Jarosław Iwaszkiewicz, Panny z Wilka – streszczenie [2 strony]
JI, Opowiadania wybrane, oprac. A. Zawada, Wrocław 2001. [BN 303]
u wojna minęła – Wiktor Ruben zapomniał o bożym świecie; kiedy oprzytomniał, miał już 40 lat, był przepracowany
u poruszyła go śmierć Jurka (jego jedyny przyjaciel, który zmarł 2 m-ce wcześniej na gruźlicę płuc) – poprosił więc o radę lekarza, który odwiedzał zakład. Wiktor od 3 lat był zarządcą małego folwarku „Stokroć”, zapisanego towarzystwu ociemniałych, gdzie co roku urządzano kolonię letnią dla ślepych dzieci
u dr poradził mu, żeby wyjechał na 3 tygodnie. Miejsce, do którego trafił, znał z czasów I wojny światowej – walczył tu pod dowództwem gen. Hallera
u wracają wspomnienia: kiedy 15 lat temu dowiedział się o wojnie, na stację odprowadziła go Jola (1 z panien z Wilka)
u wspomina Wilko – folwark z dworem; tu w wakacje rok przed wojną udzielał korepetycji Zosi (1 z panien z Wilka)
u wchodzi do domu – wszystkie panny witają go z radością – Jola, Julcia, Kazia; dowiaduje się, że Fela zmarła na „hiszpankę” 10 lat temu
u przy kolacji Wiktor pyta i dowiaduje się, że Julcia jest mężatką, ma 2 dzieci (Fela, Kicia); Kazia jest rozwiedziona, ma syna Antosia; Jola jest bezdzietną mężatką; Zosia jest mężatką z synem Heniem (2 lata). Panną do wzięcia jest Tunia
u Wiktor mówi o sobie: pracuje, zarządza folwarkiem fundacyjnym po W-wą, był kapitanem w wojsku
u wspomina, jak to kiedyś z Kazią rozmawiał o życiu
u Julcia opowiada mu o wujostwie
u Wiktor ciągle wspomina, jak kiedyś poszedł z Jolą na spacer, ale po powrocie (początkowo nieświadomie) pomylił pokoje. Gdy się zorientował, wcale nie miał zamiaru tego naprawiać i wszedł do łóżka Julci – spędzili noc nie mówiąc do siebie ani słowa; potem już do tego nie wrócili. Jeszcze jedna taka noc im się przytrafiła – Wiktor wszedł wtedy oknem – były to dla niego niezapomniane przeżycia
u końmi odjechał do wujostwa do Rożków – domek skromny. Wuj był ekonomem, ciotką mu pomagała (przez swoją pracowitość)
u ciągle wspominał czasy młodości i wakacji w Wilku – chciał teraz, po latach, urzeczywistnić tamte niespełnione marzenia
u podczas obiadu u wujostwa chciał dowiedzieć się czegoś od ciotki o wilkowskich pannach, ale wuj nie dawał mu dojść do słowa – ciągle o coś pytał. W końcu ciotka trochę mu opowiedziała o Wilku
u zbiera się na podwieczorek do Wilka, wspomina jak kiedyś czytywał książki (Nietzsche, Bergson, Schiller, Kant, Hegel) – spędzał samotnie czas, bo czuł się szarą osóbką; teraz widzi, jak jego osoba jest tu pożądana
u cały czas myślał o Feli i jej przedwczesnej śmierci
u od ciotki dowiedział się, że do Joli przyjeżdżają różni panowie pod nieobecność męża – skreślił ją ze swojej „listy”
u do Julci przyjechał mąż Kawecki, przywiózł gości dla Joli
u Wiktor poprosił Zosię, żeby przeszła się z nim na spacer, ta wysłała Tunię – wolał jednak zostać z nią i tak przegadali ten czas, bo i Zosia mu się podobała
u na podwieczorku było sztywno (dużo nieznajomych)
u Wiktor wyszedł z Tunią na spacer, wspominał jak jeszcze była mała; poszli na cmentarz, trochę wspominał o Feli – o 1 scenie nie chciał powiedzieć Tuni: jak zobaczył nagą Felę na łące (siedziała z Jolą i czesała sobie włosy) w świetle zachodzącego słońca; panny nie widziały wtedy Wiktora
u Wiktor domyślił się, że już nikt o Feli nie pamięta, następnego dnia przyszedł na jej grób sam
u kilka dni chce posiedzieć z wujostwem, odpocząć, ponieważ kłębią się w nim myśli i uczucia: zaczynała rodzić się w nim miłość
u rozmawiał z wujostwem, czytał, pojechał nad stawy, by zobaczyć, ile się zmieniło – umówił się ze stróżem na polowanie na kaczki (po święcie Piotra i Pawła)
u potem ciotka mu opowiadała o relacjach w Wilku, podziale majątki itp.
u przyszła Jola, ciotka poszła po podwieczorek, stąd Wiktor i Jola zostają sami po raz pierwszy. Wiktor pyta ją o facetów, którzy ją odwiedzili – rozmowa schodzi na temat, czy się kochają – Jola wyznaje mu, że zawsze był dla niej autorytetem, który ona szanuje
u podwieczorek, spacer po gospodarstwie
u trafił do spiżarni, gdzie spotkał Kazię – z nią też porozmawiał o tym, czy się w nim kochała
u polowanie z Tunią – wprawdzie nie zdążyli na kaczki, ale przynajmniej byli razem, a Wiktor popodziwiał sobie młodą, zdrową „pannę z Wilka”
u na drugi dzień poszli do sosnowego gaiku – pocałował ją 2 razy
u po podwieczorku pojechali do lasu, Wiktor z Julcią w 1 bryczce – czuli pomost tych 15 lat rozstania
u Wiktor rzadko zachodzi teraz do dworku; dużo śpi, myśli o jakiejś kobiecie, ale o żadnej konkretnej i nie z Wilka – jak tak sobie myślał, to wybrał się do Wilka
u spotkał Zosię czytającą, która powiedziała mu, że wyjeżdża, by pomóc mężowi w przeprowadzce do Awinionu
u Wiktor stwierdził, że o nim nikt tu nie będzie pamiętał po wyjeździe – Zosia powiedziała, że wprost przeciwnie, bo wszyscy tu o nim gadają
u Jola odjechała z Kazią i Zosią, Wiktor mówi, że nie ożeni się z żadną z panien z Wilka
u obiad imieninowy mamy w Wilku, Wiktor się znudził, więc poszedł na spacer
Cytaty:
(...) w życiu musi być jakiś autorytet moralny. I im bardziej niemoralne życie człowiek prowadzi, tym bardziej autorytet ten jest potrzebny. (...) Niemoralny (...) da się zastąpić raczej słowem bezcelowy. Coś takiego – z kąta w kąt, bez żadnego uzasadnienia.
2
mcfly9