Planet Of The Apes.txt

(27 KB) Pobierz
0:04:05:Bruce. Znów to samo
0:04:12:Zmień kolejnoć lotu
0:04:14:Wystarczy. Stop
0:04:16:Uważaj
0:04:18:Uspokuj się, nie panikuj
0:04:24:Doskonale cię rozumiem
0:04:38:USAF OBERON|KOSMICZNA STACJA NAUKOWA|2029
0:05:05:Hej, tu jeste
0:05:09:Stęskniłe się za mnš?
0:05:10:Wszyscy zdajemy sobie z tego sprawę, że to tylko rakieta,|czyż nie?
0:05:13:Zgódmy się, że on jest Twoim chłopakiem
0:05:15:Otrzymujesz i rozdajesz nieszczęcia
0:05:16:I mam się rozkoszować tym nieszczęciem,|nie, dzięki
0:05:24:Uczę go
0:05:25:Nie, ty mu dokuczasz
0:05:27:Jego małpie  chromosomy|wytrzymajš to
0:05:31:Kiedy się sfrustruje
0:05:32:Będzie zakłopotany
0:05:33:Zawsze przemoc...
0:05:36:Gratuluję, spójrz na swoje dziecko
0:05:40:Uwielbiam ten umieszek na jego twarzy
0:05:42:Właciwie to samica jest agresywna
0:05:44:Dostałe kartkę pocztowš
0:05:50:Leo, to już dwa lata
0:05:55:Kiedy wrócisz do domu?|Tęsknimy za Tobš.
0:05:57:Nie wracaj zbyt szybko,
0:05:58:Dobrze się tu bawię
0:05:59:Tęsknimy za tobš!
0:06:00:Kiedy zamierzasz znów przylecieć?
0:06:04:Chciałbym ci co powiedzieć...
0:06:09:Leo, a kiedy ty zamierzasz popełnić|tego rodzaju zwišzek
0:06:49:Znalelimy. To się porusza jak burza.
0:06:51:To jaka burza elektromagnetyczna
0:06:54:Jezu. Cyfrowy zegar stanšł
0:06:56:To jest piękne...
0:06:57:Mam nadzieję, że słońce nie zbliży się do tego
0:07:00:To jest niesamowite,
0:07:01:Odbieram jaki sygnał
0:07:03:Dostrój
0:07:06:To jest jaki elektroniczny przekaz z Ziemi
0:07:09:Ze wszystkich czasów
0:07:10:To musi być burza
0:07:14:OK, zabierajmy się do pracy
0:07:16:Dobrze. Zacznijmy od przejcia przez rdzeń
0:07:18:Zbierz poczštkowš radiację, odczyty promieniowania gamma
0:07:20:Przygotuj swojš małpę
0:07:22:Przepraszam, ale to strata czasu
0:07:25:Mamy standardowe procedury operacyjne
0:07:27:Jeżeli będziemy postępować według standardowych procedur,
0:07:29:nie zdšżymy tego zbadać
0:07:31:Polemy tam małpy|i jeżeli będzie bezpiecznie
0:07:33:polemy tam pilota
0:07:35:Potrzebujecie kogo, kto potrafi myleć|Dlaczego po prostu nie dacie mi wykonywać mojej pracy?
0:07:40:Twoja małpa będzie wystrzelona przy 1600
0:07:59:Po prostu rób wszystko kolejno|i wracaj do domu,
0:08:01:Zrozumiałe? Dom
0:08:14:Stan pogotowia,|start za 30 sekund
0:08:34:Wytycz kurs w kierunku|centrum burzy
0:08:39:Pierwsza faza startu
0:08:50:Aktywować system odczytu
0:08:57:Zapłon
0:09:15:Co się dzieje?
0:09:16:Zboczył z kursu
0:09:17:Namierz go
0:09:21:Brak odpowiedzi, Sir
0:09:23:Jest uszkodzony
0:09:25:Spróbuj znów go nakierować
0:09:27:Nie mogę
0:09:32:Odleciał
0:09:33:Jest wytrenowany aby wrócić
0:09:36:Jeżeli jeszcze żyje...
0:09:42:Na teraz,|po prostu sišdziemy na czterech literach i poczekamy
0:09:58:Sygnał zanikł
0:10:05:Nie mogę go zatrzymać
0:10:06:OK, to wszystko...|Stracilimy go
0:10:08:Chcesz wysłać następny lšdownik?
0:10:10:Nie, jest zbyt niebezpiecznie
0:10:14:Zakończyć operację
0:10:47:Sir, utracilimy moduł delta
0:10:53:Moduł delta,|Nie masz zezwolenia na lot
0:10:55:Chcę odzyskać mój lšdownik
0:10:59:Wracaj do bazy.
0:11:01:Nigdy nie posyłaj małpy aby wykonała pracę człowieka
0:11:41:OBERON,|odbiór
0:11:56:OBERON,|odezwij się
0:12:09:Odbieram SOS, sir
0:12:10:Z modułu alfa?
0:12:11:Nie wiem,|ale to jest chyba historia z przyszłoci...
0:12:23:Moduł delta, raportuj
0:17:31:Ten patrzy na mnie
0:17:40:Zabieraj ode mnie swoje mierdzšce łapska
0:17:42:Ty cholerny, brudny człowieku
0:19:00:Hej, gdzie ja jestem?
0:19:05:Co to za miejsce?
0:19:28:Oczycić drogę!
0:19:44:Przestańcie!
0:19:47:Kto Tobie powiedział,
0:19:48:że możesz rzucać w nich kamieniami?
0:19:50:Mój ojciec
0:19:51:On jest w błędzie, w wielkim błędzie
0:19:54:Przekaż mu, że to powiedziałam...
0:19:57:Jeste mojš miłociš
0:20:24:Za kogo się uważasz? Czy próbujesz mnie wycyckać z interesu?
0:20:27:To sš najnędzniejsi i najbardziej mierdzšcy ludzie
0:20:32:jakich kiedykolwiek widziałem
0:20:34:Nie chcesz ich?
0:20:35:Wezmę ich wszystkich
0:20:39:Muszę być szalony
0:20:42:Zaksięgować ich
0:20:46:Wyładować ich
0:20:56:Wychodzić, ustawić się w szeregu
0:20:58:Pospieszcie się
0:21:09:Nie bój się
0:21:13:Bardzo wzruszajšce,
0:21:14:Mam łzy w oczach
0:21:21:Zostawcie spinki tej małej|Taaak, pięknie
0:21:36:Cofnšć się, cofnšć!
0:21:45:Wchod, ty też
0:21:47:Ile razy mam Tobie powtarzać!
0:21:49:Włóż rękawice kiedy|masz do czynienia z ludmi!
0:21:57:Jeste mięczakiem, Nimbo
0:22:00:Masz rację generale,|to prawda
0:22:03:Ale pechowo|oni sš warci więcej niż to
0:22:08:Uważaj na tego
0:22:12:Będzie walczył
0:22:19:Czy to sš ci|których złapalimy w obławie w naszym sadzie??
0:22:23:Znam stare lekarstwo które nigdy nie zawodzi...
0:22:28:po pierwsze we wypatroszonego człowieka...
0:22:31:Ludzie majš infekcje
0:22:38:Powinienem trzymać gębę zamkniętš na kłódkę
0:22:42:Przyrzekłem swojej bratanicy zwierzštko|na jej urodziny
0:22:46:Doskonale,|ta mała będzie doskonałym zwierzštkiem domowym
0:22:51:Upewnij się, że się tego pozbędziesz zanim dojrzeje
0:22:53:Jedynš rzeczš którš nie chciałby mieć w domu jest...
0:22:56:nastolatka
0:23:01:Którškolwiek chcesz,|serduszko
0:23:05:Tš!
0:23:16:Wezmę jš dla ciebie, Sir
0:23:36:Mam pięknš nowš obrożę.|Włanie dla Ciebie
0:23:42:Duma domu
0:23:49:mierdzisz człowiekiem
0:24:02:Jestem zniesmaczona sposobem|w jaki traktujemy ludzi
0:24:14:W porzšdku, chodmy
0:24:22:Zabierajmy się,|Mam rozkazy do wypełnienia
0:24:46:Następna
0:25:00:O nie. Znowu ty?
0:25:03:Znasz mnie
0:25:03:Nie mogę stać z boku podczas|gdy ludzie sš torturowani
0:25:09:Jedynš przyczynš dla której znoszę twoje bezsensy
0:25:12:jest twój ojciec
0:25:14:Jeżeli chcesz mnie zatrzymać
0:25:15:Popraw tu nieco warunki
0:25:17:Robię tu robotę której nikt więcej nie chce
0:25:20:Ponadto,|nie widziałem żadnego złamanego serca
0:25:23:przebywajšc cały dzień z tymi|niebezpiecznymi, brudnymi i głupimi bestiami
0:25:28:Oni nie sš głupi
0:25:29:Oni mogš żyć jako równi nam
0:25:33:i zamierzam to udowodnić
0:25:35:Nie rób tego
0:25:37:Nie rób tego
0:25:41:Cofnij się
0:25:44:To jest twój dowód|czy on się sam nie obala?
0:25:49:Pomóż mi, proszę
0:25:57:Przez ciebie boli mnie głowa
0:26:04:Nie potrzebuję tego zdenerwowania
0:26:08:Sprzedaj go mnie
0:26:09:Jeste szalona? To dzikus, Oboje sš dzicy.
0:26:13:Więc kupię ich oboje
0:26:16:To jest bardzo kosztowne
0:26:19:To powinno być bardzo, bardzo kosztowne
0:26:30:Jestem pewna, że sie dogadamy
0:26:43:Dostarcz ich do mojego domu
0:26:52:Wstać kiedy Pan wchodzi
0:26:59:Dzicy ludzie w moim domu
0:27:05:Ten wydaje się inny
0:27:07:Jak może być inny?
0:27:08:Nie może być odmienny od innych.
0:27:11:Moi gocie już sš
0:27:13:Zabierz ich z widoku
0:27:21:Zwłaszcza generała Thada...
0:27:24:i bšd bardziej dla niego uprzejma
0:27:30:i umyj ręce przed obiadem
0:27:40:Dobry wieczór, senatorze Nada
0:27:42:Moja droga, wygladasz dzi w nocy przepięknie
0:27:44:Dziękuję
0:27:47:Wydała majštek jako panna młoda
0:27:50:I jest warta każdego grosza
0:27:53:Czy chcecie się odwierzyć?
0:27:57:Nie. Dziękujemy.
0:28:14:Jakie piekło zrodziło te małpy?
0:28:17:A jak by mogło być inaczej
0:28:19:Nigdy nie byłem tak traktowany
0:28:21:Z jakiego jeste plemienia?
0:28:42:Skończ swojš pracę
0:28:48:Proszę, usišdmy
0:28:53:Włanie wrócilimy z daczy|w lesie tropikalnym
0:28:56:Jak było?
0:28:57:Nudy
0:28:58:Ja odpoczšłem
0:29:00:Z dala od szaleństw w miecie
0:29:03:Chciałabym wyjechać,|ale nie ma gdzie
0:29:06:Nic oprócz skał i drzew
0:29:09:Nic tylko drzemać
0:29:11:Dokładnie...
0:29:12:Króciutka przerwa od polityki
0:29:14:jest dobra dla tak zmęczonej duszy jak moja
0:29:18:My włóczylimy się po lesie całe dnie
0:29:21:kiedy bylimy młodzi...
0:29:22:Teraz ledwo wespnę się na drzewo
0:29:25:młodoć jest tracona kiedy się jest młodym
0:29:30:Jak mogłem się zestarzeć tak szybko?
0:29:34:Żyjšc z twojš córkš
0:29:37:lata mogš mijać szybko każdej małpie
0:29:39:Dawno ciebie nie było w naszym domu
0:29:42:Proszę wybaczyć spónienie senatorze
0:29:47:Zatrzymałem się u mojego ojca
0:29:49:Jak się czuje mój stary przyjaciel?
0:29:51:Obawiam się, że pi
0:29:53:Chciałbym spędzać z nim więcej czasu
0:29:55:ale teraz sš trudne dni
0:29:57:Ludzie pustoszš kraj
0:29:59:Tak, nasze miasta narażane sš na ich bezprawne osadnictwo
0:30:02:Ich liczba wzrasta zbyt szybko|i mamy na to niewielki wpływ
0:30:05:Teraz jestemy w stosunku jak 4 do 1
0:30:08:Dlaczego rzšd ich wszystkich nie wysterylizuje?
0:30:11:Koszty byłyby zbyt wysokie
0:30:14:Mimo, że ludzie przenoszš|straszliwe choroby
0:30:20:Skšd możemy to wiedzieć?
0:30:21:Czy nie palimy ciał przed sprawdzeniem?
0:30:29:Ojcze!
0:30:33:Przy okazji, senat czuje,|że armia czasami postępuje zbyt ekstremalnie
0:30:39:Krańcowe działania w obronie małp|nie sš występkiem, senatorze
0:30:46:Twoje idee zagrażajš naszej pomylnoci
0:30:49:Ludzki problem nie może być rozwišzany|poprzez proste wyrzucanie na to pieniędzy
0:30:53:Już raz tego rzšd próbował
0:30:55:I wszystko co dostalimy to opieka społeczna|która o mało nas nie doprowadziła do bankructwa
0:31:05:Spójrz na ten wyrób
0:31:06:został zrobiony przez ludzi
0:31:12:Czy to nie oczywiste, że sš zdolni do|prawdziwej kultury?
0:31:16:Wszystko w ludzkiej kulturze|zajmuje miejsce poniżej pasa
0:31:28:Wygnijmy dłonie
0:31:33:Dziękujemy ci Seymosie|za twe hojne dary
0:31:36:Pobłogosław nas więty ojcze
0:31:37:Który stworzyłe wszystkie małpy na swoje podobiństwo
0:31:40:Przyspiesz ten dzień w którym do nas powrócisz|i przynie pokój swoim dzieciom
0:31:46:Amen
0:31:56:Zaraz powiesz mi,|że te bestie majš duszę
0:32:00:Oczywicie, że majš
0:32:02:Córka senatora flirtuje|z moim wybuchem wciekłoci!
0:32:16:Czy...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin