Babylon 5 [01x22] Chrysalis.txt

(26 KB) Pobierz
[13][42]30. GRUDNIA 2258
[45][70]Te nieuzasadnione ataki|muszš się zakończyć!
[71][128]Zakończš się, kiedy przestaniecie|wysyłać statki w naszš przestrzeń!
[129][174]Kwadrant 37 to neutralna przestrzeń!|Traktat stanowi o tym wyranie!
[174][221]Rzšd narneński nie uznaje|traktatu narzuconego nam siłš!
[222][270]Widzicie? Mówiłem, że Narnowie|nie dotrzymujš własnych umów!
[271][305]Umowa podpisana pod przymusem|to żadna umowa, prawda?
[306][335]Panowie! Do niczego|w ten sposób nie dojdziemy!
[336][380]Ambasadorze G'Kar, wasz posterunek|na granicy z Centauri
[381][422]działał niemal pięć lat bez incydentów.|Skšd ta nagła prowokacja?
[423][454]Patrole chroniš naszš planetę.
[455][489]Róbcie tak dalej, a wkrótce|nie będziecie mieli co chronić.
[490][552]Powrócę, kiedy Rada skłonna będzie|omawiać sprawę w sposób cywilizowany.
[746][770]Zawiadom medlab!
[782][796]Petrov!
[797][814]Co się stało?!
[815][839]Musisz ich powstrzymać...
[840][866]Zabijš go...
[873][893]Zabijš...
[894][913]Kogo?!
[914][937]Petrov!
[979][1011]/Był to poczštek Trzeciej Ery Ludzkoci,
[1012][1041]/dziesięć lat po wojnie Ziemian z Minbari.
[1042][1075]/Projekt Babilon był spełnieniem marzenia.
[1076][1105]/Miał zapobiec kolejnej wojnie,|/będšc miejscem,
[1106][1146]/w którym ludzie i obcy mogli|/pokojowo rozstrzygać swoje spory.
[1147][1192]/To bezpieczna przystań i drugi dom|/dla dyplomatów, awanturników,
[1193][1224]/przedsiębiorców i wędrowców...
[1225][1285]/Dla Ziemian i obcych, otoczonych|/milionami ton wirujšcego metalu.
[1286][1317]/Samotnych, poród nocy.
[1318][1339]/Bywa tu niebezpiecznie,
[1340][1369]/ale to nasza ostatnia, najlepsza|/szansa na utrzymanie pokoju.
[1370][1405]/Oto historia ostatniej stacji Babilon.
[1406][1471]/Jest rok 2258.|/Miejsce: stacja Babilon 5.
[1520][1544]występujš:
[1821][1846]POCZWARKA
[1847][1875]Nazywa się Steven Petrov.|To włóczęga z Bršzowego 2.
[1875][1904]Zgarnšłem go pół roku temu za kradzież.
[1905][1938]To porzšdny goć,|ale wpadł w złe towarzystwo.
[1939][1957]Pomogłem mu, więc|chciał się odwdzięczyć.
[1958][1981]Był moim informatorem|w Katakumbach.
[1982][2006]Rozpracowywał co?
[2007][2046]Nie odzywał się od dwóch tygodni.
[2049][2088]Przykro mi, stracił zbyt wiele krwi.
[2089][2114]Nie żyje.
[2131][2152]Cholera.
[2153][2203]Włanie stawał na nogi|i wyprostował sobie życie...
[2223][2263]To musiało być co bardzo ważnego,|że mimo ran przeszedł taki kawał.
[2264][2285]Jego ostatnie słowa|brzmiały "Zabijš go".
[2286][2326]- Kogo?|- Nie wiem, ale się dowiem.
[2338][2369]/Następnie, prezydent i jego eskorta|/opucili Kolonię Marsjańskš,
[2370][2403]/udajšc się w podróż|/do kolonii zewnętrznych.
[2404][2482]/Prezydent wygłosi ważne orędzie|/noworoczne z punktu skoku przy Io.
[2483][2542]/Prawdopodobnie będzie ono dotyczyć|/stosunków z obcymi cywilizacjami.
[2543][2602]ISN będzie przekazywać na żywo|wiadomoci z podróży prezydenta.
[2606][2623]Wyłšcz.
[2624][2657]Masz już plany na Sylwestra?
[2658][2711]Jeli nie pochłonie mnie sprawa Narnów,|to nie - nie mam planów.
[2712][2742]To dobrze, bo co zorganizowałam.
[2743][2769]Na przykład?
[2773][2798]To będzie niespodzianka, dobrze?
[2799][2819]Jasne.
[2820][2858]Też mam dla ciebie niespodziankę.
[2898][2938]Zastanawiałem się którego dnia...
[2943][2993]Dwanacie, niemal piętnacie lat|to długa znajomoć.
[3020][3048]Schodzilimy się i rozchodzilimy,|potem znów schodzilimy...
[3049][3078]Faktycznie - wyboista droga.
[3079][3097]Jednak nawet w najcięższych chwilach,
[3098][3138]po kłótniach, czy w cišgu|lat spędzonych samotnie,
[3139][3172]nigdy nie przestawałem|o tobie myleć.
[3173][3196]Nigdy nie przestałem cię kochać.
[3197][3229]Czasem sam nie wiedziałem dlaczego,|bo starałem się odkochać,
[3230][3260]ale się nie udało.
[3270][3316]Mylę, że tym razem|wreszcie nam się układa.
[3318][3364]Przed Nowym Rokiem|cišgle o tym mylę...
[3394][3418]Słuchaj, wyjdziesz za mnie czy nie?
[3419][3441]Tak.
[3468][3493]To dobrze.
[3514][3554]- Może być kwiecień?|- Wolę lipiec.
[3561][3586]Zgoda.|Kawy?
[3587][3608]Nie.
[3694][3723]Vir, ile bóstw mamy w panteonie?
[3724][3758]Straciłem rachubę po tym, jak uznali|ostatniego cesarza za boga.
[3759][3777]Czterdzieci osiem.|Nie - czterdzieci dziewięć.
[3778][3800]Pięćdziesišt, jeli liczyć Zooga,|ale nigdy nie sšdziłem...
[3801][3824]Dobra, niech będzie pięćdziesišt.
[3825][3867]Jak sšdzisz - ile z nich|musiałem obrazić,
[3868][3924]że G'Kar wbija mi zęby w gardło|tak mocno, iż ledwie oddycham?
[3929][3965]- Wszystkich?|- Pewnie tak.
[3980][4026]A teraz jeszcze muszę stanšć|przed Radš i wyjanić,
[4027][4097]że w interesie pokoju, rzšd centauryjski|oddaje Narnom Kwadrant 37.
[4121][4155]Może wsadzę głowę|do reaktora stacji.
[4156][4212]Będzie szybciej, a może nawet|będę miał z tego trochę radoci.
[4219][4280]A tak? To jakby dać się|zadziobać na mierć tym...
[4300][4319]Jak się zwš te ziemskie stwory?
[4320][4353]Majš pióra, długie dzioby,|błoniaste stopy i kwaczš.
[4354][4371]Koty!
[4372][4417]Jakby dać się zadziobać na mierć kotom!
[4424][4444]- Tak?|/- Proszę z ambasadorem Mollari.
[4445][4475]Przykro mi, jest bardzo zajęty.|Mam przekazać jakš wiadomoć?
[4476][4508]Zaraz, Vir.|Niech no spojrzę.
[4509][4550]- Tak mylałem, że to pan!|- Mniemam, że Oko jest bezpieczne?
[4551][4584]Owszem, dzięki panu.|O co chodzi?
[4585][4625]Ma pan kłopot, ambasadorze.|Mogę panu pomóc - spotkajmy się.
[4626][4664]- Za godzinę w parku?|- Przyjdę.
[4671][4704]Jeszcze jedno - nie dosłyszałem|pańskiego nazwiska.
[4705][4743]Morden.|Do zobaczenia za godzinę.
[4775][4792]Kto to był?
[4793][4818]Kto, kto wywiadczył mi|ogromnš przysługę.
[4819][4864]Więcej nie musisz wiedzieć.|Możesz już ić.
[4930][4970]- Byłe u ambasadora Kosha?|- Byłem.
[4973][5008]Przekazałe dokładnie moje pytanie?
[5009][5047]- Słowo w słowo?|- Przekazałem.
[5048][5087]- Jak zareagował?|- Jednym słowem.
[5088][5118]Powiedział "tak".
[5193][5223]Poczekaj na mnie.
[5350][5395]Czy kto z was znał Petrova?|Mieszkał tutaj.
[5408][5444]Może wy?|Znalicie Petrova?
[5449][5488]On nie żyje, nie chcecie|dorwać sprawców?
[5489][5513]Życie jest tutaj niewiele warte.
[5514][5569]Przejmujesz się nami dopiero|kiedy rozwalš twojego kapusia.
[5632][5655]/Tutaj.
[5794][5830]- Masz co dla mnie?|- Znałem Petrova, był w porzšdku.
[5831][5867]Był - teraz nie żyje.
[5874][5908]Większoć z nas chwyta się|każdej pracy,
[5909][5947]więc kiedy tu przychodzš i mówiš|"potrzebujemy kilku", to idziemy.
[5948][5976]To niełatwa robota,|czasami niezbyt miła,
[5977][6015]ale lepiej pracować niż krać.
[6025][6069]W zeszłym tygodniu goć|wynajšł nas do załadunku towaru.
[6070][6098]Jakiego towaru?
[6098][6152]Nie pytalimy, ale był trefny,|bo wynajęliby kogo innego.
[6154][6201]Kiedy skończylimy, Petrov został.|Uważał, że to zabawne.
[6202][6225]Ja wiedziałem, że ten goć|sprowadzi kłopoty.
[6226][6257]Znasz jego nazwisko?
[6264][6298]Deveraux.|Tylko tyle wiem.
[6305][6338]Przesiaduje w kasynie.
[6342][6376]- Dzięki.|- Jeszcze jedno.
[6378][6431]Kiedy ostatnio widziałem Petrova,|wybierał się do ciebie.
[6444][6497]Cokolwiek widział lub wiedział,|wystraszyło go na mierć.
[6726][6760]- Ambasadorze.|- Panie Morden.
[6761][6819]Nie miałem okazji podziękować|za ocalenie Oka przed piratami.
[6822][6856]Nie trzeba - przybyłem tu,|żeby pomagać.
[6857][6889]Moi towarzysze sšdzš, że ma pan|ogromny potencjał,
[6890][6924]jednakże pańskie umiejętnoci|nie sš należycie doceniane.
[6925][6950]Chcieliby to zmienić.
[6951][7007]Tak, już to słyszałem,|ale potem przestałem słuchać.
[7001][7035]Nadchodzi w życiu taka chwila,|że patrzšc w lustro
[7036][7083]zdajesz sobie sprawę, że zawsze|będziesz tylko tym, kogo w nim widzisz.
[7084][7131]Trzeba się z tym albo pogodzić,|albo się zabić,
[7132][7164]albo przestać patrzeć w lustra.
[7165][7197]Nie, nic nie można zmienić.
[7198][7225]Nie zaszkodzi więc spróbować.
[7226][7262]Ma pan kłopot - Kwadrant 37.
[7271][7290]Możemy to załatwić,|jeli nam pan pozwoli.
[7291][7329]To silnie chroniony|narneński posterunek wojskowy,
[7330][7383]a pan i pańscy towarzysze|chcecie go dla mnie "załatwić"?
[7419][7468]- Ma pan osobliwe poczucie humoru.|- Rzeczywicie.
[7476][7516]Proszę powiadomić swój rzšd,|że zajmie się pan Kwadrantem 37.
[7517][7532]Pomylš, że się upiłem.
[7533][7553]- Albo zwariowałem.|- Możliwe.
[7554][7587]I nie chcecie sławy za to|wielkie przedsięwzięcie?
[7588][7623]Nie, chcemy po prostu pomóc.
[7636][7661]Miłego dnia, ambasadorze.
[7662][7701]Panie Morden, jeli mogę spytać...
[7710][7747]Jaka jest cena waszej "pomocy"?
[7753][7802]Nie ma żadnej, ale jeli|dotrzymamy słowa,
[7803][7832]to w przyszłoci możemy pana|poprosić o przysługę.
[7833][7859]Tylko tyle.
[8042][8081]Przybywam, zgodnie z zapowiedziš.
[8100][8132]Kosh, mam wielkie wštpliwoci.
[8133][8154]Muszę wiedzieć, czy to prawda.
[8155][8192]Muszę zobaczyć na własne oczy.
[8328][8345]Tak.
[8346][8367]Dziękuję.
[8368][8397]Dotrzymam słowa.
[8402][8449]Żegnaj. Nie ujrzysz mnie|więcej w tej postaci.
[8540][8569]31. GRUDNIA 2258
[8780][8804]Pan Deveraux?|Garibaldi, szef ochrony.
[8805][8842]- Chcę panu zadać kilka pytań.|- Jestem zajęty, może póniej.
[8843][8873]Zatrudnił pan niedawno|włóczęgę - niejakiego Petrova.
[8874][8914]Zatrudniam wiele osób.|Nie pamiętam wszystkich nazwisk.
[8915][8939]Chodmy do biura ochrony,|to pokażę panu zdjęcie.
[8940][8962]- Może odwieży pańskš pamięć.|- Nie mam na to czasu.
[8963][8991]Proszę go znaleć.
[8993][9016]Dobrze.
[9045][9065]Popełniasz błšd, ważniaku.
[9066][9091]Nie powiniene wtykać nosa w sprawy,|których nie rozumiesz.
[9091][9115]Ta sprawa cię przerasta.
[9116][9153]Tak, tak, tak.|Cały się trzęsę.
[9156][9182]Ru...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin