Aby rozpocz�� lektur�, kliknij na taki przycisk , kt�ry da ci pe�ny dost�p do spisu tre�ci ksi��ki. Je�li chcesz po��czy� si� z Portem Wydawniczym LITERATURA.NET.PL kliknij na logo poni�ej. 2 Maurycy Mochnacki Powstanie narodu polskiego w roku 1830 i 1831. 3 Tower Press 2000 Copyright by Tower Press, Gda�sk 2000 4 [Rozdzia� I] Teatr wojny. � Og�lne widoki strategiczne P�ki teatrem naszych wojen z Moskw� b�dzie kraj, kt�ry Wis�a dzieli prawie na dwie r�wne po�owy, kt�ry od r. 1815 zowiemy Polsk� kongresow�; a zatem p�ki Moskwa w powstaniach polskich b�dzie mia�a zabrane gubernie1 w tyle swych wojsk, poty wszelkie usi�owania z naszej strony b�d� daremne. Wojna w tym nieszcz�liwym, doko�a zamkni�tym kraju zdaje si� nie mie� �adnego celu. Tu tylko z pocz�tku broni� si� mo�na, a potem zgin�� z chwa��, lecz nigdy zwyci�y�. Tu nawet zwyci�stwo narodu z przepa�ci nie d�wignie. Ko�ciuszko pope�ni� (z pewnego wzgl�du musia� pope�ni�) ten sam b��d, kt�rego samochc�c dopu�cili si� wodzowie polscy w r. 1831: kiedy mu si� szcz�ci�o, nie stara� si� przenie�� natychmiast teatru wojny za Bug i do Litwy. Wyprawy jego w te okolice, op�nione, poruczane niedo�wiadczonym dow�dzcom i zbyt ma�ym oddzia�om wojska, cechuje ten sam zacie�niony widok rzeczy, to samo fa�szywe poj�cie z punktu wojskowego sprawy narodowej, to samo wy��czne przywi�zanie si� do stolicy, kt�re i nas o zgub� przyprawi�y. Z mniejszymi nier�wnie si�ami jak Ko�ciuszko i rewolucja 29 listopada, przed�u�yli jednak konfederaci barscy wojn� do lat siedmiu2, odnawiaj�c j� i ko�cz�c ledwo nie co miesi�c, w ka�dej porze roku, jedynie dlatego, �e nie pomi�dzy sam� Wis��, Narwi� i Bugiem, ale i na przestrzeniach mi�dzy Bugiem, Wili� i Dnieprem ucierali si� z Moskw�. Powstanie w Polszcze nie powinno mie� jednego ogniska, jednego �rodka; niechaj je raczej ma w ka�dym miejscu, bo nie idzie narodowi o utrzymanie mur�w sto�ecznych, ale o uwolnienie ca�ego kraju. Potrzeba bronienia stolicy, jako magazynu, jako centralnego punktu, wyp�ywa zazwyczaj z pierwszych �le obrachowanych porusze� wojskowych, z przes�d�w tak zwanych do�wiadczonych �o�nierzy. Pytali si� oni zawsze u nas: gdzie odwr�t na przypadek przegranej? Wszak�e najprostszy rozum wskazuje, �e nawet w takim razie bezpieczniej ust�powa� otwartym polem albo chroni� si� w lasy ni�eli uciec do miasta, kt�re w powstaniu jest najs�absz� pozycj�, kt�re nieprzyjaciel koniecznie, pr�dzej czy p�niej, zdob�dzie przemoc�, g�odem albo z�otem. Polska, w pierwszych zw�aszcza chwilach powstania, nigdy nie mia�a, nigdy nie b�dzie mia�a tyle wojska regularnego, ile Moskwa. A zatem to wszystko pomaga jej interesowi, co najbardziej tryb wojowania oddala od tego porz�dku, od tej rutyny, jak� �ci�le liniowe wojska nieprzyjacielskie w kraju naszym zachowywa� musz�; kr�tko m�wi�c, co wojn� niejako unie�miertelnia, co j� czyni ziemia�sk�, ch�opsk�. U nas przede wszystkim trzeba si� stara� o to, a�eby z wrogiem ojczyzny mia� wi�cej do czynienia lud ni�eli wy�wiczony �o�nierz. Tego 1 Ziemie wschodnie dawnej Rzplitej, kt�re przypad�y Rosji w trzech rozbiorach: 1772, 1793 i 1795 r., podzielone zosta�y na gubernie. W 1830 r. by�o ich osiem: grodzie�ska, wile�ska, mi�ska, Witebska, mohylew-ska, wo�y�ska, podolska i kijowska. Osobn� jednostk� administracyjn� stanowi� obw�d bia�ostocki, anektowany przez Rosj� w 1807 r. 2 Dzia�ania wojenne konfederacji barskiej ci�gn�y si� od lutego 1768 do sierpnia 1772 r., tj. cztery i p� roku. 5 �atwiej dokaza�, jak mniemamy. Nic bardziej w ostatniej kampanii Polszcze nie zaszkodzi�o, jak �w mniemany rozum strategik�w naszych, kt�rzy w samych zaraz pocz�tkach wzgardzili zapa�em mas, kt�rzy w ich prawdziwie rewolucyjnym, powszechnym wzruszeniu nie chcieli widzie� zbawienia ojczyzny! Oni to los sprawy przywi�zali do pewnych pozycyj uznanych za niezdobyte ko�o Warszawy, do pewnej liczby �o�nierzy i pewnego stopnia bieg�o�ci w ich mechanizmie. Niekt�rzy z nich widzieli wielk� wojn� za Napoleona. S�yszeli, �e Napoleon pochwali� mocne po�o�enie Sierocka, Modlina i Warszawy.3 Ot� zdawa�o si� im, �e ani kroku oddala� si� nie trzeba z tego zaczarowanego tr�jk�ta. Wkr�tce przecie� i Warszawa, i Modlin, i Sierock dosta�y si� nieprzyjacielowi. Kto mie� mo�e jak Napoleon par�kro� sto tysi�cy wy�wiczonego wojska, temu wolno czyni� podobne kombinacje. By� systematycznym w powstaniach naszych jest to by� tylko fantastykiem, ideologiem wojskowym. Dla przestrogi na przysz�o��, dla odniesienia jakiej� korzy�ci z tylu smutnych do�wiadcze� po��my tedy za zasad�, starajmy si� ugruntowa� w przekonaniu narodu t� opini�: i� u nas w powstaniu wi�cej liczy� trzeba na ruch mas, na dzia�anie ca�ego ludu ni�eli na wojsko regularne, kt�re jest tylko drobn� jego cz�stk�, kt�rego nigdy tyle nie b�dziemy mogli mie� w pocz�tkach wojny, ile trzeba do pokonania bojem systematycznym nieprzyjaciela liczniejszego i dobrze uorganizowanego. Co�my tylko kl�sk ponie�li, wszystkie przypisa� nale�y lekcewa�eniu tej najpierwszej maksymy narodowego powstania, nieumiej�tno�ci albo niech�ci poruszenia mas ludu. Dla blisko�ci granic austriackiej i pruskiej, gdzie przyparte oddzia�y powsta�c�w, nie mog�c si� inaczej ratowa�, z broni� szukaj� schronienia; dla �rodkowego po�o�enia Warszawy, kt�ra je ci�gnie ku sobie z ka�dego pobojowiska, z ka�dej wyprawy, si�� centraln�, si�� sto�ecznego miasta, a tym samym ca�e powstanie zamienia w obron� i obl�enie jednej twierdzy: kraj kongresowy, jak wypada z tego wszystkiego, co tu powiedzia�em, mo�e by� tylko rezerw�, drug� lini�, a g��wnym teatrem ka�dej wojny naszej z Moskw� s� p�nocne i po�udniowo- wschodnie wojew�dztwa, stanowi�ce od r. 1795 integraln� cz�� tego pa�stwa. Przy neutralno�ci Prus i Austrii, na tych zasadach polega� musz� wszelkie z naszej strony kombinacje polityczne i wojskowe. Obaczymy, �e na tej zasadzie opiera� si� plan zwi�zkowych 29 listopada. Polska by�a to rzeczpospolita ziem koronnych, litewskich i ruskich. W innym kszta�cie i dzisiaj jej nie pojmujemy! Zdoby�, to jest odzyska� Litw� i Ru� zamierza ka�de powstanie nad Wis��. Lud po prawym i lewym brzegu tej rzeki jest najwi�cej polski, ma w sobie najwi�cej rewolucyjnego �ywio�u; w Litwie i na Rusi szlachta. Odwieczna Polska w odwiecznych swych granicach stoi dzisiaj na masach w Koronie, na szlachectwie w tak zwanych zabranych guberniach. Ot� miejscowe stosunki i charaktery, kt�rych �aden wojskowy, �aden polityk z uwagi spuszcza� nie powinien. Polska kongresu wiede�skiego jest to ziemia nap�ywowa, ziemia przechod�w, zmian rewolucyjnych. Tu stara Polska z gruntu prawie zniszczona zosta�a we wzgl�dzie spo�ecznym. Tu usta� jej zwi�zek z dzisiejszymi czasy. Przeciwnie, Polsk� p�nocn� i wschodnio-po�udniow� to jest Litwa i Ru�! W tych okolicach jarzmo moskiewskie, ci�g�e, od zaboru nieprzerwane, przechowa�o w ca�o�ci formy, obyczaje, przywary i zalety dawnego sk�adu spo�ecznego; tamte w niewoli ch�op�w, te w patriotyzmie szlachty. Z tej przyczyny w kraju kongresowym wszystko za ludem idzie; z tej tak�e przyczyny wszystko idzie za panami w wojew�dztwach pod ber�em moskiewskim. Tam jest powstanie nieustaj�ce w masach, tu w indywiduach. Tam si� zaczyna rewolucja: ale t u tylko nieprzyjaciela pokona� zdo�a. Tu tylko staje si� nomadyczn�, bujn� i swobodn� jak powietrze, zab�jcz� dla Moskwy. 3 Fortyfikacj� tych trzech punkt�w, u zbiegu Bugo-Narwi z Wis��, zarz�dzi� Napoleon w r. 1807 jako os�on� utworzonego przez siebie Ksi�stwa Warszawskiego na wypadek konfliktu z Rosj�. Umocnienia Warszawy i Serocka zosta�y zlikwidowane po 1815 r. 6 Wsz�dzie w Polszcze �atwiej si� organizuje kawaleria jak piechota. Pochodzi to cz�ci� z po�o�enia kraju maj�cego obszerne r�wniny i bujne pastwiska, cz�ci� z �ywego charakteru mieszka�c�w, a po cz�ci i st�d, �e u nas szlachcic woli s�u�y� konno ni�eli pieszo. Ju� to samo wskazuje, jakiego terenu potrzebuje wojna narodowa w tym kraju; ju� to samo my�l nasz� obraca ku tym prowincjom, gdzie i rasa najlepszych koni si� hoduje, i gdzie zarazem jazda (kt�rej moskiewska nigdy nie dotrzyma pola) na rozleg�ych przestrzeniach, na stepach ze skutkiem dzia�a� mo�e. P�aszczyzny Ukrainy i Podola s� pod tym wzgl�dem r�wnie niezdobyt� warowni� powsta� naszych jak litewskie bory i bagna. C� np. zdzia�a�a w ostatniej kampanii jazda polska, kt�r� sami Moskale ogromn� nazywali? Pr�cz bitew Dwernickiego, zaledwo do kilku podrz�dnych ruch�w, do kilku szar� i s�u�by na forpocztach mia�a sposobno�� w g��wnej armii na prawym brzegu Wis�y. Zniszczyli�my j� prawie bez boju; w por�wnaniu z dzie�ami piechoty by�a nieczynn�. Prawdziwy stosunek, jaki zachodzi� powinien w u�yciu tych dw�ch broni, ze wzgl�du na w�asno�� i po�o�enie gruntu (terenu), przypada dla powsta� naszych za granic� Polski kongresowej � w Litwie i guberniach wschodnio-po�udniowych. Tam dla wi�kszej ni�eli gdziekolwiek �atwo�ci organizowania, zaprawiania do boju i �ywienia piechoty, to jest mas powsta�c�w; tu dla formacji jazdy i jej ruch�w. Go�os�ownie tych rozdzia��w bra� nie trzeba, bo wszystkie bronie w ka�dym miejscu u�yte by� musz�: ale idzie tu o oznaczenie og�lne teatru g��wnej walki. Ja s�dz�, �e na tej dopiero scenie, w niedost�pnych pozycjach le�nych i na stepie, wojna w Polszcze przestaje by� systematyczn�, a zaczyna przybiera� charakter narodowego powstania. Tak niegdy�, i bodaj czy nie w tych samych okolicach, wojowali dzicy Partowie z legionami Cezar�w.4 Pod Warszaw�, jak powiedzia�em, tylko broni� si� do czasu i gin�� mo�emy. 4 Wojny legion�w rzymskich z Fartami toczy�y si� od I w. p.n.e. do II w. n.e. w Syrii i Mezopotamii (dzisiejszy Irak), daleko wi�c od ziem polskich. 7 [Rozdzia� II] Litwa i Ru� Czerwona pod wzgl�dem polityki wschodnio-po�udniowej gabinetu peterburskiego Lecz pr�cz tych wzgl�d�w zach...
slawpaw