Kiedy kobieta czuje się mężczyzną - 06-10-1994 - rzeczpospolita.txt

(13 KB) Pobierz
Kiedy kobieta czuje si� m�czyzn�
06.10.1994, MA

Kamienie milowe

Kiedy kobieta czuje si� m�czyzn�

Marek Antoni Nowicki

W rejestrze urodze� zapisano dziewczynk�. Jednak ju� od wczesnych lat dziecko zacz�o zachowywa� si� w spos�b charakterystyczny dla ch�opc�w. W wieku 28 lat, dowiedziawszy si�, �e transseksualizm jest stanem medycznie u znanym, Rees zacz�a (zacz��) si� leczy�. Kuracja hormonalna testosteronem zapocz�tkowa�a rozw�j drugorz�dnych m�skich cech p�ciowych. Rees zmieni�a imi� na m�skie i zacz��a �y� jak m�czyzna. Pan Rees otrzyma� nowy paszport, odm�wiono mu jednak tytu�u "pan" przed nazwiskiem. Chirurgicznie zlikwido -wano mu z ewn�trzne �e�skie cechy p�ciowe. Koszty operacji sfinansowano z funduszy publicznych.

Od 1973 r. Rees wielokrotnie usi�owa� sk�oni� pos��w, aby drog� inicjatywy ustawodawczej rozwi�zali problemy brytyjskich transseksualist�w. Grupa pos��w wyst�pi�a do g��wnego kanclerza (Registral General) z poparciem wniosku Reesa o dokonanie zmiany w �wiadectwie urodzenia odzwierciedlaj�cej jego p�e� jako m�sk�. Nic nie osi�gn�li.

B��d w �wiadectwie urodzenia

W 1980 r. a dwokat Reesa zwr�ci� si� do g��wnego kanclerza z formalnym wnioskiem o poprawienie "b��dnego zapisu w rejestrze". Do podania do��czono opini� lekarsk�, z kt�rej wynika�o, i� i stniej� cztery kryteria p�ci. Rozr�nia si� p�e� chromosomow�, gonadaln�, w idoczn� (genitalia zewn�trzne i budowa cia�a) oraz psychologiczn�. Ta ostatnia jest najwa�niejsza, bo decyduje o aktywno�ci spo�ecznej jednostki i jej roli w doros�ym �yciu. Jest ona okre�lona z g�ry ju� w chwili urodzenia, chocia� ujawnia si� dopiero p�niej. Zdaniem autora opinii, je�li skar��cy nale�y psychologicznie do p�ci m�skiej, to powinien by� uznany za m�czyzn�.

G��wny kanclerz odm�wi� zmiany w rejestrze. Stwierdzi�, i � opinia na temat psychologicznej p�ci nie jest decyduj�ca. Nie maj�c �adnej opinii lekarskiej o i nnych spo�r�d czterech wymienionych kryteri�w, nie mo�e rozstrzygn��, czy w rejestrze u rodzenia jest pomy�ka polegaj�ca na tym, �e dziecko, kt�re si� urodzi�o, by�o faktycznie innej p�ci ni� zapisana.

W skardze do Europejskiej Komisji Praw Cz�owieka Rees zarzuci�, powo�uj�c si� na art. 3, 8 i 12 Konwencji Europejskiej, �e prawo brytyjskie nie przyznaje mu statusu cywilnego o dpowiadaj�cego rzeczywisto�ci. W szczeg�lno�ci chodzi�o mu o adnotacj� w rejestrze i �wiadectwie u rodzenia, i� jest p�ci �e�skiej. R�nica mi�dzy p�ci� prawn� i rzeczywist� powoduje wiele k�opot�w, prowadz�c do poni�aj�cych sytuacji w �yciu codziennym. Komisja wyrazi�a opini�, i� naruszono art. 8 Konwencji Europejskiej (prawo do poszanowania �ycia prywatnego i rodzinnego) , nie dopatrzy�a si� natomiast naruszenia art. 12 (prawo do ma��e�stwa i za�o�enia rodziny) .

Trybuna� wielokrotnie podkre�la�, �e chocia� art. 8 g��wnie chroni jednostk� przed arbitraln� ingerencj� w�adz publicznych, mog� z niego r�wnie� wynika� pozytywne zobowi�zania, bez kt�rych nie ma skutecznego poszanowania �ycia prywatnego. Pa�stwo korzysta jednak z marginesu swobody oceny, czy i jakiego rodzaju dzia�ania nale�y podj�� w konkretnej sytuacji (np. wyrok w sprawie Abdulaziz, Cabales i Balkandali z 28 maja 1985 r. ; A. 94) .

Czy w sprawie Rees i stnia�y pozytywne zobowi�zania i jaki by� ich zakres? Samej tylko o dmowy dokonania zmiany zapisu w rejestrze urodze� lub wydania �wiadectwa urodzenia o tre�ci o dmiennej od pierwotnego zapisu nie mo�na uzna� za ingerencj�.

Komisja zwr�ci�a uwag�, i � Rees zosta� spo�ecznie z aakceptowany jako m�czyzna, z czego wynika, �e r�wnie� zmian� jego to�samo�ci seksualnej powinno si� w pe�ni prawnie uzna�. Margines swobody po stronie pa�stwa jest dopuszczalny, ale tylko w granicach wyboru koniecznych �rodk�w lub przy konfrontacji z interesem publicznym.

Mi�dzy interesem jednostki a spo�ecze�stwa

Zdaniem rz�du spojrzenie na ca�o�� tej sprawy zale�y w�a�nie od odpowiedzi na pytanie o r�wnowag� mi�dzy �cieraj�cymi si� ze sob�: interesem jednostki i spo�ecze�stwa jako ca�o�ci.

We wspomnianym ju� orzeczeniu w sprawie Abdulaziz, Cabales i Balkandali Trybuna� stwierdzi�, i� spos�b rozumienia poj�cia "poszanowanie" nie jest jasny, szczeg�lnie w zakresie obowi�zk�w pozytywnych. Bior�c pod u wag� niejednolit� praktyk� i okoliczno�ci konkretnych spraw, wymagania wynikaj�ce z zapisu o "poszanowaniu" powa�nie si� r�ni�. Dotyczy to r�wnie� omawianej sprawy.

Wiele pa�stw przyzna�o transseksualistom mo�liwo�� zmiany statusu cywilnego i uzgodnienia go z to�samo�ci� p�ciow�. Nast�puje to przez zmiany ustawodawcze, inn� o d dotychczasowej interpretacj� regulacji prawnych lub te� w drodze zmiany praktyki organ�w administracji. Mo�liwo�� taka obwarowana jest jednak zawsze r�nymi warunkami i zastrze�eniami.

S� wszak pa�stwa, w kt�rych nie jest to mo�liwe. Mo�na wi�c uzna�, i� dzisiaj ci�gle jeszcze nie ma ca�kowitej zgody mi�dzy pa�stwami- stronami w tej dziedzinie. Jest to sfera, w kt�rej musz� one korzysta� z szerokiego marginesu swobody.

R�wnowagi mi�dzy interesem og�lnym i i nteresami jednostki nale�y poszukiwa�, uwzgl�dniaj�c, i� jest ona naturalnym sk�adnikiem ca�ej Konwencji. Pewne znaczenie maj� te� cele wymienione w ust. 2 art. 8, chocia� m�wi o n tylko o "ingerencji" w prawo chronione w ust. 1. Innymi s�owy, dotyczy negatywnych obowi�zk�w, kt�re z niego wynikaj�.

Transseksualizm nie jest zjawiskiem nowym, ale jego szczeg�lne cechy zidentyfikowano i zbadano dopiero niedawno.

Transseksualizm nie jest nowym zjawiskiem

Eksperci zwr�cili uwag� na istotne problemy, kt�rych do�wiadczaj� transseksuali�ci i stwierdzili, i� mo�liwe jest i ch z�agodzenie odpowiednimi zabiegami medycznymi i chirurgicznymi.

Poj�cie "transseksualista" jest u�ywane zwykle wobec os�b, kt�re fizycznie s� okre�lonej p�ci, lecz czuj�, �e nale�� do innej. Cz�sto staraj� si� wi�c u zyska� bardziej zintegrowan�, jednoznaczn� to�samo��, poddaj�c si� zabiegom przystosowuj�cym i ch cechy fizyczne do natury psychologicznej. Transseksuali�ci po operacjach s� grup� dobrze zdefiniowan� i mo�liw� do zidentyfikowania.

W Wielkiej Brytanii nie podj�to �adnych ujednoliconych, o g�lnych rozstrzygni�� u stawodawczych lub s�dowych dotycz�cych stanu cywilnego "pooperacyjnych" transseksualist�w. Ponadto nie ma tam �adnego zintegrowanego systemu rejestracji stanu cywilnego, jedynie oddzielne rejestry urodze�, ma��e�stw, zgon�w i adopcji. Odnotowywane s� w nich istotne zdarzenia, ale (poza wyj�tkowymi sytuacjami) bez uwzgl�dniania zmian (np. nazwiska, adresu itp. ), kt�re w innych krajach s� wzmiankowane.

Transseksuali�ci, podobnie jak wszyscy inni mieszka�cy Wielkiej Brytanii, mog� zmienia� imiona i nazwiska. Zmiany s� potem uwzgl�dniane w oficjalnych dokumentach, podobnie jak o znaczenie p�ci przez tytu�: pan, pani itd. Swoboda ta uprzywilejowuje Brytyjczyk�w w stosunku do mieszka�c�w pa�stw, w kt�rych tre�� wszystkich urz�dowych dokument�w musi by� zgodna z zapisami przechowywanymi w rejestrze.

Z drugiej strony jednak, chocia� system prawny nie okre�la sytuacji, w kt�rych wymagane s� za�wiadczenia o stanie cywilnym, od czasu do czasu pojawia si� konieczno�� stwierdzenia to�samo�ci na podstawie �wiadectwa urodzenia. Za�wiadczenia z rejestru wydawane s� w formie po�wiadczonego o dpisu lub wyci�gu z rejestru urodze�. Ze wzgl�du na charakter rejestru wspomina si� tam wy��cznie o biologicznej p�ci danej o soby w chwili u rodzin.

Ponadto wed�ug prawa angielskiego skar��cy musia�by by� nadal uznawany za kobiet� w sprawach ma��e�skich, emerytalnych i dotycz�cych niekt�rych rodzaj�w zatrudnienia.

Z daniem Reesa oraz Komisji jest to sytuacja sprzeczna z art. 8, nie daj�ca si� w �aden spos�b usprawiedliwi� interesem publicznym. W niekt�rych pa�stwach-stronach Konwencji wprowadzono przepisy umo�liwiaj�ce zmian� pierwotnego oznaczenia p�ci, poczynaj�c od o kre�lonej daty. Komisja podkre�li�a, i� koszty operacji pokryto z funduszy publicznych.

Pa�stwo samo decyduje

Trybuna�u nie przekona�y te argumenty. Wymaganie od Wielkiej Brytanii, aby posz�a za przyk�adem innych pa�stw-stron, jest r�wnoznaczne z ��daniem przyj�cia w zasadzie takiego samego systemu ustalania i rejestracji stanu cywilnego.

Mimo o p�nie� i pewnych obaw organ�w administracji Wielka Brytania stara�a si� spe�ni� ��dania skar��cego mo�liwie najpe�niej, na tyle, na ile pozwala� istniej�cy system. Zarzucany brak szacunku dla prywatno�ci polega�, jak si� wydaje, na odmowie wydania dokumentu obecnego stanu cywilnego. W�adze brytyjskie uwa�aj�, i� system daj�cy tak� mo�liwo�� jest niepotrzebny. W konsekwencji na�o�y�by on nowe obci��enia na reszt� ludno�ci. W�adze Wielkiej Brytanii maj� prawo, korzystaj�c z przys�uguj�cego im marginesu swobody, uwzgl�dnia� r�ne okoliczno�ci faktyczne przy ocenie, jakie �rodki nale�y zastosowa�. Mimo �e, by� mo�e, sytuacja os�b takich, jak skar��cy, wymaga�aby incydentalnych poprawek istniej�cego systemu, nie jest to r�wnoznaczne z o bowi�zkiem zmiany jego istoty.

Przy nieco w�szej interpretacji zarzut skar��cego mo�na potraktowa� jako dotycz�cy odmowy dokonania incydentalnej poprawki w formie adnotacji w rejestrze urodze�. W�adze brytyjskie argumentowa�y, �e przy braku jakiegokolwiek b��du czy opuszczenia w zapisie dokonanym przy urodzeniu p�niejsza zmiana w rejestrze dotycz�ca p�ci by�aby sfa�szowaniem jego tre�ci i myli�aby i nne osoby zainteresowane znajomo�ci� rzeczywistego stanu rzeczy. Zdaniem w�adz interes publiczny przemawia przeciw takiej zmianie.

Trybuna� zauwa�y�, �e dozwolone u zupe�nienia w rejestrze wynikaj�ce z a dopcji i u znania �lubnego pochodzenia r�wnie� dotycz� fakt�w, kt�re nast�puj� po urodzeniu i pod tym wzgl�dem niczym nie r�ni� si� o d uzupe�nienia, kt�rego domaga si� skar��cy. S� zapisem fakt�w maj�cych znaczenie prawne. Chodzi o to, aby rejestr zawiera� autorytatywne zapisy dla ustalenia zwi�zk�w rodzinnych wa�nych ze wzgl�du np. na dziedziczenie lub podzia� maj�tku. Tutaj uzupe�nienie rejestru oznacza�oby jedynie stwierdzenie, �e d...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin