:napalon� myszk�,|to wcale nie musisz by� wariatem.
00:12:26:Przyzna pan.
00:12:27:Rozumiem.
00:12:29:�aden normalny facet si� nie oprze,|a mnie zapuszkowali.
00:12:33:Teraz m�wi�, �e jestem szalony...
00:12:35:bo nie chc� tam siedzie�|jak jakie� warzywo.
00:12:38:Czy to ma sens?
00:12:40:Je�li to jest wariactwo...
00:12:42:to jestem �wirem, pomyle�cem,|niech im b�dzie.
00:12:46:I to tyle. Nic ponad to.
00:12:50:Powiem otwarcie, McMurphy...
00:12:52:oni twierdz�...
00:12:57:�e...
00:13:00:uwa�aj�...
00:13:02:uwa�aj�...
00:13:04:�e symulowa�e�,|�eby si� wymiga� od pracy.
00:13:09:- Co ty na to?|- Czy ja wygl�dam na takiego?
00:13:16:B�d�my szczerzy przez chwil�, Randall.
00:13:21:Powiedz...
00:13:22:Uwa�asz, �e naprawd� z twoim|umys�em jest co� nie tak?
00:13:27:Ani troch�.
00:13:29:Jestem cudem wsp�czesnej nauki.
00:13:37:Pob�dziesz tu jaki� czas, na obserwacji.
00:13:41:Przyjrzymy ci si�.
00:13:44:Potem zdecydujemy,|co do dalszych krok�w...
00:13:48:i je�li b�dzie to wskazane,|poddamy ci� w�a�ciwej terapii.
00:13:51:Powiem panu jedno.
00:13:53:B�d� z panem wsp�pracowa�|w stu procentach.
00:13:57:W stu procentach.
00:13:59:Absolutnie do pana dyspozycji.
00:14:02:�eby�my mogli dotrze� do samego dna...
00:14:05:R.P. McMurphy'ego.
00:14:11:Na wizyt�|u dr. Spiveya,
00:14:12:zapisywa� si�|w pokoju piel�gniarek.
00:14:22:I w g�r�.
00:14:28:Jestem bardzo zm�czony.
00:14:30:To siadaj.
00:14:31:Jestem zm�czony.
00:14:37:Lepiej?
00:14:48:Panie Ellsworth...
00:14:51:wyko�czy si� pan.
00:14:57:Dobrze, panowie, zaczynamy.
00:15:02:Omawiali�my ostatnio problem...
00:15:04:pana Hardinga w jego stosunkach z �on�.
00:15:09:M�wi�, �e czuje si� nieswojo...
00:15:13:gdy� �ona �ci�ga na siebie|spojrzenia m�czyzn na ulicy.
00:15:17:Czy tak, panie Harding?
00:15:19:Tak.
00:15:20:Zgadza si�.
00:15:24:S�dzi, �e by� mo�e da� jej powody...
00:15:27:do szukania satysfakcji seksualnej|gdzie indziej, nie wie jednak, jakie.
00:15:33:S�yszano, jak pan Harding m�wi� do �ony:
00:15:37:"Nienawidz� ci�".
00:15:38:"Nie chc� ci� wi�cej widzie�".
00:15:41:"Zdradzi�a� mnie."
00:15:44:Czy kto� chcia�by si�|wypowiedzie� na ten temat?
00:16:04:Panie Scanlon, mo�e pan dzi� zacznie?
00:16:11:Na pewno?
00:16:18:Billy, mo�e ty?
00:16:23:Nie, prosz� pani.
00:16:25:Ch�tnie bym odnotowa�a,|�e rozpocz��e� spotkanie.
00:16:30:Cho� raz.
00:16:45:Panie Martini?
00:16:48:S�ucha pan?
00:16:52:Tak.
00:16:55:Chcia�by pan zacz��?
00:17:07:Panie Cheswick?
00:17:18:- Ja?|- Tak.
00:17:26:Nikt w tej sprawie|nie ma nic do powiedzenia?
00:17:34:W porz�dku.
00:17:37:Panie Harding...
00:17:39:m�wi� pan, �e nie raz...
00:17:40:podejrzewa� �on� o zdrad�.
00:17:43:Tak!
00:17:45:Oczywi�cie, podejrzewam j�.
00:17:47:Podejrzewam.
00:17:49:Mo�e nam pan powie...
00:17:51:dlaczego j� pan podejrzewa.
00:17:58:Mog� jedynie...
00:18:00:przypuszcza�.
00:18:05:A nie przysz�o panu do g�owy...
00:18:08:�e by� mo�e pod�o�em...
00:18:10:jest pana zniecierpliwienie...
00:18:12:gdy� �ona nie spe�nia pana|intelektualnych wymaga�?
00:18:18:By� mo�e, ale jedyna rzecz,|nad kt�r� naprawd�...
00:18:21:si� zastanawiam, siostro Ratched...
00:18:23:to samo moje �ycie...
00:18:27:z �on� lub bez niej...
00:18:29:w kategoriach relacji mi�dzyludzkich,|zestawienie...
00:18:34:dwojga ludzi, forma i tre��.
00:18:37:Przesta� chrzani� i przejd� do sedna.
00:18:41:To w�a�nie jest sedno.
00:18:43:To w�a�nie jest sedno, Taber. Nie chrzani�.
00:18:46:Nie m�wi� tylko o mojej �onie,|m�wi� o moim �yciu.
00:18:49:Nie wydaje mi si�, �eby� to rozumia�.
00:18:51:Nie m�wi� o jednej osobie,|tylko o wszystkich.
00:18:54:M�wi� o formie! M�wi� o tre�ci!
00:18:57:M�wi� o wzajemnych relacjach!
00:18:59:M�wi� o Bogu, szatanie, piekle, niebie!
00:19:02:Rozumiesz?
00:19:05:Jeste� tak beznadziejnie g�upi,|�e a� trudno uwierzy�.
00:19:10:Czuj� si� szczeg�lnie...
00:19:12:- jak ciebie s�ucham.|- Dlaczego?
00:19:15:Co to znaczy "szczeg�lnie"?
00:19:17:- Szczeg�lnie?|- Szczeg�lnie?
00:19:21:Co� wam powiem.
00:19:23:Nie chcecie niczego si� dowiedzie�.
00:19:25:Nie chcecie nikogo s�ucha�.
00:19:27:On jest inteligentny.
00:19:28:Nie znacie s�owa "szczeg�lnie"?|Mam w to uwierzy�?
00:19:33:Macie mnie za peda�a?
00:19:35:Panienk�? Lalusia?
00:19:38:To mi dajecie do zrozumienia?
00:19:40:W ten spos�b chcecie mi co� przekaza�?
00:19:42:Tak?
00:19:45:Oni si� z pana nabijaj�, panie Harding.
00:19:47:Zm�wili si� na pana.
00:19:48:Nic nowego.
00:19:51:Mnie te� czasem robi� w balona.
00:19:54:Cheswick, b�d� tak dobry.
00:19:56:Uspok�j si�.
00:19:58:- I nie wtr�caj si�.|- Chc� tylko...
00:20:00:Chc� tylko panu pom�c.
00:20:02:- Rozumiem.|- Ale czy nie chce pan...?
00:20:04:- Prosz�!|- Ale ja chc� tylko...
00:20:06:- Prosz�!|- Ale ja chc� tylko panu pom�c.
00:20:09:Prosz�!
00:20:12:S�uchajcie...
00:20:14:poprzednim razem robili�cie obaj aluzje...
00:20:17:- Iluzje?|- Tak, aluzje.
00:20:21:Nie iluzje. Aluzje...
00:20:23:do seksualnych problem�w,|jakie mam z �on�.
00:20:26:Powiedzmy, �e to prawda.|Ja wiem, czy to jest prawda, wy nie!
00:20:29:Chcecie mi to zasugerowa�, ale nic z tego.
00:20:31:Wiesz co, Harding?|Jeste� mi�czakowatym dupkiem.
00:20:35:- "Szczeg�lnie!"|- "Dupkiem"!
00:20:36:Czuje si� "szczeg�lnie".
00:20:38:Odk�d pami�tam, gadasz tylko o �onie.
00:20:39:Ci�gle tylko o niej my�lisz.
00:20:42:Nie m�wi� o mojej �onie!
00:20:43:Kiedy to dotrze do twojej t�pej g�owy?
00:20:46:Kiedy si� wycwanisz|i zostawisz j� w spokoju?
00:20:48:- Prosz�!|- Nie chc� tego s�ucha�.
00:20:51:- Jestem zm�czony.|- Nie chc� tego s�ucha�!
00:20:55:Jestem zm�czony.
00:20:57:Nie chc� tego s�ucha�.
00:20:59:Nie chc� tego s�...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin