Cele inscenizacji:
-zapoznanie uczniów z ludową tradycją chodzenia po domach grup przebierańców, składających- wierszem albo kolędą- życzenia wszelkiej pomyślności
-wprowadzenie uczniów w nastrój rodzinnego kolędowania i świętowania
- rozwijanie zainteresowań tradycjami regionu
Do klasy wchodzą z wielkim hałasem, kołatkami, dzwoneczkami, grzechotkami kolędnicy- przebierańcy głośno śpiewając kolędę ,,Dzisiaj w Betlejem”. Na przedzie orszaku kolędnik z gwiazdą. Anioły i Diabły rozchodzą się po klasie i zaczepiają uczniów. Anioły głaszczą po głowach i bronią przed szturchańcami Diabłów, którzy zaczepiają widłami. Pozostali kolędnicy ustawiają się w luźnej rozsypce na końcu klasy.
Występujące postacie:
Gwiazdor, pasterze, muzykantka ( ze skrzypcami), anioły, diabły (z widłami), śmierć, góral, góralka, turoń, Herod, żyd
Przybieżeli do Betlejem pasterze,
Grając skocznie Dzieciąteczku na lirze.
Chwała na wysokości, chwała na wysokości,
A pokój na ziemi.
Oddawali swe ukłony w pokorze,
Tobie z serca ochotnego, o Boże!
Chwała...
Anioł Pański sam ogłosił te dziwy,
Których oni nie słyszeli, jak żywi.
Dziwili się napowietrznej muzyce,
I myśleli, co to będzie za dziecię?
Dawny zwyczaj bywa wszędzie,
Przychodzimy po kolędzie,
Hej kolęda, kolęda
Idziemy, bracia w drogę z wieczora,
Wstąpimy najpierw do tego dwora
I będziemy śpiewać wszędzie
Tak wesołej kolędzie
Dalej bracia przystępujcie,
Temu domu kolędujcie.
Może kolędę tu dostaniemy,
Jak nam nie dadzą – odejdziemy
I będziemy rozgłaszali,
Że tu skąpcy nic nie dali!
Hej kolęda, kolęda!
Nad uśpioną Galileą
Światło mroki skrą przecięło
I poniosło wieść po świecie
Pan się rodzi w Nazarecie!
Kiedy król Herod królował
I nad wiekami panował
Wówczas się Chrystus rodził,
By cały świat oswobodził
Scenka
Nie tak prędko, nie tak prędko
Jezusek Mały ludzi wyswobodzi!
Do mnie sługi ciemności,
Do mnie kumo Kostucho!
Ostrzę swoją kosę i o rozkazy proszę!
Będziemy mieli pełne ręce roboty!
Widzisz kumo tego nieboraczka w koronie na głowie?
To sam Herod, we własnej osobie.
Tańczę doskonale, chociaż nie mam ciała,
Już wkrótce z tobą królu będę tańcowała!
Jestem królem, jakiego świat nie widział!
Mam pieniądze i władzę
Tańczyć z tobą nie będę,
Do więzienia cię wsadzę.
Ja w purpurach nie chodziłam i chodzić nie będę!
Takim królom ścinam głowy i ścinała będę!
Oj biada, mi biada!
Wszystko tobie oddam najcudniejsza pani.
Weź moją koronę, złoto i klejnoty...
Nie masz ty, nie masz do tańca ochoty!
Źle czyniłeś, grzeszyłeś, dzieciątka zabiłeś,
Na cóż twe o litość błaganie,
Uśmiechnij się mój panie,
Dziś zatańczysz z Szatanem!
No, a teraz ze mną pomów.
Za twe grzechy, za twe zbytki
Choć do piekła boś ty brzydki.
Jezusa narodzonego wszyscy witajmy,
Jemu dary po kolędzie wzajem oddajmy
Oddajmy wesoło, skłaniajmy swe czoło,
Panu naszemu
Oddajmy za złoto wiarę, czyniąc wyznanie,
Że to Bóg i Człowiek prawy leży na sianie;
Oddajmy wesoło...
Oddajmy też za kadzidło Panu nadzieję,
Że Go będziem widzieć w niebie, mówiąc to śmiele,
Bez władzy, twierdz i złota
Świat odmieni Król żywota,
Pan oraczy i pasterzy,
Co w człowieka świętość wierzy
Na bezdroża, uroczyska
Gwiazda jak drogowskaz błyska:
Poprowadzi w kraj nieznany
Trzy królewskie karawany.
I w zdumione zajrzy twarze,
Gdy im cel podróży wskaże
Padną władcy na kolana
Uznać w synu cieśli – Pana!
O! Radosna wieść!
Nieście wieści tej zarzewie
Tym, co w lęku, w bólu, w gniewie!
Idźcie wszyscy do kołyski odda cześć!
W tej kolędzie co tu będzie
Każdy się ucieszy
A kto ma co podarować
Niechaj szybko śpieszy
Dać dary z tej miary
Dla Pana małego
By nabyć po śmierci
Zbawienia wiecznego
Kuba stary przyniósł dary
Masła na talerzu
Tolek parę gołąbeczków
Takich jeszcze w pierzu
Wziął Tomek gomółek
I jajeczko gęsie
A Bartek nie miał co dać
Stare portki trzęsie.
Świeciła gwiazda na niebie,
Srebrna i staroświecka.
Świeciła wigilijnie,
Każdy zna ją od dziecka.
I przyszli - nie magowie,
Już trochę podstarzali –
Lecz wiejscy kolędnicy,
Zwyczajni chłopcy mali.
Chwycili za promienie,
Jak dzwonnicy za sznury,
Ażeby śliczna gwiazda
Nie uciekła do góry.
(pasterze chwytają za promienie gwiazdy trzymanej przez gwiazdora)
Gwiazdo złota promienista,
Gdzie prowadzisz, gdzie?
Do stajenki, Jezu Chrysta,
Chcę prowadzić Cię.
O mój Jezu, takiś mały,
Ubożuchny tak,
Płaczesz z zimna drżący cały
Jak bez gniazda ptak.
Przyjdą po kolędzie do chałupy,
Będą wyśpiewywać kolędy pastuchy.
Zrodził się tej nocy Pan nieba i ziemi,
Hej, lasy wyśpiewają, a my razem z niemi.
Góry nase góry,
Hole nase hole,
Nik Cie, Jezu, tak nie kocho,
Jak my gorale!
Kozdy przyniósł dla dzieciątka dar swój jaki taki,
A cóż my mu zaniesiemy, słudzy i chudziaki?
Jako nic nie mamy,
Chyba mu zagramy,
Na cym kto umie...
Abo zaśpiewamy ino tylko zagramy...
Przy złóbecku Twoim Jezusicku słodki
Stroim swoje gęśle i nucimy zwrotki
Co od naskich Tater niesie halny wiater
Dobze ześ się Jezu pod Giewontem rodził
Bedzies w biołych portkach i cusetce chodził
...
ooogosia24241ooo