the.sopranos.s04e05.pie-o-my.txt

(33 KB) Pobierz
00:01:28:RODZINA SOPRANO
00:01:31:PIE-O-MY
00:01:55:O kurwa.
00:02:00:Wow. Hej.
00:02:03:Kogo ja widzę.
00:02:06:W końcu.
00:02:08:Spójrzcie na niš. Jej własny interes.
00:02:11:Mam powišzania radiowe|do pomocy z naszymi poniedziałkami i wtorkami...
00:02:14:dodatkowo zamierzam dodać|póniej jakie konkursy.
00:02:17:Glenlivet, tak, Ton'?
00:02:20:Tylko seltzer kochanie.
00:02:22:Jest Christopher?
00:02:25:A powinien być?
00:02:28:-Mam do niego zadzwonić?|-Usišdziemy tam.
00:02:36:Stolik dla VlPów jest lepszy!
00:02:52:Halo?
00:02:55:Informator FBI?
00:03:00:Musiałem być poza zasięgiem.
00:03:02:Twój doradca nie skontaktował się z tobš?
00:03:03:A.J. powiedział,|że dzwonił do ciebie 4 godziny temu.
00:03:06:Cóż, Ginsberg nie dzwonił.
00:03:11:Zarobię jej gówno z twarzy zanim jš zabiję.
00:03:14:Powiedziałem, że z nim porozmawiam,|więc z nim porozmawiam.
00:03:17:Kuzyn Brian zostawi|te papiery jutro.
00:03:20:Dobrze, nie mogę się doczekać by je przejrzeć.
00:03:42:Podziękujmy No Soap Radio.
00:03:49:Czy to nie było wspaniałe?
00:03:53:Kupcie jednš z ich nowych płyt|sprzedawanych przy wejciu.
00:04:12:Chod, Giovanni.
00:04:14:Jezu Chryste, on zlał się w gacie.
00:04:46:Chcesz, żebym to zrobił jeszcze raz?
00:05:07:Proszę. Wyglšda całkiem niele!
00:05:14:Ok, jest wspaniała.
00:05:21:Przyprowadmy naszš ukochanš.
00:05:23:Przybrała na wadze podczas rehabilitacji....|Jak mogła to sobie zrobić?
00:05:26:Zawsze miała złš przemianę. To dziedziczne.
00:05:32:Halo?
00:05:34:Czeć mamo, co u ciebie?
00:05:36:Adriana? Telefon do ciebie.
00:05:41:Mama, poczekaj chwilkę.
00:05:44:-Halo?|-Adriana, to ja.
00:05:47:Dlaczego dzwonisz do mnie tutaj?
00:05:48:Nie odkładaj, bo zaraz zadzwonię ponownie.
00:05:51:Mamo, zadzwonię póniej.
00:05:53:Wiem, mamo. Cholera jasna,|zastosuję Sensodyne.
00:05:56:-Norman, muszę to odebrać.|-Ade, mam balejaż na 11:00.
00:06:00:ledzicie mnie?
00:06:01:Chcemy z tobš pogadać. Piekarnia A&B...
00:06:04:szosa 10, Wschodni Hanover.
00:06:06:Muszę jechać aż tam?
00:06:08:Nie chcesz, żebymy rozmawiali|w twojej dzielnicy.
00:06:10:I nie uciekaj.|Mamy jednostkę obserwujšcš salon pięknoci.
00:06:19:-Mam jeszcze maseczkę i wosk.|-Poczekamy.
00:06:26:Janice, czeć.
00:06:29:Słuchaj, nie mogę zostać.
00:06:31:Ale przyniosłam Bobiemu Juniorowi|kilka gier Xbox...
00:06:34:mój przyjaciel mu załatwił.
00:06:36:JoJo.
00:06:37:Czeć. Co ty tu robisz?
00:06:40:Janice, tylko spójrz na siebie.
00:06:43:Zrobiłam Bobbiemu i dzieciakom|trochę mojej marsali z kurczaka.
00:06:47:W takich chwilach,|przypomina mi się jak straciłam Mikeya.
00:06:50:Nie można myleć o jedzeniu...
00:06:51:ale jak powiada Prezydent:
00:06:54:''Musimy żyć dalej.''
00:06:56:Rodzina musi jeć.
00:06:58:Odbiorę dzieci po szkole, Bobby.|Bez dyskusji.
00:07:02:I tak sobie radzisz, tak Bobby?
00:07:05:Zostaw to. Dzi przychodzi służšca.
00:07:07:Więc zmyję chociaż te garnki.
00:07:09:Widziałam Rigobertę|z tymi miedzianymi druciankami.
00:07:11:Co ona zrobiła z tym Teflonem.
00:07:14:Jak tylko będziesz chciał zostawić Sophię|i małego Bobbiego u nas, nie wstyd się.
00:07:18:Mówię poważnie. Moje dzieci się ucieszš.
00:07:21:Jak radzi sobie Michael Junior na Ritalinie?
00:07:25:Sposób w jaki leczš teraz dzieci....
00:07:27:To jest odpowied na wszystko.
00:07:29:Potem się zastanawiajš|dlaczego dzieci sš uzależnione od narkotyków.
00:07:31:Jeli dziecko ma cukrzycę,|dasz mu insulinę.
00:07:34:Nie miałam tego na myli.
00:07:36:Bobby musi i tak wrócić do domu.
00:07:38:Karen zawsze kazała mu|odrobić pracę domowš przed kolacjš...
00:07:40:albo nie została zrobiona.
00:07:57:Kurczaka, Bobby...
00:07:59:włóż do piekarnika na 350 stopni na 20 minut.|Tylko do podgrzania.
00:08:03:I jeli masz trochę makaronu....
00:08:05:Najlepszy jest pierwszego dnia.
00:08:08:-Smacznego.|-Dziękuję, JoJo.
00:08:23:Wszyscy sš tacy mili.
00:08:26:Domylam się.
00:08:31:Popatrz tylko na te wszystkie obiady,|które ci przyniosły.
00:08:35:Nadziewane muszelki.
00:08:37:Gabriella.
00:08:41:Ziti.
00:08:42:Karen je zrobiła.
00:08:46:-Przepraszam.|-To jej ostatnie ziti przed mierciš.
00:08:50:Nie wiedziałam.
00:08:53:Tak bardzo jš kochałem.
00:08:57:Dziękuję Bogu za każdy dzień razem.
00:09:01:-Była moim aniołem.|-Wiem. Była wyjštkowa.
00:09:15:Panna La Cerva.
00:09:18:Agent Harris. Znamy się.
00:09:20:To agentka Sanseverino.
00:09:23:Czeć, Adriana.
00:09:25:Pierdol się, Danielle.
00:09:26:Czy jakkolwiek się kurwa nazywasz.
00:09:29:Chcesz latte? Scone?
00:09:32:Chcę tylko, żebycie mnie zostawili w spokoju.|Ile razy mam wam powtarzać?
00:09:36:Ja nic nie wiem.
00:09:38:Chcecie mnie tylko zastraszyć.|Nikt z was nie dba o Christophera.
00:09:42:Co on robił w Yonkers wczoraj w nocy?
00:09:46:Co?
00:09:48:-Nie wiem.|-Kto widział jak wypił kilka drinków...
00:09:50:w Renaissance lnn|z osobš znanš jako Chip Zoto.
00:09:54:Christopher wspominał kiedy o Chipie Zoto,|lub też po prostu o Chipie?
00:09:58:Nie.
00:09:59:Oto co jest problemem.
00:10:01:Nawet nie wiesz|gdzie twój chłopak jest.
00:10:03:Więc skšd wiesz, czy nie ma kłopotów?
00:10:05:Jest zamieszany w heroinę,|przestępczoć zorganizowanš.
00:10:07:Zadaje się z kilkoma|bardzo niebezpiecznymi ludmi...
00:10:09:nie wspominajšc o samym Tonym Soprano.
00:10:12:Widzisz, nie to jest problemem.
00:10:14:Tony nigdy nie dopuciłby|żeby co się stało Christopherowi.
00:10:16:Sš kuzynami, kochajš się.
00:10:18:On kochał też Pussy Bonpensiero.|Co się z nim stało?
00:10:21:Został objęty programem ochrony wiadków.
00:10:23:Dwight? Został objęty tym programem?
00:10:25:Wiesz co o tym?
00:10:28:-Nie.|-Mylę, że co bymy o tym wiedzieli.
00:10:30:A twój wujek Richie,|sšdzę, że on też jest objęty programem.
00:10:35:Jest.
00:10:40:Nie jest?
00:10:47:To jest wasza szansa na ucieczkę od tego.|Macie przed sobš całe życie.
00:10:51:Chcielibymy, żebycie byli szczęliwi.
00:10:54:Ok.
00:10:56:Muszę wracać.
00:10:59:Dokšd idziesz?
00:11:00:Będziesz współpracować|z agentkš Sanseverino.
00:11:03:Co?
00:11:05:Dlaczego?
00:11:06:Dla własnego dobra.
00:11:08:I pamiętasz o czym mówiłymy?
00:11:10:O tych małych stworzonkach?
00:11:12:Życzę powodzenia. Naprawdę.
00:11:14:Pierdol się.
00:11:30:Im więcej będziesz mogła nam powiedzieć,|tym bardziej będziemy mogli pomóc tobie i Christopherowi.
00:11:34:On nie potrzebuje waszej pomocy.
00:11:37:Potrafi sam o siebie zadbać.
00:11:42:Chcesz wody?
00:11:44:Co ostatnio słychać u Toniego?
00:11:46:Nie mam kurwa pojęcia. Już wam mówiłam.
00:11:49:Była u nich?
00:11:51:Nie chodzę tam.
00:11:55:Rzadko.
00:11:57:Na tym powinna się skupić,|jeli to możliwe.
00:11:59:Nie czuję się dobrze.
00:12:16:Dodać soli?
00:12:18:Nie, jest pyszne.
00:12:22:-Słuchaj, rozmawiałam z kuzynem Brianem--|-Jutro spotykam się z Ginsbergiem.
00:12:26:Nie, nie o tym mówię.
00:12:27:Dał mi darmowš wskazówkę o akcjach w medycynie.
00:12:30:Powiedział, że powinnimy zapłacić za nie $10,000.
00:12:33:$10,000?
00:12:34:To nie jest tak dużo.
00:12:35:Jasne. To nie jest znaczšca inwestycja.
00:12:38:Tyle wydałe na akcje Dell Computer w 1989|a teraz sš warte $5 milionów.
00:12:45:Nie mamy takiej iloci pieniędzy w tej chwili.
00:12:48:Mamy ciężkš sytuację.
00:12:50:Nie czytasz gazet? Ekonomia?
00:12:54:To brzmi na wspaniałš okazję.
00:12:58:Ale co możemy zrobić?
00:13:37:To jest jak Waldorf-Astoria dla koni.
00:13:39:Partner, trener, trzy posiłki dziennie.
00:13:42:Nie, uważaj na kozę, jest narwana.
00:13:45:Moja Nina Lento upiekła kozę.
00:13:47:Co ona tu robi?
00:13:49:Konie lubiš towarzystwo.
00:13:50:Seabiscuit miał konia, z którym podróżował.
00:13:52:Jak ci się to podoba?|Masz swojego konia, Tony?
00:13:54:Proszę, jako jego doradca....
00:13:57:mylałem o tym kilka razy...
00:13:59:ale to zwierzę, to zobowišzanie.
00:14:02:Nie mów, że znowu co z niš nie tak?
00:14:04:Nie, czuje się dobrze. Miałymy wietny poranek.
00:14:07:Jezu to piękny koń.
00:14:09:Będzie butelkš LePage|jeli nie wygra tego wycigu.
00:14:12:Bubbala, chcesz stabilnych rzeczy?|Kup akcje.
00:14:14:Lois jest tu najlepszym trenerem.
00:14:16:Ten ciuccio, sprzedał mi konia.
00:14:19:A w następnym tygodniu zaczšł przegrywać.
00:14:21:Nie wiem, co w niš wstšpiło.
00:14:23:Przodowała w całym wycigu|o dwie długoci...
00:14:25:a potem po prostu się zatrzymała|na ostatnim okršżeniu.
00:14:27:-Zatrzymała?|-Zwolniła, skończyła jako czwarta.
00:14:29:-Jakby jej za to nie płacono.|-Może nie powiniene jej wystawiać.
00:14:32:Zatrzymaj co na koniec.
00:14:34:Koń jest przednim biegaczem.|Ona lubi biegać na przedzie.
00:14:37:Więc, dlaczego nie wygrywa?
00:14:38:Muszę się tu zgodzić z Lois.|Koń ma styl, nie pieprzy się z tym.
00:14:42:Dzisiaj jest jej rodzaj biegu. Szybki.
00:14:45:Już kiedy to wygrała.
00:14:47:Zrobione, powiedziane, zakończone.
00:14:48:Tony, z całym szacunkiem,|jestem skłonny mieć wzglšd na zdanie ekspertów.
00:14:52:Ja też.
00:14:53:W porzšdku.
00:14:56:Od mety do mety.
00:14:58:I powiedz temu karzełkowi|żeby nie żałował jej bicza.
00:15:03:Gdyby tylko jego matka posłuchała tej rady.
00:15:07:To w tym chcesz ić do sšdu?
00:15:12:-Otworzę.|-Kto to znowu?
00:15:17:To twoja bratanica.
00:15:20:Dzień dobry wujku Jun'.
00:15:23:-wietny krawat.|-Co to?
00:15:26:Dzisiejsza kolacja.|To jest pyszna marsala z kurczaka.
00:15:30:Murf, piekarnik na 350 stopni 20 minut,|tylko żeby się podgrzało.
00:15:34:-A jeli masz jakie makarony--|-Podstaw samochód.
00:15:39:Gdzie idziesz?
00:15:40:-Po kurtkę.|-Wezmę jš.
00:15:43:Id po samochód. Jestemy spónieni.
00:15:45:Muszę ić na górę,|wzišć trochę drobnych na parking.
00:15:49:Miałam przyjć do sšdu,|żeby pokazać mojš solidarnoć.
00:15:52:Ale ta sp...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin