LILITH-astronomia_mitologia_astrologia.docx

(41 KB) Pobierz

Czarny Księżyc — LILITH

Astronomia, mitologia, astrologia.

Andrzej Opejda

 

Lilith jako obiekt astronomiczny

Czarny Księ­życ — Lilith nie jest żadną pla­netą, ani też jak przy­pusz­czano, nie­wi­docz­nym astral­nym sate­litą Ziemi, lecz pew­nym astro­no­micz­nym punk­tem, w któ­rym, według nie­któ­rych kon­cep­cji astro­lo­gicz­nych, kon­cen­trują się szcze­gól­nie nie­bez­pieczne ener­gie kosmiczne utoż­sa­miane z siłami zła, a nawet mocami piekielnymi.

Od pew­nego już czasu astro­lo­go­wie poszu­kują nowych punk­tów lub obiek­tów astro­no­micz­nych, dzięki któ­rym można pre­cy­zyj­nie usta­lić horo­skop, a przez to dokład­nie opi­sać cha­rak­ter czło­wieka. Przez astro­no­mów odkry­wane są w naszym Ukła­dzie Sło­necz­nym nowe ciała nie­bie­skie, które póź­niej bada się meto­dami astro­lo­gicz­nymi, wery­fi­ku­jąc ich zna­cze­nie w horo­sko­pie. Jed­nakże przez wiele setek lat astro­lo­go­wie, pomi­ja­jąc bada­nia astro­no­miczne, poszu­ki­wali tajem­ni­czego obiektu, który okre­śla się mia­nem Czar­nego Księ­życa — LIILITH. Na prze­strzeni wie­ków sta­wiano różne hipo­tezy, które miały tłu­ma­czyć zasad­ność ist­nie­nia dru­giego, nie­wi­dzial­nego sate­lity Ziemi, który zawsze był koja­rzony ze złymi ener­giami, czar­nymi mocami i dia­bel­ską siłą. Podej­rze­wano też, że Lilith jest astralną pla­netą nie­wi­doczną dla ludz­kiego oka, lecz mającą ogromny, destruk­tywny wpływ na życie ludz­kie. Obec­nie jed­nak, po wielu latach poszu­ki­wań, usta­bi­li­zo­wała się ten­den­cja, aby Czarny Księ­życ Lilith wyzna­czać takimi meto­dami, które mają odnie­sie­nie do jakiś kon­kret­nych punk­tów matematyczno-astronomicznych.

Ale kwe­stia Czar­nego Księ­życa nadal nie jest jed­no­znaczna. W astro­lo­gii bowiem wyróż­nia się aż trzy obiekty okre­ślane jako Lilith, dla­tego nastrę­cza to wiele pro­ble­mów i wyni­ka­­cych z tego roz­bież­no­ści. Pierw­szy z tych obiek­tów to pla­ne­to­ida krą­żąca pomię­dzy orbi­tami Marsa i Jowi­sza, która została odkryta dnia 11 lutego 1927 roku w Algie­rze. Ona to wła­śnie otrzy­mała od swego odkrywcy imię Lilith. Cykl obiegu tego ciała nie­bie­skiego wokół Słońca wynosi około 4 lata. Astro­no­mo­wie nie znają jesz­cze zbyt dobrze fizycz­nych cech, jasno­ści, ani śred­nicy tej małej „pla­netki”, udało się jed­nak obli­czyć efe­me­rydy, dla­tego nie­któ­rzy astro­lo­go­wie, chcąc wyzna­czyć ją w horo­sko­pie i zaj­rzeć na dno duszy uro­dzo­nego, pra­cują wła­śnie z tą aste­ro­idą, a nie z innymi, hipo­te­tycz­nymi obiek­tami o tej samej nazwie.

Kolej­nym obiek­tem jest ów tajem­ni­czy, drugi sate­lita Ziemi, który rów­nież okre­śla się mia­nem Lilith. Obiekt ten, według nie­któ­rych przy­pusz­czeń, znaj­duje się trzy razy dalej niż Księ­życ i czę­sto, aby nie mylić go z Czar­nym Księ­ży­cem, nazywa się go po pro­stu Ciem­nym Księ­ży­cem. Od pra­wie czte­ry­stu lat toczą się na temat ist­nie­nia tego „ciała” kon­tro­wer­syjne dys­ku­sje. Wło­ski astro­log Fede­rico Capone zauważa, że Ciemny Księ­życ znany był już w sta­ro­żyt­no­ści. Cywi­li­za­cja egip­ska nazy­wała ten obiekt Nephy­tis (Neftyda). W mito­lo­gii Neftyda to bogini śmierci, koja­rzono ją rów­nież z cere­mo­nia­łem pogrze­bo­wym, dla­tego już wtedy Ciemny Księ­życ przy­po­mi­nał o potę­pie­niu, ucie­le­śniał też kosmiczne siły zła i zniszczenia.

Póź­niej, w roku 1613 lub 1630 (daty te nie są pewne) jezu­ita i astro­log Gio­vanni Bat­ti­sta Ric­cioli z Fer­rary odkrył czarną gwiazdę na nie­bie. Opi­sał także dzienny tor prze­biegu, który jego zda­niem wynosi 3 stop­nie, a z powodu ciem­nego koloru owej gwiazdy, nazwał swój obiekt „Ciem­nym Księ­ży­cem”. Dla wielu osób stał się on póź­niej czar­nym sate­litą Ziemi, dla­tego rzadko można go było obser­wo­wać. Jedy­nie pod­czas pełni Księ­życa był podobno widoczny jako mały, świe­cący punkt, który odbi­jał świa­tło księ­ży­cowe. Ric­cioli obser­wo­wał ten punkt przez osiem lat, lecz praw­do­po­dob­nie został on póź­niej zmu­szony, by ogło­sić wła­sne wyniki za pomyłkę, uza­sad­nia­jąc, iż obser­wo­wany obiekt był jedy­nie odbi­ja­­cym się reflek­sem świa­tła w soczewce.

Pod koniec ostat­niego stu­le­cia, dnia 4 lutego 1898 roku o godzi­nie 8.15 w Wisen­ba­den dr Wal­the­math doko­...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin