okrasnoludkachi.pdf Maria Konopnicka.pdf

(694 KB) Pobierz
2357064 UNPDF
Aby rozpocząć lekturę,
kliknij na taki przycisk ,
który da ci pełny dostęp do spisu treści książki.
Jeśli chcesz połączyć się z Portem Wydawniczym
LITERATURA.NET.PL
kliknij na logo poniżej.
2357064.001.png 2357064.002.png
O KRASNOLUDKACH
I O SIEROTCE MARYSI
MARIA KONOPNICKA
2
Tower Press 2000
COPYRIGHT BY TOWER PRESS, GDAŃSK 2000
3
Najpiękniejsza książka
Zdarzyło się to dawno, bo jakieś siedemdziesiąt kilka lat temu.
Do księgarni wydawniczej Michała Arcta w Warszawie wchodzi pani w średnim wieku,
ciemno, skromnie ubrana. Jest niewysoka, drobna, w binoklach na oczach.
Będący właśnie w sklepie właściciel firmy żywo do niej podbiega, wita się.
– Czy może pani poświęcić mi chwilę czasu? Przed paru dniami wróciłem z zagranicy.
Nabyłem tam piękne, kolorowe obrazki. Bardzo bym pragnął, aby pani je obejrzała.
– I owszem, z chęcią.
Drobna pani ogląda obrazki. Pełno na nich krasnoludków. Tu jakiś paraduje z wielką
księgą pod pachą i gęsim piórem za uchem. Tu gramolą się całym tłumem na wóz. A tu
dziewczynka pilnuje paru gąsek...
– Czy się one pani podobają?
– Tak, tak. Bardzo miłe.
– A więc może by pani – nieśmiało proponuje – zechciała wybrać sobie jakiś z nich i
napisać do tych obrazków jakąś historyjkę dla dzieci.
Ciemno ubrana pani na chwilkę zamyśliła się.
– No, dobrze.
Owa pani była to Maria Konopnicka. A napisana przez nią do kolorowych obrazków
historyjka to leżące przed Wami przepiękne, wzruszające opowiadanie „O krasnoludkach i o
sierotce Marysi”.
W opowiadaniu tym, jak słońce w kropelce rosy, odbija się cały olśniewający talent
poetycki Konopnickiej i odbija się jej wielkie serce.
Nie ma tu ludzi bogatych, wiodących beztroskie życie. Główną postacią opowieści jest
ubożuchna sierotka Marysia zatroskana o swe siedem gąsek. I gromada krasnali–ubożąt.
Maleńkie ubożęta, które wedle legendy żyją w wieśniaczych chatach, po zapieckach, po
mysich norkach, po szparkach pod popielnikiem, mogą stać się olbrzymami. Wtedy gdy
usłyszą nazwę rzeczy największej.
I oto w tym opowiadaniu biedne maleństwa, chcąc zyskać siłę w chwili
niebezpieczeństwa, wymawiają słowa oznaczające rzecz największą.
– Góra! – woła jeden z nich.
– Mądrość! Siła! – wykrzykuje drugi.
Ale ich usiłowania są nadaremne. A wtem lasem poniósł się szept cichy: „Miłosierdzie”...
I na dźwięk tego słowa z maleńkich skrzatów robią się nagle olbrzymy równe sosnom
borowym. Bo w dobroci, w miłosierdziu największa moc się kryje.
I jeszcze jedno uczucie działa rzeczy wielkie – to ukochanie swej ziemi.
– Gdy w sercu ubogiego Skrobka ocknęła się miłość do zaniedbanego zagonu, to ten słaby,
zagłodzony biedak poczuł z nagła w sobie taką siłę, że raz-dwa kawał zachwaszczonego,
porosłego dzikimi krzakami pola oczyścił, zaorał i obsiał ziarnem na chleb, na odpędzenie
głodu od chaty.
Miłość do ziemi ojczystej, do jej pól, łąk i lasów to najsilniejszy ton prawie we wszystkich
utworach Marii Konopnickiej.
Gdy dla poratowania zdrowia musiała wyjechać za granicę, wciąż jej tam obco i wciąż
myślą jest na polskiej wsi. Pisze wtedy:
4
Śpię i nie śpię, we śnie słyszę,
Jak tam żyto się kołysze...
Jak przez pole brzęczą kosy
O pszeniczne, ciężkie kłosy...
Śpię i nie śpię – we śnie czuję,
Jak tam w lesie dzięcioł kuje,
Jak wierzbina się rozpęka,
Jak po rosie drży piosenka...
Nie skuszą jej do pozostania dłużej na obczyźnie uroki pięknych ciepłych krajów. Za
swoją ziemią tęskni i woła do niej w pięknym wierszu, i zapewnia:
Nigdy ja was nie zapomnę,
Pola moje przefaliste,
Lasy moje przeogromne,
Wody moje bystre, czyste!
Serce czułe na każdą niedolę, ukochanie ludu polskiego i wiara w ten lud, głęboka miłość
do ojczyzny, wielka wrażliwość na piękno przyrody – oto były uczucia, które przepełniały
serce tej wielkiej poetki. A jej olbrzymi talent potrafił wypowiedzieć te uczucia i myśli we
wspaniałej artystycznej formie.
Wszystko to znajdziemy w tej książce. Bo Maria Konopnicka nie lekceważyła swej
twórczości dla dzieci. Z taką samą żarliwością, z jaką pisała dla dorosłych, pisze i dla dzieci.
Szczęśliwą myśl miał wydawca podsuwając pomysł napisania książki do zakupionych przez
siebie obrazków. Z historii o Marysi i krasnoludkach Konopnicka stworzyła arcydzieło.
Pierwsze wydanie tej opowieści ukazało się w 1895 roku i od razu zachwyciło i dzieci, i
dorosłych.
I choć tak wiele lat minęło od pierwszego ukazania się tej książki, każde jej wznowienie
witane jest z radością.
I czy to na półce biblioteki szkolnej, czy na Waszej osobistej półeczce z książkami
znajduje ona najważniejsze miejsce, bo takie się jej należy.
Żadna z polskich książek dla dzieci nie potrafi tak swego czytelnika – a nawet i małego
słuchacza – zachwycić i wzruszyć, i nowe myśli w jego główce wzbudzić, jak ta historia o
ubożętach i o Marysi, która pasła siedem gąseczek.
Kto tę książkę pozna, pokocha ją wiernie do końca życia.
Historia o Marysi i krasnoludkach zyskała też uznanie i wśród innych narodów. Książka ta
została przetłumaczona na język rosyjski, angielski, francuski, czeski i estoński.
JANINA PORAZIŃSKA
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin