"Jak biedronka zgubiła kropki" - Chotomska Wanda W poniedziałek bardzo rano Pierwsza kropka wpadła w siano. Drugą kropką wiatr we wtorek Grał w siatkówkę nad jeziorem. W środę kos dał swoim dzieciom Do zabawy kropkę trzecią. W czwartek czwarta z siedmiu kropek W świat ruszyła autostopem. Piąta kropka w piątek rano Wpadła w studnię cembrowaną. Szóstą kotek wziął w sobotę I nie oddał jej z powrotem. A siódma przy niedzieli Spadła w mieście z karuzeli.
„Co robią zimą dni tygodnia” T. Fiutowska
Gdy tylko słono na niebie lśni,
bawią się zimą tygodnia dni.
Poniedziałek – zjeżdża na sankach,
Wtorek – lepi bałwanka
Środa - narty przypina
Czwartek - kije jej trzyma
Piątek jedzie na ślizgawce
ciągnięty przez dwa latawce
Sobota rzuca śnieżkami
i woła niedzielę
„Hej baw się z nami!
A niedziela choć zdrowa,
pod pierzynę się chowa.
Słuchanie opowiadania nauczycielki o królu Tygodniu i jego dzieciach.
W pewnym królestwie, we wspaniałym zamku, panował dobry i miły król,
który miał trzy córki i czterech synów. Kochał bardzo swoje dzieci. Postanowił
sprawić sobie ich portrety. W tym celu zawołał swojego nadwornego malarza i
poprosił go, aby wykonał to zadanie. Malarz długo zastanawiał się, jak
namalować królewskie dzieci. Kiedy już miał gotowy plan, przystąpił do pracy.
W czasie gdy malarz tworzy obrazy, zapraszam was do wybudowania
królewskiego zamku z przygotowanych pudeł kartonowych.
(wspólna praca dzieci i wypowiedzi na temat efektu ich działania, po czym
następuje dalsza powieść)
Gdy portrety królewskich dzieci były gotowe, król dokładnie je obejrzał i
pochwalił dzieło malarza. Na każdym portrecie malarz przedstawił oprócz
podobizny królewny lub królewicza także coś, co wskazywało na to, co lubią,
jacy są lub jak się zachowują.
Obejrzyjcie dokładnie portrety (nauczycielka wiesza na ścianie
wybudowanego zamku obrazki w formacie A 3, które prezentują treść wiersza
pt. Tydzień (autor nieznany):
Poniedziałek – dobry, jak tortu kawałek.
Wtorek – bogaty, jak brylantów worek.
Środa – szybka, jak w strumyku woda.
Czwartek – cichy, jak szelest kartek.
Piątek – miły, jak leśny zakątek.
Sobota – ciepła , jak futro kota.
Niedziela – wesoła, jak karuzela).
Spróbujcie zgadnąć, co miał na myśli malarz w ten sposób przedstawiając
królewskie dzieci? Co możemy o nich powiedzieć?
Zna je mama, znasz je ty
Poniedziałek, wtorek, środa
Czwartek, piątek i sobota
A w niedzielę razem z mamą
Powtórzymy znów to samo.
W poniedziałek ranoKosił ojciec siano,kosił ojciec, kosił ja,kosiliśmy obydwa.
A we wtorek ranoGrabił ojciec siano,Grabił ojciec, grabił ja,Grabiliśmy obydwa.
A we środę ranoSuszył ojciec siano,Suszył ojciec, suszył ja,Suszyliśmy obydwa.
A we czwartek ranoZwoził ojciec siano,Zwoził ojciec, zwoził ja,Zwoziliśmy obydwa.
A zaś w piątek ranoSprzedał ojciec siano,Sprzedał ojciec, sprzedał ja,Sprzedaliśmy obydwa.
A w sobotę ranoStracił ojciec siano,Stracił ojciec, Stracił ja,Straciliśmy obydwa.
A niedzielę z ranaJuż nie było siana,Płakał ojciec, płakał ja,Płakaliśmy obydwa.
Tydzień J. Brzechwa
Tydzień dzieci miał siedmioro...
...Niech się tutaj wszystkie zbiorą! Ale przecież nie tak łatwoRadzić sobie z liczną dziatwą: Poniedziałek już od wtorkuPoszukuje kota w worku, Wtorek środę wziął pod brodę:Chodźmy sitkiem czerpać wodę. Czwartek w górze igłą grzebieI zaszywa dziury w niebie. Chcieli pracę skończyć w piątek,A to ledwie był początek. Zamyśliła się sobota:Toż dopiero jest robota! Poszli razem do niedzieli,Tam porządnie odpoczęli. Tydzień drapie się w przedziałek:No a gdzie jest poniedziałek? Poniedziałek już od wtorkuPoszukuje kota w worku...
ala7